| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Ivan Lopez zachwycił w PKO Ekstraklasie. Zostanie gwiazdą ligi? Jorge Felix przetarł szlak

Ivan Ivi Lopez z Rakowa Częstochowa. Pójdzie drogą Jorge Felixa? Na razie to lider ekstraklasy
Ivan Lopez wyróżnia się w Rakowie Częstochowa. Dla lidera strzelił cztery gole w dwóch ostatnich meczach (fot: 400mm.pl)

Ivan Lopez zachwycił w dwóch ostatnich kolejkach PKO Ekstraklasy. Hiszpan strzelił cztery gole i pokazał, że może być liderem Rakowa Częstochowa. Szlak w Polsce przecierał mu Jorge Felix, najlepszy piłkarz poprzedniego sezonu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W poprzednim sezonie tytuł najlepszego gracza PKO Ekstraklasy wywalczył Jorge Felix. 29-latek przetarł szlaki swojemu przyjacielowi, który dwoma meczami i czterema golami zgłosił akces, by wkrótce stać się gwiazdą rozgrywek.

Nie był pierwszym wyborem


Ivan Lopez z Rakowa Częstochowa był zaskoczeniem letniego okna transferowego. Rozegrał ponad 40 meczów w La Liga, a przy tym wciąż nie jest piłkarzem starym, bo ma 26 lat. Występy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii nie są gwarantem jakości, czego najlepszym przykładem był Inaki Descarga w Legii Warszawa. Lopez nie był nawet pierwszym wyborem Rakowa, bo sztab wolał innego zawodnika.

PKO Ekstraklasa: hit 10. kolejki na antenie TVP Sport

Czytaj też

Mohammad Awwad (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

PKO Ekstraklasa: hit 10. kolejki na antenie TVP Sport

Moda na Hiszpanów w PKO Ekstraklasie panuje od dawna. Pionierem był Inaki Astiz, który trafiał do Legii z rezerw Osasuny Pampeluna. Obrońca ma za sobą 273 mecze rozegrane w stołecznej drużynie od 2007 roku. Przez trzynaście lat nie brakowało w lidze jego rodaków. Byli tacy jak Tito czy Balbino, którzy kompromitowali się nawet na poziomie Młodej Ekstraklasy. Wielu Hiszpanów wnosiło jednak jakość. Carlitos potrafił wybijać się ponad przeciętność rozgrywek. Igor Angulo był topowym strzelcem Górnika Zabrze. Gerard Badia na lata został podstawowym piłkarzem Piasta Gliwice. Felix został wybrany najlepszym graczem poprzedniego sezonu.

Lopez pojawił się w Polsce na początku września, ale przez miesiąc praktycznie nikt nie zwrócił na niego uwagi. 26-latek przez 30 dni wybiegł na boisko trzykrotnie i łącznie nie spędził na murawie nawet godziny. Przełomem była październikowa przerwa na mecze reprezentacji. Piłkarz z Madrytu mógł w tym czasie dojść do formy, przygotować się do kolejnych spotkań i… wskoczyć na inny poziom. Nie byłoby wygranych Rakowa z Górnikiem Zabrze i Stalą Mielec, gdyby nie postawa Hiszpana i jego cztery bramki.

Dziecko stu goli


Minęło sześć lat odkąd Lopez zadebiutował w La Liga. Piłkarz poznawał się z Primera Division w meczu z Villarrealem, gdy będąc zawodnikiem Getafe, w drugiej połowie zastąpił Pablo Sarabię. Jego talent zauważono szybko. Wszystko przez dobre występy w drużynach juniorskich. Jako trzynastolatek błysnął, gdy w trakcie dwóch sezonów strzelił 100 goli. CUC Villalba stało się dla niego zbyt małym klubem.

