Ludzie ich kochają, to dla nich chodzą na stadiony. Dobry bramkarz to połowa sukcesu, twardego obrońcę można docenić, ale jak się zakochać, to tylko w piłkarzu strzelającym gole. Gość od robienia show jest na wagę złota. I płaci się za niego w złocie. Tymczasem w Lotto Ekstraklasie snajperów z polskim paszportem – jak na lekarstwo.