{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kolejna wpadka Barcelony. Strata punktów z beniaminkiem

W trzeciej kolejce La Ligi doszło do sporej niespodzianki w Pampelunie. Tamtejsza Osasuna podejmowała Barcelonę i zremisowała 2:2 (1:0). Bohaterem spotkania był strzelec dwóch goli Roberto Torres. W barwach gości błysnął 16-letni Ansu Fati.
Premier League. Ważne zwycięstwo West Hamu. Czyste konto Łukasza Fabiańskiego
Osaasuna objęła prowadzenie w siódmej minucie meczu, kiedy sędzia podyktował rzut karny. Do stałego fragmentu gry podszedł Torres i pewnym uderzeniem pokonał Marc-Andre ter Stegena. Do końca pierwszej połowy gospodarze nie pozwalali Barcelonie na skuteczną odpowiedź – bardzo dobrze spisywała się linia defensywna i Ruben.
Od początku drugiej odsłony na murawie pojawił się Ansu Fati. Wkrótce potem 16-letni napastnik pokazał się z dobrej strony – w pole karne niemal idealnie dośrodkował Carles, a zawodnik z Gwinei Bissau pewnie uderzył głową i nie dał szans na obronę Rubenowi.
Chwilę potem na boisku pojawił się także Arthur Melo. Brazylijczyk w chwilę po wejściu dał prowadzenie Barcelonie, oddając ładne uderzenie w polu karnym. Osaasuna jednak nie rezygnowała – w 81. minucie gola wyrównującego strzelił Torres, a mecz zakończył się remisem. Po trzech kolejkach drużyna z Katalonii ma na koncie cztery punkty.