36 lat minęło jak sen. Był lipiec 1983. Lechia miała zmierzyć się z Juventusem z pięcioma mistrzami świata w składzie. Z Bońkiem i Platinim. Z Juventusem, z którym Widzew toczył zacięte boje w Pucharze Europy. Świat znów miał się dowiedzieć o Gdańsku.