| Hokej

Hokej spod znaku bałwanka. Historia Turnieju Izwestii, który upadł jak ZSRR

Okładka książki Borysa Fiedosowa o historii Turnieju Izwiestii i fotografie z rozgrywek
Okładka książki Borysa Fiedosowa o historii Turnieju Izwiestii i fotografie z rozgrywek (Fot. Wikipedia)
Sebastian Muraszewski

W czasach, gdy oferta telewizji była znacznie skromniejsza niż teraz i nie było jeszcze całodobowych kanałów sportowych, kibice z zapałem śledzili każde transmitowane wydarzenie. Oprócz igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata w piłce nożnej były jeszcze relacje z Wyścigu Pokoju, finałów Pucharu Mistrzów i Pucharu Zdobywców Pucharów, Turnieju Czterech Skoczni i… Turnieju Izwestii. Ta ostatnia impreza lata świetności ma za sobą, podobnie jak polski hokej, ale pamięta ją dobrze starsze pokolenie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Hokej z piłką

Zawodnicy poruszają się po lodzie z kijami w rękach, by zdobyć bramkę – ta dyscyplina ma w Rosji długą tradycję. Dłuższą, niż można by się spodziewać, bo sięgającą niemal tysiąca lat. Niektóre, te świeższe źródła donoszą o grze w bandy za caratu Piotra I w XVIII wieku. Władca miał zainteresować się tą grą podczas pobytu w Holandii i potem organizował mecze na zamarzniętej Newie w Petersburgu. Ale dyscyplina zawdzięcza rozwój Brytyjczykom, to oni nadali jej znaną współczesnym nazwę (w Rosji używane jest określenie "rosyjski hokej" lub "hokej z piłką"). Różnic w porównaniu z hokejem na lodzie jest dużo, poczynając od wspomnianej piłki, poprzez rozmiar boiska, a kończąc na liczebności drużyn. Boisko do gry w bandy podobne jest wymiarami do piłkarskiego, również liczba zawodników i czas gry są takie same jak w piłce nożnej. Zespoły liczą po 11 graczy, którzy starają się zdobyć jak najwięcej goli przez dwie połowy trwające po 45 minut. I jak to miało miejsce z większością gier zespołowych w XIX wieku, do usystematyzowania i zwiększenia się popularności bandy w innych krajach przyczynili się brytyjscy studenci i pracownicy. Oczywiście ich wysiłki byłyby daremne, gdyby zainteresowania tym sportem nie podzielili rodzimi mieszkańcy. Jednym z takich był Piotr Moskwin.

Moskwin organizował od młodzieńczych lat z przyjaciółmi zawody lekkoatletyczne, przecierając szlak tej dyscyplinie na rosyjskich trasach i stadionach. Był założycielem petersburskiego klubu "Sport", w którym oprócz lekkoatletycznej rozwijały się sekcje kolarska i piłkarska. Ta ostatnia odnosiła największe sukcesy, drużyna zdobyła kilka razy mistrzostwo miasta. W 1897 roku Moskwin zajął się opracowaniem oficjalnych zasad "rosyjskiego hokeja". Rok później, 8 marca (20 marca według kalendarza gregoriańskiego), na lodowisku znajdującym się na welodromie przy Kamiennoostrowskim Prospekcie w Sankt Petersburgu odbył się pierwszy oficjalny mecz bandy. Oczywiście według spisanych przez dwudziestosześciolatka przepisów. Dzień ten uznawany jest w Rosji za narodziny hokeja. Miejscową odmianę sportu wyróżniały od Europy łyżwy o dłuższych ostrzach - pozwalały one na rozwijanie większych prędkości, ale sprawiały jednocześnie, że hokeiści znad Newy byli mniej zwrotni od tych znad Tamizy.

"Hokej z piłką" szybko docierał do innych części cesarstwa. Przed wybuchem pierwszej wojny światowej rozwijały się dwa ośrodki tej dyscypliny: Petersburg i Moskwa. W obu miastach regularnie rozgrywano imprezy mistrzowskie. Zaczęto również organizować spotkania z drużynami ze Szwecji, gdzie również jedyną obowiązującą była jedenastoosobowa odmiana gry. Nie może zatem dziwić, że zawody w bandy w wersji "11" na "11" były stałym punktem programu Igrzysk Nordyckich, prekursora zimowych igrzysk olimpijskich i pierwszej międzynarodowej imprezy w sportach wyłącznie zimowych. W innych krajach europejskich królowało siedmioosobowe bandy, co doprowadziło do bojkotu jedynych mistrzostw Europy w tej dyscyplinie sportu przez Rosjan i Szwedów. W zawodach rozgrywanych w szwajcarskim Sankt Moritz udział wzięło pięć reprezentacji. Najlepsi okazali się Niemcy.

Mecz bandy podczas Igrzysk Nordyckich w Sztokholmie w 1901 roku (Fot. svenskbandy.se)
Mecz bandy podczas Igrzysk Nordyckich w Sztokholmie w 1901 roku (Fot. svenskbandy.se)
Tajemnicza liga Tajwanu. Oczaruje i zaskoczy

Czytaj też

Tajwan, liga Tajwanu, Taipei Red Lions, Tatung F.C.

