| Tenis / ATP (mężczyźni)

Tenis. Jerzy Janowicz: nie możemy porównywać się do takich krajów jak Hiszpania, czy Włochy

Jerzy Janowicz (fot. Getty)
Jerzy Janowicz (fot. Getty)

U nas w Polsce nie ma mody na tenisa, jest moda na sukces. Jeśli pojawiają się dobre wyniki w jakimś sporcie, to wtedy wszyscy się nim interesują, kiedy się kończą, to przestaje on być ważny dla ludzi – powiedział w rozmowie dla TVPSPORT.PL, półfinalista Wimbledonu 2013, Jerzy Janowicz.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Dyskwalifikacja w meczu tenisa przez... skorzystanie z prysznica

Czytaj też

Nicolas Moreno de Alboran

Dyskwalifikacja w meczu tenisa przez... skorzystanie z prysznica

Dominik Pasternak, TVPSPORT.PL: – Problemy ze zdrowiem wreszcie za tobą. Jakie odczucia po ostatnich występach?
Jerzy Janowicz: – Najważniejsze, że ze zdrowiem na razie w porządku, więc próbuję grać jak najwięcej. Jeśli chodzi o samopoczucie na korcie, to też jest lepiej. Zagrałem już kilkanaście meczów, więc powoli przyzwyczajam się do regularnego grania.

– Powrót na turnieje typu Challenger za granicę po tak długiej przerwie to było duże przeżycie?
– To był już kolejny powrót po przerwie, więc wiedziałem, czego mogę się spodziewać, ale jeżeli chcę grać, to muszę podejmować takie wyzwania.

– Wynik w Sewilli na pewno jest pozytywny. Jakie dalsze plany na ten sezon?
– Z reguły w ostatnich tygodniach żyję z tygodnia na tydzień. Na razie więc nie mam jakichś szerszych planów. Mam zamiar jedynie zrobić teraz dobry ranking i jeżeli będzie możliwość, to będę grał w większych turniejach.

– Zmieniło się coś w twoim postrzeganiu tenisa przez ostatnie lata?
– Tenisa uczy się całe życie i teraz, po tych wszystkich przejściach patrzę na niego inaczej. Cieszę się każdym meczem, tym, że teraz jestem zdrowy. Muszę jeszcze podjąć próbę pogrania na wysokim poziomie.

– Pograłeś też trochę przed polską publicznością. Czułeś wsparcie ze strony kibiców?
– To zależy, bo polski kibic jest najczęściej kibicem sukcesu. Ja ostatnimi laty nie miałem ich zbyt wiele, także różnie z tym kibicowaniem bywa.



– Niektórzy nie mogli cię poznać?
– Po części taki było, bo generacja się zmienia. Nie jestem już najmłodszy, gram tylko i wyłącznie dla siebie. Chcę pograć trochę w Challengerach, żeby wrócić na wyższy poziom i zobaczymy później, jak to będzie wyglądało.

– Mówisz, że nie jesteś najmłodszy, ale jednak sukcesy na Wimbledonie to znowu nie tak odległe czasy.
– Te czasy powoli bezpowrotnie przemijają. Wchodzą do gry młodsi i ja też znajduję się na takim etapie kariery, że skupiam się na sobie, by wykorzystać tę ostatnią szansę.

– Zacząłeś podczas tej przerwy bawić się trochę w trenera, bo przygotowywałeś Maksa Kaśnikowskiego. Spodobała ci się nowa rola?
– Jestem w takim wieku, że mogę doradzać młodszym i ich trenować. Cieszę się, że Maksa udało mi się uratować przed tenisowym niebytem. Pomagam mu regularnie i udało mi się załatwić mu współpracę z Kozerkami i Kubą Ulczyńskim, i dzięki temu jego kariera ciągle idzie do przodu. Fajnie, że taki chłopak mi zaufał i super, że się rozwija.



– Po waszym meczu we Wrocławiu wygranym przez Maksa pojawiało się jakieś dogryzanie?
– Trochę oczywiście pożartowaliśmy, ale bez złej krwi. Zaraz po meczu poszliśmy na obiad, także nasza relacja jest cały czas koleżeńska. Wojny na pewno między nami nie będzie.

– Turnieje w Polsce cieszą się coraz większą popularnością, co było widać choćby po mistrzostwach Polski w Bytomiu, czy po zawodach na kortach Legii w Warszawie. Myślisz, że to będzie już stała tendencja?
– U nas w Polsce nie ma mody na tenisa, jest moda na sukces. Jeśli pojawiają się dobre wyniki w jakimś sporcie, to wtedy wszyscy się nim interesują, kiedy się kończą, to przestaje on być ważny dla ludzi.

– Zawodników pojawia się jednak coraz więcej. W związku z tym jest potrzeba szybszej rozbudowy infrastruktury?
– Tych obiektów nie ma. W Warszawie są może dwie hale na tak ogromne miasto. Jest to oczywiście niewystarczające, bo jeżeli cała komercja wejdzie w zimie na te korty, to zawodnicy nie mają gdzie trenować. Dostać kort na godzinę w grudniu, styczniu lub lutym to naprawdę nie jest łatwe zadanie, więc obiektów musi być o wiele więcej. Ten, który powstał w Kozerkach, to absolutna bajka dla zawodowego tenisa.

