| Koszykówka / Rozgrywki ligowe

Energa Basket Liga. Michał Kolenda: jestem odpowiedzialny za grę zespołu. Zależało mi, aby tak było

Michał Kolenda (z lewej) w listopadowym okienku zadebiutował w reprezentacji Polski (fot. Getty).
Michał Kolenda (z lewej) w listopadowym okienku zadebiutował w reprezentacji Polski (fot. Getty).

Coraz większa rola w zespole, debiut w kadrze i europejskich pucharach. Michał Kolenda w przeciwieństwie do brata Łukasza postanowił zostać w Sopocie. Reprezentant Polski nie żałuje tej decyzji. – Chciałem, aby ten sezon był przetarciem przed kolejnym krokiem w karierze, czyli stycznością z zagraniczną ligą – przyznał koszykarz w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Dobre losowanie obrońcy trofeum. Znamy pary Pucharu Polski

Czytaj też

Obrońcą trofeum jest zespół z Zielonej Góry (fot. PAP).

Dobre losowanie obrońcy trofeum. Znamy pary Pucharu Polski

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – W ostatnim czasie koronawirus mocno dotknął wasz zespół. Muszę zapytać, jak się czujesz?
Michał Kolenda, reprezentant Polski w koszykówce, Trefl Sopot: – Teraz już bardzo dobrze. Wszystko jest w porządku. Byłem pozytywny. Za mną okres kwarantanny. Z tych dziesięciu dni tylko przez kilka czułem się źle. Potem było ok. Dostaliśmy indywidualny program, który realizowaliśmy u siebie w domach. Później na szczęście mogliśmy już wrócić do treningów.

– Jak wyglądał indywidualny program? Przypominały się niezbyt przyjemne momenty z początku pandemii, gdzie siedzenie w domu było niestety na porządku dziennym?
– Ogólnie naszym głównym zadaniem było podtrzymanie jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Osoby, które dłużej przechodziły koronawirusa, musiały dłużej odpoczywać, bo nawet lekki trening w tym przypadku byłby głupotą. Domowe ćwiczenia nie zastąpią treningu. Były po to, abyśmy czuli się nieco lepiej po powrocie do hali. Nie było to nic wielkiego. Po prostu nie chcieliśmy przeleżeć całego tego czasu. Długa przerwa w trakcie sezonu jest dla sportowca samobójstwem. Później trzeba ponownie wracać do rytmu treningowego i szukać dobrej formy. Budowanie kondycji i siły zajmuje trochę czasu. Teraz znajdujemy się w ponownym "preseasonie". Mamy sporo przełożonych spotkań. Czeka nas intensywny czas. Nie będzie zbytnio kiedy trenować. Musimy teraz jak najlepiej wykorzystać najbliższe dni. Ciężko się wraca po takich przerwach…

– Ciężko było wysiedzieć w domu przez dziesięć dni? Czym wypełniałeś sobie ten czas?
– Dzisiaj jest wiele możliwości. Ten czas minął mi bardzo szybko. Oglądałem sporo seriali i filmów. Często dostajemy paczkę puzzli od naszego sponsora. W trakcie sezonu nie ma kiedy ich układać. Przychodzą takie momenty, jak kwarantanna, gdzie można po nie sięgnąć i ułożyć z nudów. Jeżeli chodzi o zajmowanie czasu, to nie było z tym problemu.

– Kolejny mecz rozegracie dopiero 30 stycznia. Mieliście aż 21 dni przerwy od ostatniego starcia. Co musicie w tym momencie robić, aby najlepsza dyspozycja przyszła jak najszybciej?
– Wszyscy muszą być zdrowi. Nie można złapać jakiegoś głupiego urazu, który mógłby wykluczyć z treningów na kilka dni. Każdy teraz dochodzi do formy. Musimy zachować pełen profesjonalizm w tym trudnym okresie. Dużo ludzi choruje, dlatego nasze życie musi być ukierunkowane jedynie na pracę i odpoczynek. To w tym momencie najważniejsze. Kluczem będzie jak najszybsze złapanie rytmu. Mam nadzieję, że czeka nas dobry czas.

– Pierwsza połowa sezonu już za wami. Z bilansu 10:8 nie możecie być do końca zadowoleni. Czujesz duży niedosyt po tym, co dotychczas osiągnęliście?
– Zacznę od tego, że na razie nie osiągnęliśmy nic… Nie awansowaliśmy do Pucharu Polski. Z pozytywnych rzeczy mogę wspomnieć jedynie o TOP-16 FIBA Europe Cup. Połowa sezonu była bardzo intensywna. Pojawiały się niezłe momenty, ale też rozczarowania. Przegraliśmy pięć spotkań z rzędu. Cieszę się, że nieźle zamknęliśmy pierwszą rundę i mogliśmy o tym zapomnieć. Nikt nie lubi przegrywać, szczególnie seriami. Wydaje mi się, że słabszy okres może nas wzmocnić i zaprocentować w przyszłości. Ostatnio mimo wielu przeszkód wygraliśmy bardzo ważne starcie ze Spójnią. Takie rzeczy budują i są dobrym prognostykiem.

