| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn
Przed polskimi szczypiornistami najważniejsze mecze w 2018 roku. W piątek reprezentacja Piotra Przybeckiego rozpocznie w Portugalii rywalizację o awans do fazy play-off eliminacji mistrzostw świata. Na których graczy postawi selekcjoner w meczach z Kosowem, Cyprem i Portugalią? Transmisja wszystkich spotkań w TVP Sport, na stronie SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej.
Ostatnie sprawdziany z Argentyną (24:29), Białorusią (28:27) i Hiszpanią (22:37) dały sztabowi sporą dawkę informacji na temat gry zespołu i formy poszczególnych zawodników. Z dobrej strony pokazali się bramkarze i skrzydłowi. Przebudził się też Tomasz Gębala. Problemem była natomiast gra przeciwko wysuniętej obronie rywali i słaba współpraca z obrotowymi.
We wspomnianych meczach Przybecki dał szansę gry wszystkim 18 zawodnikom, których zabrał do Hiszpanii. Taki sam skład będzie miał też do dyspozycji w Portugalii, ale do meczowej kadry będzie mógł wpisać tylko szesnastu graczy. Na kogo postawi? I kto znajdzie się w podstawowej siódemce? Wraz z Wojciechem Nowińskim pochylamy się nad dylematami selekcjonera.
Bramka:
O tę pozycję Przybecki może być spokojny, bo Piotr Wyszomirski i Adam Morawski potwierdzili w Hiszpanii, że można na nich polegać. Najlepszym świadectwem jest fakt, że będący przecież w kadrze Sławomir Szmal ani raz nie pojawił się na boisku.
−Na tej pozycji mamy obecnie kłopot bogactwa. Wyszomirski i Morawski pokazali się w Hiszpanii i wcześniej w Gdańsku z niezłej strony. Do tego w Polsce zostali przecież Malcher i Kornecki. Niezależnie od tego, kto wejdzie między słupki w Portugalii, powinien być solidnym punktem zespołu − uważa Nowiński.
Lewe skrzydło:
Przyzwoicie wygląda też obsada lewego skrzydła. W podstawowej siódemce niezachwianą pozycją ma Przemysław Krajewski, ale i drugi lewoskrzydłowy w składzie – Adrian Nogowski – wypadł w Hiszpanii przyzwoicie. − To dobre uzupełnienie Krajewskiego. W Hiszpanii nie zawiódł − nie bał się podejmować decyzji rzutowych, ambitnie walczył w obronie − wylicza Nowiński.
Lewe rozegranie:
Kłopot pojawia się w drugiej linii. Wydaje się, że na lewym rozegraniu pozycję podstawowego gracza wywalczył sobie Tomasz Gębala. Świetny w jego wykonaniu był zwłaszcza mecz z Białorusią. Choć w pierwszej połowie mu nie szło, to po przerwie nie bał się rzucać i występ zakończył z ośmioma bramkami. − W naszej reprezentacji to w tej chwili zawodnik, który jako jedyny "grozi" rzutem z drugiej linii. Pytaniem pozostaje jak Tomek zagra − czy wciąż będzie przedzierał się między rywalami czy parę razy skoczy i rzuci z dziesiątego czy jedenastego metra − stwierdza Nowiński.
Zmiennikiem Gębali będzie pewnie Piotr Chrapkowski, na którego Przybecki często stawia też w defensywie. To zresztą kapitan reprezentacji i jeden z tych zawodników, którzy byli liderami zespołu w czerwcowych meczach eliminacji ME 2018. 29-latek w dwóch spotkaniach rzucił wtedy dziewięć bramek.
Trzeci do gry na lewej połówce jest Paweł Genda, który ostatnich występów nie może raczej zaliczyć do udanych − w Gdańsku grał przeciętnie, a w Hiszpanii spędził na boisku raptem 27 minut. Nie jest wykluczone, że w Portugalii będzie w dwójce, która znajdzie się poza meczowym składem.
Środek rozegrania:
Po meczach w Hiszpanii bliżej roli reżysera jest Łukasz Gierak. Widać, że od czasu wyjazdu do Niemiec zrobił spore postępy, ale jednocześnie wciąż brakuje mu regularności. W trakcie jednej połowy potrafi zanotować okresy lepsze i gorsze. Wciąż jednak daje zespołowi więcej niż Stanisław Makowiejew, który w Gdańsku debiutował w zespole i dopiero uczy się europejskiej piłki. − I którego mecze w Hiszpanii nieco zweryfikowały, bo całkowicie tam zniknął − dodaje Nowiński.
