| Lekkoatletyka

Irena Kirszenstein-Szewińska – 24 maja obchodziłaby urodziny

Irena Kirszenstein-Szewińska
Irena Kirszenstein-Szewińska (fot. Getty Images)

O zdjęcia zabiegali najważniejsi oficjele świata. Dostarczała emocji na bieżni i poza nią. Do Ireny Kirszenstein-Szewińskiej porównywano największe gwiazdy lekkiej atletyki. 24 maja legendarna lekkoatletka obchodziłaby urodziny.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Polak, który stawił czoła czarnoskórym sprinterom

Czytaj też

Marian Foik (fot. PAP)

Polak, który stawił czoła czarnoskórym sprinterom

Zostałem sam w domu. Nie jest łatwo. To przykra historia. Cały czas myślę o tym, co się wydarzyło. Za bardzo nie wiem, jak się z tego wyzwolić. W Bydgoszczy wpadli na pomysł, by robić memoriał Irenki. Mam nadzieję, że co dwanaście miesięcy będzie w kalendarzu. Taka impreza upamiętnia jej medale, zwycięstwa i statystyki. Niestety, to wszystko już za nami. Zawsze była bardzo pogodna. Chciała wszystkim pomóc. Nie miała wrogów. Pasowało do niej określenie "Wielka Dama". Pod koniec życia, kiedy wszystko wyglądało na to, że jest w porządku, nastąpił niespodziewany zwrot. W czwartek poczuła się źle. Zmarła w piątek wieczorem – mówi łamiącym się głosem mąż Janusz.

Polak, który stawił czoła czarnoskórym sprinterom

Czytaj też

Marian Foik (fot. PAP)

Polak, który stawił czoła czarnoskórym sprinterom

Irena Kirszenstein-Szewińska (fot. Getty Images)
Irena Kirszenstein-Szewińska (fot. Getty Images)

W postrzeganiu Szewińskiej nie zmieniło się jednak niemal nic. Najczęstsze określenia to: "niesamowita", "niepowtarzalna", "niezapomniana". Przez lata budziła zainteresowanie. Jej twarz kojarzono w najdalszych zakątkach świata. MKOL może mówić o dużym szczęściu, że miała tyle ambicji i sił, by tak dbać o promocję lekkoatletyki.

Popsuty stoper


Zdjęcia z najważniejszymi osobistościami. Wiersze o Niej. Najprawdopodobniej nie byłoby tego, gdyby nie przypadkowe zaliczenie biegów na lekcji wychowania fizycznego w warszawskim liceum im. Jarosława Dąbrowskiego. Jesienią 1960 roku, Liliana Bucholz, dała znak do startu. Kiedy Irenka Kirszenstein mignęła obok nauczycielki ta nakazała powtórzyć bieg. Powód? Jej zdaniem stoper odmówił posłuszeństwa. Gdy po drugiej próbie rezultat był jeszcze lepszy, pojawiło się pytanie, co zrobić z tak utalentowaną uczennicą.

Kilka lat wcześniej niewiele wskazywało na to, że będzie osiągać niespotykane dotąd wyniki, w biegu na 100, 200 metrów, w skoku w dal i skoku wzwyż. Jej wygląd określano krótko: "dziecko wojny". Po zdaniu matury w 1964 roku zapewniła sobie kwalifikację olimpijską. Kwalifikację, która na lata zmieniła polski sport.

Nie sposób przytoczyć wszystkie wygrane. Jej plecy oglądały sportsmenki z NRD i ZSRR. Szukano podstępów, by Ją osłabić. Składano fałszywe donosy. Łączono ją ze sprawami, z którymi nie miała nic wspólnego. Cel był jeden – dyskwalifikacja. Miesiące mijały. Zawieszenia nie było, a Ona nie zaprzątając sobie tym głowy, zdobywała kolejne medale.