Dobre losowanie obrońcy trofeum. Znamy pary Pucharu Polski

Czytaj też

Obrońcą trofeum jest zespół z Zielonej Góry (fot. PAP).

Dobre losowanie obrońcy trofeum. Znamy pary Pucharu Polski

Dla Michała Kolendy jest to pierwszy sezon w europejskich pucharach (fot. PAP).
Dla Michała Kolendy jest to pierwszy sezon w europejskich pucharach (fot. PAP).
Grecka przygoda reprezentanta. "Nie mogę powiedzieć złego słowa o Filipovskim"

Czytaj też

Tomasz Gielo podczas meczu Polska–Niemcy (fot.400mm.pl).

Grecka przygoda reprezentanta. "Nie mogę powiedzieć złego słowa o Filipovskim"

– Wspomniałeś o pucharach. To dla ciebie pierwsza styczność z walką na dwóch frontach. Ciężko było wskoczyć na europejski rytm?
– Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i przeszczęśliwy, że udało się nam dojść do takiego etapu. Mamy szansę na dobry wynik. Sam system funkcjonowania w życiu codziennym i sportowym jest zupełnie inny. Mamy więcej spotkań i podróżowania. Ciężko odbyć cykl treningowy przed meczem. Powtarzamy często fundamentalne rzeczy, które ćwiczymy od początku sezonu. Do tego dodajemy zagrywki typowo pod przeciwnika. To tak naprawdę tyle. Poziom w FIBA Europe Cup nie jest wcale tak niski, jak dużo ludzi wcześniej mówiło. Spotykamy się z wymagającymi rywalami. Często naprzeciw występują gracze z solidną europejską przeszłością. Sam fakt większej liczby spotkań podnosi poziom naszej gry. Dużo łatwiej jest nam złapać odpowiedni rytm. Zaczynaliśmy od kwalifikacji, jesteśmy w TOP-16. Jestem bardzo zadowolony z naszych występów. Mam nadzieję, że uda się nam awansować do "ósemki".

– W tym sezonie rzucasz średnio 9,5 pkt/mecz w Energa Basket Lidze. To najlepszy wynik w karierze. Jesteś zadowolony z liczb i twojej roli w zespole?
– Jeżeli chodzi o samoocenę, to jestem zadowolony z tego, jak wszystko wygląda. Chciałem, aby ten sezon był przetarciem przed kolejnym krokiem w karierze, czyli stycznością z zagraniczną ligą. Cieszę się, że wszystko tak wygląda. Duża w tym zasługa trenera Marcina Stefańskiego, który obdarzył mnie wielkim zaufaniem. Jestem odpowiedzialny za grę zespołu. Zależało mi, aby dokładnie tak było. Wiem, że mogę poprawić wszystkie elementy. Cały czas nad tym pracuję i staram się, aby moja dyspozycja nieustannie się poprawiała.



– To twój pierwszy sezon bez brata Łukasza. Szybko przyzwyczaiłeś się do jego nieobecności?
– Pierwszy miesiąc był inny. Zawsze razem przygotowywaliśmy się do sezonu. Czas jednak szybko mija i musiałem błyskawicznie dostosować się do nowej rzeczywistości. Śledzimy swoje mecze cały czas. Jesteśmy w stałym kontakcie. Nie zapomnieliśmy o sobie (śmiech). Każdy z nas podjął inną decyzję, ale nie jest powiedziane, że w przyszłości ponownie się gdzieś razem nie spotkamy.

– Nową rzeczywistością były też wspólne występy w reprezentacji Polski. Spełniło się twoje marzenie z dzieciństwa? Było to coś wyjątkowego?
– Tak. Było to nasze marzenie, ale przede wszystkim rodziców, którzy zawsze chcieli zobaczyć nas z orzełkiem na piersi. Ja również chciałem reprezentować swój kraj. Wszyscy mówią, że jest to uczucie, którego nie można z niczym porównać. Nie dodam tu nic odkrywczego. Tak po prostu jest. Dodatkowo byłem tam ze swoim bratem, z którym przecież rozpoczynałem koszykarską przygodę. Rodzice nas zawsze wspierali i nadal wspierają. Cieszę się, że mogliśmy dać im trochę radości.

– Chyba nie wyobrażasz sobie innej możliwości, niż wyjazd na kolejne lutowe zgrupowanie kadry przed meczami z Estonią?
– Mam nadzieję, że znajdę się w grupie wybranych przez trenera Igora Milicicia. Na pewno będę gotowy. Oby tylko zdrowie dopisało!

Grecka przygoda reprezentanta. "Nie mogę powiedzieć złego słowa o Filipovskim"

Czytaj też

Tomasz Gielo podczas meczu Polska–Niemcy (fot.400mm.pl).