Dyskwalifikacja w meczu tenisa przez... skorzystanie z prysznica

Czytaj też

Nicolas Moreno de Alboran

Dyskwalifikacja w meczu tenisa przez... skorzystanie z prysznica

Djoković nie zagra w Pucharze Davisa. "Z powodów osobistych"

Czytaj też

Novak Djokovic (fot. Getty Images)

Djoković nie zagra w Pucharze Davisa. "Z powodów osobistych"

– Z racji tego, że przebywałeś ostatnio na obiektach Rafaela Nadala na Majorce, to pewnie masz porównanie do tego, co jest w Polsce.
– Nie możemy się porównywać do takich krajów jak Hiszpania, czy Włochy. To jest jak porównywanie malucha z Ferrari. My leżymy pod każdym względem, trenerskim, infrastrukturalnym, a nawet zawodniczym, bo mamy ich naprawdę niewielu.



– W Polskim Związku Tenisowym da się usłyszeć taką narrację, że chcemy się porównywać do Czechów, którzy tenisowo dobrze się rozwijają.
– To nadal jest gigantyczny przeskok. Wystarczy zobaczyć, ilu mamy aktywnie grających tenisistów. Te liczby mówią same za siebie, jesteśmy tysiące kilometrów za nimi. Jeżeli w Warszawie są dwie hale na których można pograć, to nawet nie ma o czym rozmawiać, bo wygląda to śmiesznie. Idzie to powoli do przodu. Mamy coraz więcej obiektów, ale to cały czas za mało i porównywanie się z innymi państwami na tym tle jest bez sensu, bo jesteśmy daleko w tyle.

– Iga Świątek i Hubert Hurkacz to są zawodnicy, którzy uciekli od polskiego systemu i osiągnęli przez to sukces?
– Ich sukcesy nie mają nic wspólnego z rozwojem polskiego tenisa. Inną kwestią jest to, że sukcesy w męskim tenisie polskich zawodników były robione przy zagranicznych trenerach. To też o czymś świadczy.

– Mówisz o tych wszystkich problemach, to na tę chwilę, który jest największy?
– To jest dyskusja na wiele godzin. Tych problemów jest wiele. Na pewno Maks Kaśnikowski już tę wiedzę posiada, ponieważ mu wytłumaczyłem.

– Czyli ma szansę wymknąć się spod tego systemu?
– Ale my nie mamy systemu. Tu nie istnieje żaden system szkoleniowy. Każdy musi radzić sobie sam. W większości przypadków nie dostaje żadnego wsparcia i dlatego też wiele osób przepada.

– W skrócie albo ci się uda, albo przepadasz.
– Dokładnie tak. Powoli to idzie do przodu. Jestem w kontakcie z prezesem PZT, Mirosławem Skrzypczyńskim i on ma chęci, żeby to wszystko zmienić. Potrzeba do tego jednak czasu, bo to są lata zaniedbań. Całe szczęście, że są tacy ludzie jak Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski, Michał Przysiężny, czy nawet ja, którzy byli na wysokim poziomie zawodniczym i wiedzą, jak się robi dobry tenis, i zaczynają pomagać młodszym. Dzięki takim ludziom to wszystko za jakiś czas ma szansę wyglądać obiecująco.

– Patrząc w perspektywie najbliższych dziesięciu lat, to spodziewasz się, że pojawią się kolejni dobrzy polscy zawodnicy?
– To wróżenie z fusów. Na dzisiaj mało mamy tych zawodników. Na razie możemy mówić o jednym, czyli Maksie Kaśnikowskim, który się rozwija i idzie do przodu. Olaf Pieczkowski zaczyna robić postępy, ale nadal mówimy o raptem dwóch tenisistach. Wygląda to skromnie, ale pozostaje mieć nadzieję, że pojawią się następni.

– Widzisz siebie po karierze jako trenera na pełen etat?
– Zobaczymy. Na razie robiłem to bardziej hobbystycznie. Tak właśnie było z Maksem, bo trafiliśmy na siebie przez przypadek, bo mieliśmy tego samego trenera od przygotowania fizycznego. Na razie nie rozmyślam o czymś innym, bo wciąż staram się wrócić do poważnego tenisa. Jeżeli podejmę decyzję o końcu kariery wtedy się zastanowię, co robić dalej. Wydaje mi się, że mam wiedzę, którą mógłbym przekazać młodym zawodnikom. Ale na ten moment myślę tylko i wyłącznie o powrocie do gry na wysokim poziomie.