Pechowa pałeczka


Pomagała jej między innymi Ewa Kłobukowska, z którą mają pamiątkową fotografię z Tokio. Rówieśniczki spędzały ze sobą dużo czasu. Nazwano je duetem K-K. – Co tu dużo mówić. Irena była bardzo wymagająca. Liczyły się detale. Przy tym nie stawała się niemiła. Lubiła, gdy wszystko było robione idealnie. Koleżanki ze sztafety na pewno to doceniały. Przecież przekładało się to na zwycięstwa i medale. Było dużo fałszywych informacji o pani Kłobukowskiej. Wszystko robiono po to, by rozkojarzyć Polki i zmniejszyć ich szanse. Jak wiemy, na niewiele się to zdało – wspomina Andrzej Person, dziennikarz sportowy.

CZYTAJ TEŻ: Armand Mondo Duplantis będzie trenował w Szwecji

Od lewej: Halina Górecka, Ewa Kłobukowska, Irena Kirszenstein i Maria Piątkowska (fot. PAP
Od lewej: Halina Górecka, Ewa Kłobukowska, Irena Kirszenstein i Maria Piątkowska (fot. PAP

Walczyła o powrót koleżanki Ewy, gdy ta została "ściągnięta" z bieżni w 1967 roku na wniosek NRD i ZSRR. Wyrok brzmiał: nie jest "czystą kobietą". Gdy dziennikarze poruszali ten temat, pani Irena powtarzała jak mantrę. – Ewa jest kobietą. Ma piersi, zachowuje się kobieco.

Komplikacjom nie było końca. Po aferze Kłobukowskiej była wpadka w biegu sztafet podczas igrzysk olimpijskich w Meksyku w 1968 roku. Tam w półfinale 4x100 metrów Szewińska upuściła pałeczkę. Nie było szans na medal. W kraju nie pozostawiono na Niej suchej nitki. Wytykano, utrzymywano nawet, że celowo upuściła pałeczkę, bo ma żydowskie pochodzenie. To popsuło atmosferę w kadrze. Na szczęście po latach się to zmieniło.

Po prostu legenda


Po 1972 roku zawodniczka KS Polonia Warszawa miała już siedem olimpijskich laurów. Została niekwestionowaną królową, pierwszą damą polskiego sportu. Karierę kontynuowała do 1980 roku. Podczas igrzysk w Moskwie doznała kontuzji w półfinale biegu na 400 metrów. Musiała zawiesić buty na kołku. Obawiała się, jak będzie wyglądało życie bez rywalizacji, ale szybko spełniła się w innych dziedzinach. Wychowała dwójkę synów. Została sportowym działaczem. Rozsławiała lekkoatletyczne konkurencje w Polsce i na świecie. Pojawiała się podczas najważniejszych imprez. Zakładała medale na szyjach rodaków. Tworzyła aurę, której nie sposób podrobić.

Pani Irena była prezesem PZLA przez większość mojej sportowej działalności. Fajna osobowość. Parę razy udało się dłużej porozmawiać. Najczęściej w samolocie. Biło od niej ciepło. Pod koniec życia zdarzało się, że pytała o to, jak u mojego syna. Miała wnuka w jego wieku. Także ostatnie lata rozmawialiśmy przede wszystkich o dzieciach. Dzieliła się wspomnieniami z niesamowitej kariery. Zapamiętałem ją jako osobę niespotykaną na co dzień. Zrobiła karierę w jednej z najlepszych dekad lekkoatletyki. Była gwiazdą. Chyba kibice nie są do końca świadomi, jak wiele wtedy znaczyła dla sportowego świata. Po prostu legenda. Miała niesamowity kunszt – twierdzi Tomasz Majewski, wiceprezes PZLA.

Medale olimpijskie Ireny Kirszenstein-Szewińskiej:
Złote: sztafeta 4x100 m (1964), 200 m (1968), 400 m (1976)
Srebrne: 200 m (1964), skok w dal (1964)
Brązowe: 100 m (1968), 200 m (1972)

Pożegnanie mistrzyni. "Nikt jej nie zastąpi. Nie miejmy złudzeń"
Fot. TVP
Pożegnanie mistrzyni. "Nikt jej nie zastąpi. Nie miejmy złudzeń"

Tak śp. Irenę Kirszenstein-Szewińską wspominają dziennikarze, którzy spędzili w jej towarzystwie setki godzin.


