Jakub Iskra jest kolejnym naszym rodakiem, który zadebiutował w Serie A. Prawy obrońca pojawił się na boisku w niedzielnym meczu SPAL z Torino FC, zostając najmłodszym debiutantem z Polski na najwyższym szczeblu włoskich rozgrywek. Nie spodziewał się takiego obrotu spraw, gdy w marcu wrócił do rodzinnego domu i chodził z kolegami na pobliskiego orlika.
Zlokalizowanie miejsca na mapie może dostarczyć sporych trudności. Do wsi w gminie Widuchowa niełatwo też dojechać. Wpisując w wyszukiwarce trasę ze Szczecina do Rynicy, Google upewnia się, czy na pewno nie chodzi o Krynicę Zdrój. Licząca kilkadziesiąt numerów wieś wydaje się być ukryta przed światem. Prowadzi do niej jedna droga. Wiedzie przez las. – Ale za to jest asfaltowa – z dumą podkreślają miejscowi. Tych nie ma jednak zbyt wielu.
Według ostatniego spisu ludności ledwie 220 głów (grudzień 2008). W centralnym punkcie wsi znajduje się poewangelicki kościół ryglowy z XVIII wieku, pomnikowy dąb o wysokości niemal 25 metrów i 734 cm obwodu pnia oraz park podworski. Spacerując można natknąć się również na małe boisko, bez klubu. Rynica nigdy nie szczyciła się piłkarskim zespołem, nawet w czasach, gdy ogniska LZS wyrastały na każdym pagórku. Niewielka społeczność może jednak pochwalić się mieszkańcem, który zagrał w Serie A.
– Zaczynali kopać piłkę na tym właśnie skrawku ziemi – sąsiedzi wskazują na plac, którego odpowiedniki można znaleźć w każdej polskiej wsi.
Nieprzypadkowo używają liczby mnogiej. Chociaż to Jakub zadebiutował w niedzielę w jednej z najlepszych lig świata, szlaki przecierał jego brat.
– Paweł jest tym, od którego nauczyłem się bardzo dużo. W każdym momencie kariery bardzo mnie wspierał, był dla mnie drogowskazem. Nawet teraz daje mi wskazówki. Miał szansę na wielką karierę, ale kontuzja ją przerwała – mówił 17-letni zawodnik SPAL w wywiadzie dla "Gazety Gryfińskiej", która opisała historię Iskrów w 2018 roku.
– Był fenomenem, talentem jakich mało – mówi Tomasz Łapiński, trener drużyny seniorów FC Schwedt, a przed laty szkoleniowiec GUKS Widuchowa, z którego bracia poszli w świat. – Miałem go w swoim zespole, lecz bardzo szybko stał się znany w województwie. Jako chłopak trafił na konsultacje do Pogoni Szczecin, gdzie wypatrzył go trener Adam Gołubowski. Zaprezentował się w taki sposób, że od razu trafił do reprezentacji Polski rocznika 1996 – dopowiada Łapiński.
Paweł Iskra zaliczał się do największych talentów pokolenia. Jako 16-latek zadebiutował w trzecioligowych rezerwach Pogoni, lecz nie wypłynął na szersze wody.
– W 2014 roku, w meczu juniorów zerwałem więzadła krzyżowe. Myślałem, że szybko dojdę do siebie, lecz rehabilitacja trwała aż półtora roku. Miałem bardzo dużo zrostów. Gdy chciałem zacząć powoli trenować, to Pogoń podjęła decyzję o wypożyczeniu. Odebrałem to tak, że nie czekają na mnie i nie wierzą, że wrócę do formy sprzed kontuzji. Wkrótce po tym rozwiązałem umowę – wspomina Paweł.
Zaczynał w GUKS-ie Widuchowa, skąd przeszedł do UKS Energetyka Junior Gryfino. Wytrzymał w nim zaledwie dwa miesiące, podobały mu się treningi u Rafała Kaliciaka, ale niekoniecznie atmosfera panująca w klubie. Później był jeszcze osiedlowy Orlik Trzcińsko-Zdrój i Hetman Grzybno, klub jednego sezonu.