Djoković nie zagra w Pucharze Davisa. "Z powodów osobistych"

Czytaj też

Novak Djokovic (fot. Getty Images)

Djoković nie zagra w Pucharze Davisa. "Z powodów osobistych"

Zobacz też
Rewolucja w tenisie. Polak nie gryzie się w język. "To trzęsienie ziemi"
Jan Zieliński o Wimbledonie i zmianach w US Open (fot. Getty)
tylko u nas

Rewolucja w tenisie. Polak nie gryzie się w język. "To trzęsienie ziemi"

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Trwa przerwa Hurkacza. Kiedy Polak może wrócić do gry?
Kiedy gra Hubert Hurkacz w 2025 roku? Sprawdź plany startowe Polaka [TERMINARZ]

Trwa przerwa Hurkacza. Kiedy Polak może wrócić do gry?

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Hurkacz wycofał się z kolejnych turniejów
Hubert Hurkacz (fot. Getty)

Hurkacz wycofał się z kolejnych turniejów

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Hurkacz przeszedł operację. Kolejna przerwa w grze
Hubert Hurkacz (fot. Getty Images)

Hurkacz przeszedł operację. Kolejna przerwa w grze

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Hurkacz daleko poza czołówką. Zobacz najnowszy ranking ATP
Ranking ATP 2025 (tenis mężczyzn). Na którym miejscu Hubert Hurkacz? [AKTUALIZACJA]

Hurkacz daleko poza czołówką. Zobacz najnowszy ranking ATP

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Hurkacz daleko w rankingu ATP
Hubert Hurkacz (fot. Getty Images)

Hurkacz daleko w rankingu ATP

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Nowe wieści ws. stanu zdrowia Hurkacza. "To trudna sprawa"
Hubert Hurkacz zmaga się z problemami zdrowotnymi (fot. Getty).

Nowe wieści ws. stanu zdrowia Hurkacza. "To trudna sprawa"

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Dziesiąty tytuł Taylora Fritza
Taylor Fritz (fot. Getty Images)

Dziesiąty tytuł Taylora Fritza

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Holender i trawa? Udane połączenie
Tallon Griekspoor (fot. Getty Images)

Holender i trawa? Udane połączenie

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
ATP w Eastbourne. Poznaliśmy finalistów turnieju
–

ATP w Eastbourne. Poznaliśmy finalistów turnieju

| Tenis / ATP (mężczyźni) 
wyniki
Wyniki
13 lipca 2025
Tenis

Jannik Sinner

(4:6, 6:4, 6:4, 6:4)

Carlos Alcaraz

11 lipca 2025
Tenis

Jannik Sinner

(6:3, 6:3, 6:4)

Novak Djokovic

Taylor Fritz

(4:6, 7:5, 3:6, 6:7)

Carlos Alcaraz

09 lipca 2025
Tenis

Flavio Cobolli

(7:6, 2:6, 5:7, 4:6)

Novak Djokovic

Jannik Sinner

(7:6, 6:4, 6:4)

Ben Shelton

08 lipca 2025
Tenis

Cameron Norrie

(2:6, 3:6, 3:6)

Carlos Alcaraz

Taylor Fritz

(6:3, 6:4, 1:6, 7:6)

Karen Khachanov

07 lipca 2025
Tenis

Jannik Sinner

(3:6, 5:7, 2:2)

Grigor Dimitrov

Ben Shelton

(3:6, 6:1, 7:6, 7:5)

Lorenzo Sonego

Alex De Minaur

(6:1, 4:6, 4:6, 4:6)

Novak Djokovic

Polecane
Najnowsze
Sportowy wieczór (13.07.2025)
Sportowy wieczór (13.07.2025)
| Sportowy wieczór 
Sportowy wieczór (13.07.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Euro 2025 kobiet: Anglia – Walia [SKRÓT]
(fot. Getty Images)
Euro 2025 kobiet: Anglia – Walia [SKRÓT]
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Chelsea klubowym mistrzem świata! Palmer show [WIDEO]
Cole Palmer był bohaterem finału KMŚ (fot. Getty)
Chelsea klubowym mistrzem świata! Palmer show [WIDEO]
| Piłka nożna 
Euro 2025 kobiet: Holandia – Francja [MECZ]
Holandia – Francja. EURO 2025 kobiet, Bazylea – grupa D.
Euro 2025 kobiet: Holandia – Francja [MECZ]
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Czas na ćwierćfinały Euro 2025 kobiet. Zobacz wyniki i plan transmisji w TVP
Euro 2025 kobiet w TVP! Zobacz terminarz i plan transmisji (fot. Getty Images)
Czas na ćwierćfinały Euro 2025 kobiet. Zobacz wyniki i plan transmisji w TVP
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Euro 2025 kobiet: Holandia – Francja [SKRÓT]
Holandia – Francja. EURO 2025 kobiet, Bazylea – grupa D [SKRÓT]
Euro 2025 kobiet: Holandia – Francja [SKRÓT]
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Borek z uznaniem o trenerze Legii. "Jakby z magiczną różdżką"
Piłkarze Legii Warszawa wygrali Superpuchar Polski (fot. PAP)
tylko u nas
Borek z uznaniem o trenerze Legii. "Jakby z magiczną różdżką"
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry