{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Znamy organizatora mundialu 2026. FIFA nie zaskoczyła

68. kongres FIFA, który w środę obradował w Moskwie, wybrał gospodarza mistrzostw świata 2026. Do organizacji turnieju aspirowało Maroko, ale ostatecznie przegrało ze wspólną kandydaturą Kanady, Stanów Zjednoczonych i Meksyku.
Kolejne kontrowersje wokół VAR-u. Spalone na powtórkach wideo
Zgodnie z przepisami FIFA kandydatury do organizacji tego turnieju nie mogły zgłosić federacje z Europy i Azji. Powodem było przydzielenie mundialu 2018 Rosji i 2022 Katarowi.
Ostatecznie oficjalnych kandydatur nie zgłosiły ani Ameryka Południowa, ani Oceania. Przedstawicielem Afryki było Maroko, z kolei CONCACAF wystawiło wspólną kandydaturę Kanady, Stanów Zjednoczonych i Meksyku.
Przewagą tej drugiej opcji był stopień gotowości. Na siedemnastu obiektach można by grać już od zaraz, sześć wymaga renowacji, a żaden nie będzie budowany od zera. Po trzy znajdują się na terenie Kanady i Meksyku, a pozostałe siedemnaście w USA.
Maroko na ten moment nie może się pochwalić żadnym gotowym stadionem. Cztery wymagają zmian, a dziesięć jest lub ma być budowane. To jednak wbrew pozorom nie musi być argument przeciwko, o czym świadczy przyznanie mundialu Katarowi czy Euro 2012 Polsce i Ukrainie (tu wybierała oczywiście UEFA).
Możliwość wypłynięcia na nowe rynki dla piłkarskich federacji od paru lat jest dość ważna. Z drugiej strony Amerykę Północną, oprócz Meksyku, trudno nazwać kontynentem żyjącym piłką nożną. Być może tę możliwość ekspansji dostrzegli delegaci – 134 głosowało na wspólną kandydaturę, 65 na Maroko, a jeden się wstrzymał.