| Skoki

Skaczą w Titisee-Neustadt. Tam, gdzie upadł mit Michala Doleżala

Polacy w Titisee-Neustadt odnieśli ostatnie zwycięstwo w PŚ w erze Michala Doleżala. (fot. PAP)
Polacy w Titisee-Neustadt odnieśli ostatnie zwycięstwo w PŚ w erze Michala Doleżala. (fot. PAP)

Od czwartku – pomimo wątpliwej pogody – skoczkowie i skoczkinie będą rywalizowali w Pucharze Świata w Titisee-Neustadt. Jedna z największych skoczni w kalendarzu to kopalnia polskich wspomnień. Ale miało być jeszcze jedno: 40. wygrana Kamila Stocha, którą przebiłby Adama Małysza. I nic z tego nie wyszło. Tamta niedziela okazała się początkiem końca sztabu Michala Doleżala.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W czwartek od godz. 16 pierwsze treningi przed Pucharem Świata na Hochfirstschanze. To jeden z tych obiektów, które istnieją w świadomości, tylko kiedy wraca tam Puchar Świata. Obiekt, na którym spokojnie można ustać loty na 150 metrów i trochę dłuższe, przez większość roku stoi nieużywany, w dodatku w miasteczku w ogóle go nie widać. Powód – brak igelitu, do tego dwie mniejsze skocznie, które kiedyś funkcjonowały po sąsiedzku, zarosły krzakami i wspomnieniami.

Polacy też mają ich stamtąd mnóstwo. Nie wszystkie są dobre.

Kubacki utrzyma pozycję lidera? Sprawdź plan PŚ na najbliższy weekend

Czytaj też

Dawid Kubacki (fot. Getty Images)

Kubacki utrzyma pozycję lidera? Sprawdź plan PŚ na najbliższy weekend

Skoki w Titisee-Neustadt. U Martina Schmitta płacili jak za złoto

Trudno uwierzyć, ale ta szwarcwaldzka mieścinka zadebiutowała w kalendarzu PŚ jako dopiero 50. lokalizacja zawodów tej rangi w dziejach. I siódma niemiecka, bo wcześniej elitę gościło nawet Ruhpolding. Wszystko zmieniło się, kiedy gospodarze wreszcie wysupłali skądś cztery miliony euro i za te pieniądze brzydką, kruszejącą K113 w 2001 roku zamienili w potwora. W Titisee-Neustadt czekali długo, aż krajowy związek wpuści ich do elity. Za to gdy to nastąpiło, od razu postarali się o fajerwerki. Wszystko – mówili wówczas – dla Martina Schmitta, który był w szczycie kariery, a prywatnie mieszkał po sąsiedzku.

Gdy wybuchła małyszomania, a prawami telewizyjnymi na niemieckim rynku zaczęła rządzić RTL i jej imponujący kapitał, w dyscyplinie nastało El Dorado. W grudniu 2001 roku na Hochfirst odbył się drugi weekend sezonu. Niemcy napompowali balon do granic – za zajęcie pierwszego miejsca w każdym z dwóch konkursów przewidzieli nagrodę w wysokości 48 tysięcy franków szwajcarskich. Adam, który w sobotę był najlepszy, a dzień później drugi, w tylko te dwa dni zarobił brutto 70 tys. CHF. Dodajmy, że z niebotycznych 246 tysięcy, jakie w sumie znalazły się w puli imprezy.

Chociaż kilka razy później zdarzały się podobnie opłacalne konkursy, to z biegiem lat z zarobkami elity było już tylko gorzej. I po trosze są temu winni sami organizatorzy, a po części FIS.

Małysz w sumie przeżył tam piękne chwile. Ma stamtąd sześć miejsc na podium z liczącej aż 92 takie sukcesy kolekcji. Oprócz skoku na kasę z początku stulecia, kibice chyba nawet bardziej wspominają sezon 2006/07 – ten, który skończył się czwartą Kryształową Kulą dla Polaka. Adam, którego odmienił Hannu Lepistoe, przeżywał drugą młodość, a eksplozja formy nastąpiła właśnie w Niemczech. Na Hochfirst wygrał dwa razy, a jeden z triumfów udekorował rekordem obiektu – 145 metrów. Włodzimierz Szaranowicz krzyczał wtedy, że jest pięknie. A Andreas Kofler bezradnie wpatrywał się w tablicę wyników, chcąc wiedzieć wyłącznie, o jak wiele punktów przegrał.

W sezonie 2013/14 podobny wystrzał formy w Szwarcwaldzie przeżył Kamil Stoch. Adam po swoim został mistrzem świata w Sapporo, Kamil w Soczi sięgnął po dwa złota olimpijskie.



