| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Trener bramkarzy na lewej obronie. Warta w dobie koronawirusa

Mecz Podbeskidzie - Warta (fot. PAP)
W poniedziałek Warta ograła w Bielsku-Białej Podbeskidzie (fot. PAP)

Dwunastu zawodników na treningu. Trenerzy i masażyści udający piłkarzy rywali. Nerwowe oczekiwanie na wyniki testów na koronawirusa. A na koniec bardzo ważna wyjazdowa wygrana. Tak wyglądały ostatnie dni w Warcie Poznań. – Kłopoty są po to, by sobie z nimi radzić – mówi trener poznaniaków, Piotr Tworek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Aleksandar Vuković: Legia zwolniła mnie niezasłużenie

Czytaj też

Aleksandar Vuković po zdobyciu mistrzostwa Polski z Legią (fot: Piotr Kucza/400mm.pl)

Aleksandar Vuković: Legia zwolniła mnie niezasłużenie

Warta Poznań to jedna z tych drużyn, które zostały mocno zaatakowane przez koronawirusa. Dwa tygodnie temu mecz z Legią Warszawa został odwołany dopiero w dniu meczu, a cała drużyna została wysłana na kwarantannę. W poniedziałek poznańska drużyna wróciła na boiska PKO Ekstraklasy i w Bielsku-Białej wygrała z Podbeskidziem. Z trenerem Warty Piotrem Tworkiem rozmawiamy o pracy trenera w tym trudnym okresie.

Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Z ilu zawodników nie może pan obecnie korzystać z powodu koronawirusa?
Piotr Tworek, trener Warty Poznań:
– Mamy jeszcze czterech ludzi, którzy spędzili na kwarantannie już nawet 12 dni, a wciąż wyniki nie wszystkich frakcji są ujemne. Badamy ich codziennie, by wprowadzić do treningu z zespołem, gdy tylko wyjdą same minusy, ale nadal musimy czekać. Na dzisiaj ta czwórka trenuje tylko indywidualnie. W trakcie poprzedniego tygodnia aż do piątku miałem do dyspozycji tylko 13 zawodników, w tym dwóch 17-letnich chłopców. W piątek dołączyło do nas trzech piłkarzy, którzy tego dnia po raz pierwszy uzyskali wszystkie ujemne wyniki. Od razu wsiedli do autokaru i pojechali z nami do Bielska. Ale wcześniej trenowali tylko indywidualnie, zgodnie z naszymi rozpiskami.

– W Pogoni Szczecin aż dziesięciu piłkarzy przechodziło chorobę objawowo. A jak było u was?
– U nas sytuacja wyglądała bardzo podobnie. Dwóch zawodników miało objawy bardzo łagodne, strzał temperatury do 38 stopni Celsjusza, a na drugi dzień wszystko było już w normie. Ale u pozostałych ″pozytywnych″ zawodników objawy były inne. Pierwszy symptom to wysoka temperatura. Drugi – ból głowy i pieczenie oczu. Do tego ból stawów i mięśni pleców w odcinku lędźwiowym. Po dwóch, trzech dniach utrata węchu i smaku. Taki scenariusz powtórzył się niemal u wszystkich naszych zawodników.

– Mówi pan o zawodnikach tylko z pierwszej drużyny?
– W rezerwach mieliśmy jeden przypadek. Potem – szczególnie w mikrocyklu przed meczem z Legią – obserwowaliśmy lawinowy wzrost zachorowań. Co drugi dzień wypadało dwóch, trzech zawodników. Podjęliśmy wtedy decyzję o zamknięciu budynku klubowego dla wszystkich spoza pierwszej drużyny. Usunęliśmy z budynku drużynę rezerw i zespoły młodzieżowe, a także pracowników marketingu. Podjęliśmy radykalne kroki, by zatrzymać wzrost liczby zachorowań. Wszystkie szatnie wykorzystaliśmy na rzecz pierwszego zespołu. Podzieliliśmy zespół na czteroosobowe grupy i każda korzystała z innej szatni. Chcieliśmy w ten sposób zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. I tak było. W jednej szatni zarazili się wszyscy czterej zawodnicy. Udało się zatrzymać wzrost, ale komisja medyczna PZPN i tak zdecydowała, że wszyscy – nawet ci z ujemnymi wynikami – musieli udać się na kwarantannę. Po powrocie okazało się, że tylko dwunastu zawodników może uczestniczyć w treningach grupowych.

