– Kiedy trafiłem do Motoru Lublin, przez pół roku nie dostawałem wypłaty. Brakowało na życie. Narzeczona często mówi, żebym coś sobie zafundował, ale nie muszę mieć wszystkiego. Pamiętam trudne czasy... – mówi skrzydłowy Górnika Zabrze, Damian Kądzior.