| Siatkówka / Reprezentacja

Michał Winiarski o kulisach awansu reprezentacji Niemiec siatkarzy na igrzyska: spacerowaliśmy po plaży

Reprezentacja Niemiec po awansie i Michał Winiarski (fot. FIVB/PAP)
Reprezentacja Niemiec po awansie i Michał Winiarski (fot. FIVB/PAP)

Reprezentacja Niemiec siatkarzy pod wodzą Michała Winiarskiego awansowała na igrzyska olimpijskie. W TVPSPORT.PL mistrz świata z 2014 roku zdradza kulisy tego sukcesu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Kiedy miałeś w stu procentach wolny dzień?
Michał Winiarski: – Po mistrzostwach Europy mieliśmy kilka dni przerwy. To były dni lżejsze, jeżeli chodzi o natężenie pracy,

– Na pewno jednak siedziałeś nad meczami i analizowałeś je, prawda? 
– No tak. Pozostało mi wtedy trochę "nazbieranej" pracy po mistrzostwach Europy. Podczas nich gra się codziennie, więc nie zawsze jest czas, żeby wszystkie spotkania na bieżąco analizować. Znajduje się on później, w czasie "wolnego". Staram się zawsze wydzielać sobie chwilę na narobienie zaległości w domu. To moje mniej intensywne dni.

A kiedy miałem kompletne wolne? To chyba były wakacje po Lidze Narodów. Mieliśmy prawie dwa tygodnie luzu. Paradoksalnie dopiero po tygodniu uświadomiłem sobie, że kolejnego dnia nie muszę nic robić. To było naprawdę fantastyczne uczucie.

Medale igrzysk to pewnik? Prezes nie chce pompować balonika

Czytaj też

Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka (fot. Getty Images)

Medale igrzysk to pewnik? Prezes nie chce pompować balonika

– Dużo mówimy o rollercoasterze grania w kontekście zawodników, mniej w kontekście trenerów, którzy mają dwie prace. Spodziewałeś się, że będzie aż tak trudno? 
– Nie. Nie miałem świadomości, że sezony klubowy i reprezentacyjny będą rekordowymi pod względem liczby meczów. Sprawiło to, że ten czas był dla wszystkich wyczerpujący. Zawodnicy pracują dużo fizycznie, natomiast całe zaplecze, takie jak fizjoterapeuci, trenerzy, statystycy, również wykonują ogromną pracę, często po nocach. Jest ona mniej widoczna, ale równie wyczerpująca.

Fakt, że skończyliśmy z awansem na igrzyska olimpijskie i to, że wywołane przez to emocje są takie pozytywne, na pewno niezwykle pomaga w tym, żeby wrócić szybko do pracy. Motywacja wewnętrzna jest dużo większa, a chęć odpoczynku nie jest aż taka przytłaczająca, bo przeżyło się naprawdę fantastyczne chwile. 

– Miałeś moment w ciągu tych ostatnich lat, kiedy chciałeś przystopować?
– Najtrudniejsze momenty zawsze mają miejsce w połowie sezonu reprezentacyjnego, gdy tęsknota za rodziną jest już bardzo duża. Przecież wspólnie przeżyliśmy kilka lat, kiedy przestałem grać w kadrze, a następnie prowadziłem tylko klub. Wtedy też poznaliśmy smak wakacji i czasu spędzonego razem. Ostatnie dwa lata w kontraście do tego faktycznie były bardzo trudne. 

Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie było momentów, kiedy chciałem przystopować. Chyba każdy by je przeżywał przy takim natężeniu pracy i rozłące z rodziną. Współpraca z reprezentacją Niemiec to było jednak ogromne wyzwanie, ale też szansa i nobilitacja. Wiedziałem, że chcę tego spróbować. 

Oczywiście przegadaliśmy też aspekt rozłąki z rodziną. W czasie zgrupowań reprezentacji znaleźliśmy sposób na to, żeby częściej się widzieć. Kiedy w Niemczech odbywają się przygotowania, mogę mieć bliskich przy sobie. W tym roku udało nam się też spędzić razem parę dni, łącząc moją pracę z wakacjami dla rodziny w czasie Ligi Narodów w Stanach. Ten sezon był więc zdecydowanie łatwiejszy pod tym względem, choć ostatni turniej był bardzo trudny, bo nie widzieliśmy się ponad dwadzieścia dni. Teraz dopiero czuję, że życie wraca do normalności. 

