| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Niepokojąca tendencja. Wkrótce Polacy w mniejszości?

Florin Loshaj i Ivan Runje w meczu Cracovii z Jagiellonią (fot. PAP)
W meczu Cracovii z Jagiellonią na boisku pojawiło się osiemnastu obcokrajowców. Na zdjęciu Florin Loshaj i Ivan Runje (fot. PAP)

Od kilku sezonów zdecydowanie rośnie liczba zagranicznych piłkarzy w PKO Ekstraklasie. W tym roku obcokrajowców i Polaków jest niemal po równo. Czy w przyszłym sezonie pęknie ta granica?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Trend wzrostowy jest niepokojący. Jeszcze w sezonie 2009/10 obcokrajowcy stanowili mniej niż jedną czwartą piłkarzy biegających po boiskach Ekstraklasy. W Piaście Gliwice był wtedy tylko jeden zagraniczny piłkarz. Tym wyjątkiem był czeski obrońca Lumir Sedlacek, który wcześniej z powodzeniem grał w Wiśle Płock.

Szlaki przecierała Wisła Kraków


W kolejnym sezonie liczba obcokrajowców mocno poszła w górę, głównie za sprawą Wisły Kraków. Pod Wawelem nastała era holenderskiego trenera Roberta Maaskanta, a dyrektorem sportowym został jego rodak Stan Valckx. Wspólnie zdołali przekonać Bogusława Cupiała, że jeśli chce awansować do Ligi Mistrzów, to musi dać sobie spokój z Polakami. W sezonie 2010/11 obcokrajowcy w Wiśle rozegrali 63,3 procent możliwego czasu. Rok później wajcha została przesunięta jeszcze mocniej do przodu. W sezonie 2011/12 piłkarze z zagranicy zepchnęli Polaków do rozpaczliwej defensywy, a ostatecznie bilans zamknął się na stosunku procentowym 78 – 22. W XXI wieku nikt nie pobił tego mało chlubnego rekordu. Choć trend wyznaczył lata temu Antoni Ptak, gdy zapragnął, aby w składzie Pogoni Szczecin byli sami Brazylijczycy.

Wisła w tamym sezonie wielokrotnie była bliska tego, by zagrać mecz bez żadnego Polaka w składzie. Ostatecznie do tego nie doszło, jak i do awansu do Ligi Mistrzów. Cupiał został ze stertą rachunków i długą listą piłkarzy nieźle zarabiających, ale takich, których nie da się sprzedać. Większość z nich była już mocno zaawansowana wiekowo. Mieli niezłe CV, ale nikt nie miał zamiaru za nich zapłacić. Te kłopoty odbijają się krakowianom czkawką do dziś.

Gdy Wisła odeszła od tego stylu budowania zespołu, liczba obcokrajowców w lidze znów mocno spadła. W pięciu kolejnych sezonach wynosiła nieco ponad trzydzieści procent. Rosła, ale powoli. Poważniejszą zmianę przyniósł sezon 2017/18. Po raz pierwszy w historii Ekstraklasy obcokrajowcy stanowili większość w połowie drużyn. W Cracovii, Piaście Gliwice, Lechii Gdańsk, Termalice, Jagiellonii, Koronie, Lechu i Wiśle Kraków na boisku rzadziej widzieliśmy Polaków niż przyjezdnych. Wkrótce może być tak we wszystkich lub prawie we wszystkich klubach.

Zmiana w liczbie obcokrajowców na przestrzeni lat.
Zmiana w liczbie obcokrajowców na przestrzeni lat.

Na obcokrajowcu trudno zarobić


W tym sezonie mamy podobną sytuację – w ośmiu klubach przeważają obcokrajowcy, sytuacja w Legii jest na styku (50,7 procent – 49,3 procent). ″Stranieri″ dominują w tym sezonie w Piaście, Śląsku, Pogoni, Górniku, Jagiellonii, Koronie, Lechu i Cracovii. W tym ostatnim klubie dominacja obcokrajowców jest najmocniejsza. Polacy rozegrali tylko 29,1 procent możliwego czasu. Trener Michał Probierz wystawiał w tym sezonie drużynę w której był tylko jeden Polak. Wymusza to przepis o młodzieżowcu. Na drugim biegunie jest dziś Wisła Kraków. To w tym klubie Polacy grają teraz najczęściej (72,7 procent do 27,3 procent).

