| Piłka nożna / Inne ligi

MLS. Gabriel Słonina: gdybym dostał powołanie do reprezentacji Polski, to bym je przyjął

Gabriel Slonina w tym sezonie ma już cztery czyste konta w pięciu meczach (fot. Getty)
Gabriel Slonina w tym sezonie ma już cztery czyste konta w pięciu meczach (fot. Getty)

Nie ma na świecie wielu takich bramkarzy jak on i nie są to słowa pisane na wyrost. Potencjał Gabriela Słoniny jest dostrzegany przez gigantów piłki i kwestią czasu jest, jak przeniesie się do Europy. 17-letniego golkipera Chicago Fire podpytaliśmy o: chęć do gry w reprezentacji Polski, rządzenie szatnią w młodym wieku, transfer do Chelsea, porównania do Manuela Neuera i plany na przyszłość.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Nastolatek na celowniku gigantów. Może zagrać w polskiej kadrze

Czytaj też

Gabriel Słonina (fot. materiały prasowe Chicago Fire)

Nastolatek na celowniku gigantów. Może zagrać w polskiej kadrze

Gabriel Słonina w zeszłym sezonie niespodziewanie stał się pierwszym bramkarzem Chicago Fire. 17-latek, choć nie ustrzegł się błędów, to zachwycił trenera do tego stopnia, że od początku obecnej kampanii jest podstawowym golkiperem. Dotychczas w pięciu spotkaniach tylko raz wyciągał piłkę z siatki, notując przy tym cztery czyste konta. Mający polskie korzenie piłkarz w grudniu został powołany do reprezentacji USA, jednak nie dostał szansy debiutu. Jak sam twierdzi, wciąż jest otwarty na grę dla Polski i patrząc na rozwój "Gagi", warto byłoby nim się zainteresować. Klubowy kolega Kacpra Przybyłki przed startem rozgrywek był kuszony przez Chelsea, a wcześniej znalazł się w gronie 50. najlepszych piłkarzy młodego pokolenia na świecie według portalu "Goal.com". Dodatkowo ma też wielkie serce, bo nie zapomina o tym, co dzieje się naszą wschodnią granicą, przekazując gadżety na licytacje charytatywne.

Dominik Pasternak, TVPSPORT.PL: – Bardziej stresujący był dla ciebie debiut w MLS, czy wyjazd na zgrupowanie reprezentacji USA?
Gabriel Słonina (Chicago Fire): – Myślę, że bardziej stresujący był dla mnie debiut w MLS, bo jednak zagrałem pierwszy raz na najwyższym poziomie i też bardzo wyczekiwałem tego momentu. Nie wskoczyłem tam z marszu, tylko przez długi czas przygotowywałem się do tego debiutu, by być gotowym, gdy w końcu dostanę szansę. Jeśli chodzi o kadrę, to nie było łatwo, bo zgrupowanie było po sezonie i nie wszyscy byli w formie. Miałem jednak już zaufanie do siebie, że mogę grać na najwyższym poziomie.

– Co do twojego debiutu w MLS, to słyszałem, że w drodze na mecz zepsuł ci się samochód.
– Tak, jak jechaliśmy autostradą i przytrafił się nam wypadek. Nie wiedziałem, co robić, więc zadzwoniłem do klubu i zacząłem biec drogą, żeby dotrzeć do najbliższej taksówki. Na szczęście wyjechałem dużo wcześniej z domu, bo wiedziałem, że będę grał, dlatego udało mi się dotrzeć na czas. Kosztowało mnie to jednak sporo nerwów.

– Kierowca taksówki miał zdziwioną minę, jak mu powiedziałeś, co się stało?
– Tak, był w szoku. On był też fanem Chicago i mnie znał, dlatego mu powiedziałem, żeby jechał trochę szybciej, bo nie zdążę na mecz. Na szczęście obyło się bez mandatów, a ja dotarłem w jednym kawałku (śmiech).

