| Piłka nożna / Liga Konferencji
Śląsk Wrocław podejmie w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji UEFA drużynę Hapoelu Beer Szewa. Do tej pory drużyna Jacka Magiery pokonała na drodze do fazy grupowej estońskie Paide oraz ormiański Ararat Erywań. – Szanuję styl, jaki prezentuje Śląsk. Mądrość i spokój Magiery to coś, co było potrzebne wrocławianom – uważa w rozmowie z TVPSPORT.PL Remigiusz Jezierski, były zawodnik Śląska oraz Hapoelu.
Rafał Majchrzak, TVPSPORT.PL: – Jest pan w wąskiej grupie społecznej, którą stanowią byli piłkarze Śląska i Hapoelu Beer Szewa. A mianowicie tylko pan ją stanowi.
Remigiusz Jezierski: – W Hapoelu grali jeszcze Marek Citko i Bartosz Tarachulski. Ale to się zgadza, rzeczywiście jestem jedynym, który grał w obydwu klubach.
– Jakie jest w ogóle pierwsze skojarzenie, jakie przychodzi panu na myśl, właśnie spoglądając na piłkarski Izrael?
– Żywiołowa, ofensywna i techniczna piłka, z wieloma podaniami, w której brylują drobni, szybcy piłkarze ze świetną techniką i skłonnością do dryblingu pokroju Maora Meliksona, którego pamiętamy z Wisły Kraków, choćby z sezonów 2010/11 i 2011/12. Melikson niedawno kończył karierę właśnie w barwach Hapoelu Beer Szewa.
Na pewno zapamiętałem z gry w Izraelu również coś innego. Twarde boiska z dobrą murawą, na których zawsze grało się w tzw. "lankach", nawet podczas deszczu. Nie korzystałem za to z długich wkrętów, jak w Polsce z uwagi na grząskie, nawet błotniste nawierzchnie ówczesnych boisk w Polsce. Kiedy krajową ligę rozgrywaliśmy do listopada i wznawialiśmy w marcu, tam graliśmy w zimie. Zatem szokujące były sytuacje, kiedy wracałem po przerwie świątecznej np. 28 grudnia, a już po tygodniu grało się hitowy mecz przy pełnych trybunach z faworytem do tytułu mistrzowskiego, Maccabi Hajfa. To był ogromny przeskok między przygotowaniami w Polsce, gdzie biegało się po górach, w śniegu po pas…
To wszystko sprzyja technicznemu futbolowi, tak szkoleni są krajowi piłkarze, ale i dlatego dużą uwagę przywiązuje się do skautingu i selekcji obcokrajowców, których ilość w kadrze zespołu zawsze była ograniczona do pięciu. Resztę stanowią lokalni piłkarze i nie ma sytuacji, że 10 zagranicznych zawodników gra w podstawowym składzie… Ale obcokrajowcy muszą być liderami swoich zespołów.
– Tak, mamy nowego napastnika Danilo Asprillę, czy pomocnika Davide Petrucciego, który grał w Serie B, a zaczynał w grupach młodzieżowych Manchesteru United, ale również doświadczonego kapitana, obrońcę Miguela Vitora, zdobywcę m. in. Pucharu Izraela z 2020 roku, wcześniej piłkarza Benfiki, PAOK-u i Leicester. Pamięta go choćby Josue, który ostatnio trafił z Hapoelu do Legii Warszawa.
– To prawda. Można na tym etapie mieć wątpliwości co do zgrania zespołu izraelskiego, który ma wielu nowych zawodników, ale wciąż preferuje ofensywny styl z odważnym otwieraniem gry od własnej bramki poprzez wymianę wielu podań, ale i ryzykowne dryblingi, ale na pewno będzie groźny, ponieważ potrafi szybko przechodzić do szybkiego ataku z wykorzystaniem silnych skrzydłowych: Elton Acolatse i nowy nabytek Eugene Ansah.
Przypomniała mi się anegdota z przeszłości odnośnie stylu ofensywnego – pamiętam sytuację, gdy w Beitarze Jerozolima został zwolniony trener za zbyt defensywną grę, mimo że jego zespół był liderem ligi…
Ważny będzie pierwszy mecz. W rewanżu należy się spodziewać wysokich temperatur i żywiołowej publiczności. Ale wracając do tematu porównywania izraelskiego i polskiego futbolu, to choć ten pierwszy nie ma wysokiej rangi na arenie międzynarodowej, to generalnie osiągnięcia drużyn ligowych należy ocenić wyżej niż polskich, jeśli chodzi o europejskie puchary. Z drugiej strony, widzimy nasze reprezentacje i tutaj przewaga jest po stronie polskiej.
