Ręka, zegar i wskazówki, a orientacja w terenie

Robert Lewandowski, Arjen Robben i David Alaba sugerują sędziemu, że rywal zagrał piłkę ręką (fot. Getty Images)
Robert Lewandowski, Arjen Robben i David Alaba sugerują sędziemu, że rywal zagrał piłkę ręką (fot. Getty Images)

Grafika z tarczą zegara i rękami zamiast wskazówek, która miałaby pomagać sędziom w podejmowaniu decyzji po kontakcie piłki z ręką, na razie wywołuje spore zamieszanie i błędne wnioski kibiców. Trzeba to wyjaśnić.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Ułożenie ręki i jej kontakt z piłką między "godziną 4 i 8" miałby ewentualnie być podpowiedzią lub poszlaką, że sędzia nie powinien przerywać gry. Kontakt piłki z ręką między "godziną 3 i 4" oraz "godziną 8 i 9" sędzia miałby oceniać tylko według pozostałych przesłanek w danej sytuacji. Rzut wolny albo karny mógłby być podyktowany, gdyby ręka miała kontakt z piłką między "godziną 9 i 3". Grafika ułatwia zrozumienie.

Grafika obrazująca nową zasadę odnośnie ręki
Grafika obrazująca nową zasadę odnośnie ręki

W opisywaniu pomysłu tryb warunkowy jest konieczny, bo "zegar" i wskazówki z rąk wcale nie mają zastąpić aktualnych przepisów gry, lecz – co najwyżej – być narzędziem pomocniczym dla sędziów przy interpretacji różnych zdarzeń. Niektórych. Czasem pozornie podobnych, ale różniących się kluczowymi szczegółami. O ile w ogóle ten pomysł zaakceptuje IFAB, czyli jedyna organizacja uprawniona do wprowadzania zmian w piłkarskich "Przepisach gry" (nie mylić z regulaminami rozgrywek).

Nawet według pomysłodawców "zegar" miałby być tylko ilustracją nowych kryteriów, a nie biblią obrazkową dla piłkarzy i sędziów. Na grafice obie wskazówki mają podobną długość, a przecież na prawdziwym zegarze, podobnie jak przy opisywaniu prawdziwych sytuacji boiskowych, potrzebne są i byłyby wskazówki różnej długości. Ręka może bowiem dotknąć piłki dalej od ciała lub bliżej, a nawet wyprostowana i daleko wyciągnięta może zatrzymać piłkę na przykład ramieniem lub łokciem. Może, ale to nie znaczy, że bezkarnie. To zależy od sytuacji. To nie jest i nie będzie takie proste jak konstrukcja tarczy zegarowej, bo skoro nawet system VAR nie rozwiązuje wszystkich problemów, ani choćby wszystkich kontrowersji z "ręką", to tym bardziej nie zrobi tego jedna grafika, nawet najlepsza.

Zasłoń ciało, nie patrz na zegar

Środowisko piłkarskie dyskutuje, jak bardzo może zmienić się interpretacja kontaktów piłki z ręką. Pomysł z zegarem pokazuje kierunek myślenia części działaczy FIFA i IFAB. Czy w takim razie każde zagranie piłki ręką na przykład w pobliżu swojego biodra lub kolana będzie dozwolone, a każde zagranie piłki ręką na wysokości głowy będzie karane rzutem wolnym albo rzutem karny? Nonsens, nieprawda, to byłoby wypaczenie sensu gry i uczynienie z futbolu gry w piłkę nożno-ręczną.

Jeśli piłkę lecącą w kierunku twarzy z dużą prędkością zawodnik odbije ręką, to sędzia nadal nie będzie tego traktował jako przewinienie. Ale pod warunkiem, że ręka będzie ułożona w pozycji zasłaniającej tylko ciało, zazwyczaj pionowej, a nie w poziomej w taki sposób, że – oprócz twarzy – łokieć lub dłoń zasłoni piłce drogę do bramki. Panowie nadal będą mogli zasłaniać czułe miejsce poniżej pasa, a panie również to powyżej pasa, ale nie w taki sposób, aby przy okazji łokciami zatrzymać piłkę, która przeleciałaby obok tułowia.

