Ostatnie miesiące to dla ruchu olimpijskiego spore zmiany. Priorytetem MKOl-u stało się wprowadzenie równouprawnienia do rywalizacji na igrzyskach. I choć sama koncepcja zrównania liczby startujących kobiet i mężczyzn jest słuszna, to panowie starają się przypomnieć, że wciąż nie mają prawa walczyć o medale w dwóch dyscyplinach, tradycyjnie uznawanych za "damskie".
Od lat jednym z ważniejszych haseł dla Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego są parytety. Kobiety dostają okazję, by rywalizować w tych samych dyscyplinach, co mężczyźni. Coraz więcej jest też w programie olimpijskim konkurencji mieszanych. W 2024 roku – po raz pierwszy w historii – w igrzyskach weźmie udział taka sama liczba przedstawicieli obu płci. To rzecz ważna, świadcząca o tym, że świat odrobił straty, jakie poniósł w końcówce XIX wieku, gdy nie dopuścił kobiet do igrzysk.
W stolicy Francji nie dojdzie jednak do pełnego równouprawnienia. Panowie będą walczyć bowiem o więcej kompletów medali w zapasach i boksie. Większa liczba męskich zespołów weźmie z kolei udział w turniejach piłki nożnej i piłki wodnej. W programie olimpijskim zostały także dwie "czerwone latarnie" – sporty, w których rywalizują jedynie kobiety. Niewykluczone, że MKOl wkrótce znów będzie musiał zrewolucjonizować igrzyska, bo panowie coraz głośniej dopominają się o miejsca w pływaniu artystycznym i gimnastyce artystycznej.
Zdobył złoto, choć... 11 lat wcześniej zakończył karierę
Szczególnie ten pierwszy sport jest otwarty na dopuszczanie do rywalizacji mężczyzn. Na razie mogą oni startować w duetach mieszanych z kobietami. Konkurencja ta w 2015 roku zadebiutowała w programie mistrzostw świata. W układzie technicznym po złoto sięgnęła amerykańska para
May "piękniejszą wersję" pływania poznał dzięki siostrze, która uprawiała tę dyscyplinę. Sam rozpoczął treningi, najpierw dla zabawy, a kilka lat później trafił do jednego z najlepszych klubów w Stanach Zjednoczonych, Santa Clara Aquamaids. To spotkało się z niewybrednymi komentarzami ludzi, którzy wyśmiewali mężczyznę startującego z kobietami. – Zawsze byłem uparty. Zrobiłem to, bo mi się podobało. Nie słuchałem osób, które mówiły, żebym dał sobie spokój. Chciałem zostać najlepszym pływakiem na świecie – mówił May dla insidesynchro.org. Kilka lat później spełnił swoje marzenie. Wcześniej został mistrzem kraju i sięgnął po medale zawodów międzynarodowych, do których został dopuszczony na mocy specjalnego pozwolenia światowej federacji. W 1998 i 1999 roku wybrano go najlepszym zawodnikiem w Stanach Zjednoczonych, bez podziału na płeć.
Przełomowy był dla niego rok 1998, kiedy razem z Kristiną Lum sięgnął po wicemistrzostwo igrzysk dobrej woli – imprezy, która powstała w reakcji na przedłużający się kryzys w ruchu olimpijskim, związany z bojkotem igrzysk w Moskwie i Los Angeles. May był na tyle uzdolniony, że dostał okazję do treningów z kadrą Amerykanek, które przygotowały się do udziału w olimpijskich zmaganiach w Atenach. Nie otrzymał jednak zgody, by w nich wystąpić i postanowił zakończyć karierę. – Czułem się rozczarowany i upokorzony. Miałem poczucie, że ten sport to jedna wielka polityka. Tak jak w szkole, gdzie nie jesteś członkiem rządzącej kliki – wspominał dla FINA.
