| Piłka nożna / Liga Europy

Liga Europy. Lech Poznań – Standard Liege. Co do poprawy przed meczem?

Tymoteusz Puchacz często tracił piłkę, brakowało mu dokładności (fot. PAP/EPA)
Tymoteusz Puchacz często tracił piłkę, brakowało mu dokładności (fot. PAP/EPA)

Choć Lecha Poznań za postawę w tegorocznej Lidze Europy należy przede wszystkim chwalić, to nie sposób nie zauważyć kilku problemów. Gracze Dariusza Żurawia mieli w dwóch pierwszych spotkaniach kłopoty zarówno a ataku, jak i w obronie. Co poprawić muszą w najbliższym meczu ze Standardem Liege?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Standard osłabiony, ale zmotywowany. "Lech mocny jak Rangers"

Czytaj też

Liga Europy Lech Poznań Standard Liege (fot. Getty Images)

Standard osłabiony, ale zmotywowany. "Lech mocny jak Rangers"

SKUTECZNOŚĆ


Kolejorz, zarówno z Benficą, jak i Rangers, grał odważnie i nie bał się ryzyka. Na bramkę rywala strzelał średnio piętnaście razy na mecz. To czyniło go dziesiątym najlepszym zespołem w tym aspekcie w całej Lidze Europy.

Piłkarze z Poznania nie mieli też problemów z dochodzeniem do sytuacji podbramkowych. W tej statystyce lepszych od nich znalazło się tylko jedenaście drużyn. Lechici zagrożenie w polu karnym rywala stwarzali częściej niż ich czwartkowi rywale z Liege, czy poprzedni przeciwnicy z Glasgow.

Lech w rywalizacji z mocnymi rywalami podejmował rękawicę. Choć atakował rzadziej od nich, to stawiał na jakość akcji ofensywnych, a nie ich ilość. Sugerował to współczynnik xG – goli oczekiwanych. W meczu z Benficą gracze Lecha stworzyli sytuacje, które powinny skończyć się dwiema bramkami (2,34). Tak też się stało.

Choć w drugim starciu – z Rangers F.C. – Lech nie oddał ani jednego celnego strzału, to suma jego szans powinna przynieść przynajmniej jedno trafienie (0,91). Problemem okazywała się jednak finalizacja. W dwóch pierwszych kolejkach Ligi Europy tylko trzydzieści procent uderzeń graczy Lecha dotarło do celu.

Piłkarze Lecha, nie mogąc przebić się przez zasieki obronne rywali, nierzadko decydowali się na strzały z dalszej odległości. Zazwyczaj robił to Jakub Moder, który już w PKO Ekstraklasie pokazał, że "potrafi uderzyć". To on strzelał najczęściej na bramkę rywali w tegorocznej Lidze Europy.

Choć taka statystyka może być chwalebna dla samego Modera, to z pewnością nie dla całego zespołu. Strzał z dystansu, wykonany nawet przez takiego specjalistę jak 21-latek, stwarza mniejsze prawdopodobieństwo nie tylko zdobycia bramki, co nawet trafienia w nią. Tylko trzy strzały spoza pola karnego doleciały do celu.

Standard osłabiony, ale zmotywowany. "Lech mocny jak Rangers"

Czytaj też

Liga Europy Lech Poznań Standard Liege (fot. Getty Images)

Standard osłabiony, ale zmotywowany. "Lech mocny jak Rangers"

Żuraw: było ciężko wypracować dobre pozycje
Dariusz Żuraw (fot. TVP)
Żuraw: było ciężko wypracować dobre pozycje

Dwie porażki to nie wyrok. Lech wciąż gra o awans

Czytaj też

Tymoteusz Puchacz i Jakub Moder (fot. PAP)

Dwie porażki to nie wyrok. Lech wciąż gra o awans

LEWA FLANKA


Lech, niemal równie często co strzałów z dystansu, podejmował się ataków swoim lewym skrzydłem. Oprócz Modera najbardziej widocznym graczem w pierwszych meczach był Tymoteusz Puchacz.

Jego dynamiczne szarże miały zapewniać Kolejorzowi nieprzewidywalność w ataku. Zazwyczaj trudne do rozszyfrowania były jednak dla partnerów z zespołu. Lech atakował lewą flanką średnio 28 razy na mecz, oddając przy tym dwa strzały.

W starciu w Glasgow ataki Puchacza były chaotyczne i nie przynosiły zbyt wielkiej korzyści. Bo choć 21-latek stoczył najwięcej pojedynków w całym zespole, to wygrał zaledwie 27 procent z nich. To najgorszy wynik w drużynie.

Puchacz, grając jako skrzydłowy, był nieefektywny. Dużo lepiej radził sobie za to z Benficą, gdy ustawiony był na lewej obronie i współpracował z Jakubem Kamińskim. Brak tego drugiego był szczególnie widoczny w Szkocji.

