Michael Cox, "Gegenpressing i tiki–taka. Jak rodził się nowoczesny europejski futbol"

Okładka książki "Gegenpressing i tiki–taka. Jak rodził się nowoczesny europejski futbol"
Okładka książki "Gegenpressing i tiki–taka. Jak rodził się nowoczesny europejski futbol"
Kacper Bartosiak

Niewiele czynników wywarło taki wpływ na sposób postrzegania przeze mnie futbolu, jak Michael Cox i jego blog "Zonal Marking". Autor przez lata dokonywał tam regularnie sztuki niezwykłej. Z lekkością i gracją rozkładał na czynniki pierwsze złożone mechanizmy rządzące futbolową taktyką, dzięki czemu czytelnik łatwo mógł dostrzec dużo więcej niż widać na ekranie telewizora.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Wielokrotnie udowadniał, że umie opisywać piłkę nożną na różne sposoby. Kiedy trzeba potrafi skupić się na detalach, ale radzi sobie także w przystępniejszych formach. Warto tu wyróżnić wprowadzenie do Euro 2012, gdzie oszczędnie opisał siłę wszystkich finalistów, często trafiając w sedno sprawy. Kadrę Franciszka Smudy nazwał "niezłą drużyną, która będzie mogła liczyć na wsparcie ścian, a do tego trafiła do najłatwiejszej grupy w całym turnieju". Spodziewał się defensywnego futbolu opartego na kontratakach, ale martwił go brak kreatywności w środku pola, który ostatecznie był jednym z kluczowych czynników przesądzających o polskim fiasku podczas tego turnieju.

Dziś Brytyjczyk blogu już nie prowadzi. Jest wziętym publicystą (współpracował między innymi z ESPN i "Guardianem"), a jego teksty można ostatnio znaleźć choćby w cieszącym się coraz większą popularnością portalu "The Athletic". Coraz częściej sprawdza się w dłuższych formach, co pokazał już w książce "Premier League. Historia taktyki w najlepszej lidze świata". Tam wycinek analizowanej rzeczywistości był mocno ograniczony, ale został poddany brawurowej wiwisekcji.

Tę sprawdzoną już metodę Cox postanowił przenieść na nowy teren. Za datę graniczną rozpoczynającą nową erę w futbolu przyjął rok 1992, kiedy Puchar Europy stał się Ligą Mistrzów, a najwyższa klasa rozgrywkowa w Anglii przekształciła się w Premier League. Jeszcze ważniejsza okazała się jednak zmiana przepisów – bramkarze nie mogli już łapać piłki po podaniach od zawodników swojej drużyny, co znacząco wpłynęło na podejście taktyczne ówczesnych zespołów.

Autor barwnie opisuje taktyczne trendy w odniesieniu do najlepszych drużyn, które na przestrzeni dekad rozdawały karty w europejskim futbolu. Koncepcja jest spójna, a przejścia między epokami płynne i logiczne. Każdy fan piłki pamiętający tamte czasy znajdzie tu coś dla siebie. Nie będę ukrywał, że moje serce bije w rytmie włoskiego calcio, a w tym przypadku analiza imponuje rozmachem. Nie ma tu pójścia na łatwiznę, a dziennikarz bierze pod lupę nie tylko te najlepiej znane drużyny i piłkarzy.

Przykład? Oddzielne miejsce poświęca na przykład drużynie Udinese z sezonu 1997/98 i jednemu z najdziwniejszych zwycięstw tamtej dekady. Drużyna dowodzona przez Alberto Zaccheroniego pojechała na wyjazdowy mecz z broniącym tytułu Juventusem. Od 3. minuty grała w dziesiątkę, ale mimo to wygrała w wielkim stylu 3:0. Takie ewenementy nie umykają uwadze Coxa i pozwalają spojrzeć na jego opowieść od jeszcze innej strony. To właśnie pietyzm autora i kompletny brak uprzedzeń są dodatkowymi atutami książki, która w tłumaczeniu Krzysztofa Cieślika i Grzegorza Krzymianowskiego bardzo dobrze oddaje często skomplikowane niuanse taktyczne.

Nie mam wątpliwości – to powinna być obowiązkowa pozycja w bibliotece każdego fana futbolu, który lubi spojrzeć na tę pasję szerzej. Poza tym jestem przekonany, że każdy odbiorca z otwartą głową znajdzie w tej książce coś dla siebie. Dziś – kiedy każdy znaczący mecz jest dostępny w jakiejś formie na YouTubie – najnowsza propozycja Michaela Coxa z pewnością dostarczy wielu wzruszeń i obudzi dawno uśpione wspomnienia z młodości.

Okładka książki "Gegenpressing i tiki–taka. Jak rodził się nowoczesny europejski futbol"
Okładka książki "Gegenpressing i tiki–taka. Jak rodził się nowoczesny europejski futbol"
Najnowsze
Chelsea uciszyła... ultrasów Legii. "Dla niektórych może być to zastraszające miejsce do gry"
Chelsea uciszyła... ultrasów Legii. "Dla niektórych może być to zastraszające miejsce do gry"
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Piłkarze Chelsea (fot. Getty/własne)
Czarodziej z innego świata. Wspomnienie Leo Beenhakkera
Leo Beenhakker (fot. Getty)
Czarodziej z innego świata. Wspomnienie Leo Beenhakkera
Maciej Iwański
Maciej Iwański
Betis krok od historycznego wyniku. Hiszpanie są zgodni
Cedric Bakambu (fot. PAP/EPA)
Betis krok od historycznego wyniku. Hiszpanie są zgodni
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Jaga straci Pululu? Gwiazdę chce francuski gigant
Pululu trafi do AS Moncao?
Jaga straci Pululu? Gwiazdę chce francuski gigant
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
Liga Konferencji 2024/25 – wyniki fazy pucharowej i terminarz meczów [AKTUALIZACJA]
Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Sportowy wieczór (10.04.2025). Odszedł Leo Beenhakker
Sportowy wieczór (10.04.2025)
Sportowy wieczór (10.04.2025). Odszedł Leo Beenhakker
| Sportowy wieczór 
Jest decyzja. Władze Ekstraklasy zareagowały po śmierci Beenhakkera
Leo Beenhakker (fot. PAP/EPA)
Jest decyzja. Władze Ekstraklasy zareagowały po śmierci Beenhakkera
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry