| Piłka ręczna / Reprezentacja kobiet
Robert Lis zadebiutował w ubiegłym sezonie jako trener żeńskiego klubu piłki ręcznej. I to jak! Zdobył z Perłą Lublin mistrzostwo, Puchar Polski i Challenge Cup. Ostatnio dziesięć jego zawodniczek wyjechało z Lublina na zgrupowania reprezentacji, więc prowadzi zajęcia dla... czterech szczypiornistek. Nie ma nic przeciwko, żeby jego piłkarki ręczne wróciły z Francji jak najpóźniej. Już w piątek Polki zagrają w swoim pierwszym meczu ME z Serbią (transmisja w TVP2, TVP Sport, SPORT.TVP.PL I W APLIKACJI MOBILNEJ).
Damian Pechman, SPORT.TVP.PL: – Siedem zawodniczek Perły zostało powołanych do pierwszej reprezentacji, kolejne dwie do kadry B…
Robert Lis, trener MKS Perła Lublin: – …i jeszcze Valentina Nestsariuk wyjechała na zgrupowanie Białorusi.
– To powód do dumy czy kłopot?
– I jedno, i drugie. Oczywiście cieszę się, że selekcjoner potrzebuje moich zawodniczek w reprezentacji. Z drugiej strony, nadszedł okres, w którym powinniśmy ciężko pracować, tymczasem mam na treningu cztery dziewczyny plus dwie kontuzjowane. Inne drużyny są zresztą w podobnej sytuacji. Radziłem się też trenerów, którzy mają większe doświadczenie, żebym wiedział jak sobie radzić w takiej sytuacji. Nie ukrywam, że nie jest to łatwe.
– Może pan zapewnić, że pana zawodniczki są dobrze przygotowane do ME?
– Wiem, jak pracowały w klubie. Pod względem fizycznym żadna z nich nie powinna mieć większych problemów.
– Niechętnie się pan wypowiada o reprezentacji… Pytanie więc nie do Roberta Lisa-trenera, ale Roberta Lisa-kibica. Czego pan oczekuje po występie reprezentacji we Francji?
– Chciałbym, żeby moje zawodniczki grały jak najwięcej i jak najlepiej. Takie mam życzenie jako trener. A jako kibic? Przede wszystkim chcę zwycięstw, bo to jest najważniejsze w sporcie. Niech grają brzydko i beznadziejnie, ale wygrywają jedną bramką. Wtedy wszyscy będą zadowoleni. Bo po co grać pięknie i przegrywać? Grupa jest trudna, ale wyrównana. Polki pokazały w turnieju Golden League oraz ostatnio w Alicante, że potrafią grać dobrze i skutecznie. Chociaż zdaję sobie sprawę, że mecze towarzyskie to jedno, a mecze o stawkę to drugie. Nie będę chyba jedyny, jeśli powiem, że kluczowe będzie spotkanie z Serbią. Tak wyglądają mistrzostwa Europy. Mam nadzieję, że drużyna będzie przygotowana właśnie na ten mecz idealnie.
– Zakładana pan, ile spotkań rozegrają w ME i… kiedy wrócą do Lublina?
– Oj, to trudne pytanie. Chciałbym, żeby pożegnały się równo z końcem turnieju. Niech grają jak najdłużej i wygrywają jak najwięcej. Jak będzie – zobaczymy.
– Leszek Krowicki wiele urazów tłumaczył przemęczeniem zawodniczek. Może spotkań w sezonie jest wiele?
– Taki mamy system w Polsce – 32 mecze w Superlidze plus europejskie puchary. W tym sezonie tych spotkań w Europie nie będzie wiele, bo jedynym polskim przedstawicielem została Pogoń Szczecin. Z drugiej strony, gdyby meczów było mało, to byśmy tylko trenowali i kibice nie mieliby okazji, żeby oglądać drużyny w boju. To zresztą kolejne trudne pytanie… Problem dotyczy całej ligi, która jest bardzo rozwarstwiona. Jest zdecydowana, wąska czołówka i większy dół. Nie każdy mecz jest zacięty. Na przykład we Francji zespoły rozgrywają o cztery mecze mniej, ale są one trudne i wyrównane. Reforma rozgrywek – chociaż decyzja nie należy do mnie – powinna się skupić na podniesieniu ich poziomu. Powinniśmy iść w stronę większej profesjonalizacji, żeby każda z 12 drużyn w Superlidze była mocniejsza, a mecze bardziej wyrównane. To jest priorytet. Czy spotkań będzie 26, 28 czy 30, to już sprawa drugorzędna.
– Wróćmy jeszcze do ME. Czy spodziewa się pan, że zobaczy tam coś nowego, co będzie mógł później zastosować w Lublinie?
– Oczywiście. Tam występują najlepsze drużyny w Europie i zawsze można coś ciekawego znaleźć oraz podejrzeć. Dla trenerów klubowych to idealne okienko, aby zobaczyć nowinki, które zastosują trenerzy reprezentacji. Na pewno będę bacznie oglądał turniej we Francji. Raz, żeby wkomponować coś nowego w pracy z zespołem, a dwa, żeby zobaczyć, jakie są ogólne tendencje w europejskiej piłce ręcznej.
– Oprócz reprezentacji Polski będzie pan pewnie kibicował Francji?
– Myślę, że jeśli na przykład dojdzie do meczu Francja – Norwegia, to będę kibicował drużynie gospodarza ME.
Kadra powołana przez Leszka Krowickiego:
Achruk Kinga (Perła Lublin)*
Gawlik Weronika (Perła Lublin)
Łabuda Aneta (Perła Lublin)
Szarawaga Joanna (Perła Lublin)
Matuszczyk Sylwia (Perła Lublin)
Rosiak Aleksandra (Perła Lublin)
Urtnowska Ewa (Perła Lublin)
Drabik Joanna (Siofok KC, Węgry)
Grzyb Kinga (Zagłębie Lubin)
Janiszewska Katarzyna (Union Halle Neustadt, Niemcy)
Kobylińska Monika (TuS Metzingen, Niemcy)
Kudłacz-Gloc Karolina (SG BBM Bietigheim, Niemcy)
Lisewska Sylwia (Minaur Baia Mare, Rumunia)
Płaczek Adrianna (Fleury Loiret Handball, Francja)
Roszak Romana (Piłka Ręczna Koszalin)
Sobiech Bogna (HSG Bensheim/Auerbach Flames, Niemcy)
Wołoszyk Joanna (SPR Pogoń Szczecin)
Zych Aleksandra (Metz Handball, Francja)
* – wyróżnione zawodniczki z Perły Lublin
Następne
31 - 18
Włochy
25 - 30
Austria
27 - 26
Czechy
33 - 31
Słowenia
24 - 43
Szwecja
24 - 30
Szwajcaria
30 - 29
Wyspy Owcze
23 - 17
Chorwacja
21 - 23
Polska
30 - 26
Portugalia