Cristiano Ronaldo sfrustrowany decyzją sędziego (fot. Getty Images)
Cristiano Ronaldo sfrustrowany decyzją sędziego (fot. Getty Images)

"Przecież ręki sobie nie utnę"

Piłkarze zawodowi wysokiej klasy i ich trenerzy interesują się przepisami i interpretacjami sędziowskimi. Starają się je wykorzystywać, omijać lub próbować "naciągać". Coraz częściej widzimy sytuacje, jak ta ze środowego meczu Schalke – Manchester City w Lidze Mistrzów. Obrońca Nicolas Otamendi będąc w polu karnym widział piłkę kopniętą w kierunku bramki Manchesteru City, stał bardzo blisko jej lotu i wiedział, że piłka po drodze za chwilę trafi go w rękę, a jednak jej nie schował. Dopiero po odbiciu piłki zaczął celowo sprawiać wrażenie, że "chował rękę, ale nie zdążył". Rzekomo była uderzona ze zbyt dużą siłą i rzekomo nie zdążył umożliwić piłce swobodny lot do siatki własnej bramki. Sędziowie nie powinni być naiwni. W tej sytuacji arbiter Carlos del Cerro Grande z Hiszpanii dzięki podpowiedzi kolegów z systemu VAR słusznie podyktował rzut karny.

Zegar ze wskazówkami z rąk nic nie zmieniłby w tej sytuacji, choć ręka obrońcy była przecież między "godziną 7 i 8". Podobnie nie zmieniłby w pamiętnej sytuacji z meczu Argentyna – Nigeria podczas mistrzostw świata w Rosji. Argentyńczyk Marcos Rojo wyskoczył wtedy we własnym polu karnym do spadającej piłki, uderzył ją głową, ale tak niefortunnie, że z bliska trafił piłką we własną rękę. Nigeryjczycy zaczęli protestować. Sędzia Cuneyt Cakir na wszelki wypadek poszedł sprawdzić tę sytuację na specjalnym monitorze. Turkowi wystarczyło parę sekund, żeby upewnić się, że na boisku ocenił sytuację prawidłowo.

W sytuacji z meczu Argentyna – Nigeria, dla odmiany, w momencie kontaktu z piłką ręka Rojo była blisko "godziny 2:30-2:50", czyli nie była ułożona poziomo. Gdyby kierować się zegarem, mielibyśmy rzut karny. Tyle że to był czysty przypadek, bez żadnej winy obrońcy. W takich sytuacjach nie można i raczej nie będzie można karać za kontakt piłki z ręką. Nie można bowiem karać piłkarzy za to, że mają ręce, ani za to, że nie przewidzieli czegoś, czego przewidzieć nie mogli. Karanie za coś takiego nie ma i nie miałoby żadnego sensu ani żadnego związku ze sportem. "Przecież ręki sobie nie utnę!" – słusznie protestował jeden z piłkarzy, gdy sędzia w polskiej lidze odgwizdał rzut karny.

Cyrus Christie zagrywa piłkę ręką? (fot. Getty Images)
Cyrus Christie zagrywa piłkę ręką? (fot. Getty Images)

Nie róbmy z piłki kabaretu

Czy tarcza z rękami wskazówek jest więc dobrym pomysłem? Tak, ale tylko jako jedno z kryteriów oceniania sytuacji, a nie jako jedyne i decydujące. Gdyby sędziowie mieli się kierować tylko takim zegarem, piłka nożna szybko zaczęłaby przypominać kabaret. Potrzebne byłyby kolejne zmiany, albo powrót do starych interpretacji.

IFAB już od dawna zamierzała zająć się przepisami gry pod kątem zagrania piłki ręką i kontaktu piłki z ręką, ponieważ interpretacja takich zdarzeń od dawna budzi wątpliwości. Interpretacje "rąk" i spalonego w piłce nożnej są najtrudniejsze, choć same podstawy tych przepisów wydają się proste. IFAB chce, żeby zapisy w przepisach były jak najbardziej precyzyjne, aby liczbę sytuacji kontrowersyjnych zmniejszyć do minimum. Zawsze pozostaną jakieś wątpliwości i będą się zdarzać kontrowersje, a nawet błędy, ale im przepisy będą bardziej szczegółowe, tym "szara strefa" – czyli rodzaj sytuacji, w jakich możliwe są różne interpretacje – będzie mniejsza.

Zmianami w "Przepisach gry" IFAB ma się zająć 2 marca w szkockim Aberdeen.