Tajemnicza liga Tajwanu. Oczaruje i zaskoczy

Popularność bandy w Europie drastycznie spadła po I wojnie światowej. Duży wpływ miała na to decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o włączeniu hokeja na lodzie do programu letnich igrzysk olimpijskich w Antwerpii w 1920. Belgijskie miasto nie dysponowało odpowiednio dużym lodowiskiem do organizacji zawodów w bandy. Wielu europejskich graczy zamieniło zatem piłkę na krążek, a hokej na lodzie wyparł bandy w większości państw. Jednak nie wszędzie.

Rewolucja październikowa wywróciła życie do góry nogami. Izolacja Rosji Radzieckiej, a później Związku Radzieckiego dotyczyła również sportu. Reprezentanci ZSRR nie pojawili się na żadnych igrzyskach olimpijskich w okresie międzywojennym oraz na igrzyskach w Londynie w 1948 roku. Międzynarodowe zmagania zostały ograniczone wyłącznie do spotkań z drużynami związków robotniczych. Hokej na lodzie nie miał szans pokonać pilnie strzeżonych granic i przebić się do świadomości obywateli ZSRR, w przeciwieństwie do bandy, które rozwijało się szybko. W latach dwudziestych zorganizowano pierwsze mistrzostwa republik sowieckich, powstała również drużyna "narodowa". Na pierwsze oficjalne zmagania klubowe przyszedł czas w lutym 1936 roku. O tytuł mistrza walczyło 12 zespołów, osiem z Moskwy i jej okolic, a cztery z Petersburga. Nie zmieniły się miasta, gdzie hokej z piłką rozwijał się najszybciej, ale nazwy drużyn były już zgodne z ideologią komunistyczną. Na lodowisku widziano hokeistów w barwach Dynama, Lokomotiwu, Spartaka oraz zespoły z nazwami powielającymi notabli partyjnych jak Kirow, Jagoda czy Stalin. Najlepsze okazało się Dynamo Moskwa.

Bandy przetrwało również drugą wojnę światową. I choć hokej na lodzie stał się rosyjską dumą narodową, to odmiana z piłką przetrwała w wielu środowiskach. Od 1957 roku rozgrywane są mistrzostwa świata w bandy; reprezentacja ZSRR/Rosji zdobyła 24 tytuły mistrzowskie, pozostając najbardziej utytułowaną drużyną w historii. Rosjanie próbowali włączyć bandy w skład zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi, jednak MKOl odrzucił tę prośbę. Udało się za to przy okazji zimowej Uniwersjady w Krasnojarsku w 2019 roku. Turniej zgromadził najwięcej widzów na trybunach spośród wszystkich konkurencji, a w finale Rosja wygrała z Szwecją 6:1.

Tajemnicza liga Tajwanu. Oczaruje i zaskoczy

Czytaj też

Tajwan, liga Tajwanu, Taipei Red Lions, Tatung F.C.

Tajemnicza liga Tajwanu. Oczaruje i zaskoczy

Znaczek pocztowy wydany przez pocztę z okazji mistrzostw świata 1957 w Moskwie
Znaczek pocztowy wydany przez pocztę z okazji mistrzostw świata 1957 w Moskwie

Debiut hokeistów ZSRR w zimowych igrzyskach olimpijskich był jeszcze bardziej imponujący. Siedem spotkań, siedem zwycięskich. Zasłużony złoty medal. Jeden z wielu zdobytych przez sowieckich sportowców, którzy wygrali też klasyfikację medalową w Cortina d’Ampezzo w 1956 roku. Cztery lata później reprezentacja w czerwonych bluzach skończyła turniej na trzecim miejscu, ulegając podczas igrzysk w Squaw Valley gospodarzom oraz Kanadyjczykom. W 1963 roku zaczęła się najwspanialsza seria. Dziewięć tytułów mistrza świata z rzędu i pięć mistrzostw olimpijskich – od Innsbrucku w 1964 do Innsbrucku w 1976. Gdyby nie sensacyjna przegrana z Amerykanami w trakcie igrzysk w Lake Placid w 1980 roku, określana "cudem na lodzie", nieprzerwana passa trwałaby dłużej. Zwycięstwa drużyny ZSRR i innych sportowców z bloku wschodniego budziły dużo kontrowersji, niezależnie od dyscypliny, bo ich amatorski status, umożliwiający udział w igrzyskach olimpijskich, był fikcją. Skłoniło to Kanadyjczyków do wycofania się z imprez pod egidą IIHF oraz MKOl na początku lat siedemdziesiątych. Najlepsi zawodnicy uczestniczyli w rozgrywkach zawodowej ligi NHL, co z miejsca wykluczało ich z udziału w IO i w MŚ. A dominacja ZSRR powodowała, że zespół musiał szukać nowych wyzwań.