Obcokrajowcy w tym sezonie (źródło: Transfermarkt.pl)
Obcokrajowcy w tym sezonie (źródło: Transfermarkt.pl)

Globalnie jednak Polacy są w mocnym odwrocie. Jeśli trend zostanie utrzymany, w przyszłym sezonie obcokrajowcy po raz pierwszy będą górą. Można się zastanawiać, czy nie zdarzyłoby się to już teraz, gdyby nie przepis o młodzieżowcu.

Obcokrajowcy rosną w siłę nie tylko ze względu na liczbę rozegranych minut, ale też po prostu na ich liczebność w kadrach zespołów. W tym roku na boiska wyszło 214 obcokrajowców, rok wcześniej było ich 198. Dwa lata wcześniej – 208, ale w sezonie 2016/17 tylko 169.

Statystyki lubią generalizować, a szczegóły przepadają w gąszczu liczb, a to przecież w nich tkwi diabeł. Obcokrajowiec obcokrajowcowi nierówny. Optymalny plan na obcokrajowca? Ściągamy młodego piłkarza, ten robi szybki postęp, pomaga zespołowi, a historia kończy się lukratywnym transferem zagranicę. Modelowym przykładem był Ondrej Duda, którego Legia wyciągnęła z Koszyc, a po dwóch latach sprzedała za 4,2 mln euro do Herthy Berlin. Podobnie było w przypadku Lecha Poznan i Artjomsa Rudnevsa. Ale to są wyjątki. Wśród 25 najdrożej sprzedanych piłkarzy z Ekstraklasy jest tylko czterech obcokrajowców. Reszta to Polacy. Gdyby iść tym kluczem, obcokrajowcy powinni stanowić raptem kilkanaście procent ogółu.

Są też liderzy


W klubach znają te statystyki, a jednak wciąż stawiają na obcokrajowców. Tacy, na których można w przyszłości zarobić, to odsetek. Według rankingu UEFA, PKO Ekstraklasa jest 29 ligą w Europie, więc większe kluby szukają tu przede wszystkim potencjału. Patrzą głównie na młodych polskich zawodników, a jeśli na obcokrajowców – to też na tych, którzy wciąż się rozwijają. A takich jest niewielu. W tym sezonie po boiskach Ekstraklasy biegało 30 piłkarzy z zagranicy poniżej 23 roku życia. 30 spośród 214! Średni wiek obcokrajowca to 27 lat. Wielu z nich ma za sobą pobyt w wielu klubach, w różnych ligach. Jeśli do tej pory nie weszli na wyższy poziom, to nie wejdą tam już nigdy.

Oczywiście, wciąż mogą pomóc. W Polsce gra wielu obcokrajowców, którzy wyrobili sobie u nas markę. Nikt nie liczy, że sprzeda takiego zawodnika za miliony euro, ale przez lata dawali jakość i nadal to robią. Są też ludzie, którzy przez lata zapracowali na miano lokalnych gwiazd i na dobre wrośli w krajobraz naszej piłki. Gerard Badia świetnie mówi po polsku i jest kapitanem Piasta. Opaskę Zagłębia Lubin nosi Słowak, Lubomir Guldan, a liderem Lechii jest Flavio Paixao. Ivan Runje to ostoja Jagiellonii Białystok. Zdarzają się też przypadki łamiące schematy. Carlitos czy Dani Ramirez nie trafili do Ekstraklasy na początkowym etapie kariery, a jednak a tym pierwszym zarobiła i Wisła, i Legia, a na tym drugim – ŁKS Łódź.

