| Skoki

Skoki. Padł niechlubny rekord, najgorsza zima w historii. Statystyki dowodzą, jak źle FIS zarządza konkursami

Gregor Schlierenzauer w 2009 roku był głównym powodem wprowadzenia rewolucji przelicznikowej w skokach. Ale dziś FIS sobie z nimi nie radzi. (fot. PAP)
Gregor Schlierenzauer w 2009 roku był głównym powodem wprowadzenia rewolucji przelicznikowej w skokach. Ale dziś FIS sobie z nimi nie radzi. (fot. PAP)

W sezonie 2022/23 Pucharu Świata w skokach aż 71 razy zmieniono belkę startową. To rekord. Postępuje naczelna choroba skoków narciarskich: kibice się denerwują, a jury niewzruszone – zamiast ustawiać ją dla najlepszych zawodników, sędziowie gorączkowo manipulują długością najazdu. Działacze FIS uważają, że krytyka jest przesadzona, a wszystko robi się w imię bezpieczeństwa. – Są liczby, które wprost mówią, jak istotny to problem – kontruje Andrzej Żurawski, statystyk i twórca serwisu Ski Excel.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

>> WARTO PRZECZYTAĆ. INDYWIDUALNY PLAN PRACY KUBACKIEGO? PREZES PZN ZOSTAWIA FURTKĘ

Na początek kilka absurdów. Gregor Deschwanden w Planicy w 2018 roku nie przeszedł kwalifikacji, mimo że skoczył 230,5 metra. Niedawno na Pucharze Kontynentalnym w Zakopanem 12. miejsce zajął Austriak z piątą najsłabszą odległością serii. A na ostatnich lotach w Oberstdorfie FIS rozegrała serię, w której długością rozbiegu manipulowano aż 14 razy. Podobne przykłady można mnożyć. Od wprowadzenia przeliczników za belkę i wiatr skoki przestały być sportem, w którym – jak przez dziesięciolecia – liczyło się to, kto skoczy najdalej i w ładnym stylu. Gdy w trakcie zawodów wieje mocniej, a to częste zjawisko, gigantyczny wpływ na kolejność miejsc mają rekompensaty za siłę podmuchów – zdaniem wielu mylne, bo nijak oddające rzeczywistość. Ale drugim grzechem jest irytująco częste zmienianie długości najazdu.

Sprawdziliśmy, co dokładnie znaczy częste. I wnioski są porażające

Legenda skoków ponownie w zawodach. Powrót tej zimy

Czytaj też

Janne Ahonen (fot. Getty)

Legenda skoków ponownie w zawodach. Powrót tej zimy

Przeliczniki w skokach powstawały, żeby ratować zawody przed odwołaniem. Ale stały się zabawką

To konieczność, poza tym sędziowie decydują się na to, mając konkretny powód – broni systemu Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata. On sam, podobnie jak część fanów skoków wyrażających swoje opinie w Internecie, jest zmęczony nadmierną krytyką pracy sędziów FIS

Tylko że ci krytykujący też mają powód tak się wyrażać. Bo oni też są zmęczeni, tyle że przede wszystkim nadmierną manipulacją w długości rozbiegu.

W idealnym założeniu system powstał w 2010 roku po to, żeby uniknąć wpadek jury. Po pierwsze, pozwolił skracać albo wydłużać rozbieg (czyli kontrolować prędkość na progu), jeżeli warunki wietrzne nieoczekiwanie ulegają zmianie w trakcie rozgrywanej serii. Po drugie, pozwalał uniknąć niebezpiecznych, za długich prób. Walter Hofer, który zarządził tę rewolucję jako poprzednik Pertile, podawał nawet konkretne przykłady: skoki Gregora Schlierenzauera, który w szczycie formy w 2009 roku najpierw ustał cudem 149 m w Whistler, a kilka tygodni później upadł po locie na 224 m na starej skoczni w Vikersund, po czym sugestywnie popukał się w czoło. To był jasny komunikat: targnęliście się na moje zdrowie.

