Tokio 2020: najciekawsze wydarzenia igrzysk. Które finały warto zobaczyć?

Ceremonia otwarcia| 23 lipca, godz. 13:00

Nie ma igrzysk bez ich otwarcia. Dla niektórych może być ono zbytecznym elementem, ale nawet mniej zainteresowani zastanawiają się, która gwiazda sportu zapali olimpijski znicz. W typowaniach prześcigają się też bukmacherzy, a wraz z upływem czasu wypływają nowe nazwiska. Ceremonia jest ponadto okazją do zapoznania się z historią i kulturą kraju-organizatora najważniejszej imprezy czterolecia. Ważnym punktem programu są przemarsze poszczególnych reprezentacji. Można jedynie żałować, że tym razem sportowcy będą machać w kierunku pustych trybun...

Kolarstwo szosowe, wyścig ze startu wspólnego mężczyzn| 24 lipca, godz. 4:00

Już pierwszego dnia fanów kolarstwa czeka bardzo wczesna pobudka. Warto będzie jednak nastawić budzik, by obejrzeć rywalizację na 244-kilometrowej trasie, prowadzącej m.in. wokół góry Fudżi. Jednym z faworytów wyścigu ze startu wspólnego będzie 22-letni Tadej Pogacar, który w ostatnich dwóch latach zdominował rywalizację w Tour de France, wygrywając trzy klasyfikacje – generalną, młodzieżową i górską. Szyki będzie chciał pokrzyżować mu rodak, Primoż Roglić. W stawce będą też Polacy, na czele z Rafałem Majką i Michałem Kwiatkowskim.

Pływanie, 1500 metrów st. dowolnym kobiet| 28 lipca, godz. 4:54

Katie Ledecky pięć lat temu zachwyciła sportowy świat, wygrywając w Rio rywalizację na dystansach 200, 400 i 800 metrów stylem dowolnym. Została tym samym drugą pływaczką w historii, która na jednych igrzyskach zdobyła złote medale w tych konkurencjach. Wcześniej, w 1968 roku, dokonała tego jej rodaczka, Debbie Meyer. Teraz przed nią jeszcze poważniejsze wyzwanie, bowiem w Tokio zadebiutuje rywalizacja na 1500 metrów. W niej Ledecky także będzie faworytką.

Rugby 7, finał mężczyzn| 28 lipca, godz. 11:00

Kto nigdy nie oglądał rugby 7, powinien nadrobić zaległości podczas igrzysk w Tokio. Dynamiczny i mało skomplikowany sport zyskuje coraz większe rzesze fanów na całym świecie. Olimpijski debiut tej dyscypliny w Rio przyniósł kilka momentów, które zapiszą się w historii – począwszy od widowiskowej haki, zaprezentowanej przez zawodników z Nowej Zelandii, po pierwsze w historii maleńkiego Fidżi olimpijskie złoto.

Gimnastyka sportowa, wielobój kobiet| 29 lipca, godz. 12:50

Ma zaledwie 142 centymetry wzrostu, a na koncie cztery tytuły mistrzyni olimpijskiej i 19 złotych medali mistrzostw świata. Simone Biles po igrzyskach w Rio, gdzie w rywalizacji wieloboistek zdemolowała rywalki (2-punktowa przewaga, najwyższa od wprowadzenia nowego systemu), stała się jedną z największych gwiazd światowej gimnastyki. Jej nazwisko było w 2016 roku w czołówce wyszukiwanych w Google. W Tokio ta gwiazda znów będzie świecić pełnym blaskiem.

Judo, +100 kg| 30 lipca, godz. 11:18

Jak judo, to Teddy Riner. Nie ma w świecie olimpijskich sportów walki bardziej rozpoznawalnego zawodnika od 32-letniego Francuza. Dwukrotny mistrz olimpijski (Londyn 2012, Rio 2016), który w dorobku ma też dziewięć złotych medali czempionatu globu, był niepokonany przez prawie dziesięć lat. Jego znakomitą serię 154 wygranych pojedynków z rzędu przerwał w lutym 2020 roku Japończyk Kokoro Kageura. W Tokio chce jednak ponownie stanąć na najwyższym stopniu podium i zostać drugim judoką w historii, który trzy razy z rzędu sięgnie po medal z najcenniejszego kruszcu.

Tenis, singiel kobiet| 31 lipca, godz. 5:00

Jeszcze nigdy w historii Japończycy nie mogli cieszyć się z mistrzostwa olimpijskiego w tenisie. W tym roku mają na nie sporą szansę, bo jedną z głównych faworytek turnieju pań będzie Naomi Osaka. Była liderka światowego rankingu znakomicie czuje się na kortach twardych, a właśnie na takiej nawierzchni będzie rozgrywany olimpijski turniej. Po cichu liczymy, że szyki gospodarzom popsuje Iga Świątek, która także ma apetyt na medal igrzysk. A może wszystko skończy się ogromną niespodzianką, taką jaką w Rio sprawiła Monika Puig z Portoryko? Można być pewnym, że finał singla będzie jednym z najciekawszych wydarzeń na olimpijskich arenach.

