Hubert Hurkacz po raz dziesiąty zagrał w finale turnieju ATP. Wrocławianin po triumfie w Szanghaju tym razem przegrał w Bazylei, ale wciąż ma duże szanse na występ w finale sezonu w Turynie. Decydujące będą najbliższe rozgrywki Masters 1000 w Paryżu. Kiedy kolejne mecze Hurkacza? Sprawdź terminarz.
Zbliżamy się do zakończenia tego sezonu ATP. Dla Huberta Hurkacza do tej pory nie był to najłatwiejszy rok. Na początku sezonu odniósł turniejowe zwycięstwo w Marsylii. W lutym w finale francuskiej imprezy pokonał Benjamina Bonziego.
W Wielkim Szlemie ani razu nie dotarł do ćwierćfinału. Najlepiej spisywał się w Wimbledonie, gdzie w czwartej rundzie sprawił sporo problemów samemu Novakovi Djokoviciowi. W Australian Open w tej samej fazie lepszy okazał się od niego Sebastian Korda. We French Open polski tenisista odpadł w 3. rundzie, a w US Open w drugiej. W Nowym Jorku miał być zagrożeniem dla faworytów, ale przegrał m.in. ze zdrowiem.
Hurkacz dobrze spisywał się przed US Open. W Toronto oraz Cincinnati przegrywał z Carlosem Alcarazem, ale w obu przypadkach był bliski pokonania znakomitego Hiszpana.
Po zmaganiach w Nowym Jorku wrócił do kraju i pomógł reprezentacji pokonać Barbados i awansować do barażów o Grupę Światową I Pucharu Davisa.
Pełnię talentu i potencjału pokazał w Szanghaju. W prestiżowym ATP Masters 1000 był rozstawiony z "16". Po drodze do finału pokonał Thanasiego Kokkinakisa, Yu Hsiou Hsu, Zhinzhena Zhanga, Fabiana Marozsana i Sebastiana Kordę. W finale spotkał się z turniejową "piątką" – Andriejem Rublowem. Mecz rozstrzygnął się w tie-breaku. Polak obronił piłkę meczową i sięgnął po drugi triumf w turnieju tej rangi. Wcześniej wygrał ATP 1000 w Miami w 2021 roku.
Kilka dni po triumfie w Szanghaju Hurkacz zagrał w ATP Tokio. Niestety, ale niespodziewanie odpadł już w pierwszej rundzie turnieju. Porażka w Japonii nie przeszkodziła jednak 26-latkowi w kolejnym dobrym występie. Podopieczny Craiga Boyntona zdecydował się na start w turnieju ATP 500 w Bazylei, gdzie był rozstawiony z "4". Od początku radził sobie fantastycznie, a w newralgicznych momentach zachował zimną krew i wygrywał w tie-breaku.
Tym samym awansował do finału, w którym zmierzył się ze swoim dobrym kolegą, Felixem Augerem-Alliasime. Na korcie nie było jednak uprzejmości, tylko zacięta gra. Ostatecznie górą okazał się Kanadyjczyk, który wygrał 7:6, 7:6, ale dla Polaka i tak to był bardzo dobry wynik, zwłaszcza w kontekście zbliżających się finałów ATP, o które walczy.
Hurkacz mimo porażki w Bazylei nadal ma szanse na awans do prestiżowego turnieju w Turynie. Obecnie zajmuje dziewiąte miejsce w rankingu Race, a do ósmego (ostatniegom kwalifikującego się) Holgera Rune traci tylko 215 punktów. Z tego powodu decydujące będą najbliższe rozgrywki ATP Masters w Paryżu (12-19 listopada), gdzie do zdobycia będzie aż 1000 puntów za zwycięstwo i 600 za finał.
W razie, gdyby po tym turnieju któremuś z tenisistów były potrzebne kolejne punkty, będzie można je zdobyć w turniejach rangi ATP 250 w Metz i Sofii. "Hubi" jest zgłoszony do francuskich zawodów (5-11 listopada).
30 października - 5 listopada: Paryż, ATP 1000
ew. 5-11 listopada: Metz, ATP 500
ew. 12-19 listopada: Turyn, ATP Finals
Jannik Sinner
3 - 1
Carlos Alcaraz
Jannik Sinner
3 - 0
Novak Djokovic
Taylor Fritz
1 - 3
Carlos Alcaraz
Flavio Cobolli
1 - 3
Novak Djokovic
Jannik Sinner
3 - 0
Ben Shelton
Cameron Norrie
0 - 3
Carlos Alcaraz
Taylor Fritz
3 - 1
Karen Khachanov
Jannik Sinner
1 - 0
Grigor Dimitrov
Ben Shelton
3 - 1
Lorenzo Sonego
Alex De Minaur
1 - 3
Novak Djokovic