| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Koszty, dyscyplina, liczenie na zdrowie. PKO Ekstraklasa chce wrócić do gry na przełomie maja i czerwca. Cała operacja pociąga za sobą potrzebę realizacji ściśle założonego planu. Profilaktyka i diagnostyka mają być kluczami do tego, by zawodnicy już niedługo wybiegli na boiska: najpierw indywidualnie, a potem w grupach. Na końcu przeciw rywalom, ale przy pustych trybunach.
Czytaj też: "Chcemy wreszcie grać!"
Ramowy plan powrotu PKO Ekstraklasy zaczął funkcjonować w poniedziałek, gdy większość drużyn zaleciła izolację zawodnikom. Operacja reaktywacji ligi rozpoczęła się, choć do pierwszego meczu, według założeń, został ponad miesiąc.
Wznowienie gry pociągnie za sobą mnóstwo potrzeb, także finansowych. Kluczowa będzie dyscyplina wszystkich, którzy są zaangażowani w projekt. Projekt, wciąż się zmieniający i dostosowujący do sytuacji związanej z pandemią koronawirusa. Nie ma też wątpliwości, że epidemia już teraz wymusi zmiany na przyszłość. Zacznie się od detali, kwestii higienicznych, skończy na zmianie idei. Legia Warszawa planowała latem zagraniczne zgrupowanie. Teraz wicemistrzowie Polski muszą zmienić założenia. Trenerów od motoryki może czekać przygotowanie drużyny nie tylko na dogranie sezonu. Realna może być potrzeba budowy bazy motorycznej na resztę roku. Latem zapewne nie będzie na to czasu. Zamiast wyjazdu do innego kraju, może skończyć się krótkim obozem na własnych obiektach. Takie rozwiązanie jest realne w stolicy. Legia będzie miała o tyle łatwiej, że zyska nowoczesny ośrodek treningowy, które lada moment będzie gotowy do odbioru.
Testy dla Ekstraklasy
Wykonanie testów musi nastąpić w odpowiednich warunkach, więc Ekstraklasę i PZPN, który ma pokryć większość kosztów, czeka jeszcze wybór dostawców lub laboratorium, które zajmie się logistyką badań. Wybór ma zostać dokonany po konsultacjach z ministerstwem zdrowia. Wśród opcji znajdują się laboratoria Synevo oraz Alab. Koszta diagnostyki dotyczącej koronawirusa mają wynieść około pięciu milionów złotych.
Wciąż dopracowywana jest procedura związana z testami. A co jeśli koronawirus zostanie wykryty u piłkarza z Ekstraklasy? Jeśli stanie się to przed wspólnymi treningami, zawodnik zostanie po prostu odizolowany. Gorszy jest scenariusz, w którym dochodzi do tego w trakcie rozgrywek. Nie ma jeszcze ostatecznego rozwiązania przedstawiającego, co może się wówczas stać. Pewne jest, że trwają pracę nad kwestią uzupełniania kadr. Wiąże się to dodatkowo z kwestią wygasających 30 czerwca kontraktów. Spora część kadry Korony Kielce ma umowy obowiązujące tylko do tej daty. Niektóre kluby mogą wtedy stracić swoich czołowych graczy. Tak jest choćby z Lechem Poznań i Christianem Gytkjaerem.
W poniedziałek odbyła się wideokonferencja przedstawicieli klubów z Marcinem Stefańskim z Ekstraklasy i Łukaszem Wachowskim z PZPN. Usprawniona ma zostać rejestracja zawodników z rezerw oraz drużyn juniorskich. Takie rozwiązanie ma pomóc w uzupełnieniu ewentualnych ubytków kadrowych. Nikt nie jest w stanie zagwarantować, że kadry, w których drużyny mają wznowić ligę 29 maja lub 6 czerwca, będą niezmienione przy okazji ostatniej planowanej kolejki.
Regularne meldunki
– Codzienne testy i maseczki nikomu nie pomogą. Każdy może stworzyć schemat na papierze, ale kluczowa jest dyscyplina i przestrzeganie zasad. Wystarczy niewielkie odstępstwo, by pojawił się kłopot – uważa profesor Włodzimierz Gut, wirusolog będący doradcą Głównego Inspektora Sanitarnego.
Każdy klub miał za zadanie stworzyć listę 50 osób, na której znajdą się piłkarze, trenerzy czy ludzie niezbędni i blisko funkcjonujący przy drużynie. Nikt nie chce zdradzać, kto dokładnie się na niej znajdzie. Pewne jest, że każda z osób będzie objęta obowiązkiem meldunków. Wszyscy będą musieli codziennie mierzyć gorączkę, raportować o ewentualnych niepokojących objawach czy sytuacjach. Na obiektach treningowych i stadionach powstaną specjalnie odizolowane strefy. One także mają przejść kwarantannę. Przed powrotem zawodników, Legia zamierza przeprowadzić ozonowanie pomieszczeń.
Wszyscy mają otrzymać dostęp do specjalnej aplikacji, która ma pomóc sztabom medycznym nad kontrolą sytuacji. Mowa o programie, który powstał w Legia Lab, a za który odpowiada Piotr Żmijewski. Naukowiec, poza współpracą ze stołecznym klubem, w ostatnich dniach został też członkiem grupy roboczej ECA, Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Inni, jak choćby Cracovia, chcą skorzystać ze swoich rozwiązań. Pasy korzystają z technologii dostarczonej przez Comarch, firmę informatyczną właściciela klubu, Janusza Filipiaka.