Pływanie, 50 metrów st. dowolnym| 1 sierpnia, godz. 3:30

Pierwszego dnia sierpnia w środku nocy poznamy najszybszego pływaka. Głównym faworytem zmagań na 50 metrów kraulem jest Amerykanin Caeleb Dressel. Dwukrotny mistrz olimpijski z tokijskiego basenu może wyłowić w sumie aż siedem złotych medali. W czasie pandemii mocno pracował, by podczas igrzysk być w najwyższej formie i po raz pierwszy w karierze zejść w wyścigu na jedną długość pływalni poniżej 21 sekund. Kto wie, czy konfrontacja z rywalami nie obrodzi nowym rekordem świata.

Tenis, singiel mężczyzn| 1 sierpnia, godz. 5:00

"Złoty Wielki Szlem" – na takie osiągnięcie czai się w tym roku Novak Djoković. Przewodzący światowemu rankingowi Serb jest na dobrej drodze, by powtórzyć osiągnięcie Steffi Graf z 1988 roku. W tym roku triumfował już w Australian Open, French Open i na Wimbledonie. Jeśli uda mu się wygrać igrzyska, do kompletu pozostanie mu tylko US Open. Droga do olimpijskiego złota jest nieco łatwiejsza, bowiem z rywalizacji wycofali się jego odwieczni rywale – Rafael Nadal i Roger Federer. Mimo absencji gwiazd turniej tenisowy i tak zapowiada się niezwykle ekscytująco.

Lekkoatletyka, 100 metrów mężczyzn| 1 sierpnia, godz. 14:50

Bieg na najkrótszym lekkoatletycznym dystansie zawsze przyciąga uwagę największej rzeszy kibiców. Dobrą informacją dla polskich fanów jest fakt, że podczas tegorocznych igrzysk odbędzie się on w godzinach popołudniowych naszego czasu. Faworytem zmagań będzie Amerykanin Trayvon Bromell, który w tym roku osiągnął już 9,77. Pewne jest, że w Tokio poznamy nowego króla sprintu. Będą to bowiem pierwsze od 2008 roku igrzyska, których nie wygra legendarny Usain Bolt.

Lekkoatletyka, 400 metrów przez płotki| 3 sierpnia, godz. 5:20

To może być dzień rekordów na Stadionie Olimpijskim w Tokio. Jako pierwszy uwagę kibiców przyciągnie z pewnością Karsten Warholm. Niesamowity Norweg w ostatnich latach zdominował rywalizację na płotkach, a w tym roku udało mu się już uzyskać najlepszy wynik w historii. Podczas Diamentowej Ligi w Oslo uzyskał 46,70, poprawiając osiągnięcie należące od 1992 roku do Kevina Younga z USA. Na tym możliwości 25-latka z pewnością się nie kończą...

Lekkoatletyka, skok o tyczce mężczyzn| 3 sierpnia, godz. 12:20

W drugiej części dnia dojdzie natomiast do konfrontacji tyczkarzy. Największą gwiazdą konkursu będzie oczywiście Armand Duplantis. Szwed zachwycał zimą 2020 roku, kiedy w hali dwukrotnie ustanawiał rekord świata. Kilkanaście dni temu próbował poprawić swoje osiągnięcie, już na stadionie, ale poprzeczka zawieszona na 6,19 była jeszcze nie do przeskoczenia. W Tokio rywalami "Mondo" będą m.in. Francuz Renaud Lavillenie, Amerykanin Sam Kendricks czy Piotr Lisek, ale wydaje się, że młody Szwed będzie poza zasięgiem konkurencji.

Deskorolka, park kobiet| 4 sierpnia, godz. 5:30

Jazda na deskorolce debiutuje w olimpijskiej rodzinie, dlatego warto poświęcić choć chwilę uwagi na zapoznanie się z tą dyscypliną. Tym bardziej, że triki wykonywane przez najlepsze zawodniczki świata potrafią robić wrażenie na największych sceptykach tego sportu. W konkurencji park średnia wieku medalistek może być jedną z najniższych w historii. Wśród kandydatek do podium są bowiem 13-letnia Sky Brown, rok młodsza Kokona Hiraki i najlepsza zawodniczka olimpijskiego rankingu, Misugu Okamoto.