Choć Lech, w dwóch pierwszych meczach, atakował głównie lewą flanką, to znacznie skuteczniejszy był z prawego skrzydła. Wszystko za sprawą Alana Czerwińskiego, który dobrze współpracował z Michałem Skórasiem. Skrzydłowy nierzadko zabezpieczał szarżującego obrońcę.

Z 21 ataków Lecha przeprowadzonych jego stroną aż pięć zakończyło się strzałami. Czerwiński kluczowy był w rozegraniu – obok Modera podawał najczęściej w zespole – ale i pod bramką rywala. To on dograł najwięcej kluczowych piłek. Szczególnie widoczne było to w momentach, gdy – zamiast dośrodkowywać – decydował się na wycofanie ze skrzydła.

W meczu ze Standardem przykład z prawej flanki powinni wziąć gracze występujący po przeciwnej stronie. Bo mniej czasami znaczy więcej.

Dwie porażki to nie wyrok. Lech wciąż gra o awans

Czytaj też

Tymoteusz Puchacz i Jakub Moder (fot. PAP)

Dwie porażki to nie wyrok. Lech wciąż gra o awans

Moder przed Standardem: nie chcemy się cofać i czekać na rywali
Jakub Moder (fot. TVP)
Moder przed Standardem: nie chcemy się cofać i czekać na rywali

Lech faworytem meczu z Belgami? "Zagrają ostrożnie i... przegrają"

Czytaj też

Piłkarze Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Lech faworytem meczu z Belgami? "Zagrają ostrożnie i... przegrają"

OBRONA


Choć w dwóch pierwszych meczach można było dopatrywać się drobnych mankamentów w ataku, to przy obronie ta formacja wypadała znakomicie. Lech stwarzał bowiem zagrożenie nie tylko pod bramką rywala, ale i pod swoją własną.

Przyczyną takiego stanu rzeczy były oczywiście braki kadrowe. W starciu z Benficą duet stoperów tworzyli Tomasz Dejewski i Djordje Crnomarković, a w Glasgow wystąpili Lubomir Satka i Thomas Rogne.

Drugi duet nie ustrzegł się błędów w Szkocji, ale i tak zagrał dużo lepiej, niż pierwsza para. Dejewski zawinił przy trzech z czterech goli Benfiki, a Crnomarković, przegrywając pojedynek z Darwinem Nunezem, miał swój wkład przy czwartej bramce. W Glasgow Alfredo Morelosa nie upilnował za to Rogne.

Lech stracił w tej edycji Ligi Europy pięć goli – trzy po wysokich dośrodkowaniach na głowę napastników, jeden po podaniu w pole karne i jeden po rzucie karnym. Przy każdym z nich – mniejszą lub większą winę – ponieśli środkowi obrońcy.

Nie tylko oni byli jednak problemem Lecha. Przeciwnicy trzykrotnie trafiali ze skrzydeł – w Glasgow z prawej strony, w Poznaniu, dwukrotnie, z lewej. W obu przypadkach winni byli nie tyle boczni obrońcy, co asekurujący ich skrzydłowi.

Lech w obu spotkaniach w tegorocznej Lidze Europy mierzył się z drużynami z wyższej półki. Dlatego też nie najlepiej radził sobie w obronie. Gracze Żurawia byli najsłabsi w pojedynkach obronnych w całych rozgrywkach – wygrali ich zaledwie 43 procent. Rzadko przechwytywali też piłki.

Problemy mieli szczególnie na własnej połowie. W polu karnym wygrali tylko 61 procent starć, a tuż przed nim zaledwie 44 procent pojedynków. Rywale, w większości przypadków, wygrywali więc boje w kluczowej strefie.

Lech, przed meczem ze Standardem, popracować musi więc głównie nad defensywą. Wszystko wskazuje na to, że mecz z Belgami może być w tym aspekcie przełomowy. Gracze Żurawia zmierzą się z rywalem słabszym, niż dwaj poprzedni, a także skorzystają z ogranej w poprzednim spotkaniu jedenastki. Duet stoperów znów stworzyć mają Satka i Rogne.

Jeśli Lechici do dobrej organizacji w obronie dołożą odrobinę więcej w ataku, to dziś to oni powinni cieszyć się z pierwszych punktów w tegorocznej Lidze Europy. Czy tak będzie? Transmisja meczu Lech Poznań – Standard Liege w TVP 2, na stronie TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.

Lech faworytem meczu z Belgami? "Zagrają ostrożnie i... przegrają"

Czytaj też

Piłkarze Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Lech faworytem meczu z Belgami? "Zagrają ostrożnie i... przegrają"

Żuraw: Tiba gotowy do gry ze Standardem od początku
Dariusz Żuraw (fot. TVP)
Żuraw: Tiba gotowy do gry ze Standardem od początku

Zobacz też
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Kiedy finał Ligi Europy 2024/2025? Sprawdź datę meczu!
Kiedy finał Ligi Europy 2024/2025? Sprawdź datę meczu! (fot. Getty)

Kiedy finał Ligi Europy 2024/2025? Sprawdź datę meczu!

| Piłka nożna / Liga Europy 
Zobacz klasyfikację strzelców Ligi Europy po meczach 1/4 finału
Liga Europy 2024/25: klasyfikacja strzelców [TABELA]: aktualizacja