Maciej Petruczenko ("Przegląd Sportowy"):
Irena przez całe życie była osobą niezwykle sympatyczną. Zawsze uśmiechnięta. Życzliwa dla wszystkich. Na gruncie prywatnym nigdy o nikim nie powiedziała złego słowa. Nawet o tych, którzy jej dokuczali. A bywało, że zawodniczki składały na nią nieprawdziwe donosy do Służb Bezpieczeństwa. Przytaczały różne, niestworzone historie. Irena nie skarżyła się również, że jej rywalki, zwłaszcza z Niemieckiej Republiki Demokratycznej, startują na dopingu. Nigdy nie okazywała pogardy i irytacji. Nic dziwnego, że na jej pogrzebie pojawiła się największa rywalka w biegu na 400 m, reprezentantka dawnej NRD – Marita Koch.

Kiedy Irena została członkinią MKOL zyskała ogromną sympatię. W minionym dwudziestoleciu, w skali całego świata, była najbardziej rozpoznawalną osobą spośród członków MKOl. Nawet Thomas Bach, przewodniczący Komitetu, nie miał takiej renomy. Niektórzy nie kojarzyli go w dalekiej Afryce czy dalekiej Azji. Z Szewińską było inaczej. Doceniano jej klasę nawet po wielu latach.

To postać nieoceniona dla polskiego sportu. Była znakomita w skoku w dal, w skoku wzwyż, w sprincie. Biegała nieźle przez płotki. Lekkoatletyczny fenomen. Do niej można porównać jeszcze dwóch sportowców: Carla Lewisa i Usaina Bolta. To jednostki, które od pierwszych kroków pokazywały niespotykane umiejętności i sportowy geniusz. Szewińska w klasyfikacji najlepszych lekkoatletek w historii nie ma konkurencji. W każdym zestawieniu prowadzi z miażdżącą przewagą.

Nie było w historii sportowca, który w tak ogromnej liczbie spotykał się z wielkimi tego świata. Żadnej innej sportsmenki nie nazywano "Wielką Damą". Do Ireny podchodzono jak do królowej. Memoriał jej imienia to czysta konieczność. Można tylko ubolewać, że wyskoczył ze stolicy. Miejsce na memoriał warszawianki jest w Warszawie.

Andrzej Person (dziennikarz sportowy):
Dopiero po bliskim poznaniu znikał dystans. Musiała kogoś dobrze poznać. Okazywało się wtedy, że ma duże poczucie humoru. Była sympatyczna i bardzo pomocna. Obraz osoby wyniosłej? Nieprawdziwy. Niektórzy mogli odnosić wrażenie, że jest niemiła, ale nic z tych rzeczy. Miała pragmatyczne podejście do życia. Na pytanie: "Który z medali jest najważniejszy?", odpowiadała: "Najważniejsze, że wygrałam w Poczdamie z Renate Stecher!". W NRD mówiło się, że na tym terenie nie da się wygrać. Irena po raz kolejny coś sobie udowodniła. Trzeba pamiętać, że jest jedyną zawodniczką, która wygrywała w pięciu różnych konkurencjach. Mogła biegać kilka razy dziennie. Miała niesamowity organizm.

Na co dzień wymagała dużo od siebie i innych. Cechowała ją dokładność i pedantyczność. Podczas treningów trzymała się planu. Efektem były medale najważniejszych imprez. Miała niespotykany często upór w dążeniu do doskonałości.

Kiedy działała w polskich i międzynarodowych władzach pozostawała miła i uśmiechnięta. Jeśli ktoś miał prośbę, spełniała ją chętnie. Mogła niemal wszystko. Pierwsza "Dama Sportu" miała bowiem inne prawa. Nawet najważniejsi oficjele chcieli mieć z nią zdjęcia. Pewnego razu zdarzyła się rozmowa z… Władimirem Putinem. Powiedział do Niej: "My jesteś krajanie!". Była zdziwiona. A ktoś powiedział prezydentowi Rosji, że tak on urodziła się w Petersburgu, wtedy Leningradzie.

Do końca była rozpoznawalna w każdym zakątku świata. Do końca lubiła sport. Bywała na mityngach. Pozostawała aktywna podczas igrzysk olimpijskich. Uwielbiała Międzyzdroje. Najchętniej przebywała bowiem w kraju. W nim też odeszła. Nigdy się nie poddała. Do ostatnich dni była bardzo energiczna. Miała pełno planów. Nawet tak ciężka choroba nie pozbawiała Jej uśmiechu. Taką zapamiętajmy…

Japonia nie zapomina o Szewińskiej. "Chciała wrócić do Tokio"
(fot. TVP SPORT HD)
Japonia nie zapomina o Szewińskiej. "Chciała wrócić do Tokio"

Włodzimierz Szaranowicz (legenda Telewizji Polskiej)
Gdy przegrała natychmiast żądała rewanżu. Miała niesamowitą, energię, pasję zwyciężania. Cztery lata po Tokio Irena jest gwiazdą. Widzimy jak po Muranowie... jeździ skuterem z Januszem Szewińskim. To było coś, co przyciągało. Z jednej strony wszyscy byli blisko, ale z drugiej strony był dystans. Jak nagrywałem z nią pierwszy wywiad, Montreal 1976, to czułem dystans. Nasze relacje z czasem stały się bardzo ciepłe.

Pamiętam jak na warszawskiej Polonii ćwiczyła charakter. Pojedynek z 1977 roku pamiętam jako niezwykłe starcie z Koch. Pojedynek największej gwiazdy lekkiej atletyki ze wschodzącą gwiazdą. Niemka potrafiła dokonywać cudów, ale tego biegu nie potrafiła wygrać.

Była Wielką Damą. Spotykała najsłynniejsze postaci. Cesarz, prezydenci, premierzy. Miałem kilka razy okazję być w pomieszczeniu VIP. Ona była przez wszystkich adorowana. To postać, która rodzi się raz na sto lat. Pamiętam też 1999. Jesteśmy w Seulu, gdzie Polska stara się o igrzyska. Wśród kandydatów Zakopane. Juan Antonio Samaranch powiedział wtedy, że Polska nie ma lepszego ambasadora niż Irena. Miała wielką zdolność lobbowania. On musiał ją przyjąć do komitetu olimpijskiego, bo wiedział, że to MKOl na tym skorzysta.

Wzruszony Szaranowicz: największy bieg Ireny
(fot. TVP Sport HD / Getty)
Wzruszony Szaranowicz: największy bieg Ireny

Zobacz też
Więcej kobiet w zarządach. Prezydent federacji zapowiada zmiany
Sebastian Coe (fot. Getty Images)

Więcej kobiet w zarządach. Prezydent federacji zapowiada zmiany

| Lekkoatletyka 
Bez Swobody na wielką imprezę! Poznaliśmy skład reprezentacji
W Chinach nie zobaczymy m.in. Ewy Swobody (fot. Getty).

Bez Swobody na wielką imprezę! Poznaliśmy skład reprezentacji

| Lekkoatletyka 
Apel wielkiej mistrzyni do rodziców. Padają ważne słowa
Anna Rogowska jest jedną z ambasadorek Drużyny Energii (fot. mat. organizatora).

Apel wielkiej mistrzyni do rodziców. Padają ważne słowa

| Lekkoatletyka 
Wziął przykład z brata. Ikoniczny triumf w Bostonie
John Kor

Wziął przykład z brata. Ikoniczny triumf w Bostonie

| Lekkoatletyka 
Wielkanoc w... RPA. Bukowiecka szykuje się do sezonu
Natalia Bukowiecka (fot. materiały prasowe)

Wielkanoc w... RPA. Bukowiecka szykuje się do sezonu

| Lekkoatletyka 
wyniki
Wyniki
09 marca 2025
Lekkoatletyka
4 X 400 Metres, finał

1

Holandia
Holandia

3:24.34

2

Great Britain & N.I.
Great Britain & N.I.