Gra o samowary, skrzynie i inne szpargały

Okazja pojawiła się na pięćdziesięciolecie rewolucji październikowej. Ważna dla kraju rocznica mitu założycielskiego państwa musiała zostać uczczona w sposób typowy dla tej epoki. Budowano szkoły, fabryki chwaliły się wyrabianiem normy ponad stan, stawiano nowe bądź odnawiano istniejące obiekty. W tej propagandzie musiało się znaleźć miejsce również na sport. Do udziału w nowym międzynarodowym turnieju hokejowym, oprócz reprezentacji ZSRR, zaproszono oczywiście drużyny Czechosłowacji, Polski, Kanady (która zdecydowała się wysłać amatorów ze wschodniej części kraju), Szwecji oraz Niemiec Zachodnich. Dwa ostatnie zespoły zrezygnowały z uczestnictwa w zawodach – zastąpiono je drugą drużyną ZSRR i drugą drużyną Czechosłowacji. Kryterium podziału na I i II drużynę nie był poziom reprezentowany przez zawodników –w jednej i drugiej można było znaleźć bardzo dobrych graczy. Rozgrywki toczyły się systemem każdy z każdym od 30 listopada do 6 grudnia 1967 roku i w trzech miastach: Moskwie, Leningradzie i Woskriesensku. To ostatnie miasto zasłużyło się dla radzieckiego/rosyjskiego hokeja, ale… znajdowały się tam również ważne zakłady chemiczne. Z obawy przed szpiegostwem zagranicznych graczy przewożono pociągiem.

W meczu otwierającym turniej Czechosłowacja I wygrała z Polską 9:1. Nasi hokeiści przegrali wszystkie pięć spotkań, na pocieszenie została im przyznana nagroda fair play. Zwycięstwo odniosła pierwsza drużyna ZSRR, chociaż to drugi zespół z tego kraju zdobył więcej goli. Co ciekawe, puchar dla najlepszej reprezentacji został ufundowany przez szefa Międzynarodowej Federacji Hokejowej, Amerykanina Williama Thayer Tutta. Trzecie miejsce zajęła drużyna Czechosłowacji II. Turniej cieszył się dużą popularnością, na meczu ZSRR - Kanada w hali Łużniki w Moskwie zebrało się 14 tysięcy widzów. Nic dziwnego, że rok później postanowiono zorganizować kolejną edycję zawodów. Również z dwoma drużynami ZSRR i również z pucharem Tutta, który znowu przypadł gospodarzom. Oprócz radzieckich zespołów w grudniu 1968 roku w moskiewskiej hali zjawili się również fińscy i kanadyjscy hokeiści, którzy uplasowali się odpowiednio na trzeciej i czwartej pozycji.

Hokeiści ZSRR z pucharem za wygranie turnieju z okazji 50. rocznicy rewolucji październikowej
Hokeiści ZSRR z pucharem za wygranie turnieju z okazji 50. rocznicy rewolucji październikowej (Fot. ice-hockey-stat.com)
"Walczyliśmy o każdy dzień jej życia. W domu miałem OIOM" [WYWIAD]

Czytaj też

Bartłomiej Bonk, podnoszenie ciężarów

"Walczyliśmy o każdy dzień jej życia. W domu miałem OIOM" [WYWIAD]

Wśród radzieckich działaczy pojawiły się pomysły organizacji mistrzostw świata w hokeju na lodzie w 1973 roku. W celu przekonania IIHF postanowiono wykorzystać wszystkie dostępne środki, w tym opisywany grudniowy turniej. Jedną z postaci, która była najbardziej aktywna i bez której rozgrywki nie zyskałyby takiej renomy był Borys Fiedosow. Fiedosow, był dziennikarzem "Izwestii", jednej z największych gazet w kraju i późniejszym prezesem Związku Piłki Nożnej ZSRR. To on sprawił, że turniej uzyskał patronat pisma oraz nową maskotkę - bałwanka z kijem hokejowym. Turniej Izwiestii w grudniu 1969 roku zwany był nawet małymi mistrzostwami świata. Od jego sukcesu zależało bowiem, czy się uda zorganizować te duże mistrzostwa. Nie było już mowy o wystawianiu dwóch drużyn przez jeden kraj – wszystkie reprezentacje miały najmocniejsze składy. Nawet u Kanadyjczyków, za warunkową zgodą IIHF, pojawiło się pięciu zawodowych graczy. Oprócz tego przyjechali do Moskwy hokeiści z Czechosłowacji, Szwecji, Finlandii i NRD.

Po raz kolejny najlepsza okazała się reprezentacja ZSRR. Zwycięstwo było jednak trudniejsze niż kiedykolwiek, z dwoma punktami przewagi w klasyfikacji generalnej nad Kanadyjczykami. Eksperci zwrócili wtedy uwagę na dobry występ debiutującego siedemnastoletniego Władysława Trietiaka. Bramkarz CSKA, który stał się wkrótce pierwszoplanową postacią radzieckiego hokeja, puścił w turnieju zaledwie cztery gole. Trzy najlepsze reprezentacje, czyli ZSRR, Kanada i Czechosłowacja otrzymały w nagrodę samowary – odpowiednio o pojemności 60, 40 i 20 litrów. I tak ten charakterystyczny prezent stał się symbolem moskiewskiego turnieju. Organizację zawodów uznano za doskonałą, dzięki czemu hala na Łużnikach mogła gościć również mistrzostwa świata w 1973.

