| Siatkówka / Reprezentacja

MŚ siatkarzy w Polsce. Siatkarze znów zagrają na Narodowym? "Piłka w locie wariowała"

Spektakularna ceremonia, wcale nie gorszy mecz. I rekord siatkarskiej widowni – takie było otwarcie siatkarskich mistrzostw świata w 2014 roku. Teraz Polska będzie je organizowała po raz drugi. – Warto zastanowić się nad powtórką widowiska na Stadionie Narodowym. Nam wtedy nogi zmiękły z wrażenia – mówi TVPSPORT.PL Krzysztof Ignaczak, który osiem lat temu był w reprezentacji na MŚ.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

To było 30 sierpnia. Od rana z Dworca Centralnego w Warszawie wysypywały się tłumy ludzi, którzy nierzadko mieli do przejechania cały kraj, żeby tam być. Stolica cała była wtedy biało-czerwona: na chodnikach, w ogródkach piwnych, na plaży pod Mostem Poniatowskim, w zasadzie wszędzie. Ludzie, którzy pamiętali Euro 2012 i strefę kibica pod Pałacem Kultury, przywoływali tamto wydarzenie i mówili, że nie sądzili, iż coś tak wspaniałego może się miastu przytrafić po raz drugi.

Pojawił się kandydat do goszczenia MŚ siatkarzy

Czytaj też

Tauron Arena Kraków podczas meczu siatkarskiego reprezentacji Polski (fot. Getty)

Pojawił się kandydat do goszczenia MŚ siatkarzy

Stolica tamtego dnia była siatkówką. Cała, włącznie z handlarzami, którzy do ostatnich chwil próbowali pozbyć się pod bramami ostatnich sztuk wejściówek, często w horrendalnych cenach. Ale warto było je kupić, bo po południu nastąpił deser. Ponad 60 tysięcy kibiców najpierw odśpiewało hymn i obejrzało ceremonię, a następnie zdarło gardła. 25-19, 25-18, 25-18 – te wyniki setów rozegranych przeciwko z Serbom wielu pamięta do dziś.

Wielu też pewnie nie pamięta, co działo się, gdy opuścili Stadion Narodowy. Ale to nieistotne. Ważne, że teraz znów można by to powtórzyć.

Widowisko, które pamięta się całe życie. Ale piłka wariowała w locie


Nie do wiary, że to już osiem lat. Tamten dzień, tamto otwarcie nadal pamiętam, jakby zdarzyło się wczoraj – śmieje się Krzysztof Ignaczak, jeden z 14 Polaków powołanych do historycznej drużyny Stephane'a Antigi i Philippe'a Blaina. Choć w 2014 roku nie wyszedł na parkiet, bo całe spotkanie rozegrał na libero Paweł Zatorski, miał okazję przeżywać całe widowisko od wewnątrz. A wcześniej rzecz jasna trenować na jednym z najbardziej niezwykłych parkietów w dziejach siatkówki.

Mistrz świata przyznaje, że nawet wchodząc na trybuny, czuł, że uginają mu się nogi.


To było coś nie do uwierzenia. Cały dzień, to nakręcanie się, przejazd na obiekt, tłumy. Nawet ten pierwszy trening, a potem przygotowania do meczu i wreszcie trzy sety z Serbami. Niebywałe. Jestem przekonany, że dla chłopaków, którzy tam grali – i dla kibiców, którzy mieli okazję być wtedy na trybunach – jest to wspomnienie, które zostanie z nimi na całe życie. Tak jak dla mnie – uważa Igła i dodaje, że od tamtego dnia zrozumiał różnicę pomiędzy siatkówką a piłką nożną. Szczególnie tą w najlepszym wydaniu, gdzie podobne przeżycia spotykają zawodników nawet dwa razy w tygodniu.

Czyli jak rozumiemy, byłby pan za powtórką takiego meczu otwarcia? – upewniamy się.

Oczywiście, bo to coś więcej niż mecz. Wszyscy chętnie obejrzelibyśmy to jeszcze raz. Ale żeby nie było, przeżycia towarzyszące takiemu spektaklowi to nie wszystko. Są też pewne minusy – zaznacza były siatkarz.

