Cristiano Ronaldo nakręcił szaleństwo związane z zainteresowaniem sportem w Arabii Saudyjskiej. Jego transfer napędził kolejne. Saudyjczycy nie zamierzają zwalniać w rozwoju sportu. Najbliższe lata będą przełomowe. Plany są ambitne, a puentą może być nawet organizacja mistrzostw świata w piłce nożnej.
Arabia Saudyjska to kraj, który rozwija się w bardzo szybkim tempie. W zeszłym roku wypracował solidną nadwyżkę budżetową w wysokości 26 mld dolarów. Część z tych środków zostanie przeznaczona na sport. Książę Muhammad ibn Salman ma nowoczesne podejście do zarządzania krajem. W sektorze gospodarczym czyni starania, by zmniejszyć wpływ ropy naftowej na budżet państwa. W tym ma pomóc inwestycja w m.in. technologie przyszłości, czy nieruchomości. Promowanie sportu to z kolei szansa na polepszenie PR i zbudowanie mocnej marki w największych organizacjach. Rozwój dotknie wielu sektorów.
INFRASTRUKTURA
Choć transferami Arabia Saudyjska przypomina najlepsze kluby z Europy, to pod względem infrastrukturalnym jest sporo do poprawy. Al-Awwal Park, czyli stadion Al Nassr, może budzić podziw. 25 tysięcy miejsc, kryte trybuny i ładny wygląd. To jednak wyjątek. Grające w Rijadzie Al Hilal i Al Shabab mogą tylko wzdychać na widok tego obiektu. Podobnie jest w przypadku wielu innych drużyn. Niektóre mają do dyspozycji stadion, który w Polsce użytkowałyby zespoły 2. lub 3. ligi.
Katar pokazał, że wybudowanie nowych nie jest problemem. Jeśli trzeba, można je nawet rozmontować w szybkim tempie. Żeby zwiększyć prestiż ligi, potrzebne są stadiony i bazy treningowe z prawdziwego zdarzenia. Biorąc pod uwagę zwiększenie funduszy na sport, można być o to spokojnym.
TRANSFERY
Każdy kto choć raz dziennie rzuci okiem na portale sportowe, zobaczy, że pojawia się na nich informacja, że klub z Arabii Saudyjskiej planuje pozyskać kolejną europejską gwiazdę. Do Cristiano Ronaldo dołączył Karim Benzema, który podpisał kontrakt z nowym mistrzem kraju Al Ittihad. Kwestią godzin jest parafowanie umowy z N’golo Kante. Kuszony przez Al Ahli jest Riyad Mahrez. I tak to się kręci.
Oprócz pieniędzy znaczenie ma też religia. Liga Saudyjska jest wybierana w dużej mierze przez muzułmanów. – Jestem muzułmaninem, a to muzułmańskie państwo. Zawsze chciałem tutaj żyć – mówił tuż po transferze Benzema. Podobna historia dotyczy jeszcze kilku innych zawodników. Ta lokalizacja jest dla nich idealnym miejscem, bo poza świetnymi zarobkami, mogą przebywać z ludźmi wyznającymi tę samą wiarę.
Najbliższe dwa lata będą przełomowe. Na bliski wschód ma trafić kilkudziesięciu piłkarzy z przeszłością w Europie. W letnim okienku transferowym spodziewane jest nawet do 60 transferów ze Starego Kontynentu. Głównie są to piłkarze po 30. roku życia, jednak ich jakość na tle przeciętnych Saudyjczyków, zdecydowanie wystarcza.
REPREZENTACJA
Rozwój dotknie także reprezentację. Nie poprowadzi jej już Herve Renard. Jego miejsce prawdopodobnie zajmie Jorge Jesus. Postawiono przed nim jasny cel. Kontynuować to, co zaczął Francuz, czyli budowę drużyny, która będzie w stanie rywalizować z najlepszymi. Pomóc ma w tym zwiększający się poziom w krajowych rozgrywkach.
W lidze saudyjskiej obowiązuje przepis o zgłoszeniu maksymalnie ośmiu obcokrajowców. Wszystko po to, żeby promować też lokalnych zawodników. Takim sposobem szerszej publiczności mogli pokazać m.in. Firas Al-Buraikan, Abdulrahman Ghareeb, czy Abdulelah Al-Amri.
Saudyjczycy liczą, że reprezentacja będzie regularnie występowała na mistrzostwach świata i prezentowała się w nich co najmniej tak dobrze, jak ostatnio w Katarze. Oprócz samego selekcjonera pomocne będzie też szkolenie w klubach przez uznanych w Europie trenerów. Najlepszy przykład to Nuno Espirito Santo w Al Ittihad.
WIELKIE MARKI
Arabia Saudyjska, poza budowaniem mocnej ligi, chce też poczuć odrobinę europejskiego futbolu. Tym sposobem organizowane są tam choćby Superpuchary Włoch i Hiszpanii. To jednak nie koniec. W planach są kolejne duże przedsięwzięcia, a ogromne pieniądze zachęcają europejskich potentatów do nawiązywania współpracy.
Kibicom się to nie podoba, bo nie mogą zobaczyć swojej drużyny we własnym kraju, ale obrany przez wielu trend będzie się utrzymywał. Saudyjczycy są znani z szalonych pomysłów, więc nie będzie zaskakujące, jeśli w kolejnych latach wyjdą z propozycją organizacji czegoś na kształt SuperLigi.
JESZCZE WIĘCEJ KASY...
Sportem w Arabii Saudyjskiej rządzi polityka. Niedawno ogłoszono, że państwowy fundusz majątkowy przejmuje 75 procent udziałów w czterech największych klubach: Al Nassr, Al Ittihad, Al Hilal i Al Ahli. W czym ma to pomóc? W prywatyzacji. To pokłosie planu inwestycyjnego Vision 2030, którego częścią jest sport.
Królestwo Arabii Saudyjskiej dąży do zwiększenia przychodów ligi. Do tego potrzebne jest większe zainteresowanie. To mają zapewnić nowe gwiazdy, które będą przychodziły z Europy. Choć plan na Leo Messiego nie wypalił, to niewykluczone, że jeszcze kiedyś uda się go ściągnąć. Pieniądze w tym przypadku nie grają roli, bo liga saudyjska to studnia bez dna. Na poziomie średniaka tej ligi zawodnik może liczyć na zarobki rzędu jednego lub dwóch milionów euro. Najlepsi, tacy jak Ronaldo czy Benzema, inkasują po kilkaset milionów za sezon.
MUNDIAL
Pięknym zwieńczeniem misji rozwoju sportu byłaby organizacja mundialu. Arabia Saudyjska zgłosiła wraz z Egiptem i Grecją kandydaturę do zostania gospodarzem mistrzostw świata w 2030 roku. Jeśli doszłoby do tego, byłby to pierwszy turniej organizowany na trzech różnych kontynentach. Nie będzie o to łatwo, bo w grze są także Hiszpania, Portugalia, Maroko, Ukraina oraz Argentyna, Paragwaj, Chile i Urugwaj.
Pomóc w przekonaniu do przyznania największej piłkarskiej imprezy na świecie mają liczne transfery europejskich gwiazd. To one mają być ambasadorami tego wydarzenia. Wybór ma zostać dokonany w trzecim kwartale 2024 roku. Każda z 211 federacji członkowskich będzie miała jeden głos. Cztery lata wcześniej turniej zorganizują Stany Zjednoczone, Kanada i Meksyk.
INNE SPORTY
Nie samą piłką nożną żyje Arabia Saudyjska. Jej wpływ jest widoczny choćby w Formule 1. Saudyjski gigant naftowy Aramco jest wspólnym sponsorem tytularnym Aston Martina. McLaren podpisał strategiczne partnerstwo z Neom, planowanym miastem na pustyni o wartości 500 miliardów dolarów. Saudyjczycy liczą, że w ich kraju powstanie baza domowa któregoś z zespołów.
W boksie planowana jest organizacja wielkiej gali, na której zawalczą Tyson Fury, Anthony Joshua, Ołeksandr Usyk i Deontay Wilder. Do wydania jest 250 milionów dolarów. Powoli też na horyzoncie pojawia się koszykówka. NBA zezwoliło arabskim potentatom na inwestowanie w drużyny koszykarskie. Na razie jednak żadna nie ogłosiła zawarcia współpracy.
Poza tym głośno mówi się o organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2029 roku. Miałyby się one odbyć w specjalnie zbudowanym ośrodku. Pięć lat później Rijad zorganizuje Azjatyckie Igrzyska Olimpijskie. Tym samym za jednym zamachem Arabia Saudyjska może być gospodarzem trzech wielkich imprez sportowych.
3 - 0
Francja U21
2 - 1
Holandia U21
3 - 2
Włochy U21
2 - 3
Francja U21
1 - 3
Anglia U21
0 - 1
Holandia U21
1 - 2
Niemcy U21
0 - 2
Czechy U21
2 - 2
Finlandia U21
2 - 0
Ukraina U21
19:00
Niemcy U21
16:00
Legia Warszawa
16:00
Bruk-Bet Termalica
16:00
Wieczysta Kraków
18:30
Cracovia
18:30
Znicz Pruszków
12:30
Stal Rzeszów
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
15:30
BS Polonia Bytom