"Walczyliśmy o każdy dzień jej życia. W domu miałem OIOM" [WYWIAD]

Czytaj też

Bartłomiej Bonk, podnoszenie ciężarów

"Walczyliśmy o każdy dzień jej życia. W domu miałem OIOM" [WYWIAD]

Tułskie samowary. Autor: Kuźniecow (Fot. Wikipedia)
Tułskie samowary. Autor: Kuźniecow (Fot. Wikipedia)

Na Turniej Izwiestii w 1970 roku zaproszono te same drużyny, co w poprzedniej edycji. Kanada skonfliktowana z IIHF bojkotowała wtedy wszelkie międzynarodowe imprezy, a amatorskie drużyny ze Stanów Zjednoczonych również odrzuciły zaproszenie. Ze względów finansowych nie przyjechała do Moskwy reprezentacja NRD, zastąpiła ją drużyna Polski. Nasi gracze zajęli ostatnie miejsce, ale pozytywnym zaskoczeniem było zwycięstwo w meczu z reprezentacją Szwecji, ówczesnymi wicemistrzami świata. Andrzej Tkacz został uznany za najlepszego bramkarza imprezy. Kibice mogli obejrzeć kilka turniejowych meczów w nowym programie II Telewizji Polskiej, w tym spotkanie ZSRR - Czechosłowacja, wygrane przez gości. Czechosłowacy byli pierwszymi zagranicznymi hokeistami, którym udało się triumfować w Turnieju Izwiestii. Trofeum było niebanalne – wielka skrzynia zdobiona w stylu chochołomskim. Rok później reprezentacje ZSRR, Czechosłowacji i Finlandii uzyskały po tyle samo punktów, ale dzięki lepszemu bilansowi bramek triumf przypadł tej pierwszej.

Stagnacja, wyzwania i bitwy na lodzie

Obsada turnieju w 1972 roku była identyczna jak dwa lata wcześniej. Meczom towarzyszyła tylko bardziej uroczysta otoczka ze względu na obchodzoną równolegle 50. rocznicę powstania ZSRR. To można było zauważyć również w ramówce Telewizji Polskiej, gdzie oprócz transmisji meczów na lodzie z Moskwy znajdowały się takie pozycje jak uroczyste koncerty oraz filmy dokumentalne o poszczególnych republikach. Niepokonana okazała się oczywiście drużyna gospodarzy, która otrzymała kwiat z klejnotów pochodzących z Uralu. Polacy uplasowali się na ostatnim miejscu, ale pozostawili po sobie dobre wrażenie, bo porażki były minimalne. Poza tym w spotkaniu ze Szwecją udało się doprowadzić do remisu. Po raz drugi nagroda dla najlepszego bramkarza została przyznana temu w biało-czerwonych barwach – wyróżniony został Walery Kosyl, grający na co dzień w Łódzkim Klubie Sportowym.

Hala Łużniki pękała w szwach od nadmiaru widzów i emocji już trzy miesiące przed turniejem. I znowu było to zasługą Fiedosowa. Na jego artykuł w "Izwiestii" o braku prawdziwych wyzwań stojących przed hokeistami ZSRR, natknął się attache kulturalny Kanady, Gary Smith. Smith postanowił spotkać się z Fiedosowem. W trakcie rozmowy narodził się pomysł zorganizowania spotkań między sowieckimi hokeistami a zawodowymi graczami z Kanady. Szczegóły zmagań ustalono podczas negocjacji w Pradze, gdzie akurat odbywały się kolejne mistrzostwa świata. Zaplanowano osiem meczów: cztery w kanadyjskich miastach, cztery w Moskwie. Amerykańscy dziennikarze nie dawali Sowietom najmniejszych szans w starciach z zawodowymi hokeistami. Jeden z redaktorów posunął się nawet do żartu, że zje stronę z gazety ze swoim artykułem zamoczoną w barszczu na schodach radzieckiej ambasady, jeżeli graczom z tego kraju uda się wygrać choć jedno spotkanie. Nie musiał długo czekać na wywiązanie się z tej obietnicy.

Sowiecka drużyna wygrała pierwszy mecz 7:3, głównie dzięki wspaniałemu występowi Walerija Charłamowa. Seria spotkań była pełna sędziowskich kontrowersji, bójek oraz oczywiście hokeja na najwyższym poziomie. Potyczki śledzono z ciekawością nie tylko w Kanadzie i ZSRR, ale na całym świecie, telewizje biły rekordy oglądalności. Więcej meczów wygrali Kanadyjczycy, a decydujący gol padł 34 sekundy przed końcem ostatniego meczu. Ważniejsze od tego zwycięstwa było jednak porozumienie o organizowaniu zmagań między najlepszymi profesjonalnymi hokeistami a drużyną ZSRR w przyszłości. Dwa lata później, w powtórnej serii meczów z Kanadą, to Sowieci byli znów górą. Od 1976 roku mogli rywalizować w ramach Super Series z hokeistami ligi NHL, a w tym samym roku zorganizowano Canada Cup, czyli reprezentacyjny turniej międzynarodowy, w którym umożliwiono udział graczom z profesjonalnych amerykańskich lig.