Aż 17-krotna przebitka! Tak kluby płacą obcokrajowcom

Czytaj też

Sebino Plaku ze Śląska Wrocław i Łukasz Piszczek z Borussi Dortmund (fot. PAP)

Aż 17-krotna przebitka! Tak kluby płacą obcokrajowcom

Kto pierwszy, ten lepszy


Niestety, jest też bardzo szeroka grupa piłkarzy, którzy nie dają nic. Bojan Cecarić. Fabian Serrarens, Thomas Dahne czy Tadej Vidmajer to tylko kilka przykładów zawodników, bez których Ekstraklasa na pewno nie byłaby gorsza. A pewnie wręcz przeciwnie. Utarty został nawet slogan mówiący, że tacy zawodnicy zabierają miejsce Polakom. Ale przecież to nie oni sami wstawiają siebie do składu. Najpierw prezes klubu musi ″klepnąć″ transfer, potem trener musi uznać, że ten zawodnik jest po prostu lepszy od innych. Można odnieść wrażenie, że na polskim rynku kuleje podaż, a niezłych, utalentowanych piłkarzy jest zbyt mało. Panuje jednak też przekonanie, że sprowadzenie 27-letniego Słowaka da gwarancję jakości tu i teraz. Oczywiście, w każdym klubie jest teraz grupa młodzieżowców, bo tego wymagają przepisy, ale poza tym na narodowość nie patrzy już praktycznie nikt. A agenci zawsze mają w swoim tablecie grupę piłkarzy, którzy już za moment, już za chwilę wniosą drużynę na zupełnie nowy poziom.

– Szukamy młodych Polaków, ale nie zamykamy się na obcokrajowców – powtarza trener Lechii Piotr Stokowiec i chyba można byłoby uznać to za myśl przewodnią. Fakt, że Lechia wyróżnia się sprowadzaniem młodych obcokrajowców. Tylko w tym sezonie do Gdańska trafili Omran Haydary, Egzon Kryeziu i Kristers Tobers. Jeśli będą się rozwijali zgodnie z planem, a przecież Haydary już wcześniej sprawdził się na poziomie pierwszej ligi, Lechia w przyszłości może na nich zarobić. Michał Probierz twierdzi, że cena za dobrego polskiego piłkarza za szybko idzie w górę i w grę wchodzi już tylko transfer zagraniczny. Tym bardziej warto więc zainwestować w skauting, szczególnie ten krajowy. Im szybciej wypatrzysz talent, tym łatwiej go zgarniesz do siebie.

Przyszły sezon pokaże, czy granica zostanie przekroczona i Polacy będą w mniejszości. Z jednej strony kluby powinny oszczędzać, bo sytuacja wciąż jest niepewna. Z drugiej – budowanie drużyny na chwilę sprzyja ściąganiu obcokrajowcom, którzy teoretycznie powinni być gotowi do gry od zaraz.

Aż 17-krotna przebitka! Tak kluby płacą obcokrajowcom

Czytaj też

Sebino Plaku ze Śląska Wrocław i Łukasz Piszczek z Borussi Dortmund (fot. PAP)

Aż 17-krotna przebitka! Tak kluby płacą obcokrajowcom

GOL – magazyn PKO Ekstraklasy. Zobacz!
get
GOL – magazyn PKO Ekstraklasy. Zobacz!

Zobacz też
Mocna zapowiedź przed meczem o mistrzostwo. Mogą zaburzyć wielkie święto
Michał Chrapek (z lewej) wierzy w zwycięstwo Piasta nad Lechem (fot. Getty Images)
tylko u nas

Mocna zapowiedź przed meczem o mistrzostwo. Mogą zaburzyć wielkie święto

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lechia podjęła decyzję w sprawie trenera!
John Carver (fot. Getty Images)

Lechia podjęła decyzję w sprawie trenera!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Feio zwleka? Wciąż nie ma decyzji w sprawie trenera Legii
Goncalo Feio zwleka z decyzją w sprawie pozostania w Legii Warszawa? (fot: PAP)