3:24.89

3

Czechy
Czechy

3:25.31

4

Hiszpania
Hiszpania

3:25.68

5

Francja
Francja

3:25.80

6

Irlandia
Irlandia

3:32.72

Rozwiń
60 Metres, finał

1

Zaynab Dosso
Zaynab Dosso

7.01

2

Mujinga Kambundji
Mujinga Kambundji

7.02

3

Patrizia van der Weken
Patrizia van der Weken

7.06

5

Rani Rosius
Rani Rosius

7.10

6

Amy Hunt
Amy Hunt

7.10

7

Boglarka Takacs
Boglarka Takacs

7.12

8

Karolina Manasova
Karolina Manasova

7.14

Rozwiń
Pentathlon - Overall, finał

1

Saga Vanninen
Saga Vanninen

4922

2

Sofie Dokter
Sofie Dokter

4826

3

Kate O'Connor
Kate O'Connor

4781

4

Jade O'Dowda
Jade O'Dowda

4751

6

Sveva Gerevini
Sveva Gerevini

4487

7

Sandrina Sprengel
Sandrina Sprengel

4455

8

Beatrice Juskeviciute
Beatrice Juskeviciute

4413

9

Emma Oosterwegel
Emma Oosterwegel

4400

10

Celia Perron
Celia Perron

4362

11

Lovisa Karlsson
Lovisa Karlsson

4357

12

Yuliya Loban
Yuliya Loban

4277

13

Marijke Esselink
Marijke Esselink

4181

-

Verena Mayr
Verena Mayr

 

Rozwiń
Shot Put, finał

1

Jessica Schilder
Jessica Schilder

20.69

2

Yemisi Ogunleye
Yemisi Ogunleye

19.56

3

Auriol Dongmo Mekemnan
Auriol Dongmo Mekemnan

19.26

4

Fanny Roos
Fanny Roos

19.11

5

Jessica Inchude
Jessica Inchude

18.91

6

Alina Kenzel
Alina Kenzel

18.89

7

Katharina Maisch
Katharina Maisch

18.67

8

Jorinde van Klinken
Jorinde van Klinken

18.41

Rozwiń
3000 Metres, finał

1

Sarah Healy
Sarah Healy

8:52.86

2

Melissa Courtney-Bryant
Melissa Courtney-Bryant

8:52.92

3

Salome Afonso
Salome Afonso

8:53.42

4

Marta Garcia
Marta Garcia

8:53.67

5

Sarah Madeleine
Sarah Madeleine

8:53.96

6

Hannah Nuttall
Hannah Nuttall

8:54.60

7

Lea Meyer
Lea Meyer

8:55.62

8

Innes FitzGerald
Innes FitzGerald

8:57.00

9

Lisa Rooms
Lisa Rooms

9:04.90

11

Ludovica Cavalli
Ludovica Cavalli

9:07.20

-

Maureen Koster
Maureen Koster

 

Rozwiń
High Jump, finał

1

Yaroslava Mahuchikh
Yaroslava Mahuchikh

1.99

2

Angelina Topic
Angelina Topic

1.95

3

Engla Nilsson
Engla Nilsson

1.92

4

Christina Honsel
Christina Honsel

1.92

5

Morgan Lake
Morgan Lake

1.92

6

Elisabeth Pihela
Elisabeth Pihela

1.89

6

Imke Onnen
Imke Onnen

1.89

8

Marija Vukovic
Marija Vukovic

1.85

9

Lilianna Batori
Lilianna Batori

1.80

Rozwiń
4 X 400 Metres, finał

1

Holandia
Holandia

3:04.95

2

Hiszpania
Hiszpania

3:05.18

3

Belgia
Belgia

3:05.18

4

Great Britain & N.I.
Great Britain & N.I.