Zmieniał się również Turniej Izwiestii. O ile w 1973 roku wszystko było po staremu, bez większych niespodzianek (ZSRR wygrało wszystkie mecze, a Polacy po wygranej ze Szwecją i remisie z Finlandią uplasowali się na czwartej pozycji), to rok później zdecydowano się na eksperyment. Turniej nie odbywał się już w tradycyjnym grudniowym terminie, tylko był rozciągnięty w czasie i trwał przez ponad pół roku – od 10 września 1974 do 28 marca 1975. Rozgrywki, w których uczestniczyły ZSRR, Czechosłowacja, Szwecja i Finlandia wyszły również poza Moskwę. Zamiast pojedynczych spotkań każda z reprezentacji organizowała w swoim kraju serie trzymeczowe z przeciwną drużyną i vice versa. Zwycięscy okazali się Czechosłowacy, którzy wygrali 14 z 18 meczów. Zmagania wróciły do poprzedniej formuły jeszcze w grudniu 1975 roku, gdy ZSRR zrewanżował się sąsiadom z Zachodu. Do rozgrywek wkradała się jednak powoli monotonia.

Powiewem świeżości gwarantowały tylko występy drużyny zza Oceanu. W 1976 i 1977 w turnieju uczestniczyli mistrzowie ligi WHA, odpowiednio Winnipeg Jets i Quebec Nordiques. Funkcjonująca w latach 70. liga WHA była poważnym konkurentem starszej i bardziej znanej NHL, wyciągając z niej kilkudziesięciu znanych graczy. Drużyny WHA nie zachwycały jednak poziomem podczas dwóch edycji moskiewskiej imprezy. Lepiej zaprezentowała się drużyna "kanadyjskich przyszłych gwiazd NHL", która w 1978 roku zajęła trzecie miejsce. Najważniejszym momentem tego turnieju było odrobienie przez reprezentację ZSRR trzybramkowej straty w ostatnich 10 minutach meczu z Czechosłowacją, co pozwoliło Sowietom na triumf w klasyfikacji. Kanadyjczycy pojawili się w Moskwie jeszcze w 1979, przysyłając kadrę wzmocnioną 13 graczami z klubów NHL, jednak nie udało im zdobyć nawet punktu. W latach 1980 i 1981 uczestniczyły w zmaganiach tylko cztery drużyny, zdecydowano się zatem na urozmaicenie zawodów. Po typowej dla Turnieju Izwiestii fazie grupowej i meczach każdy z każdym zorganizowano dodatkowo mecze o pierwsze i o trzecie miejsce. Dwukrotnie laury przypadły Sowietom.

Aleksander Malcew z nagrodą za zwycięstwo w Turnieju Izwiestii 1976 (Fot. radikal.ru)
Aleksander Malcew z nagrodą za zwycięstwo w Turnieju Izwiestii 1976 (Fot. radikal.ru)
ZAPOMNIANE ŻYCIORYSY. Romuald Kujawa

Czytaj też

Romuald Kujawa (fot. 400mm)

ZAPOMNIANE ŻYCIORYSY. Romuald Kujawa

Nie zmieniło się to również w 1982, gdy po zaproszeniu reprezentacji RFN zrezygnowano ostatecznie ze spotkań finałowych. I w 1983, jednak wtedy zamiast Niemców pojawili się Kanadyjczycy. Efekt był taki sam, jak podczas poprzedniego występu, czyli ostatnie miejsce. Więcej emocji towarzyszyło kibicom w 1984 roku. Po wywalczeniu mistrzostwa olimpijskiego w Sarajewie, jednego z wielu tytułów w kolekcji, karierę zawodniczą kończyło akurat trzech wybitnych graczy radzieckiego hokeja: Władysław Trietiak, obrońca Walery Wasiliew i napastnik Aleksander Malcew. Nie byli już w turniejowej kadrze, a przygodę z łyżwami i kijami mieli zakończyć pożegnalnym meczem z drużyną Europy, już po zakończeniu rozgrywek. Hokeiści ZSRR wygrali zawody w cuglach, a największe wrażenie zrobił bramkarz Władymir Myszkin, który w trzech meczach nie przepuścił krążka do bramki. Końcówka imprezy i mecz pożegnalny były jednak w żałobnej atmosferze, bo 20 grudnia zmarł minister obrony ZSRR i marszałek Związku Radzieckiego, Dmitrij Ustinow. Ustinow był ważną postacią we władzach KC KPZR, w czasach wojennych odpowiadał za przemysł obronny, w latach 60. za program rakietowy, a pod koniec będąc jednym z najbliższych doradców Leonida Breżniewa wpływał na jego najważniejsze decyzje, jak choćby na tę o interwencji w Afganistanie. Drużyna z ZSRR, z odchodzącymi wybitnymi graczami, zdołała pokonać Europejczyków 7:3, ale po decyzji działaczy nie było zaplanowanej transmisji telewizyjnej z meczu.