Największą rolę w rozwoju Lopeza odegrało Getafe. Debiutował, gdy był jedną z najważniejszych postaci w drugim zespole. To tam jego najlepszym przyjacielem został Felix. – Obserwowałem go w juniorach i nie miałem kłopotu, by dać mu szansę debiutu. W pełni na to zasłużył. Cechuje go uniwersalność, choć najbardziej cenię go na lewym skrzydle. Łącznie może obsadzić cztery pozycje, włącznie z atakiem – opisywał go Cosmin Contra, ówczesny trener Getafe, prowadzący potem kadrę Rumunii i Dinamo Bukareszt.

Od dziecka marzyłem o debiucie w La Liga. W drugiej drużynie Getafe zrozumiałem, że futbol może być nie tylko pasją, ale także pracą na przyszłość. Jestem przekonany, że do sukcesu niezbędna jest ofiarność i poświęcenie piłce w stu procentach. Zawsze będę pamiętał, jak otrzymałem informację od trenera, że będę powołany na mecz pierwszego zespołu. To moment, który teoretycznie nie był szczególny, ćwiczyliśmy wtedy rzuty rożne na treningu. Debiut był marzeniem, ale są też kolejne: przez lata grać w Primera Division – mówił Lopez po pierwszym spotkaniu w barwach Getafe. Hiszpan wielokrotnie podkreślał też swoje motto: "Żeby zajść daleko, niezbędna jest ciężka praca".

Długa droga


W moim słowniku nie ma stwierdzenia "porażka" – mówił Ivan, nazywany też przez wielu Ivim. Po sześciu latach od debiutu w Getafe, ofensywny gracz ma na koncie 41 meczów w La Liga oraz 63 spotkania na drugim poziomie. Strzelił odpowiednio cztery oraz osiemnaście goli, a także miał trzy i osiem asyst. W 2015 roku Lopeza pozyskała Sevilla, w której grał w drugim zespole. Transfer był bezgotówkowy, bo wygasł jego kontrakt z Getafe. Pod decyzją o sprowadzeniu piłkarza podpisał się Monchi, słynny dyrektor sportowy, który budował sukcesy andaluzyjskiej ekipy.

PKO Ekstraklasa: hit 10. kolejki na antenie TVP Sport

Czytaj też

Mohammad Awwad (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

PKO Ekstraklasa: hit 10. kolejki na antenie TVP Sport

"Okiem redakcji". Niedzielne zmagania w PKO Ekstraklasie. Wygrana Rakowa, remis Lecha
"Okiem redakcji", PKO Ekstraklasa (fot. TVP)
"Okiem redakcji". Niedzielne zmagania w PKO Ekstraklasie. Wygrana Rakowa, remis Lecha

Długofalowość niezbędna w stolicy? Legia zmienia kurs

Czytaj też

Legia Warszawa: Czesław Michniewicz wygrał 3 z 6 meczów

Długofalowość niezbędna w stolicy? Legia zmienia kurs

Przełomowy okazał się nie pierwszy, ale drugi sezon w barwach drużyny z Andaluzji. Wtedy piłkarz był wyróżniającą się postacią zespołu, a ponad milion euro zapłaciło za niego Levante. Czteroletni kontrakt miał być gwarancją, że klub będzie miał w przyszłości korzyści finansowe.

Media opisywały Lopeza jako piłkarza, który jest skutecznym dryblerem, jest silny i potrafi strzelać gole. Wrażenie robiła moc, a przy tym precyzja jego uderzeń. Hiszpan wprost zapowiadał, że ma umiejętności, by grać w pierwszym zespole z Andaluzji. Stanęło na innym ruchu. Wydawało się, że Levante może być krokiem do przodu, miejscem, w którym łatwiej będzie mu o miejsce w składzie. 1757 minut, cztery gole i trzy asysty nie wystarczyły, by zdobyć zaufanie trenerów. Pomocą nie było też wypożyczenie do Realu Valladolid, w którym przez rundę jesienną (18/19) pojawił się na murawie ledwie przez 180 minut. Wtedy miał więcej czasu, by oddać się swojej pasji. Dodatkową formą treningu była gra w padla. Relaks dawało mu oglądanie Władcy Pierścieni. Słabość? Przyznawał wprost, że chodzi o żelki.