Aleksandar Vuković: Legia zwolniła mnie niezasłużenie

Czytaj też

Aleksandar Vuković po zdobyciu mistrzostwa Polski z Legią (fot: Piotr Kucza/400mm.pl)

Aleksandar Vuković: Legia zwolniła mnie niezasłużenie

"Ekstraklasa w liczbach". Ważne zwycięstwo Jagiellonii nad Lechem
"Ekstraklasa w liczbach" (fot. TVP)
"Ekstraklasa w liczbach". Ważne zwycięstwo Jagiellonii nad Lechem

– W tej grupie są tylko ludzie, którzy już przeszli chorobę czy też są tu zawodnicy nietknięci jeszcze wirusem?
– W tej dwunastce jest jeden zawodnik, który miał dodatni wynik. Ale to było wcześniej, jeszcze w sierpniu.

– A więc musi się pan liczyć z tym, że zaraz znów kogoś straci.
– No właśnie. To jest najgorsze. U nas kwestia koronawirusa jest traktowana bardzo poważnie. Drzwi do klubu są zamknięte, nikt nie ma prawa przez nie przejść. Do tego wszelkie restrykcje nałożone przez komisję medyczną. I sami też się pilnujemy, bo świadomość zawodników jest duża. Ale prawda jest taka, że i tak nie wiadomo, kiedy i gdzie można złapać tego wirusa. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to zakończona sytuacja i jeszcze może nam zrobić trochę krzywdy. Oby nie.

– Przed powrotem do treningów badaliście zawodników po chorobie?
– Jeszcze nie. Mimo, że wspomniana wcześniej trójka zawodników odbyła już 10-dniową kwarantannę wciąż czekaliśmy na wyniki ujemne. Gdy tylko je dostaliśmy, zapakowaliśmy tych piłkarzy do autokaru i pojechali z nami na mecz do Bielska. Na ten tydzień mamy zaplanowane badania EKG serca, próbę wysiłkową, spirometrię i RTG płuc byśmy byli w stu procentach pewni, że choroba nie zostawiła po sobie śladu. Zdrowie zawodników jest dla nas priorytetowe. Zauważyliśmy jednak jedną prawidłowość. Zawodnicy, którzy ćwiczyli indywidualnie, mieli zaplanowane treningi o niedużej intensywności. Tętno w granicach 120 – 130 na minutę. A czuli się, jakby tętno było 200!

– Czyli jednak...
– I to nas martwi. W przypadku drobnej kontuzji mięśniowej zawodnik wraca po 10 dniach do treningu i ja wiem, że lada chwila będę miał go w takiej samej dyspozycji, jak przed kontuzją. A przypadku Covidu proces dochodzenia do stanu sprzed choroby może być dłuższy. Widzimy to po monitoringu pracy serca i po prostu na oko – wizualnie oceniając zmęczenie zawodnika. Wiemy, jaki dane ćwiczenie powinno mieć na nich wpływ, a teraz jest inaczej. Zmęczenie jest większe.

– Widać to było także w trakcie meczu w Bielsku?
– Jeden zawodnik przyznał po meczu, że około 70 – 80 minuty z jego organizmem zaczęło się coś dziać. Czuł się bardzo zmęczony, a do końca meczu dotrwał tylko dzięki sile woli. Szczególną uwagę zwracaliśmy na zawodników wchodzących z ławki. Nie zagrali od początku, bo wiedzieliśmy, że nie wytrzymają całego spotkania, a poza tym – zdrowie najważniejsze. A byli też tacy, którzy w ogóle nie zagrali.