Medale igrzysk to pewnik? Prezes nie chce pompować balonika

Czytaj też

Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka (fot. Getty Images)

Medale igrzysk to pewnik? Prezes nie chce pompować balonika

Radość reprezentacji Niemiec siatkarzy (fot. FIVB)
Radość reprezentacji Niemiec siatkarzy (fot. FIVB)

Reprezentacja Polski siatkarzy w czasie kwalifikacji w Chinach była wyczerpana. Jak było u was?
– U nas paradoksalnie chyba było najlepiej. Praca w reprezentacji przy tak trudnym kalendarzu wymaga pewnego planu. Pierwszy turniej, którym jest Liga Narodów, poświęca się w pewnym stopniu na trening i ciężką pracę. Niestety, trzeba bazować też na formie zawodników i na tym, co wypracowali wcześniej w klubie. Między zakończeniem sezonu a VNL siedem–dziesięć dni treningu to wszystko, co można uzbierać. Trzeba sobie jakoś radzić.

Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że turniej kwalifikacyjny jest wydarzeniem, w którym mamy być w optymalnej formie, pod tym kątem się przygotowaliśmy. Nie zmienia to faktu, że po mistrzostwach Europy był moment, w którym morale poszło w dół, bo przegraliśmy ciężkie starcie z Holandią. W tym okresie postanowiłem dać więc nieco więcej przerwy zawodnikom. Myślę, że to w pewnym sensie pozwoliło nam się zregenerować psychicznie i wrócić na zgrupowanie bardziej zmotywowanymi do tego najważniejszego turnieju. Okres po ME nie był więc ciężką pracą, a wręcz przeciwnie – tylko kosmetyczną, z naciskiem na odpoczynek.

Do Brazylii przyjechaliśmy trzy dni wcześniej. Trenowaliśmy w centrum sportowym, w którym na co dzień przygotowuje się reprezentacja Canarinhos. To piękne miejsce, w którym chcieliśmy naładować baterie. 

"To była droga do raju". Trener ZAKSY o awansie kadry

Czytaj też

Tuomas Sammelvuo (fot. Volleyball World)

"To była droga do raju". Trener ZAKSY o awansie kadry

– Wiem. Georg Grozer mówił mi, że niezwykłe było to, że odpuściłeś poranne treningi, chodziliście na plażę, tam się rozciągaliście, robiliście jakieś ćwiczenia. 
– Postawiłem na całkowitą regenerację i dobre samopoczucie zawodników. Po tak trudnym sezonie w dziesięć dni nie byłbym w stanie przygotować zespołu do trzeciego wyzwania z rzędu. Plan był taki, że w tym okresie mieliśmy być w najlepszej formie psychicznej i fizycznej. Odeszliśmy więc troszkę od standardów i nie robiłem w ogóle porannych treningów przedmeczowych. Mieszkaliśmy blisko plaży, chodziliśmy tam na rozciąganie, spacerowaliśmy. Było bardzo przyjemnie. Dodatkowo z racji tego, że dwa pierwsze spotkania wygraliśmy, nie widziałem potrzeby, żeby cokolwiek zmieniać.

W tym wszystkim istotne było również to, że treningi przedmeczowe wiązały się z godziną jazdy z hotelu. Same zajęcia odbywały się w innej hali. Uważałem, że bez sensu jest nas w to angażować. Jak już raz "poczuliśmy" ten duży meczowy obiekt, nie chciałem tego zmieniać.

– Które spotkanie było ważniejsze – z Brazylią czy Włochami?
– Mecz z Brazylią był kluczowy dla naszej pewności siebie. Wytrzymaliśmy końcówki. Po starciu miałem wrażenie, że coraz bardziej wierzymy, że cel, który chcemy zrealizować, jest bardzo blisko. Dlatego też wyszliśmy tym samym składem na Włochów. Podjąłem taką decyzję mimo tego, że wiedziałem, że każdy z chłopaków miał trudną noc przez poziom adrenaliny i emocji, które buzowały w nas po spotkaniu z Brazylią. Wierzyłem jednak, że to może nas ponieść i wygramy z Włochami. Zespół wytrzymał to kapitalnie. W euforii po meczu z Canarinhos i na tej pozytywnej adrenalinie pokazał bardzo dobrą siatkówkę. Gdy zwyciężyliśmy z Włochami, cel był już naprawdę bardzo blisko. 

"To była droga do raju". Trener ZAKSY o awansie kadry

Czytaj też

Tuomas Sammelvuo (fot. Volleyball World)

"To była droga do raju". Trener ZAKSY o awansie kadry

Siatkarze bez czasu na oddech. Dostali "pracę domową"

Czytaj też

Wilfredo Leon i Kamil Semeniuk (fot. Getty Images)

Siatkarze bez czasu na oddech. Dostali "pracę domową"

– Wystrzał formy był zaskoczeniem?
– Nie, ponieważ wykonaliśmy naprawdę ciężką pracę. Niestety w sporcie jest tak, że to nie zawsze przynosi efekty. By odnieść sukces, musi się zbiec ze sobą dużo innych kwestii. U nas kapitalnie to wszystko zagrało. Oprócz formy, dobrej energii mieliśmy też dużo szczęścia. Spotkania z Brazylią i z Włochami zagraliśmy w odstępie kilkunastu godzin. To paradoksalnie zadziałało na naszą korzyść. O ile wiedziałem, że musimy pokonać jednego z tych rywali, żeby myśleć jakkolwiek o awansie, skłamałbym, gdybym powiedział, że liczyłem na to, że pokonamy dwa tak klasowe zespoły. 