Nikt nie chce oglądać więcej takich sytuacji. Stąd uznaliśmy, że matematyka i nauka muszą pomóc nam w zapewnieniu racjonalnego bezpieczeństwa – argumentował Hofer o kulisach zmian na łamach "Przeglądu Sportowego". I z tym akurat trudno było polemizować.


Konkretne liczby mówią: ze skokami i jury FIS jest coraz gorzej

Działacz miał rację i konkretne argumenty na stole. Idee rewolucji były słuszne, tyle tylko, że prawda o przelicznikach okazała się inna. A ich używanie zaczęło być chorobą zamiast lekarstwem.

Gdyby ograniczyć się do pierwotnej idei możliwości zmiany belki, to te manipulacje najazdu w PŚ byłyby o połowę rzadsze. Zamiast tego jury dostało narzędzie nie do ratowania zawodów przed restartem serii, tylko do zarządzania przebiegiem konkursu. To nie tylko utrudnia śledzenie rywalizacji, ale też skłania do pytań o uczciwość. Bo jak porównać formę kogoś jadącego szybko z tym, który ma do wykorzystania o 2-3 metry krótszy najazd? – punktuje Andrzej Żurawski, statystyk i autor popularnego serwisu Ski Excel.

Ekspert w związku z tym publikuje dane. A te są porażające, bo okazuje się, że im dłużej skacze się z przelicznikami, tym mniej hamulców ma jury w temacie ustawiania belki.

ILE RAZY ZMIENIANO BELKĘ W KONKURSACH PŚ:
(sezon – zmiana belki w górę – zmiana belki w dół)

2010/11 – 4 – 32
2011/12 – 24 – 26
2012/13 – 19 – 31
2013/14 – 16 – 23
2014/15 – 21 – 32
2015/16 – 27 – 34
2016/17 – 11 – 39
2017/18 – 12 – 17
2018/19 – 11 – 34
2019/20 – 7 – 27
2020/21 – 8 – 26
2021/22 – 17 – 43
2022/23 – 13 – 58

PROCENT SERII KONKURSOWYCH PŚ, W KTÓRYCH ZMIENIANO BELKĘ

2010/11 – 48 proc.
2011/12 – 51
2012/13 – 43
2013/14 – 38
2014/15 – 40
2015/16 – 60
2016/17 – 57
2017/18 – 30
2018/19 – 51
2019/20 – 41
2020/21 – 36
2021/22 – 49
2022/23 – 58


Legenda skoków ponownie w zawodach. Powrót tej zimy

Czytaj też

Janne Ahonen (fot. Getty)

Legenda skoków ponownie w zawodach. Powrót tej zimy

Wpadka Norwegów! "Zakończyli" karierę Kobayashiego

Czytaj też

Ryoyu Kobayashi (fot. Getty)

Wpadka Norwegów! "Zakończyli" karierę Kobayashiego

To dowody, że wypacza się rywalizację. Ale na refleksję nie ma co liczyć

Z danych wprost wynika, że w sezonie 2022/23 padł niechlubny rekord. Nigdy wcześniej tak często nie obniżano najazdu, jak w zakończonej zimie. A pod względem liczby serii, które udało się FIS przeprowadzić bez manipulowania długością najazdu, tylko raz sezon wyglądał gorzej. Warto również zauważyć, że rządy Pertile – piewcy bezpieczeństwa w skokach, któremu zarzuca się zbyt dużą asekuranckość – trwają trzy lata.

I niestety, ale ta dysproporcja pomiędzy podnoszeniem rozbiegu a jego obniżaniem z roku na rok rośnie – zauważa Żurawski. – Gdyby belka była zmieniana zgodnie z oryginalnym przeznaczeniem, czyli w reakcji na gwałtowną zmianę wiatru, to średnio dla całego sezonu liczba obniżeń i podwyższeń powinna być mniej więcej równa. Tymczasem, obniżeń jest dużo więcej, co sugeruje, że belka jest po prostu ustawiana za wysoko, co wypacza rywalizację – podsumowuje ekspert.