3:05.49

5

Francja
Francja

3:05.83

6

Czechy
Czechy

3:08.28

Rozwiń
800 Metres, finał

1

Samuel Chapple
Samuel Chapple

1:44.88

2

Elliott Crestan
Elliott Crestan

1:44.92

3

Mark English
Mark English

1:45.46

4

Catalin Tecuceanu
Catalin Tecuceanu

1:45.57

5

Elvin Canales
Elvin Canales

1:45.88

6

Ryan Clarke
Ryan Clarke

1:46.47

Rozwiń
3000 Metres, finał

1

Jakob Ingebrigtsen
Jakob Ingebrigtsen

7:48.37

2

George Mills
George Mills

7:49.41

3

Azeddine Habz
Azeddine Habz

7:50.48

4

Andreas Almgren
Andreas Almgren

7:50.66

5

James West
James West

7:51.46

6

Andrew Coscoran
Andrew Coscoran

7:51.77

7

Florian Bremm
Florian Bremm

7:55.83

8

Stefan Nillessen
Stefan Nillessen

7:55.83

9

Maximilian Thorwirth
Maximilian Thorwirth

7:56.41

10

Romain Mornet
Romain Mornet

7:56.98

11

Niels Laros
Niels Laros

7:57.18

12

Miguel Moreira
Miguel Moreira

7:59.81

Rozwiń
Pentathlon - 800 Metres, 5. kolejka

1

Kate O'Connor
Kate O'Connor

2:11.42

2

Saga Vanninen
Saga Vanninen

2:12.20

4

Celia Perron
Celia Perron

2:12.65

5

Emma Oosterwegel
Emma Oosterwegel

2:14.24

6

Sofie Dokter
Sofie Dokter

2:14.53

7

Sveva Gerevini
Sveva Gerevini

2:14.58

8

Jade O'Dowda
Jade O'Dowda

2:15.91

9

Beatrice Juskeviciute
Beatrice Juskeviciute

2:16.10

10

Sandrina Sprengel
Sandrina Sprengel

2:17.83

11

Lovisa Karlsson
Lovisa Karlsson

2:19.29

12

Marijke Esselink
Marijke Esselink

2:22.28

13

Yuliya Loban
Yuliya Loban

2:23.00

-

Verena Mayr
Verena Mayr

 

Rozwiń
Najnowsze
Tragedia we Francji. Nadzieja narciarstwa zginęła podczas treningu
Tragedia we Francji. Nadzieja narciarstwa zginęła podczas treningu
| Inne zimowe 
(fot. Getty Images)
Sportowy wieczór (24.04.2025)
Sportowy wieczór (24.04.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (24.04.2025)
| Sportowy wieczór 
Piłkarze złożyli hołd zmarłemu papieżowi [WIDEO]
(fot. TVP SPORT)
Piłkarze złożyli hołd zmarłemu papieżowi [WIDEO]
| Piłka nożna 
Lang o Tour de Pologne: to wyścig, który odkrywa nowe talenty [WIDEO]
(fot. Getty)
Lang o Tour de Pologne: to wyścig, który odkrywa nowe talenty [WIDEO]
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
Święto chodu w Warszawie. Na starcie rekordzista świata [WIDEO]
Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup
Święto chodu w Warszawie. Na starcie rekordzista świata [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Duże zmiany w czołowym zespole. Podstawowe zawodniczki zmienią klub
Zawodniczki
Duże zmiany w czołowym zespole. Podstawowe zawodniczki zmienią klub
| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
CBA w PKOl. Trwa śledztwo w sprawie nieprawidłowości finansowych [WIDEO]
Radosław Piesiewicz (fot. PAP/Radek Pietruszka)
CBA w PKOl. Trwa śledztwo w sprawie nieprawidłowości finansowych [WIDEO]
| Inne 
Do góry