Ośmioletnią serię zwycięstw Sowietów udało się przerwać dopiero w 1985 roku Czechosłowakom, których najlepszym graczem był bramkarz Dominik Hašek, późniejszy mistrz olimpijski i wielokrotny zdobywca nagrody dla najlepszego w NHL. Mecz dwóch najlepszych zespołów zza żelaznej kurtyny był również decydujący w Turnieju Izwiestii rok później. Po zwycięstwie 1:0 hokeiści ZSRR odzyskali trofeum. Za nimi byli w tabeli Kanadyjczycy. Rywalizacja na szczycie hokejowego Olimpu zdominowała rok 1987. Zaczęło się jak u Hitchcocka: od trzęsienia ziemi. A w tym przypadku od bójki i od wielkiego skandalu.

4 stycznia 1987, słowackie miasteczko Pieszczany. Miejsce najczęściej kojarzone z uzdrowiskami i spa gościło mistrzostwa świata juniorów w hokeju na lodzie. W ostatnim meczu turnieju Kanadyjczycy musieli wygrać, a Sowieci nie mieli już szans na medal. Iskrzyło od początku, decyzje norweskiego sędziego Hans Rønninga budziły wiele kontrowersji. Sześć minut przed końcem drugiej tercji Kanada prowadziła 4:2. Doszło do zderzenia Sergieja Szesterikowa z Everettem Sanipassem. Bójka zadziałała jak zapalnik. Na lodzie doszło do chaotycznej bitwy, do której dołączyli gracze z ławki rezerwowych. Dwudziestominutowej bitwy, ku rozpaczy organizatorów, nie przerwało nawet zgaszenie światła w hali. Atmosferę podgrzewał ekspert telewizyjny kanadyjskiej CBC, Don Cherry, krytykujący Sowietów za wywołanie bójki i zagrzewający rodaków do walki. Kontrowersyjny dziennikarz zasłynął potem radykalnymi poglądami politycznymi i zaprzeczaniem globalnemu ociepleniu, a po wypowiedzi krytykującej imigrantów został zwolniony przez stację w listopadzie 2019. A agresywne zespoły Kanady i ZSRR zostały wtedy wykluczone z mistrzostw, natomiast hokeistów uczestniczących w walce czekały kary zawieszenia.

Więcej pozytywnych emocji towarzyszyło kibicom podczas Canada Cup 1987. Niezmiennie pojawiały się narzekania na poziom sędziowania, ale finałowa seria przykryła wszystkie niedoskonałości. Trzy mecze uznawane przez ekspertów i kibiców za najlepsze w historii hokeja, wszystkie trzy zakończone wynikiem 6:5. Pierwszy wygrany przez Sowietów po dogrywce. Drugi po dwóch dogrywkach i hat-tricku Mario Lemieux kończy się zwycięstwem drużyny Klonowego Liścia. Lemieux, po asyście Wayne’a Gretzky’ego, zdecydował również o losach trzeciego meczu i całej serii. Dwóch najlepszych graczy w historii NHL miało ogromny wpływ na zwycięstwo reprezentacji, zdobywając w turnieju 14 bramek i mając 25 asyst.

ZAPOMNIANE ŻYCIORYSY. Romuald Kujawa

Czytaj też

Romuald Kujawa (fot. 400mm)

ZAPOMNIANE ŻYCIORYSY. Romuald Kujawa

Trofeum Canada Cup. Autor: Aleksij Czerniadiew (Fot. Wikipedia)
Trofeum Canada Cup. Autor: Aleksij Czerniadiew (Fot. Wikipedia)

Znacznie mniejsze szanse na sukces dawano drużynie kanadyjskiej jadącej na Turniej Izwiestii w grudniu 1987, w której byli wyłącznie amatorzy. Nie wiązano z nimi dużych nadziei, mieli rozegrać kilka spotkań, by przygotować się do igrzysk olimpijskich w Calgary. Naturalnymi faworytami byli gospodarze, którzy kilka miesięcy wcześniej stoczyli zacięty bój z gwiazdami NHL. Postrach budziła trójka ofensywnych hokeistów, zwana linią KLM. Tworzyli ją Władimir Krutow, który miał wiele mówiący przydomek "Czołg", Igor Ławrionow, znany jako "Profesor" i Siergiej Makarow. Po pierwszych dwóch kolejkach liderami klasyfikacji byli Czechosłowacy. Sowieci zremisowali z Finlandią, a Kanadyjczycy ledwo wygrali ze Szwecją, ale zmiana bramkarza sprawiła, że ulegli Czechosłowacji. Gracze pomiędzy słupkami mieli odegrać również dużą rolę w meczu Kanada - ZSRR.