Szczytem absurdu są sytuacje, w których po ekstremalnych obniżeniach belek wychodzi na to, że w konkursach na mamutach ci skaczący z wyższych belek potrzebowaliby lotów na ok. 300 metrów, żeby nawiązać walkę o zwycięstwa.

Krytyka wobec takiego stanu rzeczy nie jest zatem przesadzona, jak bronią się działacze FIS. Niestety, te statystyki wprost dowodzą niekompetencji jury zawodów. Ale co gorsza, na refleksję i opamiętanie w kolejnych sezonach trudno będzie liczyć. Bezpieczeństwo przede wszystkim, mawia Pertile.

Wpadka Norwegów! "Zakończyli" karierę Kobayashiego

Czytaj też

Ryoyu Kobayashi (fot. Getty)

Wpadka Norwegów! "Zakończyli" karierę Kobayashiego

Habdas ocenia debiutancki sezon. "Szalony rok"
Jan Habdas
Habdas ocenia debiutancki sezon. "Szalony rok"

Zobacz też
Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści
Piotr Żyła (fot. Getty)

Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści

| Skoki 
Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości
Maciej Maciusiak (fot. PAP/Grzegorz Momot)

Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości

| Skoki 
Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu
Dawid Kubacki (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas

Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu

| Skoki 
Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami
(fot. TVP)

Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami

| Skoki 
Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu
Paweł Wąsek triumfował w Memoriale Olimpijczyków (fot. PAP)

Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu

| Skoki 
Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków
Rune Velta (fot. Getty)

Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków

| Skoki 
Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków
Skoki amatorów w Ruczynowie wracają 5 lipca (fot. Dziewczyna z Kamerą)
polecamy

Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków

| Skoki 
Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!
Piotr Żyła i Dawid Kubacki (fot. Getty).

Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!

| Skoki 
Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach
Piotr Żyła (fot. Getty Images)

Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach

| Skoki 
Wielkie wzmocnienie Finów. Znany skoczek dołączył do sztabu
Anze Semenić (fot. Getty)

Wielkie wzmocnienie Finów. Znany skoczek dołączył do sztabu

| Skoki 
Polecane
Najnowsze
Mamed pokrzyżuje plany Kuberskiego? "Jeśli powie: hola, jestem tu 20 lat..."
nowe
Mamed pokrzyżuje plany Kuberskiego? "Jeśli powie: hola, jestem tu 20 lat..."
| Sporty walki / MMA 
Piotr Kuberski (fot. KSW)
Wielka zmiana w światowym sporcie. Nowy szef MKOl
Kirsty Coventry zastąpiła Thomasa Bacha na stanowisku szefa MKOl (fot. Getty).
nowe
Wielka zmiana w światowym sporcie. Nowy szef MKOl
| Inne 
Polki zaczynają walkę w MŚ. Oglądaj mecz z Australią!
Koszykówka 3x3, mistrzostwa świata kobiet: Australia – Polska, Włochy – Chiny. Transmisja online na żywo w TVP Sport (23.06.2025)
trwa
Polki zaczynają walkę w MŚ. Oglądaj mecz z Australią!
| Koszykówka / Reprezentacja 
Szczera deklaracja gwiazdy. "Nie wyjdę na start, dopóki..."
Adrianna Sułek-Schubert (fot. Getty)
tylko u nas
Szczera deklaracja gwiazdy. "Nie wyjdę na start, dopóki..."
| Lekkoatletyka 
Pewne zwycięstwo faworyta w KMŚ i awans do 1/8 finału
Erling Haalan
Pewne zwycięstwo faworyta w KMŚ i awans do 1/8 finału
| Piłka nożna 
Wielkie emocje w finale. Poznaliśmy mistrza NBA!
Koszykarze Oklahomy City Thunder zostali mistrzami NBA (fot. Getty).
Wielkie emocje w finale. Poznaliśmy mistrza NBA!
| Koszykówka / NBA 
Świątek wkracza na trawę i nie będzie faworytką. Ale… to dobrze
Iga Świątek (fot. Getty Images)
polecamy
Świątek wkracza na trawę i nie będzie faworytką. Ale… to dobrze
(fot. )
Justyna Pietraszko
Do góry