Jego właścicielem był lokalny biznesmen, który ściągnął do A-klasy zawodników z trzeciej i czwartej ligi (m.in. Łukasza Kosakiewicza, prawego obrońcę Widzewa Łódź, a wcześniej Korony Kielce). Płacił bardzo dobrze, lecz Eldorado szybko się skończyło, a Hetman zniknął z piłkarskiej mapy województwa. Zanim do tego doszło Jakub Iskra zasilił zespół młodzieżowy, którego zawodnicy cieszyli się również względami prezesa.
– Wchodził do szatni i pytał: "Kto potrzebuje na podręczniki?". Las rąk, on wyciąga plik, odlicza starannie i daje każdemu, po kolei, po czym pyta: "Kto na buty?". I znów ustawiał się ogonek. Takich pytań było kilka, a przecież mowa o 12-13 letnich chłopakach! Z czasem zaczęli wykorzystywać te okazje. Niektórzy wzięli tyle, że mogliby kupić trzy komplety podręczników – mówi jeden z trenerów pracujących wówczas w Grzybnie.
Iskrze nie podobało się to podejście i folklor niższych lig. – Hetman…, szkoda gadać. To nie był dobry wybór. Zawodnicy palili fajki, nikt się nie przykładał – opowiadał na potrzeby lokalnej prasy, ciesząc się, że epizod w Grzybnie był tylko epizodem.
Do Szczecina przeniósł się bezpośrednio po ukończeniu szkoły podstawowej. Zdaniem obserwatorów, bez względu na drogę, którą miał za sobą, trafienie do Pogoni było jedynie kwestią czasu.
– Znali przecież brata, który też był wielkim talentem. Działacze patrzą też na rodzeństwo – mówi Piotr Waydyk, dyrektor szkoły w Krzywinie, a przed laty opiekun tamtejszego orlika. – Zarówno Paweł, jak i Kuba przychodzili pokopać na nasze boisko. Była to cała wyprawa, bo z Rynicy do Krzywina są cztery kilometry w jedną stronę. Obaj mieli niesamowite predyspozycje ruchowe, które nie wzięły się z powietrza. W latach 80. pracowałem jako nauczyciel wychowania fizycznego w szkole w Ognicy, do której chodzili ich rodzice. Mama i tata byli bardzo wysportowani, radzili sobie świetnie w każdej dyscyplinie. Podobnie jak rodzina Grzeszczaków, która jest z nimi spokrewniona i też pochodzi z tej okolicy. Wiktor Grzeszczak, kuzyn Iskrów, w ostatnim sezonie był wypożyczony z Chemika Police do Błękitnych Stargard, gdzie występował w rezerwach. W piłkę nożną z niezłym skutkiem grała w Szafirze Krzywin też Weronika Iskra, siostra chłopaków, ale ostatecznie zrezygnowała z treningów – opowiada Waydyk, chodząca encyklopedia widuchowskiego sportu.
Stało się to znacznie szybciej, bo już cztery miesiące później. W czerwcu został zgłoszony do rozgrywek Serie A, a 26 lipca przeszedł do historii jako najmłodszy Polak w Serie A. W momencie debiutu miał 17 lat i 317 dni.
– Sprawy potoczyły się szybko. Gdy w marcu, przed zamknięciem granic, wróciłem do Rynicy nie spodziewałem się, że sezon zostanie wznowiony i że zdążę już teraz zadebiutować w Serie A – przyznaje Kuba Iskra, który pojawił się na boisku w 58. minucie niedzielnego meczu z Torino FC.
SPAL, które chwilę wcześniej straciło gola, zdołało doprowadzić do remisu, lecz nie zmieniło to sytuacji drużyny. Zespół, w którym są również Thiago Cionek, Bartosz Salamon i Arkadiusz Reca, tydzień wcześniej spadł do Serie B.
– Wiadomo, że chciałbym zadebiutować w innych okolicznościach, ale ten sezon nie był dla nas udany. Wypada mieć nadzieję, że w Serie B spędzimy tylko rok, a ja będę miał wpływ na powrót zespołu do elity – wierzy Kuba.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.