Początek spotkania był bardzo przewidywalny. Sowieci objęli prowadzenie 2:0. Zasłużony trener Wiktor Tichonow wystawił od początku w bramce Witalija Samołojłowa, chcąc odświeżenia na tej pozycji. A Kanadyjczycy wrócili do pierwotnego wyboru, czyli Seana Burke’a. Burke rozegrał najlepsze spotkanie w życiu. Dzięki bramkom Kena Berry’ego Kanadyjczycy dokonali więc cudu. Do dziś ten mecz określa się mianem "kanadyjskiego cudu na lodzie". Szok Sowietów po przegranej 2:3 był porównywalny tylko do porażki z USA podczas igrzysk olimpijskich w Lake Placid, osiem lat wcześniej. Po meczu nie odegrano kanadyjskiego hymnu, ponoć dlatego, że nim nie dysponowano. Kanadyjczycy wygrali następne dwa spotkania i pierwszy raz w historii występów w Turnieju Izwiestii wyjechali z końcową nagrodą. Okazałym zegarem i porcelanowymi bałwankami. Kolejny triumf w Moskwie przyszedł po dwóch tygodniach. Kanada wywalczyła bowiem złoto mistrzostw świata juniorów, co miało symboliczne znaczenie. Reprezentacja olimpijska zawiodła jednak w najważniejszej imprezie w Calgary, kończąc start tuż za podium. Złoto zdobyła reprezentacja ZSRR, której to był ostatni udział w zimowych igrzyskach olimpijskich.

Czas przemian

Związek Radziecki chylił się ku politycznemu i ekonomicznemu upadkowi. Odbiło się to również na Turnieju Izwiestii. Co prawda w latach 1988 i 1989 reprezentacja ZSRR nie zawodziła pod względem sportowym i dwukrotnie wygrywała rozgrywki, ale organizatorzy nie byli już aż tak chwaleni. Śmierć Fiedosowa była czynnikiem decydującym. Udało się zorganizować jeszcze turniej w 1990, głównie dzięki sowitym nagrodom finansowym. Wyczerpało to jednak możliwości organizatorów, którzy musieli odwołać turniej w 1991. Impreza wróciła rok później, już w nowej Rosji. W latach 1992-1994 uczestniczyło w niej osiem zespołów podzielonych na dwie grupy, a dopiero ich zwycięzcy walczyli o ostateczny triumf. Całość trzy razy wygrała dobrze znana drużyna pod nowym szyldem, czyli reprezentacja gospodarzy. Później turniej opuścił halę Łużniki, przenosząc się do hali CSKA. Było to potwierdzenie zmniejszającego się zainteresowania tymi rozgrywkami.

W 1996 miała miejsce ostatnia edycja turnieju pod patronatem Izwiestii, ale za to pierwsza w ramach Euro Hockey Tour. W tym cyklu reprezentacje Rosji, Czech, Szwecji i Finlandii uczestniczą w czterech imprezach. Zwycięstwo przypada drużynie, która zdobędzie największą liczbę punktów. A sponsorami tytularnymi moskiewskich rozgrywek był w ostatnich latach browar Baltika i firma ubezpieczeniowa ROSNO. Od 2006 roku turniej nosił już nazwę Pucharu Pierwszego Kanału i rozgrywany był poza Moskwą, chociażby w 2013 i 2014 roku zorganizowano go w Soczi oraz w Pradze. Ostatnią edycję zawodów, w grudniu 2019 roku w Moskwie, Sankt Petersburgu i Pilźnie wygrali Szwedzi.

Irańska rewolucja na trybunach. Czy będzie ciąg dalszy?

Czytaj też

Trybuny na meczu Iran – Kambodża, 10 października 2019 roku. Autor: Vahid Salemi. Źródło: AP Photo.

Irańska rewolucja na trybunach. Czy będzie ciąg dalszy?

Fani hokeja muszą teraz więc czekać na mecze reprezentacji w najlepszych możliwych składach aż do zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. A przecież wielu z nich poznało ten piękny sport dzięki transmisjom telewizyjnym z Turnieju Izwiestii. Turnieju, który zapisał się nie tylko w historii hokeja, ale również światowego sportu i… zimnej wojny.

Sebastian Muraszewski

Źródła:

"Ожидание хоккея. Приз Известий Международный хоккейный турнир" („Oczekiwanie na hokej. Międzynarodowy turniej hokejowy Izwiestii”), B. Fiedosow, 1988
"Eishockey-Weltgeschichte", H. Eckert, Copress 1992
"Tarasov: The Father of Russian Hockey: Hockey's Rise to International Prominence Through the Eyes of a Coaching Legend", A. Tarasow, 1997
"1972 – THE SUMMIT SERIES: Canada vs. USSR, Stats, Lies & Videotape, The UNTOLD Story of Hockey's Series of the Century. ", R.Bendell, P. Patskou, R. MacAskill, 2012
"The Canada Cup of Hockey Fact and Stat Book", H.G Andersson, 2005
archiwa gazet "Neues Deutschland" i "Rudé právo"

Irańska rewolucja na trybunach. Czy będzie ciąg dalszy?

Czytaj też

Trybuny na meczu Iran – Kambodża, 10 października 2019 roku. Autor: Vahid Salemi. Źródło: AP Photo.

Irańska rewolucja na trybunach. Czy będzie ciąg dalszy?