– Wtedy pewnie jeszcze nie wiedział, że wiezie przyszłego reprezentanta USA. Byłeś już na pierwszym zgrupowaniu, ale nie zadebiutowałeś, czyli można powiedzieć, że temat gry dla Polski nadal jest otwarty?
– Gdybym dostał powołanie, to oczywiście bym je przyjął, bo bardzo chciałbym zobaczyć, jak to wygląda w Polsce. Jestem młody i nie chcę jeszcze podejmować jakichś wiążących decyzji, dlatego nie zamykam się tylko na kadrę USA.

– W ostatnich miesiącach był kontakt ze strony PZPN-u z tobą?
– Ze mną nie było żadnego kontaktu, ale czekam na rozwój spraw i mam nadzieję, że niebawem ktoś skontaktuje się z moim agentem lub ze mną.

– Miałeś okazję obejrzeć ostatni mecz ze Szwecją?
– Tak, kibicowałem mocno Polsce i na szczęście wygrali. Mocno zwróciłem uwagę na Wojciecha Szczęsnego – zagrał wielki mecz i z podziwem patrzyłem, na to, co wyrabia w bramce.

– Podpatrujesz jakichś polskich bramkarzy?
– Dużo oglądam spotkań Wojciecha Szczęsnego, zawsze jak jest mecz Juventusu, to włączam i śledzę jego grę. To jeden z najlepszych bramkarzy na świecie i staram się być taki jak on. Nie zamykam się tylko na niego. Obserwuję choćby Drągowskiego w Fiorentinie, czy Grabarę w Kopenhadze.

– Drągowski i Grabara to wciąż młodzi bramkarze, jednak ty przy nich jesteś w zasadzie jeszcze juniorem. Nie miałeś takich chwil załamania, gdy widziałeś, jak twoi rówieśnicy imprezują, spotykają się po szkole, a ty idziesz na trening i latasz po kraju, żeby grać mecze?
– Nie ani trochę nie mam o to żalu. Dla mnie najlepsze uczucie jest wtedy, kiedy kibice wykrzykują moje nazwisko na trybunach. Nie da się tego porównać do czegoś innego, to jest uzależniające, podobnie jak wygrywanie meczów i atmosfera po nich.

– Jakim ty jesteś typem bramkarza? Spokojnym, jak np. Łukasz Fabiański, czy takim, który lubi dać show na boisku i poza nim, jak Kamil Grabara?
– Zdecydowanie bliżej mi do Łukasza Fabiańskiego. Dla mnie najważniejsza jest forma na boisku, nie lubię się popisywać w wywiadach.

– Jak łączysz piłkę nożną z edukacją? Masz 17 lat, więc pewnie jeszcze trochę czasu w szkole musisz spędzić.
– Poświęcam bardzo dużo czasu piłce, bo chcę być na jak najwyższym poziomie. Szkołę mam przez Internet, bo nie dałbym rady codziennie do niej chodzić, z powodu nadmiaru obowiązków.

– Widziałem, że na jednym z meczów miałeś na sobie koszulkę z napisem "No war in Ukraine" (bez wojny w Ukrainie). Dużo rozmawiacie w szatni o tym, co dzieje za naszą wschodnią granicą?
– Próbujmy pokazywać, że życie jest ważniejsze niż sport i że nie można przechodzić obok tych wydarzeń obojętnie. Myślę, że my jako profesjonalni piłkarze musimy robić jak najwięcej, żeby pomóc, bo mamy wpływ na ludzi i trzeba to wykorzystywać do takich celów.



– W wywiadach piłkarze Chicago Fire mówią, że jak na swój wiek jesteś bardzo dojrzałym zawodnikiem. Skąd u ciebie taka mentalność dorosłego?
– Bardzo zmieniłem swoje podejście do życia, odkąd zacząłem regularnie występować w klubie. Jestem skupiony wyłącznie na sporcie i staram się podpatrywać, jak zachowują się starsi bramkarze, nie tylko na boisku, ale też w życiu. W szatni próbuje być bardziej dorosły, niż wskazuje mój wiek, bo to ważne dla trenera i zawodników, żeby ufali bramkarzowi.