Kubacki utrzyma pozycję lidera? Sprawdź plan PŚ na najbliższy weekend

Czytaj też

Dawid Kubacki (fot. Getty Images)

Kubacki utrzyma pozycję lidera? Sprawdź plan PŚ na najbliższy weekend

Kończyć karierę czy nie? Polski skoczek nadal szuka radości

Czytaj też

Maciej Kot (fot. PAP)

Kończyć karierę czy nie? Polski skoczek nadal szuka radości

Titisee-Neustadt 2021: tam, gdzie Kamil Stoch miał zakończyć spór statystyków

Oczywiście od tamtej pory rekord Małysza został poprawiony i dziś – za sprawą Maximiliana Mechlera – wynosi już 150 m. Niemiec uzyskał taki wynik w Pucharze Kontynentalnym. Jednak zawodom w Titisee-Neustadt towarzyszyły nie tylko takie historie. To tutaj w 2013 roku miał miejsce początek końca Thomasa Morgensterna. Austriak, który upadł po lądowaniu, zostawił po sobie na zeskoku plamę krwi. Wrócił błyskawicznie, żeby po kilku tygodniach runąć bezwładnie na zeskok mamuta Kulm. Wkrótce później na zawsze pożegnał się ze skokami.

Polscy kibice wspominają inny upadek z Hochfirst. Upadek formy Polaków i chyba w ogóle mitu trenera Michala Doleżala. Taki, którego do teraz nie sposób jednoznacznie wytłumaczyć. W 2021 roku skoczkowie przyjechali tu prosto z Turnieju Czterech Skoczni, wygranego po raz trzeci w karierze przez Kamila Stocha. Lider ekipy włączył tryb turbo i po dwóch wygranych w Austrii, w sobotę w Titisee-Neustadt sięgnął po następną. Biało-czerwonym udał się konkurs marzeń: trzeci był tego dnia Piotr Żyła, piąty Andrzej Stękała, siódmy Dawid Kubacki, a 11. miejsce zajął Jakub Wolny. W sumie kadrowicze zdobyli 268 punktów – jeden z najwyższych jednorazowych dorobków zespołu w dziejach.

No, to jutro spadam z tronu. I wiecie, co? W ogóle nie będzie mi przykro. Niech to się już wreszcie stanie – śmiał się na chłodno Małysz, któremu rozdzwonił się telefon. Stoch wyrównał bowiem liczbę jego zwycięstw w zawodach PŚ.

Tylko że następnego dnia zamiast szampanów był kubeł zimnej wody. Kamil skończył zawody na 17. miejscu, a najlepszy Dawid Kubacki był szósty. Od tamtej pory, czyli niemal dwóch lat, Stoch niczego już nie wygrał.

Kończyć karierę czy nie? Polski skoczek nadal szuka radości

Czytaj też

Maciej Kot (fot. PAP)

Kończyć karierę czy nie? Polski skoczek nadal szuka radości

30 przeklętych skoczni. Kuusamo na czarnej liście, tylko dlaczego?

Czytaj też

Piotr Żyła był w Ruce trzeci w sobotę. Dzień później blisko wygranej był Dawid Kubacki, ale skończył poza podium. (fot. PAP)

30 przeklętych skoczni. Kuusamo na czarnej liście, tylko dlaczego?

40. wygrana w PŚ nadal jest możliwa. Już bez Haralda Pernitscha

Ekipa Doleżala miała wszystko, żeby szybko zażegnać kryzys. Miała też jednak zawiązaną coraz bardziej wątpliwą współpracę z drem Haraldem Pernitschem, który – jak spekulowano – miał za duży wpływ na układanie treningów drużynie. Jak policzono, niedzielne konkursy od dłuższego czasu wychodziły już Polakom gorzej i trudno było uwierzyć, że to jedynie kwestia przypadku. Austriakowi wierzono jednak bez mrugnięcia okiem. Specjalista od platform dynamometrycznych i rozmów z osłami był sowicie opłacany przez PZN i to nawet po odejściu Stefana Horngachera, który go do nas ściągnął. Dlatego tym mocniej zdziwiono się, kiedy na antenie TVP Sport ludzie z niemieckiego sztabu jak gdyby nic potwierdzili po czasie, że Pernitsch równocześnie pomagał też ich reprezentacji. Nikt nie udowodni, że działo się to ze szkodą dla nas. Niesmak jednak pozostał.

Fakty są jednak takie, że po kuriozalnym weekendzie 2021 w Titisee-Neustadt żaden Polak nie wygrał już konkursu Pucharu Świata, aż do odejścia Doleżala. Polakom zdarzyło się jeszcze tylko osiem miejsc na podium indywidualnie i dwa drużynowo, co w porównaniu z tłustymi poprzednimi latami było rozczarowującą obniżką jakości. Kadra gasła w oczach, a wrażenia nie zmienił koniec końców ani tytuł mistrza świata Piotra Żyły, ani olimpijski brąz Kubackiego w Pekinie.

Teraz karawana PŚ zawita na Hochfirstschanze drugi raz od tamtych wydarzeń. Warto by ją po prostu odczarować. Zresztą, dopóki Kamil skacze, ta 40. wygrana w PŚ nadal jest możliwa.


30 przeklętych skoczni. Kuusamo na czarnej liście, tylko dlaczego?

