Eugene Amo-Dadzie nie zdobył medalu lekkoatletycznych mistrzostw świata 2023, ale i tak jest ich jednym z największych bohaterów. Trudno by było inaczej, skoro mowa o człowieku, który ma 31 lat, a na co dzień... jest księgowym. Mimo to w Budapeszcie Brytyjczyk zaciekle rywalizował z najlepszymi w najbardziej elitarnej z elitarnych konkurencji – sprincie na 100 m.
– Mój przypadek wymyka się logice. To bardzo rzadka i bardzo wyjątkowa sytuacja. Chcę, by ludzie oglądając mnie inspierowali się i wiedzieli, że nigdy nie jest za późno – Amo-Dadzie cieszył się przed mistrzostwami z samej możliwości startu w takiej imprezie.
Bo i jest to historia tak nadzwyczajna, że trudno w nią wciąż uwierzyć. Człowiek, po trzydziestce, który zaczął trenować raptem 4,5 roku temu i już biega 100 m poniżej 10 sekund? Brzmi jak bujda, tymczasem to najczystsza prawda.
OK, w dzieciństwie Amo-Dadzie zapowiadał się bardzo dobrze. Choć niewiele trenował, doszedł do tego, że jako nastolatek biegał setkę w 11,3 s. Ale później wybrał inną drogę – postawił na wykształcenie. Ukończył studia i rozpoczął pracę zawodową. Bynajmniej nie związaną w jakikolwiek sposób ze sprawnością fizyczną, ale za to wymagającą intelektualnie – jest starszym księgowym.
Oczywiście, nadal kochał sport, ale poważną rywalizację obserwował tak, jak każdy przeciętny człowiek – z perspektywy kanapy. – Zawsze oglądałem zawody lekkoatletyczne w telewizji i myślałem, że gdybym nadal trenował, mógłbym tam być. I tak po prawdzie to takie poczucie mi wystarczało – opowiadał przed MŚ 2023 "Guardianowi".
Cóż więc się zmieniło? Otóż pewnego chłodnego dnia pod koniec 2018 roku Amo-Dadzie grał z kolegami w piłkę. Jak zwykle na boisku, obok którego jest bieżnia. Trwały na niej zawody. – Moi przyjaciele wiedzieli, że jestem szybki i przez lata mówili mi, że zmarnowałem talent. Przyjmowałem to na spokojnie, ale tamtego dnia Bóg wcisnął przełącznik w mojej głowie – wspominał.
– Spojrzałem na bieg na 100 m, który ktoś wygrał z czasem 11,3 s. Takim, jaki wykręcałem jako dzieciak. Kolega zapytał mnie znów: "Dlaczego nigdy nie spróbowałeś?". A ja zastanowiłem się chwilę i wreszcie pomyślałem "A co mam niby do stracenia?". No i dzięki Bogu jestem w tym miejscu. Ja, najszybszy księgowy świata, który zaraz wyjdzie na światową scenę – opowiadał przed mistrzostwami w Budapeszcie.
Tamtego przełomowego dnia miał już 26 lat z dużym okładem (urodziny obchodzi 22 czerwca), ale nie uznał wieku za jakąkolwiek przeszkodę. Potrenował i kilka miesięcy później wybrał się na mistrzostwa Wielkiej Brytanii. 24 sierpnia 2019, drugi bieg półfinałów 100 m. Nikomu nieznany amator zajmuje w nim piąte miejsce z czasem 10,63.
Wynik, na który przeciętny Smith nie zwrócił jakiejkolwiek uwagi, ale który nie umknął Steve'owi Fudge'owi. To jeden z najlepszych trenerów sprintu na Wyspach, spod którego ręki wyszli m.in. Adam Gemili (mistrz świata i Europy na 4x100 m oraz Europy na 200 m) i James Dasaolu (mistrz Europy na 100 m i 4x100 m). Fudge wiedział, że z tego nieznanego biegacza można jeszcze bardzo dużo wyciągnąć, więc zaproponował mu współpracę.
Mijają dwa lata i Amo-Dadzie na mistrzostwach kraju 2021 biegnie setkę w 10,20 s. Mija kolejny rok i w Stratford wykręca 10,05 s, trzeci najlepszy wynik wśród lekkoatletów brytyjskich w 2022. Wreszcie nadchodzi 16 czerwca 2023 i mityng w Grazu. Pan po trzydziestce, który na wpół poważnie trenuje od 4,5 roku, wykręca 9,93 s i zostaje czwartym najszybszym Brytyjczykiem w historii!
Trzy tygodnie później nie dał rady już powtórzyć tego wyniku, ale i tak 10,18 s zapewniło mu trzecie miejsce na mistrzostwach kraju i pierwszy medal w karierze. Co więcej, była to także przepustka do mistrzostw świata!
A przynajmniej byłaby dla standardowego lekkoatlety, tyle że przecież Amo-Dadzie standardowym lekkoatletą nie jest. On treningi dostosowuje do swojej pracy, którą wykonuje od poniedziałku do piątku od godziny 9 do 17. By wystartować w Budapeszcie, musiał wykorzystać część z przysługującego mu urlopu, oczywiście dostając na to zgodę od szefów.
– Pracuję dla spółki Berkeley Group. Ale naprawdę muszę szczerze podkreślić, że zawsze byli dla mnie fenomenalni. Jeśli muszę lecieć gdzieś za granicę, by ścigać się z najlepszymi i dowiaduję się o tym z krótkim wyprzedzeniem, są bardzo przychylni. Inna sprawa, że ja zawsze nadążam z moimi obowiązkami i nigdy nie zostaję w tyle – zapewniał w rozmowie dla "Telegrapha".
Nikomu nie dał się namówić na deklarację, na co liczy w Budapeszcie. Podkreślał za to, że dla niego wyjazd tam to jak odpoczynek, w końcu na co dzień ma 40-godzinny tydzień pracy oraz opiekę na dwuletnią córeczką. Swój bieg kwalifikacyjny, pierwszy w karierze na imprezie tej rangi, wygrał z czasem 10,10 s.
W półfinale jeszcze poprawił się o siedem setnych i był trzeci. Ale tylko w swoim biegu, bo do awansu do finału zabrakło mu 0,02 s. Miał pecha, w kolejnych dwóch półfinałach wiatr był bardziej sprzyjający. Zresztą wystarczy spojrzeć nawet na bezwietrzny finał – 10,03 dałoby mu w nim szóste miejsce.
Oczywiście, do najszybszych ludzi świata nadal mu sporo brakuje. Gdyby w Budapeszcie wyrównał swój rekord życiowy, to pozwoliłby mu on "tylko" na piąte miejsce. Ale też przecież, jakkolwiek to nie zabrzmi, dopiero zaczyna karierę! I może jeszcze poprawić swoje wyniki, bo będzie mu już tylko łatwiej.
Przed mistrzostwami przyznawał, że "nie ma co ukrywać, czasem bardzo trudno jest tak żyć". Dodawał, że bardzo wspiera go "niesamowita żona". Teraz wsparcia ma coraz więcej. Po starcie w Grazu ma już agenta, po biegu na MŚ zaczynają ustawiać się do niego sponsorzy. Przy ich wsparciu będzie mógł więcej czasu poświęcić treningom, a mniej pracy.
Inna sprawa, czy będzie chciał. W końcu od zawsze podkreśla, że bardzo lubi zawód księgowego...
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.