Ignaczak, poza kwestiami finansowymi, które na pewno nie są łatwe do ustalenia w ciągu ledwie kilku miesięcy, zwraca uwagę przede wszystkim na kwestie stricte siatkarskie. Gra na tak dużej przestrzeni oznacza, że wewnątrz obiektu ruszają się znacznie większe masy powietrza, co ma realny wpływ na zachowanie piłki. Poza tym rozgrywający miewają trudności ze zorientowaniem się w miejscach, do których posyłać piłkę. To skutek sufitu, który jest zawieszony około 70 metrów nad parkietem.

W takich warunkach bywało, że piłka w locie trochę wariowała. Choć jeszcze gorzej było grać we Włoszech na zupełnie otwartym boisku na Foro Italico. Ale i tu w Warszawie mówimy o – tak jakby – połączeniu siatkówki halowej z plażówką. Trzeba czasu, aby się do tego przyzwyczaić, a tego czasu w trakcie turnieju nie ma.

Pojawił się kandydat do goszczenia MŚ siatkarzy

Czytaj też

Tauron Arena Kraków podczas meczu siatkarskiego reprezentacji Polski (fot. Getty)

Pojawił się kandydat do goszczenia MŚ siatkarzy

Nieważne, gdzie będą mecze. Ważne, kto będzie w nich grał


Minusem z perspektywy widzów w 2014 roku była widoczność. Wprawdzie organizatorzy zrezygnowali wówczas z zapełnienia dolnych sektorów trybun, zastępując je tymczasowymi wokół samego parkietu, jednak dokonane przez nich pomiary okazały się błędne. W mediach społecznościowych na długo po meczu z Serbią krążyły nagrania i zdjęcia oburzonych fanów, którzy zapłacili kilkaset złotych i siedzieli zbyt nisko, aby w ogóle dostrzec siatkę i graczy. Te wady poprawiono trochę za drugim razem – w 2017 roku, gdy Narodowy gościł mecz otwarcia ME.

Z samej góry chyba też nie było najłatwiej, nie mając idealnego wzroku albo lornetki – uśmiecha się Ignaczak.


Jednak z perspektywy naszego rozmówcy, dużo ważniejszą kwestią od miejsca rozegrania meczu otwarcia jest zagadka, kto miałby na niego wyjść w podstawowym składzie.

Staniemy do tego turnieju jako dwukrotni z rzędu mistrzowie, ale podrażnieni porażką w Tokio. Z nowym trenerem, pewnie też z częściowo nową ekipą. Słyszy się, że Nikola Grbić ma podejść do kreowania kadry zupełnie inaczej od Vitala Heynena, mając obrany za cel igrzyska w Paryżu za trzy lata. Tylko że gdy podpisywał kontrakt, MŚ nie było jeszcze w Polsce, ale w Rosji. I pytanie, czy to teraz coś zmienia? Czy ta impreza będzie początkiem jego reorganizacji i odmłodzenia ekipy narodowej pod kątem 2024 i igrzysk? Czy jednak chcąc pokazać się przed własną publicznością, trener mimo wszystko postawi na stare lisy? Tu nie ma dobrej odpowiedzi. To jest poważny dylemat – uważa Ignaczak i dodaje, że jeśli nasza złota młodzież ma w trzy lata zbudować się na tyle, aby walczyć o medal olimpijski, to nie ma co czekać z jej wprowadzaniem do pierwszej szóstki. – U siebie czy nie u siebie, te MŚ są przystankiem. Przystankiem do celu, który śni nam się od lat, a na który wciąż nie umiemy wjechać.

PZPS ani przedstawiciele rządu nie informowali dotąd jednoznacznie, w których miastach – i czy na Narodowym w Warszawie – zamierzają przeprowadzić polską część MŚ 2022. Poza Polską imprezę będą gościli także Słoweńcy i Włosi. To jednak u nas odbędzie się jej najważniejsza część, włącznie z finałami.