Wypożyczenie do Valladolid było tylko pierwszym z kilku. Potem Lopez występował też w Sportingu Gijon, SD Huesca, a ostatnią rundę spędził w Ponferradinie. Levante było już pewne, że chce rozstać się z piłkarzem przed końcem obowiązującej umowy. Latem 2020 roku klub chciał oszczędzić pieniądze, w zamian dawał piłkarzowi wolną rękę w wyborze nowej drużyny. Na wypożyczeniu w rundzie wiosennej był chwalony za aktywność i poświęcenie na boisku. Zapowiadało się na to, że gracz otrzyma ciekawe oferty.

Raków wyprzedził rywali


Koniec sierpnia był dla Lopeza czasem decyzji. Lokalne media donosiły, że piłkarz urodzony w Madrycie ma do wyboru trzy opcje. Pierwszą było pozostanie na stałe w Ponferradinie, gdzie władze klubu były zadowolone z jego występów. Drugą propozycję przedstawiło CD Castellon. Pojawiły się ambitne plany, chciano walczyć o awans do La Liga, ale klub źle rozpoczął sezon na zapleczu, a obecnie zajmuje piętnaste miejsce w Segunda Division. Do tego dochodziła oferta z tajemniczego klubu z Europy. Chodziło o Raków Częstochowa, który oferował najwyższą pensję z trzech wspomnianych zespołów. Jak pokazał czas, ekipa z PKO Ekstraklasy była najkonkretniejsza. Po transferze, pozostało jeszcze doprowadzenie Hiszpana do wysokiej formy, co trwało ponad miesiąc.


Kiedy jesteś już w La Liga i musisz odejść do klubu z niższej klasy rozgrywkowej, pojawia się w głowie problem. Patrzysz w lustro i mówisz do siebie "co zrobiłeś źle"? Nie cofam się na boisku, nie chowam przed podaniami. Nie trzeba mi nic mówić. Jestem jaki jestem. Trener, który potrafi to zrozumieć wie, że dając mi wolność, otrzyma odpowiednie efekty – mówił Lopez na początku 2020 roku. W przeszłości piłkarz przyznawał, że lubi czuć zaufanie szkoleniowców.

Lopez podpisał kontrakt z Rakowem na cztery lata. Umowa będzie obowiązywała do 30 czerwca 2024 roku, a w dokumentach znalazła się także opcja przedłużenia pobytu Hiszpana. Trudno przypuszczać, że ten spędzi w Polsce tak wiele czasu. Dwa ostatnie mecze częstochowian pokazały, że 26-latek ma potencjał, by zostać gwiazdą zespołu, a może nawet całej ligi. Wraz z Rakowem może cieszyć się też z pozycji lidera rozgrywek.

Lopez stał się piłkarzem, który w meczach z Górnikiem i Stalą brał udział w ponad 150 sytuacjach na boisku. Jego średnia udanych podań oscylowała wokół 47 procent. 26-latek wygrał 29 z 61 pojedynków, a przy tym miał ponad 60 procent udanych dryblingów. Niecałe 180 minut wystarczyło Hiszpanowi, by oddać dwanaście strzałów i zdobyć cztery bramki. Dwa razy po jego podaniach uderzenia oddawali inni piłkarze Rakowa. W dwóch ostatnich kolejkach, Lopez był przy piłce w polu karnym piętnaście razy. Do tego doszły próby gry obronnej. Piłkarz z Madrytu zanotował pięć odbiorów, a przy tym wygrał cztery z ośmiu pojedynków o futbolówkę w defensywie.

