W listopadzie 2016 roku Karolina Kowalkiewicz walczyła z Joanną Jędrzejczyk o pas wagi słomkowej i była jedną z głównych gwiazd pierwszej gali UFC w Nowym Jorku. Teraz znalazła się w trudnym momencie kariery, na co wpływ ma m.in. zdiagnozowana kilkanaście miesięcy temu choroba Hashimoto. Zawodniczka opowiedziała o zmaganiach z problemami, planach na przyszłość i szansach Jędrzejczyk na odzyskanie pasa UFC w marcu 2020 roku.
Patryk Prokulski, TVPSPORT.PL: – Jesteśmy w Shark Top Team Fit Fabric razem z Karoliną Kowalkiewicz, która już lutym ponownie wejdzie do oktagonu i zmierzy się z Chinką Yan Xiaonan. Czy były jakieś inne propozycje walki?
Karolina Kowalkiewicz, zawodniczka wagi słomkowej UFC: – Tak naprawdę propozycję walki dostałam już na przełomie lipca i sierpnia, a walczyłam przecież w czerwcu. Dlatego od razu zgłosiłam przedstawicielom UFC, że jest to dla mnie za wcześnie i potrzebuję nieco więcej czasu żeby dojść do siebie, bo miałam niefajny rok. Powiedziałam, że będę chciała walczyć na początku 2020 roku. Ale już wtedy dostałam propozycję walki z Yan. Powiedziałam że ok, ale w późniejszym terminie. Niedawno Łukasz [Zaborowski – trener Kowalkiewicz – przyp.red. ] dał mi znać, że pojawiła się propozycja występu 22 lutego w Nowej Zelandii. Jak usłyszałam tę datę i lokalizację, od razu powiedziałam: "bierzemy to, chcę tam walczyć". No i już w momencie, kiedy ten pojedynek był "klepnięty", zapytałam: "a z kim?"
– To rywalka, która nie jest co prawda notowana w rankingu dywizji, ale ma bardzo mocne wejście do UFC i solidny bilans. Czy to odpowiednia rywalka na odbudowanie?
– To jest bardzo ciężka rywalka. Yan była pierwszą Chinką, która została zakontraktowana do UFC – trafiła tu jeszcze przed obecną mistrzynią, Weili Zhang. Jest niepokonana od dziesięciu pojedynków, w tym czterech w UFC. Więc na pewno nie jest to przeciwniczka na przetarcie.
– Wspomniałaś, że masz za sobą ciężki rok – można powiedzieć, że nie tylko na płaszczyźnie sportowej, ale również zdrowotnej. Te dwie kwestie są chyba ze sobą mocno powiązane. Masz problemy z tarczycą – jak wpływa to na przygotowania i na samą walkę?
– Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy i chorobę Hashimoto. Niestety nie do końca idzie to w parze z byciem zawodowym fighterem. Bardzo to przeszkadza, utrudnia treningi… aczkolwiek da się to zrobić, tylko trzeba się tego nauczyć i potrzeba troszeczkę czasu, żeby się to wszystko ogarnąć.
– Kiedy odkryłaś tę przypadłość i jakie podjęłaś kroki, żeby sobie z tym radzić?
– Już od jakichś dwóch-trzech lat czułam spadek formy, spadek siły. Czułam się bardzo przemęczona i to był główny symptom tej choroby – czułam się po prostu bez siły. Zdiagnozowano to u mnie miesiąc przed walką z Jessicą Andrade [we wrześniu 2018 roku – przyp. red.] i troszeczkę źle do tego podeszłam. Na początku wydawało mi się, że nie istnieje coś takiego jak Hashimoto, że jest to modne słowo i wymysł XXI wieku. Myślałam, że tak naprawdę nic mi nie jest i to tylko kwestia nastawienia psychicznego. Okazało się, że tak nie do końca. Moja dietetyczka użyła takiego fajnego określenia, że tarczyca to menadżer organizmu – jeżeli zaczyna wariować, zaczynają wariować hormony, to dzieje się tak z całym organizmem. Ale teraz nauczyłam się to kontrolować. Jestem cały czas pod opieką endokrynologa i przyjmuję syntetyczny hormon tarczycy. Przykładam dużo większą wagę do regeneracji po treningach. Dbam o odpowiednią ilość snu, od jakiegoś czasu jestem też na diecie wegańskiej – bardzo mi to służy i czuję się coraz lepiej.
– Masz teraz na koncie trzy porażki z rzędu – z Jessicą Andrade, Michelle Waterson i Alexą Grasso. Po tej ostatniej walce napisałaś na Instagramie dosyć emocjonalnie, że być może nie jesteś już taką zawodniczką jak wcześniej i nie masz w sobie tego ognia. Jak teraz do tego podchodzisz?