Swoją pasję kontynuował w Cirque du Soleil, który zatrudnił go do jednego ze swoich wodnych przedstawień. Do sportu wrócił po... 11 latach, gdy otrzymał maila w informacją o dołączeniu duetów mieszanych do programu mistrzostw świata. – Bardzo długo o tym marzyłem. Wiedziałem, że nasz sport umrze, jeśli mężczyźni nie zostaną do niego wpuszczeni. Musimy nadal naciskać na organizacje sportowe i pokazywać, że wielu mężczyzn chce uprawiać tę dyscyplinę – podsumował.
"Nie pokażę tego moim dzieciom"
Ojczyzną artystycznych dyscyplin jest Rosja. Tam już w ubiegłym roku zrobiło się głośno o Cristoferze Benitezie, hiszpańskim gimnastyku, pionierze artystycznej odmiany tego sportu wśród mężczyzn. W ostrych słowach jego występ w jednym z turniejów skomentowała była łyżwiarka figurowa, Tatiana Nawka, dwukrotna mistrzyni świata i mistrzyni olimpijska z 2006 roku w konkurencji par tanecznych.
– Wszystko rozumiem: postęp, tolerancja, akceptacja. Ale to dla mnie za dużo. Zawsze uważałam gimnastykę artystyczną za kobiecy sport. Czy ktoś wie, jak zapomnieć o tym, co przed chwilą zobaczyłam? Nie pokażę tego moim dzieciom, żeby nie pomyślały, że to norma – podsumowała wideo z programem zaprezentowanym przez Beniteza. Później próbowała uspokoić sytuację nowymi komentarzami. – Nie zamierzałam nikogo skrzywdzić, ale mam swoje zdanie. Nie sądzę, że mężczyzna powinien nosić spódnicę, powinien pozostać męski. Chcę, by mój syn dorastał w społeczeństwie, w którym jest różnica między płciami. Nie jestem temu przeciwna, ale też nie popieram. Orientacja seksualna jest osobistą sprawą każdego – dodała.
– W ogóle mnie to nie poruszyło – odpowiedział zawodnik, który jest jednym z najpopularniejszych gimnastyków na Wyspach Kanaryjskich. – To wideo opublikowałem już w 2019 roku i wygenerowało mnóstwo komentarzy, głównie po rosyjsku. Startuję od 2009 roku i w tym czasie wiele osób mnie hejtowało. Moje występy i kostiumy są wyjątkowe. Zakładam tiary, legginsy ze spódnicami, ale są to tematyczne układy – ubieram się jak Rzymianie albo faraonowie. Mam świadomość, że nie każdemu się to podoba – odpowiedział.
Akceptowalna tylko wersja japońska?
Gimnastyka artystyczna mężczyzn jest zdecydowanie dalej od dołączenia do olimpijskiej rodziny. Sport ten na razie rozwija się głównie w Hiszpanii i Francji, gdzie panowie zostali dopuszczeniu do startów w zawodach i prezentują układy podobne do tych, które w zawodach najwyższej rangi oglądamy w wykonaniu kobiet. Co ciekawe ta dyscyplina już wiele lat temu pojawiła się w Japonii. Według Associated Press w Kraju Kwitnącej Wiśni uprawia ją około 1500 chłopców. Wielu z nich marzy o występie na igrzyskach.
Japońska wersja gimnastyki artystycznej diametralnie różni się jednak od tej, którą widzimy chociażby w Hiszpanii. To pokaz siły i szybkości, obejmują ćwiczenia i ewolucje, przypominające niekiedy te z występów cheerlederek. Nie ma też wstążek czy piłek, używanych przez kobiety. W Japonii zastąpiono je kijami, linami i zestawem małych obręczy. – Gimnastyka artystyczna to także męski sport. Ludzie uważają, że mogą ją uprawiać tylko kobiety. A później widzą nasze występy i zmieniają zdanie – opowiadał gimnastyk Hiromi Matsumoto.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.