Wciąż jest za wcześnie, by kreować Lopeza na piłkarza, który zbawi PKO Ekstraklasę, ale dobrego zawodnika można poznać szybko. 26-latek w spotkaniach z Górnikiem i Stalą sprawił, że jego grę obserwowało się z przyjemnością. Od Hiszpana zależy, jak wiele pochwał spłynie w jego kierunku w kolejnych miesiącach. Pewne jest, że utrzymanie takiego poziomu błyskawicznie wyniesie go do ligowego topu ofensywnych piłkarzy.

Długofalowość niezbędna w stolicy? Legia zmienia kurs

Czytaj też

Legia Warszawa: Czesław Michniewicz wygrał 3 z 6 meczów

Długofalowość niezbędna w stolicy? Legia zmienia kurs

Piłkarze zachowują reżim? "Ostatnie wyniki mówią..."
Piłkarze Pogoni Szczecin (fot. PAP)
Piłkarze zachowują reżim? "Ostatnie wyniki mówią..."

Zobacz też
Kiedy baraże o PKO BP Ekstraklasę? Transmisje meczów w TVP!
Kiedy baraże o PKO BP Ekstraklasę [TERMINARZ, PLAN TRANSMISJI]? Kto zagra o awans z Betclic 1 Ligi?

Kiedy baraże o PKO BP Ekstraklasę? Transmisje meczów w TVP!

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Koulouris wciąż liderem. Sprawdź klasyfikację strzelców Ekstraklasy
Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy 2024/25. Kto zostanie królem strzelców? [AKTUALIZACJA]

Koulouris wciąż liderem. Sprawdź klasyfikację strzelców Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kto najlepszym piłkarzem Ekstraklasy 2024/25? Znamy nominacje!
Kto najlepszym piłkarzem Ekstraklasy 2024/25? Znamy nominacje! (fot. Getty)

Kto najlepszym piłkarzem Ekstraklasy 2024/25? Znamy nominacje!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Znamy komplet spadkowiczów. Kto nie zagra w Ekstraklasie?
Śląsk Wrocław spada z PKO BP Ekstraklasy (fot. Getty Images)

Znamy komplet spadkowiczów. Kto nie zagra w Ekstraklasie?

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kto najbliżej mistrzostwa? Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 12.05.2025]

Kto najbliżej mistrzostwa? Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Najnowsze
Sportowy wieczór (12.05.2025)
Sportowy wieczór (12.05.2025)
| Sportowy wieczór 
Sportowy wieczór (12.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Liderka gra dalej! Pewny awans rywalki Świątek
Aryna Sabalenka awansowała do ćwierćfinału na kortach Foro Italico (fot. Getty Images)
Liderka gra dalej! Pewny awans rywalki Świątek
| Tenis / WTA (kobiety) 
MŚ Elity: komplet zwycięstw medalistów sprzed roku
Reprezentacja Czech w meczu z Danią (Fot. EPA)
MŚ Elity: komplet zwycięstw medalistów sprzed roku
| Hokej 
Sezon na Ligi Regionalne Polskiej Ligi Żeglarskiej rozpoczęty pełną parą
Załoga MKŻ Mikołajki (fot. Mariusz Kluk)
Sezon na Ligi Regionalne Polskiej Ligi Żeglarskiej rozpoczęty pełną parą
| Inne / Polska Liga Żeglarska 
Eksperci wybrali! Oto najlepsi zawodnicy PKO BP Ekstraklasy [WIDEO]
(fot. TVP SPORT)
Eksperci wybrali! Oto najlepsi zawodnicy PKO BP Ekstraklasy [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
GOL – magazyn piłkarski po 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy (12.05.2025)
GOL – magazyn piłkarski po 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy (12.05.2025)
GOL – magazyn piłkarski po 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy (12.05.2025)
| Magazyn "Gol" 
Grube miliony dla Ancelottiego. Specjalna premia za mundial
Carlo Ancelotti (fot. Getty)
Grube miliony dla Ancelottiego. Specjalna premia za mundial
| Piłka nożna 
Do góry