Podnoszenie ciężarów, +109 kg mężczyzn| 4 sierpnia, godz. 6:50

4 sierpnia, jeszcze przed wyjściem do pracy, warto zerknąć na rywalizację ciężarowców. W najcięższej kategorii wagowej spodziewamy się bowiem historycznego wydarzenia, jakim będzie rezultat powyżej pół tony w dwuboju. Szansę na takie osiągnięcie ma mistrz olimpijski z Rio, Łasza Tałachadze. Gruzin w kwietniu podczas mistrzostw Europy uzyskał już 485 kg, ale wydaje się, że na igrzyskach będzie jeszcze mocniejszy.

Lekkoatletyka, pchnięcie kulą mężczyzn| 5 sierpnia, godz. 4:05

Już podczas igrzysk w Rio kulomioci wznieśli się na niebotyczny poziom. Złoto z rekordem olimpijskim 22,52 zdobył Ryan Crouser. Przez pięć lat rywalizacja w kole nabrała jeszcze większego rozpędu, czego dowodem były ostatnie mistrzostwa świata, gdzie brąz dał wynik 22,90 (!), a różnica między pierwszy i trzecim zawodnikiem wyniosła... jeden centymetr. Crouser w czerwcu ustanowił rekord świata wynikiem 23,37 i z pewnością nie było to jego ostatnie słowo w tym roku.

Wspinaczka sportowa, kombinacja kobiet| 6 sierpnia, godz. 10:30

Kolejna z nowych dyscyplin olimpijskich, w której każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Rywalizacja odbywać będzie się bowiem w formacie wieloboju, łączącego widowiskowe wyścigi na czas, z wymagającym ekwilibrystycznych umiejętności boulderingiem i wyczerpującym prowadzeniem. Główną pretendentką do złota będzie Słowenka Janja Garnbret, nazywana często królową wspinaczki. My swoich szans powinniśmy upatrywać w Aleksandrze Mirosław, podwójnej mistrzyni świata w "czasówce".

Koszykówka, finał mężczyzn| 7 sierpnia, godz. 4:30

Fani basketu z pewnością nie będą narzekać na bardzo wczesną porę finału, bo ten powinien dostarczyć wielkich emocji. Walka o medale w koszykówce zawsze przyciąga sporą rzeszę kibiców przed telewizorów, a w tym roku będą one o tyle ciekawe, że złoto sensacyjnie może nie trafić do naszpikowanej gwiazdami NBA reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Kevin Durant i spółka niezbyt dobrze spisywali się w sprawdzianach przed igrzyskami, przegrywając m.in. z Nigerią.

Lekkoatletyka, rzut oszczepem mężczyzn| 7 sierpnia, godz. 13:30

Podczas igrzysk najciekawsze wydarzenia często mają miejsce na zawodach lekkoatletycznych. Stąd w naszym zestawieniu znalazł się kolejny z finałów w "Królowej Sportu". Johannes Vetter w ostatnich latach rzuca coraz bliżej granicy stu metrów. W marcu na Stadionie Śląskim w Chorzowie uzyskał 96,29 i wydaje się kwestią czasu, kiedy poprawi rekord świata Jana Żeleznego (98,48). Czy wydarzy się to w Tokio? Potrzebne ku temu będą sprzyjające warunki atmosferyczne. Warto jednak śledzić finał rzutu oczepem, bo poza historycznym rezultatem można przegapić też medal Polaka.

Piłka nożna, finał mężczyzn| 7 sierpnia, godz. 13:30

Futbol na igrzyskach bywa traktowany przez kibiców po macoszemu, bowiem w turnieju występują zespoły złożone z graczy, którzy nie ukończyli 24. roku życia. Nie oznacza to jednak, że na boisku zabraknie gwiazd. Jedną z najmocniejszych kadr wydają się mieć Hiszpanie – zabrali do Tokio piłkarzy, których grą zachwycaliśmy się podczas Euro 2020. Pedri, Dani Olmo czy Mikel Oyarzabal po półfinale mistrzostw Europy, będą chcieli osiągnąć sukces także na igrzyskach.

Lekkoatletyka, maraton mężczyzn| 8 sierpnia, godz. 00:00

Maraton często może kojarzyć się z bardzo długim i nużącym wydarzeniem, ale często dostarcza wielu zwrotów akcji i ogromnych emocji. W Tokio będzie on o tyle ciekawy, że próbę obrony tytułu podejmie Eliud Kipchoge, który w 2019 roku, podczas specjalnie zorganizowanego biegu, jako pierwszy człowiek w historii pokonał dystans maratoński w mniej niż dwie godziny. Nieoficjalny rekord wzbudził ogromne kontrowersje, ale Kenijczyk i tak będzie w Tokio jedną z największych lekkoatletycznych gwiazd.