– Wsparcie dotychczasowego pierwszego bramkarza, Bobby’ego Shuttlerwortha, dużo ci pomogło?
– Wiele się od niego nauczyłem. Pokazał mi, jak się zachowywać na boisku i to były cenne rady. On był trochę wkurzony, jak ja zaczynałem grać, ale to normalne, bo każdy chce walczyć o miejsce w składzie. Później jednak stał się dla mnie bardzo pomocny i podziękowałem mu, gdy odszedł od nas w ostatnim roku.

Nastolatek na celowniku gigantów. Może zagrać w polskiej kadrze

Czytaj też

Gabriel Słonina (fot. materiały prasowe Chicago Fire)

Nastolatek na celowniku gigantów. Może zagrać w polskiej kadrze

Gabriel Slonina (fot. Getty)
Gabriel Slonina (fot. Getty)

– Nie miałeś nieśmiałości w sobie, gdy wchodziłeś do drużyny i musiałeś krzyczeć na dużo starszych kolegów?
– Moi koledzy w szatni też nie są starzy i rozumieją, że bramkarz musi być swego rodzaju przywódcą. Cieszę się, że też mnie w tym wspierają, bo początki zawsze są ciężkie.

– Jak 17-latek dociera do starszych kolegów?
– Myślę, że oni widzą, co robię na boisku i bardzo się staram. Szanują moje podejście, bo jestem pierwszy do wejścia na boisko i ostatni do zejścia z niego. Cieszę się, że udało mi się zdobyć ich zaufanie, bo to na tym poziomie jest niezwykle ważne.

– Teraz masz też polskiego kolegę w szatni, Kacpra Przybyłkę. Mieliście okazję porozmawiać trochę o reprezentacji?
– Tak, rozmawialiśmy wielokrotnie o tym. To jest świetny gość poza boiska i na boisku. Dla mnie to jeden z najlepszych napastników w MLS i wszyscy tutaj wierzą, że to będzie lider naszego zespołu. Chciałbym, żeby on też otrzymał powołanie do reprezentacji, bo w mojej ocenie na to zasługuje.



– Ty go wprowadzałeś do szatni, czy z jego otwartym charakterem, sam szybko złapał kontakt z kolegami?
– Nie, on sam sobie dał radę. Wszyscy go tutaj lubią, uśmiech nie schodzi mu z twarzy i na pewno jest to wartość dodana w szatni.

– Ciebie w USA porównują już do Maneula Neuera i Gianluigiego Buffona. Robi to na tobie wrażenie?
– Dla mnie to jest największa motywacja, gdy czytam takie rzeczy. Jestem młody i chcę być jak oni, a jak jeszcze słyszę od ludzi, że widzą we mnie podobieństwo do takich wielkich bramkarzy, to czuję, że mogę dawać z siebie jeszcze więcej. Moim marzeniem jest być takimi piłkarzami jak Neuer lub Buffon.

– MLS to dobra liga dla młodego piłkarza, żeby się rozwijać lub w ogóle stawiać pierwsze kroki w futbolu?
– Dla mnie to była najlepsza decyzja, żeby podjąć treningi w Chicago. Mogę zbierać tutaj doświadczenie i dostałem szansę w młodym wieku. Myślę, że w innych ligach mogłoby być o to trudniej, a nie ma nic lepszego dla młodego piłkarza, niż regularna gra.



– Kilka tygodni temu zrobiło się głośno o twoich przenosinach do Chelsea. Faktycznie było blisko, żebyś zasilił szeregi "The Blues"?
– Mój agent dba o to, żebym skupiał się na piłce i nie zaprzątał sobie głowy innymi sprawami. Przenosiny do Chelsea były możliwe, ale finalnie do nich nie doszło. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej będę pracował nad tym, by w przyszłości taki transfer stał się faktem.

