Słowenia. Kraj niewiele większy od województwa dolnośląskiego. Mieszkańców tyle, co w Warszawie, a sukcesów sportowych więcej niż w całym naszym kraju. Słowenia ma więcej zimowych medali olimpijskich niż Polska, choć jako niepodległe państwo startuje w nich od 1992 roku. W sportach letnich zdominowała kolarstwo, a jej koszykarz,
Luka Doncić, to najlepszy zawodnik świata. Skąd w tak małym państwie tyle świetnych sportowców? – To nasza forma pokazania, że istniejemy. Rywalizacja ze znacznie większymi, dumne reprezentowanie naszego małego kraju – przekonują zawodnicy.
Litwin najlepszy z... Polaków. "Reprezentuję dwie ojczyzny"
Korespondecja z Pokljuki
Słowenia to państwo wielkości nieco ponad 20 tysięcy kilometrów. Ma góry, piękne miasteczka i dostęp do morza. Ma też wiele sukcesów sportowych. Gdzie nie spojrzeć, Słoweńcy osiągają sukcesy. W kolarstwie mają dwóch najlepszych zawodników świata: Tadeja Pogacara i Primoża Roglicia. W siatkówce byli katami Polaków podczas mistrzostw Europy, których trzy z czterech ostatnich edycji zakończyli ze srebrnym medalem. W 2017 roku Słoweńcy zdobyli złoty medal Eurobasketu. A Luka Doncić jest najlepszym koszykarzem świata.
Sporty zimowe? Proszę bardzo. W skokach narciarskich w Pekinie Słowenia zdobyła dwa złote medale, za sprawą Ursy Bogataj i mikstów. U panów zawsze groźni sąAnże Lanisek, Timi Zajc, Peter Prevc i inni. Narciarstwo alpejskie? Medalistą igrzysk olimpijskich jest Żan Kranjec. W Pekinie Słoweńcy zdobyli siedem krążków. Polska jeden.
Będąc w Pokljuce na Pucharze Świata w biathlonie próbowałem zrozumieć ten fenomen. Już pierwszego dnia na zawodach pojawiło się ponad 2500 dzieci z 54 szkół z całego kraju. Inicjatywa jednej z firm ubezpieczeniowych, która prowadzi program mobilnych lekcji WF-u, bardzo przypadła do gustu zawodnikom. – Kiedyś sama tak kibicowałam biegaczom i biathlonistom. Teraz mogłam startować przy świetnym dopingu. To cudowne uczucie być wspieranym przez młodzież. I być dla niej wzorem – przyznawała Anamarija Lampić, która po zamianie biegów narciarskich na biathlon, stała się największą nadzieją kraju na sukcesy w tej dyscyplinie. Nic dziwnego, w biegach zdobyła trzy medale mistrzostw świata i Małą Kryształową Kulę za sprinty.
W ostatnich latach największe sukcesy w biathlonie odnosił Jakov Fak, który Słoweńcem jest... od 12 lat. Wcześniej reprezentował Chorwację, z której się wywodzi. O małych krajach odnoszących sukcesy sportowe wie więc bardzo dużo. – Dla nas, dawnych krajów bałkańskich, sport był czymś więcej niż sposobem na spędzanie wolnego czasu. Tak też było dla mnie. I reprezentując Chorwację, i Słowenię, czułem olbrzymią dumę i radość. Teraz, po tylu latach, wciąż mam pasję do sportu. To jest to, co nas wyróżnia. Choć nie jesteśmy liczni, to jesteśmy bardzo zaangażowani – przyznaje Fak, który dla Słowenii zdobył srebrny medal olimpijski i cztery medale mistrzostw świata. W Pokljuce oglądały go jego dzieci, coraz bardziej chętne, by pójść w jego ślady.
Jedynym sportem, w którym Słowenia nie odnosi wielkich sukcesów, jest piłka nożna. – W tej dyscyplinie dużo bardziej czuję się Chorwatem – śmieje się Fak. – Futbol i tak jest u nas popularny – przekonuje dziennikarz Radia Slovenija, Uros Volk. – W sportach zespołowych ponownie największą oglądalnością cieszy się koszykówka, tuż za nią jest siatkówka. Mamy też dobrych piłkarzy ręcznych – mówi. Pytany o sekret kraju, który pośród dwóch milionów ma tylu uznanych sportowców, nie musi się namyślać. – Talent i infrastruktura. Nasz kraj jest dobrze rozwinięty, promujemy kulturę fizyczną, a dzieci mają możliwość sprawdzić się w wielu sportach, zanim wybiorą swój własny – odpowiada.
Litwin najlepszy z... Polaków. "Reprezentuję dwie ojczyzny"
Jakov Fak i Anamarija Lampić to największe gwiazdy słoweńskiego biathlonu (fot. Getty)
Który sport można uznać za narodowy? – Uwielbiamy sporty zimowe. Dzięki Alpom mamy możliwość uprawiania ich na wysokim poziomie. Powiedziałbym, że skoki narciarskie, ale nie jest to sport masowy. Patrząc na liczbę ludzi, którzy sport uprawiają, myślę, że narciarstwo alpejskie – kontynuuje Volk. – Co z siatkówką i koszykówką? – dopytuję. – To nie sporty narodowe. To sporty makroregionalne – odpowiada. I faktycznie w koszykówkę czy siatkówkę gra większość bałkańskich nacji. Żadna nie ma jednak takiej gwiazdy, jak Luka Doncić. Kibice pytani o największego sportowca Słowenii, nie mieli wątpliwości. – To nasz największy ambasador, najbardziej znany Słoweniec na świecie – przyznają. I mają absolutną rację.
– Dzięki Donciciowi ludzie znów zaczęli wariować na punkcie koszykówki. Na igrzyskach w Tokio to basket oglądał się najbardziej. Ale nie jest tak, że oglądamy tylko to. Kibice fluktuują pomiędzy dyscyplinami, w zależności od sukcesów – opowiada Volk. A sportowcy nawet pomimo braku sukcesów bardzo się wspierają. – Jesteśmy małym, zżytym ze sobą narodem. Po każdym starcie dostaję dużo wiadomości od sportowców z różnych dyscyplin. Jesteśmy ze sobą blisko, jesteśmy dla siebie motywacją. I wszyscy wiemy, że robimy to dla Słowenii. To nasza forma pokazania, że istniejemy. Rywalizacja ze znacznie większymi, dumne reprezentowanie naszego małego kraju – przyznaje Lampić.
– Jesteśmy dumni z każdego sportowca, który reprezentuje nas na arenie międzynarodowej. To oni sławią nasz kraj, dlatego potem sławimy ich. I całe szczęście, możliwości zapewnia nam państwo, a młodzież sama garnie się do uprawiania sportu, co teraz wcale nie jest takie oczywiste. To tajemnica naszego sukcesu – na koniec rozmowy podkreśla Volk. Po chwili dziennikarz Radia Slovenija podchodzi do mnie jeszcze na chwili. – Nie powiedziałem ci nic o Pogacarze i Rogliciu. A to przecież nasi kolejni wielcy sportowcy. Mamy ich tylu, że czasem idzie zapomnieć – śmieje się. On sam prosto z Pokljuki wybiera się do Polski na mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Biało-czerwoni zagrają ze Słowenią w jednej grupie. – Znowu nasz mały dzielny kraj skopie wam tyłki – żartuje na odchodne. A może to wcale nie żart, tylko rzeczywistość?
Litwin najlepszym z... Polaków. "Reprezentuję dwie ojczyzny"
Litwin najlepszym z... Polaków. "Reprezentuję dwie ojczyzny"