Finał Pucharu Stanleya – podsumowanie
(fot. Getty)
Finał Pucharu Stanleya – podsumowanie

Zobacz też
Porażka Polek w meczu o 3. miejsce Pucharu Narodów
Zawodniczki reprezentacji Polski w hokeju na trawie (fot. PAP/Marcin Bielecki)

Porażka Polek w meczu o 3. miejsce Pucharu Narodów

| Hokej 
Problemy polskiego związku. Tyle wynosi ich dług
Polscy hokeiści (fot. PAP/Michał Meissner)

Problemy polskiego związku. Tyle wynosi ich dług

| Hokej 
Dogrywka w finale MŚ w hokeju na lodzie. Pierwsze złoto od... 92 lat
Do wyłonienia nowych mistrzów świata potrzebna była dogrywka (fot. Getty Images)

Dogrywka w finale MŚ w hokeju na lodzie. Pierwsze złoto od... 92 lat

| Hokej 
Szwecja z medalem mistrzostw świata!
Szwecja zdobyła brązowy medal (fot. Getty Images)

Szwecja z medalem mistrzostw świata!

| Hokej 
Jest kolejna decyzja w sprawie Rosji na igrzyskach
Rosjan ponownie nie zobaczymy na igrzyskach (fot. Getty Images)

Jest kolejna decyzja w sprawie Rosji na igrzyskach

| Hokej 
7:0 w półfinale. Zagrają o trzynasty medal MŚ
Szwajcarzy pokonali

7:0 w półfinale. Zagrają o trzynasty medal MŚ

| Hokej 
MŚ w hokeju: niecodzienne konsekwencje porażki murowanych faworytów
Kanada – Dania (fot. Getty Images)

MŚ w hokeju: niecodzienne konsekwencje porażki murowanych faworytów

| Hokej 
Znamy gospodarza mistrzostw świata elity!
Reprezentacja Słowacji w hokeju na lodzie (fot. Getty Images)

Znamy gospodarza mistrzostw świata elity!

| Hokej 
Dania zaskoczyła świat. "To szalone, surrealistyczne, wzruszające"
Reprezentacja Danii (fot. Getty Images)

Dania zaskoczyła świat. "To szalone, surrealistyczne, wzruszające"

| Hokej 
Sensacja w mistrzostwach świata! Hegemon wyeliminowany
Nathan Mackinnon

Sensacja w mistrzostwach świata! Hegemon wyeliminowany

| Hokej 
wyniki
Wyniki
07 kwietnia 2025
Hokej na lodzie

GKS Tychy

KH GKS Katowice

05 kwietnia 2025
Hokej na lodzie

KH GKS Katowice

GKS Tychy

03 kwietnia 2025
Hokej na lodzie

GKS Tychy

KH GKS Katowice

31 marca 2025
Hokej na lodzie

KH GKS Katowice

GKS Tychy

29 marca 2025
Hokej na lodzie

JKH GKS Jastrzębie

Re-Plast Unia

KH GKS Katowice

GKS Tychy

27 marca 2025
Hokej na lodzie

Re-Plast Unia

JKH GKS Jastrzębie

26 marca 2025
Hokej na lodzie

GKS Tychy

KH GKS Katowice

25 marca 2025
Hokej na lodzie

GKS Tychy

KH GKS Katowice

20 marca 2025
Hokej na lodzie

Re-Plast Unia

KH GKS Katowice

Polecane
Najnowsze
Ten transfer zaskoczył wielu. Grał z gwiazdami, teraz podjął trudne wyzwanie
tylko u nas
Ten transfer zaskoczył wielu. Grał z gwiazdami, teraz podjął trudne wyzwanie
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Oliwier Zych i Pau Torres w meczu Aston Villi (fot. Getty).
Legia gra dziś w 2. rundzie el. LE. O której mecz w Czechach?
Piłkarze Legii Warszawa (fot. Getty Images)
Legia gra dziś w 2. rundzie el. LE. O której mecz w Czechach?
| Piłka nożna / Liga Europy 
Gwiazda Realu postanowiła. Klub planował to od dawna
Kylian Mbappe i Vinicius Junior (fot. Getty).
Gwiazda Realu postanowiła. Klub planował to od dawna
| Piłka nożna / Hiszpania 
Grał w Interze i Romie, teraz zagrozi Jagiellonii. "To lokalny patriota"
Adem Ljajic (Fot. Getty Images)
tylko u nas
Grał w Interze i Romie, teraz zagrozi Jagiellonii. "To lokalny patriota"
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Adrian Siemieniec – szczerze. "Mam dużo pasji i chcę ją przelać na zespół" [WYWIAD cz.2]
Trener Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec (Fot. Getty Images)
polecamy
Adrian Siemieniec – szczerze. "Mam dużo pasji i chcę ją przelać na zespół" [WYWIAD cz.2]
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Wiemy, kto zagra w finale Euro 2025 kobiet! Zobacz wyniki i plan transmisji w TVP
Euro 2025 kobiet w TVP! Zobacz terminarz i plan transmisji (fot. Getty Images)
Wiemy, kto zagra w finale Euro 2025 kobiet! Zobacz wyniki i plan transmisji w TVP
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Wielki powrót w Legii? Są dobre wieści!
Claude Goncalves znów jest do dyspozycji Edwarda Iordanescu w Legii Warszawa (fot: PAP)
Wielki powrót w Legii? Są dobre wieści!
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Do góry