– Myślisz, że byłbyś już gotowy do gry w takim klubie jak Chelsea?
– Ciężko mi powiedzieć, bo to jeden z najlepszych klubów na świecie i rywalizacja w bramce jest ogromna. Myślę, że gdybym tam poszedł i popracował parę lat, to na pewno byłbym gotowy. Z marszu nie byłoby łatwo tam wejść, ale dla każdego piłkarza gra tam to ogromna szansa.

– Czyli Chelsea jeszcze nie, a jeśli chodzi o transfer do innego klubu z Europy, z trochę niższej półki, to byłbyś tym zainteresowany?
– Byłbym gotowy na taki transfer. Mam rodzinę w Europie i już powoli przygotowuję się do tego, że niedługo może się to wydarzyć. Na pewno to jedno z moich marzeń.

Zobacz też
Polski piłkarz zagra w finale Ligi Mistrzów!
Z prawej Mateusz Bogusz (fot. Getty)

Polski piłkarz zagra w finale Ligi Mistrzów!

| Piłka nożna / Inne ligi 
Klęska Messiego! Stracił szansę na kolejne trofeum
Lionel Messi (fot. Getty Images)

Klęska Messiego! Stracił szansę na kolejne trofeum

| Piłka nożna / Inne ligi 
Zwrot akcji ws. Piątka. Polak poznał ostateczną decyzję
Krzysztof Piątek (fot. Getty Images)

Zwrot akcji ws. Piątka. Polak poznał ostateczną decyzję

| Piłka nożna / Inne ligi 
Slavia wróciła na tron. Walczy jeszcze o rekord
Piłkarze Slavii Praga (fot. Getty)

Slavia wróciła na tron. Walczy jeszcze o rekord

| Piłka nożna / Inne ligi 
Celtic przypieczętował mistrzostwo. Historyczny tytuł stał się faktem
Piłkarze Celtiku świętują 55. w historii mistrzostwo Szkocji (fot. Getty Images)

Celtic przypieczętował mistrzostwo. Historyczny tytuł stał się faktem

| Piłka nożna 
Najnowsze
MŚ. Selekcjoner motywuje: każdy mecz gramy za swoje nazwisko, za Polskę! [WIDEO]
MŚ. Selekcjoner motywuje: każdy mecz gramy za swoje nazwisko, za Polskę! [WIDEO]
| Hokej / Reprezentacja 
Robert Kalaber, selekcjoner reprezentacji Polski, przed ostatnim meczem MŚ Dywizji 1A (fot. TVP SPORT)
Sportowy wieczór (02.05.2025)
Sportowy wieczór (02.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (02.05.2025)
| Sportowy wieczór 
Misiura po wygranej w Krakowie: wiedzieliśmy, że kibice nas nienawidzą [WIDEO]
Mariusz Misiura (fot. TVP Sport)
Misiura po wygranej w Krakowie: wiedzieliśmy, że kibice nas nienawidzą [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polska na MŚ w hokeju. Laszkiewicz: przewagi to nasza największa bolączka [WIDEO]
Leszek Laszkiewicz (fot. TVP Sport)
Polska na MŚ w hokeju. Laszkiewicz: przewagi to nasza największa bolączka [WIDEO]
| Hokej / Reprezentacja 
Żona trenera Wisły Płock zaatakowana
Mariusz Misiura (fot. PAP)
Żona trenera Wisły Płock zaatakowana
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
City nie składa broni. Skromne, acz ważne zwycięstwo
Kevin de Bruyne (fot. PAP/EPA)
City nie składa broni. Skromne, acz ważne zwycięstwo
| Piłka nożna / Anglia 
Wisła Kraków – Wisła Płock. Betclic 1 Liga [MECZ]
Wisła Kraków – Wisła Płock. Betclic 1 Liga, 31. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (02.05.2025)
Wisła Kraków – Wisła Płock. Betclic 1 Liga [MECZ]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Do góry