Zaskakujące informacje. Jaga będzie grać w stolicy?

Czytaj też

Koronawirus. Jagiellonia będzie musiała grać na stadionie Legii? W Białymstoku może powstać szpital na stadionie

Zaskakujące informacje. Jaga będzie grać w stolicy?

– Sportowo za wami niezły okres. Dwa zwycięstwa z rzędu. Od początku sezonu w żadnym meczu nie straciliście więcej niż jedną bramkę. To pozytywy w Warcie.
– W pierwszej części sezonu też nie traciliśmy dużo goli, ale nie punktowaliśmy i można było przypuszczać, że Ekstraklasa to dla Warty za wysokie progi. Dwa ostatnie mecze dały nam jednak wiarę w to, co robimy. Mała liczba straconych bramek to nie jest przypadek, bo bardzo mocno pracujemy z defensywą. Dużo czasu poświęcamy też na stałe fragmenty gry. Żelazna defensywa, konsekwencja w obronie i zaangażowanie wszystkich zawodników w pracę defensywną to ma być wizytówka Warty. Chcemy czymś się wyróżniać w Ektraklasie, ale zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy na początku, a przed nami jeszcze osiem bardzo trudnych meczów.

– W Bielsku gole strzeliło dwóch Mateuszów. Obaj długo na to czekali. Dla Kuzimskiego to pierwszy gol w Ekstraklasie. Kupczak za to strzelił gola po 6680 minutach posuchy. Zeszło z nich ciśnienie?
– Mateusz Kuzimski umie strzelać gole. Obserwując go na poziomie pierwszej ligi, zauważyliśmy, że każda bramka była inna, ładna i uderzona w trudnej sytuacji. To oznacza, że nasz ″Kuzimek″ ma umiejętności. Dość długo czekaliśmy na tego pierwszego gola. On też – stąd ta jego ogromna radość po zdobytej bramce. Mateusz często zostaje po treningach, by doskonalić uderzenia z różnych pozycji. Dwa dni przed meczem zauważyłem, że ładuje bramę za bramą. W treningu dobrze to wyglądało i cieszę się, że w końcu trafił też w lidze, choć sytuacja wcale nie była prosta. Mateusz Kupczak w pierwszej lidze strzelał sporo goli, głównie po stałych fragmentach gry. Tym razem też dobrze znalazł się po rzucie rożnym – zresztą tak to trenowaliśmy. Cieszymy się z tego, co mamy i staramy się nie przejmować problemami. Jakbyśmy mieli tylko 10 zdrowych zawodników, też byśmy walczyli do końca.

– Przed meczem z Podbeskidziem też brakowało wam ludzi i do gierki treningowej włączyliście trenerów i fizjoterapeutów. Ktoś błysnął talentem?
– Bartek Smuniewski! Bartek to siatkarz, z racji wzrostu w gierce musiał zagrać na półlewym środkowym obrońcy. Troszkę szydery było… Musieliśmy wejść na boisko – inaczej nie udałoby się zasymulować rozwiązań taktycznych na mecz z Podbeskidziem. Co byśmy zrobili w dwunastu ludzi? A więc weszliśmy do gierki. Trener bramkarzy Dominik Kubiak na lewą obronę. Prawa obrona? Tomek Olszewski, czyli trener przygotowania fizycznego. Do tego Adaś Szała, Wojtek Danielewicz… I ja ze swoimi 170 centymetrami wzrostu na środku obrony. Wszyscy, którzy parę nóg mają i byli zdrowi musieli wziąć udział w treningu. Kłopoty są po to, by sobie z nimi radzić.

Zaskakujące informacje. Jaga będzie grać w stolicy?

Czytaj też

Koronawirus. Jagiellonia będzie musiała grać na stadionie Legii? W Białymstoku może powstać szpital na stadionie

Zaskakujące informacje. Jaga będzie grać w stolicy?