Czytaj też

Piotr Żyła był w Ruce trzeci w sobotę. Dzień później blisko wygranej był Dawid Kubacki, ale skończył poza podium. (fot. PAP)

30 przeklętych skoczni. Kuusamo na czarnej liście, tylko dlaczego?

Zobacz też
Stoch odniósł się do słów o końcu kariery. "Kiedyś chciałem po cichu"
Kamil Stoch (fot. Getty)

Stoch odniósł się do słów o końcu kariery. "Kiedyś chciałem po cichu"

| Skoki 
Rusza najckliwszy serial świata. Rok pożegnania Stocha jest dla nas [KOMENTARZ]
Kamil Stoch z autorem tego tekstu w 2010 roku w Libercu. To ostatnia jesień przed wybuchem "Stochomanii" (fot. Getty, własne)
polecamy

Rusza najckliwszy serial świata. Rok pożegnania Stocha jest dla nas [KOMENTARZ]

| Skoki 
Ostatni sezon Stocha, co z Żyłą i Kubackim? Małysz odpowiada
Adam Małysz i Kamil Stoch (fot. PAP)

Ostatni sezon Stocha, co z Żyłą i Kubackim? Małysz odpowiada

| Skoki 
Norwegowie zwolnieni po skandalu w skokach narciarskich
Zawieszony sztab szkoleniowy norweskich skoczków narciarskich ostatecznie został zwolniony z pracy (fot. PAP).

Norwegowie zwolnieni po skandalu w skokach narciarskich

| Skoki 
Nie tylko Stoch. Kolejny słynny skoczek kończy karierę
Manuel Fettner (drugi z prawej) zapowiedział zakończenie kariery (fot. Getty).

Nie tylko Stoch. Kolejny słynny skoczek kończy karierę

| Skoki 
Kubacki uderzył w trenera. Stoch: Dawid powiedział za mało, żeby...
Kamil Stoch i Thomas Thurnbichler (fot. PAP)
tylko u nas

Kubacki uderzył w trenera. Stoch: Dawid powiedział za mało, żeby...

| Skoki 
Kamil Stoch o końcu kariery: chcę zdobyć medal olimpijski [WYWIAD]
Kamil Stoch (fot. TVP)
tylko u nas

Kamil Stoch o końcu kariery: chcę zdobyć medal olimpijski [WYWIAD]

| Skoki 
Oficjalnie! Skoczek zmienia narodowość przed igrzyskami
Louis Obersteiner będzie skakał dla Francji (fot. Getty, Instagram)

Oficjalnie! Skoczek zmienia narodowość przed igrzyskami

| Skoki 
Wiemy, kto poprowadzi Norwegów. Trenerów będzie... trzech
Rune Velta (drugi z prawej) i Anders Fannemel (pierwszy z prawej) stworzą wraz z Roarem Ljoekelsoeyem trenerskie trio w kadrze Norwegii (fot. Getty)

Wiemy, kto poprowadzi Norwegów. Trenerów będzie... trzech

| Skoki 
Kamil Stoch deklaruje: to będzie mój ostatni sezon
Kamil Stoch (fot. Getty)
tylko u nas

Kamil Stoch deklaruje: to będzie mój ostatni sezon

| Skoki 
Polecane
Najnowsze
Hiszpan wygrał etap Giro d'Italia. Majka w trzeciej dziesiątce
nowe
Hiszpan wygrał etap Giro d'Italia. Majka w trzeciej dziesiątce
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
Carlos Verona (fot. Getty Images)
PZU Amp Futbol Ekstraklasa, Warszawa – dzień 2 [ZAPIS]
PZU Amp Futbol Ekstraklasa, III turniej w Warszawie, dzień 2
PZU Amp Futbol Ekstraklasa, Warszawa – dzień 2 [ZAPIS]
| Niepełnosprawni 
Nie tylko mistrzostwo. Lech wygrał prestiżową klasyfikację
Antoni Kozubal i Wojciech Mońka zdobywali punkty dla Lecha w programie Pro Junior System (fot. Getty)
Nie tylko mistrzostwo. Lech wygrał prestiżową klasyfikację
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Formuła 1. Kierowca McLarena najszybszy w Monte Carlo
Lando Norris (fot. Getty Images)
Formuła 1. Kierowca McLarena najszybszy w Monte Carlo
| Motorowe / Formuła 1 
Miał być odkryciem Santosa. Klub pożegnał go po pięciu latach
Ben Lederman w barwach reprezentacji Polski, na zdjęciu w kadrze U21 (fot. Getty Images)
Miał być odkryciem Santosa. Klub pożegnał go po pięciu latach
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Multi1liga na kanapie. Oglądaj transmisję alternatywną [NA ŻYWO]
Multi1liga, transmisja alternatywna z meczów 34. kolejki Betclic 1 Ligi [transmisja, na żywo, online, live stream]
trwa
Multi1liga na kanapie. Oglądaj transmisję alternatywną [NA ŻYWO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Lekkoatletyka. Wspaniały skok Lavilleniego! 5,82 metra [WIDEO]
fot. TVP Sport
Lekkoatletyka. Wspaniały skok Lavilleniego! 5,82 metra [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Do góry