Plan powrotu Ekstraklasy opiera się też w pewnym stopniu na badaniach obecnych, ale też prowadzonych w przeszłości. Jedne z nich wykazały, że choroby zakaźne bardzo rzadko rozprzestrzeniają się pośród drużyn sportowych. Od 2005 do 2010 roku wykryto tylko 21 ognisk, z których 71 procent dotyczyło infekcji skóry czy tkanek miękkich. Połowę przypadków zanotowano na poziomie zespołów uniwersyteckich.
Piłkarzy po powrocie czekają też testy motoryczne. Wszystko z obawy o kontuzje, bo ostatnie tygodnie i tak zwiększyły ryzyko poważniejszych urazów mięśniowych przez zmniejszoną intensywność. Gracze ćwiczyli stosując prewencję, lecz nie przygotowując się do wysokich obciążeń.Według badań koordynowanych prze Cristiano Eirale z PSG, każdy tydzień bez treningu może przynieść średnio dziesięcioprocentowe zmniejszenie parametrów motorycznych. Zawodnicy pracowali indywidualnie w domach, ale nie byli w stanie odtworzyć wysiłku wykonywanego w normalnych warunkach.
Powrót na boiska będzie przebiegał stopniowo. W poniedziałek rozpoczęła się wzmożona izolacja graczy, ale też… klubowych pomieszczeń. Potem piłkarze wrócą, lecz nie będą korzystali ze wspólnej szatni. Możliwy będzie trening w parach. W dokumencie sygnowanym przez Eirale, zaleca się również późniejszy powrót ćwiczeń grupowych, lecz na boisku ma przebywać wówczas ośmiu graczy. Ostatnim stopniem, który będzie kluczowy przed powrotem ligi, będą wspólne zajęcia wszystkich piłkarzy.
Zaplecze też próbuje
Ekstraklasa ma już plan, który w kolejnych dniach będzie dopracowywany, a następnie przedstawiony ministerstwu zdrowia i rządowi. Wrócić ma także pierwsza i druga liga. PZPN ogłosił we wtorek, że rozgrywki mają zostać wznowione między 30 maja a 6 czerwca.
Na zapleczu PKO Ekstraklasy środki są mniejsze, a skala problemu podobna. Kluby oczekują na rekomendacje związku, choć nie zostało jeszcze ustalone czy graczy także czekają testy na obecność koronawirusa w organizmie. Ten wątek zapewne wróci do dyskusji, choć teraz nic o tym nie wiadomo.
– Będziemy bogatsi o wytyczne dotyczące powrotu, kiedy dotrze do nas pismo z PZPN-u. Część elementów może być zmodyfikowana względem planu dotyczącego Ekstraklasy. Kluby czekają na odgórne wytyczne i liczę, że założenia będą dostosowane do realiów pierwszej ligi. Testy? Wydaje się, że to nieuniknione, a kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej będą przecierały w tym temacie szlaki – uważa Marcin Janicki, prezes Pierwszej Ligi Piłkarskiej.
Wokół tego co się dzieje, zupełnie nie ma tematu powrotu kibiców na trybuny. Imprezy masowe będą jedną z ostatnich rzeczy, które powrócą po ustąpieniu pandemii. Tak wielkie zgromadzenia uważane są obecnie za zbyt niebezpieczne. Nie brakuje zdań, że fani pojawią się na stadionach najwcześniej w 2021 roku lub po wynalezieniu szczepionki. Najwięksi optymiści zakładają zaś, że realna jest jesień. Ten temat nie funkcjonuje jednak wokół powrotu piłkarzy na boiska. Perspektywa powrotu kibiców jest zbyt daleka, by obecnie poświęcano jej czas.
Zespoły zajmujące się reaktywacją rozgrywek po przerwie spowodowanej pandemią, działają na niezbadanym gruncie. Naukowcy z uniwersytetu Monica Duarte Munoz i Tim Meyer, naukowcy z uniwersytetu w Saarbrucken, przyznają, że kluby czeka ostre przestrzeganie przepisów higienicznych, ale nie ma wielu historii, w których drużyny piłkarskie musiały zmagać się z epidemią chorób zakaźnych. Największe doświadczenie kluby mogą mieć z sytuacjami, w których kilku graczy uległo zatruciu pokarmowemu. Tak było choćby z Legią w 2018 roku, kiedy większość drużyny miała problem i była osłabiona przed pierwszem meczem ze Spartakiem Trnawa. – Istnieje duża luka w zakresie zapobiegania i zarządzania zakażeniami w sportach zespołowych, jak choćby w piłce nożnej – twierdzą niemieccy naukowcy.
Organizacja LTT Sports wskazuje za to na kilka innych kwestii związanych z powrotem rozgrywek. – Mecze mogą być mniej dynamiczne niż przed pandemią. Piłkarze będą dopiero nadrabiali braki względem swojej normalnej dyspozycji i szybkości. Realne jest też, że będzie mniej gry kontaktowej. Ożywienie gospodarcze mogą za to przynieść transmisje telewizyjne, które będzie oglądało znacznie więcej osób niż wcześniej. W dłuższej perspektywie na rynku będzie znacznie więcej bezrobotnych zawodników. Konkurencja będzie mniejsza, więc gracze będą godzić się na mniejsze pensje. Można się spodziewać, że wiele klubów będzie na tym opierało swój model rekrutacji nowych zawodników – czytamy w raporcie.
Czy PKO Ekstraklasa wróci zgodnie z planem? To pokaże jedynie przyszłość i skuteczność kolejnych działań podejmowanych przez kluby. Pewne jest, że wszyscy są zdeterminowani, bo każdy tydzień zastoju jedynie pogarsza sytuację.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.