− Prawdą jest, że mamy na tej pozycji wielki problem. I to nie tylko w kontekście turnieju, ale ogólnie. Kilku trenerów szukało już zawodników na tę pozycję. Na środku grali przecież Gliński, Konitz, Krajewski, Niewrzawa, Łyżwa, a nawet i Jachlewski. Na domiar złego w ostatnich tygodniach rozsypali się ci, na których stawiał Przybecki, czyli Potoczny i Kondratiuk − wylicza.
Brak prowadzącego grę, kreatora, do którego wszyscy będą mieli bezwzględne zaufanie, to największy kłopot tej drużyny. I nic na to nie poradzimy.
Prawe rozegranie:
Numer jeden najtrudniej jest wskazać na prawym rozegraniu. Zdaniem Nowińskiego, od tego, w jaki sposób reprezentacja będzie grała, zależeć będzie czy w podstawowej siódemce znajdzie się Paweł Paczkowski czy Rafał Przybylski.
− W Hiszpanii każdy z nich miał swoje wzloty i upadki. Paczkowski jest bardziej ułożonym taktycznie graczem, zdecydowanie lepszym przy grze kombinacyjnej, zespołowej. Widać, że dzięki występom w Lidze Mistrzów dojrzał. Przybylski jest natomiast bardziej przydatny do nieco prostych działań − minięcia rywala i rzutu, a i lepiej współpracował w Hiszpanii z kołowymi − ocenia Nowiński. Przybecki ma tu więc wybór, tym bardziej, że awaryjnie na tej pozycji może też zagrać Kamil Krieger, na którego selekcjoner stawia w obronie.
Prawe skrzydło:
− Choćby najmniejszej wątpliwości nie ulega, że na prawym skrzydle grać będzie Arek Moryto. W tej chwili to bezsprzecznie numer jeden i nie zmienia tu nic, że kontuzji nabawił się Michał Daszek − uważa Nowiński. Liczby potwierdzają jego słowa: Moryto w 13 meczach za kadencji Przybeckiego rzucił 63 bramki − najwięcej w całej reprezentacji. Daszek w tym czasie w dziewięciu spotkaniach uzbierał 16 trafień.
Koło:
Na pozycji obrotowego Przybecki będzie natomiast wybierał spośród czterech zawodników i wydaje się, że jednego z nich pozostawi poza meczową kadrą. W kwestii tego podstawowego sprawa jest jasna − niepodważalną pozycję ma Kamil Syprzak. Spośród pozostałych trzech, w lepszej sytuacji są Patryk Walczak i Maciej Gębala. W Hiszpanii spisali się przyzwoicie, zwłaszcza pierwszy z nich, a Przybecki dodatkowo ceni też ich uniwersalność, bo obaj mogą grać środku defensywy. Trzeci w tym gronie Marek Daćko najlepiej spośród nich radzi sobie w ataku, ale też jest najsłabszym obrońcą. I dlatego w Hiszpanii dostawał szansę właśnie jako ostatni.
Nowiński podkreśla, że niezależnie od tego, kto będzie grał na kole, pozycja ta musi być bardziej wykorzystywana. − W Hiszpanii w ogóle się nam to nie udawało, zwłaszcza z Syprzakiem. To jeden z najlepszych obrotowych w Europie, a my nie potrafimy z nim współpracować, czego najlepszym dowodem był mecz z Bahrajnem w Gdańsku. Tam indywidualnie krył go zawodnik niższy o 30 cm, a my nie potrafiliśmy podać do niego celnie piłki. Zresztą przypuszczam, że gdyby zliczyć podania do koła z Hiszpanii, to tych nieudanych prób było więcej niż udanych. Mamy tu rezerwy i koniecznie trzeba je wykorzystać − kończy.
Piłka ręczna w TVP Sport
Turniej prekwalifikacyjny w portugalskim Povoa de Varzim wystartuje w piątek 12 stycznia. Polacy zagrają tam kolejno z Kosowem (piątek, godz. 18:00), Cyprem (sobota, godz. 21:00) i Portugalią (niedziela, godz. 18:45). Wszystkie mecze Polaków w turnieju w TVP Sport, na stronie SPORT.TVP.PL i w aplikacji mobilnej. Awans do fazy play-off wywalczy wyłącznie zwycięzca rywalizacji.
PLAN TRANSMISJI:
Następne
33 - 27
Polska
29 - 26
Izrael
29 - 29
Rumunia
36 - 36
Portugalia
36 - 23
Izrael
27 - 28
Polska
37 - 30
Rumunia
32 - 32
Izrael
13:00
Polska
16:00
Portugalia
16:00
Rumunia
16:00
Portugalia