Następne

Sebastian Świderski (fot. TVP)
00:03:54

Świderski: ciężka praca przed nami. Jest mało czasu

Norbert Huber (fot. TVP)
00:01:42

Huber: pierwsze kroki w reprezentacji będę miał na MŚ

Kamil Semeniuk (fot. TVP)
00:02:59

Kamil Semeniuk: już się zaczyna pompowanie balonika

Kamil Bortniczuk (fot. TVP)
00:03:18

Bortniczuk: Polska będzie głównym organizatorem MŚ w siatkówce

Świderski: ciężka praca przed nami. Jest mało czasu
Sebastian Świderski (fot. TVP)
Świderski: ciężka praca przed nami. Jest mało czasu

Norbert Huber (fot. TVP)
Huber: pierwsze kroki w reprezentacji będę miał na MŚ

Kamil Semeniuk (fot. TVP)
Kamil Semeniuk: już się zaczyna pompowanie balonika

Kamil Bortniczuk (fot. TVP)
Bortniczuk: Polska będzie głównym organizatorem MŚ w siatkówce

Zobacz też
Upał doskwiera Polakom. "Nie przyjechaliśmy na wczasy"
Jakub Kochanowski i Kamil Semeniuk (fot. Getty)
tylko u nas

Upał doskwiera Polakom. "Nie przyjechaliśmy na wczasy"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Leon jasno o aferze dopingowej. "Może na mnie liczyć"
Wilfredo Leon i Mikołaj Sawicki (fot. Getty)
tylko u nas

Leon jasno o aferze dopingowej. "Może na mnie liczyć"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz
Liga Narodów siatkarzy 2025 – kiedy mecze reprezentacji Polski? [TERMINARZ]

Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz

| Siatkówka / Reprezentacja 
Mistrzostwo, ból i... papież. "Nie jestem na tyle ważną osobą, by to zrobić"
Wilfredo Leon (fot. Getty)
tylko u nas

Mistrzostwo, ból i... papież. "Nie jestem na tyle ważną osobą, by to zrobić"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polscy siatkarze zaczynają grę w Chicago. O której mecz z Włochami?
Relacja na żywo z meczu Polska – Włochy w Lidze Narodów w TVP (fot. Getty Images)

Polscy siatkarze zaczynają grę w Chicago. O której mecz z Włochami?

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polecane
Najnowsze
Euro U21, półfinał: Anglia – Holandia [MECZ]
Euro U21, półfinał: Anglia – Holandia [MECZ]
| Piłka nożna 
Anglia – Holandia. Mistrzostwa Europy U21 mężczyzn – półfinał. Transmisja online na żywo w TVP Sport (25.06.2025)
Pokaz mocy mistrzyń! Znamy komplet półfinalistek
Koszykarki reprezentacji Belgii zachowały szansę na obronę tytułu mistrzyń Europy (fot. Getty Images)
Pokaz mocy mistrzyń! Znamy komplet półfinalistek
| Koszykówka 
Sztuczna inteligencja pomogła polskiej mistrzyni!
Anna Wielgosz (fot. Getty)
tylko u nas
Sztuczna inteligencja pomogła polskiej mistrzyni!
| Lekkoatletyka 
Piast się wzmacnia! Ściąga obrońcę z MLS
Emmanuel Twumasi (fot. Getty Images)
Piast się wzmacnia! Ściąga obrońcę z MLS
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kamerą TVP Sport: Anna Wielgosz
Kamerą TVP Sport: Anna Wielgosz: transmisja na żywo w tv i online (25.06.2025)
Kamerą TVP Sport: Anna Wielgosz
| Lekkoatletyka 
Euro U21, półfinał: Anglia – Holandia [SKRÓT]
Anglia – Holandia. Mistrzostwa Europy U21 mężczyzn – półfinał (#1)
Euro U21, półfinał: Anglia – Holandia [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Legia zremisowała z mistrzem. Gol reprezentanta Polski
Legia Warszawa rozegrała sparing z Łudogorcem Razgrad. Kapitanem Bułgarów był Jakub Piotrowski, reprezentant Polski (fot: 400mm.pl)
Legia zremisowała z mistrzem. Gol reprezentanta Polski
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Do góry