Grecka przygoda reprezentanta. "Nie mogę powiedzieć złego słowa o Filipovskim"

Puchar Europy FIBA, 3. kolejka: Medi Bayreuth – Legia Warszawa [SKRÓT]
Legia Warszawa (fot. PAP)
Puchar Europy FIBA, 3. kolejka: Medi Bayreuth – Legia Warszawa [SKRÓT]

Zobacz też
Ostatnia kolejka za nami. Kuriozalna sytuacja mistrzyń Polski
Marissa Kastanek (fot. PAP)

Ostatnia kolejka za nami. Kuriozalna sytuacja mistrzyń Polski

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Legia Warszawa ma nowego trenera!
Heiko Rannula (fot. PAP)

Legia Warszawa ma nowego trenera!

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Legia zwalnia trenera. Następcy jeszcze nie ma
Ivica Skelin (fot. Getty)

Legia zwalnia trenera. Następcy jeszcze nie ma

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Sensacja! Zdobyli Puchar Polski po raz pierwszy w historii
Koszykarze Górnika Wałbrzych (fot. PAP)

Sensacja! Zdobyli Puchar Polski po raz pierwszy w historii

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Rekord! Niebywale wysoka porażka mistrzyń Polski
fot. PAP

Rekord! Niebywale wysoka porażka mistrzyń Polski

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
wyniki
tabela
Wyniki
13 kwietnia 2022
Koszykówka

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin

WKS Śląsk Wrocław

Legia Warszawa

Trefl Sopot

Twarde Pierniki Toruń

MKS Dąbrowa Górnicza

Tauron GTK Gliwice

King Szczecin

HydroTruck Radom

Anwil Włocławek

Enea Zastal BC Zielona Góra

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz

Suzuki Arka Gdynia

BM Stal Ostrów Wielkopolski

PGE Spójnia Stargard

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk

10 kwietnia 2022
Koszykówka

Trefl Sopot

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz

Anwil Włocławek

Tabela
Energa Basket Liga
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk
30
151
53
2
Anwil Włocławek
Anwil Włocławek
30
195
52
3
BM Stal Ostrów Wielkopolski
BM Stal Ostrów Wielkopolski
30
359
52
4
Enea Zastal BC Zielona Góra
Enea Zastal BC Zielona Góra
30
255
51
5
WKS Śląsk Wrocław
WKS Śląsk Wrocław
30
170
49
6
Legia Warszawa
Legia Warszawa
30
59
47
7
Twarde Pierniki Toruń
Twarde Pierniki Toruń
30
8
47
8
King Szczecin
King Szczecin
30
2
45
9
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
30
23
45
10
Trefl Sopot
Trefl Sopot
30
-18
45
11
PGE Spójnia Stargard
PGE Spójnia Stargard
30
-181
41
12
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin
30
-162
41
13
Suzuki Arka Gdynia
Suzuki Arka Gdynia
30
-199
41
14
MKS Dąbrowa Górnicza
MKS Dąbrowa Górnicza
30
-154
40
15
Tauron GTK Gliwice
Tauron GTK Gliwice
30
-316
36
16
HydroTruck Radom
HydroTruck Radom
30
-192
35
Rozwiń
Najnowsze
Puchar Króla: kiedy oglądać rewanż Real Madryt – Real Sociedad?
Puchar Króla: kiedy oglądać rewanż Real Madryt – Real Sociedad?
| Piłka nożna / Hiszpania 
Puchar Króla: kiedy oglądać rewanż Real Madryt – Real Sociedad? (fot. Getty)
Nowe informacje o stanie zdrowia Woffindena. Mistrz świata przeszedł operację
Tai Woffinden (fot. Getty Images)
Nowe informacje o stanie zdrowia Woffindena. Mistrz świata przeszedł operację
| Motorowe / Żużel 
Kolejna trudna misja Ojrzyńskiego. "Powrót? Nie byłem zdeterminowany"
Leszek Ojrzyński (fot. Getty Images)
polecamy
Kolejna trudna misja Ojrzyńskiego. "Powrót? Nie byłem zdeterminowany"
fot. TVP
Maciej Rafalski
Powrót rywala Szczęsnego! Wziął udział w treningu z drużyną
Marc-Andre ter Stegen trenował z drużyną Barcelony (fot. Getty Images)
Powrót rywala Szczęsnego! Wziął udział w treningu z drużyną
| Piłka nożna / Hiszpania 
"Trener Grbić z każdej imprezy chce przywozić medale"
Reprezentacja Polski w siatkówce (fot. Getty Images)
"Trener Grbić z każdej imprezy chce przywozić medale"
| Siatkówka / Reprezentacja 
Patron skoczków na zakręcie. Oto nowy trener polskiej kadry
Maciej Maciusiak (fot. TVP)
Patron skoczków na zakręcie. Oto nowy trener polskiej kadry
fot. TVP
Mateusz Leleń
Szeremeta poznała pierwszą rywalkę w Pucharze Świata
Julia Szeremeta (fot. Getty)
Szeremeta poznała pierwszą rywalkę w Pucharze Świata
| Boks 
Do góry