Zobacz klasyfikację strzelców Ligi Europy po meczach 1/4 finału

| Piłka nożna / Liga Europy 
Liga Europy: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
Liga Europy 2024/25 – wyniki fazy pucharowej i terminarz meczów [AKTUALIZACJA]

Liga Europy: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej

| Piłka nożna / Liga Europy 
Przed nami rewanże w LE i LK! O której dziś mecze?
Przed nami rewanże w LE i LK! O której dziś mecze? (fot. Getty)

Przed nami rewanże w LE i LK! O której dziś mecze?

| Piłka nożna / Liga Europy 
wyniki
terminarz
tabela
wyniki
17 kwietnia 2025
Piłka nożna

Lazio Rzym

(k. 2 - 3)

Bodo/Glimt

10 kwietnia 2025
13 marca 2025
Piłka nożna

Rangers

(k. 3 - 2)

Fenerbahce

Olympique Lyon

FCSB

Olympiakos Pireus

Bodo/Glimt

Lazio Rzym

Viktoria Pilzno

06 marca 2025
Piłka nożna

Bodo/Glimt

Olympiakos Pireus

Viktoria Pilzno

Lazio Rzym

Fenerbahce

Rangers

FCSB

Olympique Lyon

terminarz
01 maja 2025
Piłka nożna

Tottenham Hotspur

19:00

Bodo/Glimt

08 maja 2025
Piłka nożna

Bodo/Glimt

19:00

Tottenham Hotspur

21 maja 2025
Piłka nożna

Tottenham Hotspur/Bodoe/Glimt

18:00

Athletic Bilbao/Manchester United

tabela
Liga Europy
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
8
12
19
8
8
6
14
9
Bodo/Glimt
Bodo/Glimt
8
3
14
10
Anderlecht
Anderlecht
8
2
14
11
FCSB
FCSB
8
1
14
12
8
8
13
13
8
4
13
14
Galatasaray Stambuł
Galatasaray Stambuł
8
3
13
15
8
4
12
16
Viktoria Pilzno
Viktoria Pilzno
8
1
12
17
8
0
12
18
8
2
11
19
8
0
11
20
8
0
11
22
8
2
10
23
FC Twente
FC Twente
8
-1
10
24
Fenerbahce
Fenerbahce
8
-2
10
25
8
-3
10
26
Elfsborg
Elfsborg
8
-5
10
27
8
-3
9
28
Besiktas Stambuł
Besiktas Stambuł
8
-5
9
30
8
-4
5
31
Malmoe FF
Malmoe FF
8
-7
5
32
RFS
RFS
8
-7
5
34
8
-13
4
35
8
-9
3
36
8
-14
3
Rozwiń
Najnowsze
Przeszkodzenie Lechowi w mistrzostwie? "Nie czuję dodatkowej motywacji"
tylko u nas
Przeszkodzenie Lechowi w mistrzostwie? "Nie czuję dodatkowej motywacji"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Interwencja Macieja Kikolskiego w meczu z Jagiellonią Białystok (fot. PAP).
Rozgoryczenie Ancelottiego. "Byliśmy bliżej zwycięstwa"
Carlo Ancelotti poniósł trzecią w tym sezonie porażkę z Barceloną (fot. Getty).
nowe
Rozgoryczenie Ancelottiego. "Byliśmy bliżej zwycięstwa"
| Piłka nożna / Hiszpania 
"Lewy" z kolejnym trofeum. Ta liczba robi wrażenie!
Robert Lewandowski z trofeum za Puchar Hiszpanii (fot. Getty).
"Lewy" z kolejnym trofeum. Ta liczba robi wrażenie!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Szczęsny liczy na kolejny sukces. "Mam nadzieję na jeszcze jeden finał"
Wojciech Szczęsny wybronił kilka strzałów w finale Pucharu Króla (fot. PAP/EPA)
tylko u nas
Szczęsny liczy na kolejny sukces. "Mam nadzieję na jeszcze jeden finał"
| Piłka nożna / Hiszpania 
Szczęsny z Pucharem Króla i głodem trofeów. "Jeszcze jeden finał przed nami i..." [WYWIAD WIDEO]
Maja Strzelczyk i Wojciech Szczęsny (fot. TVP)
Szczęsny z Pucharem Króla i głodem trofeów. "Jeszcze jeden finał przed nami i..." [WYWIAD WIDEO]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Niesamowita seria trenera Barcelony. Ma patent na finały!
Radość Hansiego Flicka po golu Julesa Kounde (fot. Getty).
Niesamowita seria trenera Barcelony. Ma patent na finały!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Puchar Króla, finał: FC Barcelona – Real Madryt [MECZ]
FC Barcelona – Real Madryt. Finał Pucharu Króla (Hiszpanii) 2024/25, Sewilla. Transmisja online na żywo w TVP Sport (26.04.2025)
Puchar Króla, finał: FC Barcelona – Real Madryt [MECZ]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Do góry