– Choć mają wciąż w PSV Erana Zahaviego, który od Mario Goetzego nie odstaje poziomem… było tak choćby w meczach z Galatasaray w eliminacjach Ligi Mistrzów.
– Tak, natomiast my mamy w europejskich klubach bardziej renomowane nazwiska… Może dlatego, że mamy przewagę populacji. Izraelski futbol jakby lepiej potrafi inwestować środki finansowe w budowanie zespołów, żeby lepiej i skuteczniej rywalizować w Europie.
– Dlatego też Hapoel Beer Szewa grał trzy razy w fazie grupowej Ligi Europy. Z kolei pan niestety w swoich latach, czyli 2002–2004, nie załapał się na występ Hapoelu w Pucharze Intertoto…
– Akurat było wtedy tak, że byłem rok po roku wypożyczany ze Śląska do Hapoelu Beer Szewa. Kiedy koledzy grali, ja byłem w Polsce, czekając na wyjaśnienie mojej sytuacji – chciałem dalej grać w Izraelu, podczas gdy wrocławski klub właśnie spadł z drugiej do trzeciej ligi.
Z Hapoelem zajmowaliśmy dwukrotnie miejsca gwarantujące grę w Pucharach: raz piąte i raz czwarte. W 2003 roku zagraliśmy w finale Pucharu Izraela z Hapoelem Ramat Gan, który nas pokonał, a był to klub z niższej ligi. Co ciekawe, gdy grałem znów w Polsce, a konkretnie w Jagiellonii, taka sama sytuacja zdarzyła się w 2010 roku. Pogoń Piotra Mandrysza grała na zapleczu Ekstraklasy – w tym przypadku wytrzymaliśmy presję faworyta i wygraliśmy 1:0 po golu Andriusa Skerli.
W izraelskim finale niestety nie zagrałem… Pamiętam, że trzy dni przed meczem finałowym, zagraliśmy mniej istotny mecz. Doznałem kontuzji – nie pomogły zastrzyki, naderwany mięsień i tak dawał się we znaki.
– Dopiero w latach 2015-18 Hapoel wrócił na czoło ligowe, po sukcesach w latach 70. XX wieku.
– Nastał złoty okres w historii klubu, po tym, jak jego właścicielką została Alona Barkat, dyrektorem sportowym mój były kolega z boiska, były bramkarz Asi Rahamim, a do drużyny wrócił i grał od 2013 do 2016 roku Elyaniv Barda (nowy dyrektor sportowy od tego sezonu). Barda to legenda klubu, którego jest wychowankiem, a później przez Maccabi Hajfa, trafił na 8 sezonów do Belgii, gdzie grał z KRC Genk w Lidze Mistrzów.
Tak przy okazji, z przeszłości Hapoelu można jeszcze wspomnieć Yossiego Benayouna, który w Beer Szewie zaczynał karierę, a później pamiętaliśmy go z Premier League i gry w Liverpoolu oraz Chelsea.
– Zabrakło do zestawu Tala Ben Haima.
– Ze względu na jego przeszłość w Premier League tak, aczkolwiek on wtedy w Izraelu grał w Maccabi Tel Aviv i mieliśmy okazję kilka razy rywalizować bezpośrednio się ścierając, jako że on był obrońcą, ja graczem ofensywnym.
– Wracamy do czasów teraźniejszych. Rywal Śląska zaczął od starcia z Ardą Kyrdżali z Bułgarii. Wygrał 4:0 i 2:0. Przy tym, ile goli tracił Śląsk z Araratem, a stracił już aż pięć, może być zabawnie?
– Zobaczymy. Ararat z Morym Kone oraz Sergesem Deble narobił Śląskowi kłopotów w pierwszych spotkaniach. Możemy spodziewać się podobnego ognia z przodu ze strony Hapoelu, natomiast większej jakości i stabilność w defensywie. Teraz nadeszła przebudowa, w drużynie są nowe twarze.
Wiem, że Śląsk mocno analizował grę Hapoelu, co oczywiście jest normalne. Osłabieniem Izraelczyków będzie na pewno brak Itaya Shechtera, 34-letniego napastnika, byłego gracza m.in. Swansea City czy Nantes. Uzyskał on pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Może to będzie okazja do gry właśnie dla Asprilli.
– Wspomnijmy też więcej odnośnie właścicielki klubu, Alony Barkat – biznesy w Dolinie Krzemowej, kariera polityczna, była z klubem długo – poza przerwą związaną ze zmniejszeniem dofinansowania przez pandemię COVID-19…
– Od dekady wspiera klub, zwiększa możliwości transferowe, również te gotówkowe. Ale akurat nie pomiędzy naszymi ligami, chociaż izraelski dział skautingu ciągle weryfikuje graczy z polskiego rynku. Ci jednak stają się zbyt drodzy i często jest tak, że poszukiwania piłkarzy mają miejsce w Argentynie, czy byłych krajach Związku Radzieckiego. Tak chociażby trafił do Hapoelu Argentyńczyk Mariano Bareiro, jeden z naturalizowanych piłkarzy. Wracając do organizacji klubu – Hapoel ma od kilku lat nowy stadion, szczelnie wypełniany przez zagorzałych kibiców, śpiewających w akompaniamencie bębnów przez 90 minut. Szczęście Śląska, że rewanżowe spotkanie odbędzie się nie w Beer Szewie z uwagi na pewne problemy techniczne, tylko na obcym stadionie, w Petah Tikvie.
– III runda eliminacji... dla Śląska to było coś nie do osięgnięcia od czasu Club Brugge i walki o Ligę Europy jeszcze z czasów Stanislava Levego. W zestawieniu z tamtą drużyną Belgów, teraz Śląsk trafia lepiej?
– Choć minimalnym faworytem ze względu na doświadczenie w pucharach wydaje się Hapoel, to nie ma co tego tak podchodzić. Oceniam szanse zespołów 50 na 50. Piłkę nożną kibice kochają za to, że ktoś, kto nie jest faworytem, może wygrać. W tym przypadku rola faworyta nie będzie wywoływać dodatkowej presji Śląskowi, choć umiejętności zawodników Hapoelu są generalnie wyższe niż piłkarzy grających w Araracie.
– Erik Exposito to jest dziś człowiek, od którego ustalanie składu rozpoczyna Jacek Magiera?
– Tego nie wiem, przekonany nie jestem, ale to mówię oczywiście z przymrużeniem oka. Ale widać rzeczywiście jego wkład w grę ofensywną. Zrobił progres, stał się pewniejszy siebie, ale i egoistyczny o co koledzy czasem mają do niego pretensje. Wciąż ma kilka elementów do poprawy – przede wszystkim musi być bardziej aktywny w polu karnym. Chociaż każdy trener ma świadomość, że mając piłkarza w gazie, przy tylu asystach i golach, ryzykowne jest na niego nie postawić. I to mimo spekulacji o jego transferze…
Nie zmienia to faktu, że aktualnie obok Roberta Picha wydaje się teraz zawodnikiem w najwyższej formie. Mam nadzieję, że zaprezentuje to w najbliższych meczach ku uciesze fanów Śląska.
– Nie jest też tak, że bez pomocy Jacka Magiery Śląsk w ogóle nie znalazłby się w europejskich pucharach? Może to jest postać kluczowa?
– Generalnie tak, Jacek Magiera dołożył swoją cegiełkę do sukcesu z końcówki poprzedniego sezonu. Doceniam dotychczasową pracę, daje to podstawę, by wierzyć w kolejne dobre wyniki. Osobiście podoba mi się ofensywne nastawienie w grze drużyny. Śląsk ma jednak teraz trudniejszego rywala niż w poprzedniej rundzie. Drużyny z Izraela profesjonalizują się z roku na rok. To nie będzie łatwe zadanie, natomiast dziś oceniam te szanse po równo. Chciałbym zobaczyć atrakcyjny futbol. Oczywiście liczę, że Śląsk wygra.
1 - 4
Chelsea Londyn
2 - 2
Real Betis
1 - 0
Djurgardens IF
2 - 1
ACF Fiorentina
1 - 4
Chelsea Londyn
1 - 4
Djurgardens IF
1 - 2
Legia Warszawa
2 - 2
Celje
1 - 1
Real Betis
2 - 0
Jagiellonia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.