– Zacznę od tego, że bardzo nie lubię w sporcie słowa "porażka". To jest przegrana walka. Porażką byłoby, gdybym nie mogła robić tego, co kocham. Gdybym nie podjęła wyzwania i weszła do oktagonu. Nie poniosłam porażki, lecz przegrałam trzy walki z rzędu. To jest bardzo niemiłe doświadczenie. Ale wyciągnęłam z tego wnioski. Co do tego wpisu – być może tak jest, być może nie wróci już stara Karolina… chociaż wierzę w to, że teraz, gdy zmieniłam całe swoje życie, uda mi się jeszcze odnosić sukcesy i wrócić na zwycięskie tory. Nie chcę składać żadnych deklaracji. Mam nadzieję że będzie ok i naprawdę w to wierzę.
– Wszyscy liczymy na to, że to nie będzie twoja ostatnia walka w UFC. Masz obawy, że tak może być? I czy ewentualnie wyobrażasz sobie starty w innej organizacji?
– Nie wyobrażam sobie tego. Jeśli moja cudowna przygoda z UFC dobiegnie końca, to prawdopodobnie nie będę walczyć już nigdzie… chyba że zmusiłaby mnie do tego sytuacja życiowa, przymierałabym głodem – na szczęście tak nie jest. Więc tak naprawdę gdyby moja przygoda się skończyła, to po prostu skupiłabym się na innych rzeczach. To byłby po prostu sygnał, że czas rozpocząć kolejny etap w życiu… aczkolwiek wierzę, że ta przygoda się jeszcze teraz nie skończy. Nawet gdybym przegrała najbliższą walkę, to raczej UFC mnie nie zwolni. Nie jestem nową zawodniczką, która dopiero do nich trafiła. Stoczyłam dla nich dziesięć pojedynków – pięć wygranych i pięć przegranych. Walczyłam o mistrzostwo świata na największej gali w historii MMA w Madison Square Garden [UFC 205 w 2016 roku; walka Kowalkiewicz z Jędrzejczyk była co-main eventem, w walce wieczoru Conor McGregor pokonał Eddiego Alvareza – przyp. red.], więc wątpię, żeby mnie zwolnili nawet gdybym przegrała. Nie dobieram sobie rywalek. Wzięłam bardzo ciężką walkę, nigdy żadnej nie odmówiłam. W UFC też to doceniają. Dodam tylko, że chociażby Holly Holm po znokautowaniu Rondy Rousey [o mistrzostwo wagi koguciej na UFC 193 w 2015] roku też przegrała trzy walki z rzędu…
– …I jak wiemy, wciąż jest aktywna. Niedawno stoczyła kolejny pojedynek o mistrzostwo UFC, niestety dla niej przegrany. Wspomniałaś, że po zakończeniu kariery chciałabyś zająć się innymi aktywnościami. Jedną z nich jest chyba prowadzenie nowo otwartego gymu, którego jesteś współwłaścicielką, prawda?
– Tak naprawdę po przeniesieniu siłowni do nowej lokalizacji zrzuciłam z siebie tę odpowiedzialność prowadzenia klubu. To nie szło w parze z byciem aktywnym sportowcem – przynajmniej w moim przypadku. Nienawidzę wszelkiej "papierologii". To mi zabierało mnóstwo energii i teraz, kiedy jesteśmy tutaj, odeszło mi bardzo dużo obowiązków. Mogę skupić się na trenowaniu.
– Mówiłaś o nowej mistrzyni dywizji, Weili Zhang. Odkąd Joanna Jędrzejczyk straciła pas, mieliśmy już trzy nowe mistrzynie. Jak oceniasz szanse Asi w marcowej walce z Chinką?
– Weili jest niesamowita. Jej rekord mówi sam za siebie – ma 20 wygranych pojedynków [bilans 20-1, jedyna przegrana odniesiona w pierwszej walce w karierze – przyp. red.]. To jest coś praktycznie niespotykanego w damskim MMA. Jest bardzo mocna, ma nokautujące uderzenie, jest dynamiczna… ale Asia też jest bardzo doświadczoną, rewelacyjną zawodniczką. Wydaje mi się, że jednak Aśka odbierze ten pas i wygra decyzją sędziów. Jest świetną taktyczką i jeśli dobrze rozegra ten pojedynek, tak jak w starciu z Jessicą Andrade, gdzie dużo pracowała na nogach, będzie wykorzystywała swój zasięg, to może wypunktować Weili.
she really put joannas face on her punching bag i cant STAND yo ass pic.twitter.com/jqDFQtCahY
— shana (@ufcshana) December 23, 2019
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.