Rafał Rostkowski – był sędzią przez 30 lat: liniowym, głównym, sędzią asystentem i sędzią technicznym. Sędziował m.in. w Ekstraklasie w latach 1991-2017, w rozgrywkach UEFA w latach 1997-2017, FIFA 2001-2017, w tym mecze mistrzów świata, mistrzów trzech kontynentów i mecze Ligi Mistrzów.

Fot. TVP
Rafał Rostkowski Był sędzią przez 30 lat: liniowym, głównym, asystentem, technicznym i VAR. Sędziował m.in. w Ekstraklasie w latach 1991-2017, mecze UEFA: 1997-2017, FIFA: 2001-2017. Prowadził również mecze Ligi Mistrzów UEFA i mistrzów świata FIFA. W TVP przybliża niuanse przepisów gry, odsłania kulisy piłki nożnej i stara się pisać takie artykuły, aby młodszym pokoleniom było lepiej niż było starszym.

Rafał Rostkowski jest też między innymi:
● autorem projektu i inicjatorem wprowadzenia zawodowstwa sędziów piłki nożnej w Polsce, autorem kampanii medialnej promującej ten pomysł i autorem trzech pierwszych edycji kontraktów zawodowych dla polskich sędziów;
● autorem wielu publicznych wystąpień przeciwko korupcji w piłce nożnej, autorem różnych propozycji antykorupcyjnych i pomysłodawcą weksli antykorupcyjnych dla sędziów zawodowych;
● pomysłodawcą, inicjatorem i organizatorem programu Referees Exchange Programme Japan/Poland, czyli wymiany sędziów między Japonią i Polską, programu uznawanego za najlepszy tego typu program szkoleniowy na świecie, trwającego od roku 2008 do 2017;
● autorem aplikacji, po otrzymaniu której UEFA przyjęła PZPN do Konwencji Sędziowskiej;
● promotorem idei umożliwienia sędziom korzystania z powtórek wideo, promotorem systemu VAR i autorem kampanii medialnej w celu wdrożenia tego systemu w Polsce;
● autorem propozycji zmian w "Przepisach gry", między innymi interpretacji przepisu o spalonym wdrożonej przez The IFAB w roku 2022;
● autorem petycji do Senatu RP w celu wprowadzenia zmian w polskim prawie i objęcia sędziów sportowych taką samą ochroną prawną, jaką mają funkcjonariusze publiczni.
Najnowsze
PlusLiga. Trener PGE Projektu Warszawa: to będzie walka do końca [WIDEO]
PlusLiga. Trener PGE Projektu Warszawa: to będzie walka do końca [WIDEO]
| Siatkówka 
trener Piotr Graban z PGE Projektu Warszawa (fot.
PlusLiga. Łaba: emocje poniosły nas dalej niż zmęczenie [WIDEO]
Patryk Łaba z Aluronu CMC Warty Zawiercie (fot. PlusLiga - Biuro prasowe)
PlusLiga. Łaba: emocje poniosły nas dalej niż zmęczenie [WIDEO]
| Siatkówka 
PlusLiga. Bieniek: to była walka do ostatniej piłki [WIDEO]
Mateusz Bieniek z Aluronu CMC Warty Zawiercie (fot. PlusLiga - Biuro prasowe)
PlusLiga. Bieniek: to była walka do ostatniej piłki [WIDEO]
| Siatkówka 
Co za czas Kiwiora! Gol Polaka w meczu Premier League [WIDEO]
Jakub Kiwior (fot. Getty Images)
Co za czas Kiwiora! Gol Polaka w meczu Premier League [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
Szczere wyznanie Świątek. "To generuje dużą presję i niepokój"
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Szczere wyznanie Świątek. "To generuje dużą presję i niepokój"
| Tenis / WTA (kobiety) 
Pogacar po raz 94. Wyśmienity atak na legendarnym podjeździe
Tadej Pogacar (fot. Getty Images)
Pogacar po raz 94. Wyśmienity atak na legendarnym podjeździe
| Kolarstwo 
Tie-break zadecydował! Wicemistrzowie nadal w grze o tytuł
Siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie (fot. PAP/Michał Meissner)
Tie-break zadecydował! Wicemistrzowie nadal w grze o tytuł
| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Do góry