Feio zwleka? Wciąż nie ma decyzji w sprawie trenera Legii

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Vuković nie chce do Legii? "To nie jest wymarzone miejsce do pracy"
W sobotę Aleksandar Vuković po raz 98. i ostatni poprowadzi Piasta Gliwice (fot. Getty)
tylko u nas

Vuković nie chce do Legii? "To nie jest wymarzone miejsce do pracy"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wielki powrót w Legii? Pierwszy krok już zrobiony!
Michał Kucharczyk zagra w barwach Legii Warszawa? (fot: PAP)

Wielki powrót w Legii? Pierwszy krok już zrobiony!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Żołnierze ze Szczecina, Młoda Ultra i wyjątkowa koszulka – taki będzie mecz Jagi
Jagiellonia przygotowuje wyjątkowe wydarzenie na mecz z Pogonią Szczecin (Fot. TVPSPORT.PL, X)

Żołnierze ze Szczecina, Młoda Ultra i wyjątkowa koszulka – taki będzie mecz Jagi

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
"Mentalnie jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za ten sezon"
Adrian Siemieniecz z Jesusem Imazem (Fot. Getty Images)

"Mentalnie jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za ten sezon"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Liczby są za... Ten mecz powinien dać nam wiele emocji
Jesienią Raków wygrał w Łodzi 3:2 (fot. PAP).

Liczby są za... Ten mecz powinien dać nam wiele emocji

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ekstraklasa podbiła Europę. "Dotąd patrzyli na mnie z przymrużeniem oka"
(fot. Getty Images)

Ekstraklasa podbiła Europę. "Dotąd patrzyli na mnie z przymrużeniem oka"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Piłkarz Legii powołany do reprezentacji. Powalczy o mundial!
Ryoya Morishita z prawej (fot. Getty Images)

Piłkarz Legii powołany do reprezentacji. Powalczy o mundial!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
Najnowsze
Świt Szczecin – Resovia: oglądaj mecz Betclic 2 Ligi!
trwa
Świt Szczecin – Resovia: oglądaj mecz Betclic 2 Ligi!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Świt Szczecin – Resovia. Betclic 2 Liga, 32. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (23.05.2025)
Gwiazdy lekkoatletyki na start. Oglądaj Memoriał Kusocińskiego!
 Lekkoatletyka, 71. Memoriał Janusza Kusocińskiego: transmisja na żywo w tv i online (23.05.2025)
trwa
Gwiazdy lekkoatletyki na start. Oglądaj Memoriał Kusocińskiego!
| Lekkoatletyka 
Pedersen królem finiszu. Czwarta wygrana w tegorocznym Giro!
Mads Pedersen (fot. PAP/EPA)
Pedersen królem finiszu. Czwarta wygrana w tegorocznym Giro!
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
French Open: pogoda może pokrzyżować plany Idze Świątek!
Roland Garros 2025 (fot. Getty Images)
French Open: pogoda może pokrzyżować plany Idze Świątek!
| Tenis / Wielki Szlem 
Tour de Pologne Women na drodze do World Touru
(fot. materiały prasowe)
Tour de Pologne Women na drodze do World Touru
| Kolarstwo / Tour de Pologne 
Reprezentacja zagra po pięciu latach przerwy. Wróci do rankingu FIFA
Reprezentacja Erytrei nie gra, ale w kraju toczą się rozgrywki ligowe (fot. ENFFONLINE/X)
Reprezentacja zagra po pięciu latach przerwy. Wróci do rankingu FIFA
| Piłka nożna 
Absurdalny system sędziowski. PZPN sam sobie zaprzecza
Jeżeli PZPN nie wycofa się z dyskryminacji wiekowej sędziów, Szymon Marciniak w wieku 51 lat będzie mógł sędziować turnieje oldbojów z Michałem Listkiewiczem, ale nie mecze w ligach profesjonalnych. (zdjęcie: Getty Images)
tylko u nas
Absurdalny system sędziowski. PZPN sam sobie zaprzecza
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Do góry