{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Fatalne statystyki Realu Madryt. Najgorzej od dwudziestu lat

Real Madryt w środę przegrał w Pucharze Króla z Leganes (0:1). Mimo że Królewscy awansowali do kolejnej fazy, znów zaprezentowali się źle. Była to już dziesiąta porażka w sezonie. Ostatni raz tak słabo na tym etapie sezon zespół prezentował się... dwadzieścia lat temu.
Przegrana Realu i "upadek" Atletico. Pierwsza taka wpadka w erze Simeone
Bilans Realu jest bardzo zły – drużyna przegrała 10 z 32 dotychczasowych spotkań. Już w styczniu Królewscy mają więcej porażek niż w całym poprzednim sezonie – drużyna, którą trenował Zinedine Zidane, przegrała dziewięć starć, a na koniec sięgnęła po Ligę Mistrzów.
Gdy patrzy się na grę zespołu Santiago Solariego, trudno o powody do optymizmu... Jak podkreślił dziennik "Marca", by znaleźć ostatni przypadek, w którym Królewscy mieli tyle przegranych w tak krótkim okresie, trzeba cofnąć się do sezonu 1998/1999, gdy zespół trenował Guus Hidddink.
Drużyna ma olbrzymi problem ze zdobywaniem bramek. W tym sezonie nie strzeliła gola już w ośmiu meczach. Rok temu takich spotkań było zaledwie sześć, a w sezonie 2016/2017 – żadnego. To pokazuje, jak wiele zespół stracił na odejściu Cristiano Ronaldo...
Problemy Realu to jednak nie tylko słaby atak. Fatalnie jest także w obronie – w 32 meczach Królewscy stracili 37 goli. Spośród wszystkich klubów Primera Division we wszystkich rozgrywkach gorzej pod tym względem radzi sobie tylko Huesca, która pozwoliła rywalom na zdobycie 44 bramek...
