| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Grono piłkarzy zdobywających mistrzostwo Polski także jako trenerzy jest małe. Od soboty w elitarnej grupie znalazł się także Aleksandar Vuković, który dołączył do niej jako szesnasty, a przy tym jest pierwszym obcokrajowcem.
Pierwszy mistrz Polski został wyłoniony blisko sto lat temu. W 1921 roku po tytuł sięgnęła Cracovia. Musiało minąć blisko trzydzieści lat, by po raz pierwszy mistrzostwo zdobył szkoleniowiec, który w przeszłości z takiego samego sukcesu cieszył się jako piłkarz. Znów trafiło na zespół Pasów, który w 1948 roku prowadził Stanisław Malczyk, który wcześniej trzykrotnie mógł się radować na boisku (1930, 1932, 1937).
Od czasów Malczyka, tylko czternastu trenerom udało się osiągnąć podobny sukces. Jako ostatni w elitarnym gronie zameldował się Waldemar Fornalik. Były selekcjoner reprezentacji Polski zdobył mistrzostwo Polski w roli szkoleniowca w poprzednim sezonie, gdy poprowadził do triumfu Piasta Gliwice. Wcześniej był najlepszy w lidze jako zawodnik Ruchu Chorzów (1989).
Teraz do elitarnego grona dołącza kolejny szkoleniowiec Legii Warszawa. Aleksandar Vuković i jego zespół wywalczyli tytuł przy drugim podejściu. Do zapewnienia sobie mistrzostwa Polski wystarczyło pokonanie Cracovii w 35. kolejce PKO Ekstraklasy.
Vuković został czwartym trenerem Legii, który zdobywał mistrzostwo jako piłkarz i szkoleniowiec. Poza Magierą i Urbanem, takim osiągnięciem mógł pochwalić się Edmund Zientara, który sfinalizował osiągnięcie w 1970 roku. Z kolei Henryk Apostel w 1969 roku radował się z tytułu jako gracz Wojskowych, ale w roli opiekuna zespołu poprowadził do dwóch mistrzostw Lecha Poznań.
Wejście do wąskiej grupy jest dla Vukovicia tym bardziej interesujące, że dokonał tego jako pierwszy obcokrajowiec. Piętnastu trenerów, którzy już wcześniej wpisali sobie do CV takie osiągnięcie, było Polakami.
Rekordzistą na długo pozostanie Hubert Kostka. Były bramkarz reprezentacji Polski siedem razy zdobył mistrzostwo Polski jako piłkarz Górnika Zabrze. Gdy został trenerem, trudno było odmówić mu sukcesów. Najpierw cieszył się z tytułu prowadząc Szombierki Bytom, a potem dwukrotnie był najlepszy w kraju wraz z zabrzanami.