Miał 19 lat, gdy wyjechał do Bundesligi. W Magdeburgu nie został następcą Bartosza Jureckiego, ale nie żałuje decyzji i nie wyklucza, że kiedyś tam wróci. Od 1,5 roku jest zawodnikiem Orlen Wisły Płock. Wierzy, że wreszcie uda im się zdetronizować PGE Vive Kielce, a w Lidze Mistrzów awansować do TOP 16. Najważniejszy cel w kadrze? Sprawić, aby kibice zapomnieli o medalistach MŚ – Karolu Bieleckim, Grzegorzu Tkaczyku czy braciach Jureckich.