Podsumowanie 7. kolejki Ekstraklasy. Zobacz magazyn "Gol"
Magazyn GOL
Podsumowanie 7. kolejki Ekstraklasy. Zobacz magazyn "Gol"

Zobacz też
Reprezentant przed młodzieżowym Euro. "Celem jest awans"
Mariusz Fornalczyk (Fot. Getty Images)

Reprezentant przed młodzieżowym Euro. "Celem jest awans"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech odpowie liderowi? Oglądaj mecz z Radomiakiem w TVP!
Radomiak – Lech Poznań [NA ŻYWO]. Transmisja meczu Ekstraklasy online, live stream (27.04.2025). Gdzie oglądać?
transmisja

Lech odpowie liderowi? Oglądaj mecz z Radomiakiem w TVP!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Przeszkodzenie Lechowi w mistrzostwie? "Nie czuję dodatkowej motywacji"
Interwencja Macieja Kikolskiego w meczu z Jagiellonią Białystok (fot. PAP).
tylko u nas

Przeszkodzenie Lechowi w mistrzostwie? "Nie czuję dodatkowej motywacji"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
To już pewne! Legia straciła piłkarza na hitowy mecz
Maxi Oyedele nie zagra w kolejnym ligowym spotkaniu Legii Warszawa w PKO BP Ekstraklasie (fot: Getty)

To już pewne! Legia straciła piłkarza na hitowy mecz

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lechia poza strefą spadkową. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 26.04.2025]

Lechia poza strefą spadkową. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
26 kwietnia 2025
25 kwietnia 2025
22 kwietnia 2025
Piłka nożna
21 kwietnia 2025
Terminarz
dzisiaj
jutro
Piłka nożna
03 maja 2025
04 maja 2025
Piłka nożna
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
29
28
59
4
30
18
53
5
30
16
50
6
30
5
45
7
30
-7
43
8
30
1
42
9
29
4
41
10
30
-3
38
11
29
-10
37
12
29
-9
36
13
29
-5
35
14
29
-15
32
15
30
-17
30
17
30
-15
25
18
29
-16
25
Rozwiń
Najnowsze
Oswald Rodrigo Pereira. "Odkryłem takie miejsce na świecie, w którym jestem szczęśliwy" [WIDEO]
nowe
Oswald Rodrigo Pereira. "Odkryłem takie miejsce na świecie, w którym jestem szczęśliwy" [WIDEO]
| To zależy 
Oswald Rodrigo Pereira (fot. TVP Sport)
Odszedł z Lecha Poznań, by rozwinąć karierę. "Czułem, że..."
Patryk Olejnik z Chojniczanki wierzy w awans (Fot. Pogoń Grodzisk Mazowiecki)
Odszedł z Lecha Poznań, by rozwinąć karierę. "Czułem, że..."
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Atakował Świątek i Sinnera. Urodziny największego skandalisty w tenisie
Nick Kyrgios (fot. Getty)
Atakował Świątek i Sinnera. Urodziny największego skandalisty w tenisie
| Czytelnia VIP 
Reprezentant przed młodzieżowym Euro. "Celem jest awans"
Mariusz Fornalczyk (Fot. Getty Images)
Reprezentant przed młodzieżowym Euro. "Celem jest awans"
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Eurobus Przemyśl – Piast Gliwice. FOGO Futsal Ekstraklasa [SKRÓT]
Eurobus Przemyśl – Piast Gliwice. FOGO Futsal Ekstraklasa [SKRÓT]
Eurobus Przemyśl – Piast Gliwice. FOGO Futsal Ekstraklasa [SKRÓT]
| Piłka nożna / Futsal 
PlusLiga: kiedy mecze play-off? Sprawdź terminarz finałów!
PlusLiga: kiedy mecze play-off? Sprawdź terminarz! (fot. Getty)
PlusLiga: kiedy mecze play-off? Sprawdź terminarz finałów!
| Siatkówka 
Szczere wyznanie Szpilki. "Miałem straszne tygodnie"
Artur Szpilka (fot. Getty Images)
Szczere wyznanie Szpilki. "Miałem straszne tygodnie"
| Sporty walki / MMA 
Do góry