Nie sztuką jest stać w miejscu. Sztuką jest się rozwijać, nawet po tak udanym sezonie dla kadry. Thomas cały czas chce iść do przodu. To fajne podejście i cieszę się, że będę mógł z tego korzystać – mówi nam Maciej Kot, który intensywnie przygotowuje się do kolejnych startów. Polski skoczek zdradził również, jak podchodzi do zbliżających się igrzysk europejskich w naszym kraju.
Igrzyska europejskie zbliżają się wielkimi krokami. Do imprezy przygotowują się również polscy skoczkowie. Na tę chwilę nie wiadomo, jaki skład wystawią biało-czerwoni. Wszystko jest owiane tajemnicą, której pilnie strzeże między innymi Jan Winkiel, sekretarz generalny w Polskim Związku Narciarskim. – Pewnie podamy skład w ostatni dzień zgłoszeń – przekazał. Czy będzie on najmocniejszy z możliwych? – Jak podamy, to się okaże – dodał. Pozostaje zatem czekać i śledzić pracę Polaków. Ci w ostatnich dniach mieli bardzo dużo pracy. O wszystkim opowiedział Maciej Kot.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Jak wrażenia po pobycie w Szwecji?
Maciej Kot: – Ostatnie dni były dość intensywne. Pojawiliśmy się w Sztokholmie w tunelu aerodynamicznym. Treningi były skoncentrowane przede wszystkim na locie i pracy w tunelu. Ćwiczenia były wymagające nie tylko pod względem koncentracji, ale także siły. Nie było w planie wielu innych ćwiczeń. Skupialiśmy się głównie na poprawieniu sylwetki w locie, na złapaniu odpowiedniego czucia. Testowaliśmy układy ciała oraz sprzęt. Teraz to co wytrenowaliśmy i czego się nauczyliśmy chcemy przenieść na skocznię. Jesteśmy w Szczyrku. W środę oddamy pierwsze skoki.
– Wyjazd do Szwecji niesie za sobą dużo pozytywów?
– Korzystanie z tunelu nie jest tanie. Mieliśmy bardzo dobry plan działania. Każda chwila spędzona w środku jest na wagę złota. Wiedzieliśmy, co chcemy zrobić i sprawdzić. Każdy był świadom tego, na czym chce się skoncentrować. Wchodziłem do tunelu z jasnym celem. "Dostawaliśmy" minutę przebywania w powietrzu. Świetna sprawa. Żeby zrobić to na żywo, musielibyśmy oddać około 15 skoków. Lot na skoczni trwa około 5 sekund. Mam wrażenie, że z pobytu w Szwecji wycisnęliśmy jak najwięcej mogliśmy. Wiadomo, że po 2-3 dniach nie osiągniemy idealnej pozycji i idealnego czucia lotu, ale możemy wyciągać wnioski, jeśli chodzi o układ nart czy rąk. Bawiliśmy się układem ciała i sporo się nauczyliśmy. Wyjazd oceniam na duży plus.
– Macie dużo nowości w trakcie przygotowań?
– Nie powiem, że uczymy się wszystkiego na nowo, bo w poprzednim roku było więcej niewiadomych. Wiemy, jak system wygląda i jak działa. W tym roku kontynuujemy rozpoczętą pracę. U mnie w nieco innym zakresie – jestem w innej grupie, z innym trenerem (David Jiroutek – przyp. red.), ale blisko współpracujemy z trenerem Thomasem Thurnbichlerem i kadrą A. Nie sztuką jest stać w miejscu. Sztuką jest się rozwijać, nawet po tak udanym sezonie dla kadry. Thomas cały czas chce iść do przodu. To fajne podejście i cieszę się, że będę mógł z tego korzystać.
– Po niełatwych ostatnich latach znowu masz motywację, by działać?
– Sporo się zmieniło. Cieszę się, że mogę korzystać z doświadczenia i wiedzy Thomasa oraz Marca Noelke. Bardzo blisko współpracujemy z kadrą A. Idziemy tym samym tokiem. Realizujemy podobny trening w tym samym momencie. To zmiana na plus. Widzę potencjał w tym, co robimy. Dużo nowości daje mi nową nadzieję. Robiąc to samo, co wykonywałem 2-3 lata temu, ciężko byłoby się spodziewać, że coś zaskoczy i zacznie to lepiej wyglądać. Widzę dla siebie szansę.
– Do mediów trafia dużo waszych zdjęć, na których dominuje uśmiech. W kadrze znowu jest czas bez większych problemów?
– Zgranie było zawsze. Zdarzyły się gorsze wynikowo sezony, ale duch zespołu był obecny cały czas. Atmosfera jest dobra. Ja w ostatnich latach spędzałem dużo mniej czasu z pierwszą kadrą. W Spale miałem okazję poprzebywać dłużej z Piotrem Żyłą. Od razu wymyśliliśmy szermierkę. To odświeżające uczucie. Fajnie, że przygotowania odbywają się w większym gronie. Jesteśmy zgrani.
– Igrzyska europejskie są dla was ważną imprezą?
– Najważniejszy jest sezon zimowy i Puchar Świata. Igrzyska Europejskie są nowością. Zaskoczeniem było, że skoki znalazły się w programie imprezy. Nie zmienia to jednak faktu, że to ważne zawody. Mamy motywację, by dostać się do składu i reprezentować Polskę. Chcemy walczyć o medale. Dodatkowy plus jest taki, iż startujemy w naszym kraju. Nie będziemy zmieniać przygotowań typowo pod ten występ, ale nikt tego nie lekceważy. Chcemy z wysokiego poziomu rozpocząć sezon na skoczni.
– Jak będą wyglądały wasze następne dni?
– Do soboty jesteśmy w Szczyrku. Teraz bardziej będziemy koncentrować się na skokach. Żyję tu i teraz. Gdy pojawi się skład na IE to powinniśmy dostać indywidualne plany treningowe dla tych, którzy startują i nie startują.
482.1
475.0
455.8
451.6
449.4
438.9
434.0
422.2
420.4
10
419.8
11
419.7
12
413.3
13
412.5
14
403.1
15
400.8
16
400.4
17
399.4
18
397.9
19
397.1
396.0
21
384.2
22
382.3
377.5
24
372.6
371.6
26
364.5
27
357.3
355.7
320.5
314.1
1
1749.3
2
1720.2
3
1707.2
4
1680.6
5
1673.1
6
1484.1
7
1458.0
8
1350.9
9
561.6
10
551.6
459.1
454.8
444.1
443.6
433.5
430.1
418.3
418.2
417.7
10
409.4
11
409.1
12
408.7
13
404.1
14
401.1
398.4
16
397.7
17
397.5
394.5
19
392.7
20
389.6
21
389.4
22
387.7
386.4
24
386.2
381.5
26
377.7
374.0
372.6
29
365.0
30
363.6
231.1
228.9
226.0
225.7
225.5
225.3
225.0
218.2
214.6
212.4
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
208.5
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
196.7
25
196.4
195.0
27
193.6
193.4
193.2
191.5
1
813.4
2
809.3
3
802.5
4
762.1
5
699.9
6
681.3
7
667.2
8
601.6
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8