– Po Lidze Narodów łatwo było utrzymać pozytywne myślenie? To były tylko trzy zwycięstwa. 
– Braliśmy w niej udział bez kilku kluczowych zawodników. Ponadto, jeżeli prześledzimy ostatnie pięć lat, to maksymalną liczbą spotkań, które reprezentacja Niemiec wygrywała w Lidze Narodów, było cztery.

– Nie przejęliście się więc?
– Nie, nie o to chodzi. Po prostu często nasze ambicje nie szły w parze z realną oceną, w jakiej znajduje się kadra Niemiec. Aspiracje zawsze były jednak bardzo duże. Nie ukrywam więc, że powrót kluczowych zawodników, jak Georg Grozer czy Lukas Kampa, sprawił, że nasza gra wyglądała zupełnie inaczej. Zaprocentowało również to, że ostanie dwie edycje Ligi Narodów to był poligon doświadczalny dla młodszych zawodników. On pozwolił im wejść na wyższy poziom, zaczęli stanowić o sile reprezentacji.

– Jak po tym wszystkim wraca się do PlusLigi? 
– Jest we mnie dużo chęci i pozytywnej energii. O ile wcześniejsze porażki motywowały mnie do dalszej pracy, to nie ukrywam, że trzeba mieć dużo samozaparcia i wiary, żeby w trudnych momentach dalej podążać torem, które się sobie wyznaczało. Sukces taki, jak awans na igrzyska olimpijskie, sprawia, że zarówno zawodnicy, jak i my jako sztab nie czujemy się aż tak bardzo zmęczeni po sezonie kadrowym. Pozytywnej energii jest dużo więcej. 

Początek sezonu PlusLigi mamy już w następny weekend. Myślę, że większość zespołów, które posiada w swoich szeregach reprezentantów Polski, pierwszą część rozgrywek będzie miała bardzo trudną. Czeka nas strasznie wymagający sezon. Przy obecnych problemach zdrowotnych mam nadzieję, że uda nam się dokończyć go przede wszystkim w pełnym zdrowiu. Liczę na to, że nie ucierpią na tym zawodnicy.

Siatkarze bez czasu na oddech. Dostali "pracę domową"

Czytaj też

Wilfredo Leon i Kamil Semeniuk (fot. Getty Images)

Siatkarze bez czasu na oddech. Dostali "pracę domową"

Niemcy awansowali na igrzyska po raz pierwszy od dwunastu lat.



Zobacz też
25:7! Polskie siatkarki rozbiły rywalki w mistrzostwach Europy
Polskie siatkarki U16 zanotowały drugie zwycięstwo

25:7! Polskie siatkarki rozbiły rywalki w mistrzostwach Europy

| Siatkówka / Reprezentacja 
Piękny comeback Polek! Udany start mistrzostw Europy
Polski udanie rozpoczęły mistrzostwa Europy U16 (fot. CEV)

Piękny comeback Polek! Udany start mistrzostw Europy

| Siatkówka / Reprezentacja 
Nowa gwiazda polskiej kadry. Miał być następcą... mistrza olimpijskiego
Maksymilian Granieczny (fot. Volleyball World)
tylko u nas

Nowa gwiazda polskiej kadry. Miał być następcą... mistrza olimpijskiego

| Siatkówka / Reprezentacja 
"Haribo" z klejem w rękach błyszczy w kadrze Grbicia. Nie każdy w niego wierzył
Jakub Nowak (fot. Volleyball World)

"Haribo" z klejem w rękach błyszczy w kadrze Grbicia. Nie każdy w niego wierzył

| Siatkówka / Reprezentacja 
To zyskał Grbić w Chicago. Zdradza też kolejne plany
Nikola Grbić (fot. Getty)

To zyskał Grbić w Chicago. Zdradza też kolejne plany

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kiedy mecze reprezentacji Polski siatkarzy w 2025 roku? [TERMINARZ]
Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Kiedy mecze reprezentacji Polski siatkarzy w 2025 roku? [TERMINARZ]

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz
Liga Narodów siatkarzy 2025 – kiedy mecze reprezentacji Polski? [TERMINARZ]

Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz

| Siatkówka / Reprezentacja 
Na którym miejscu Polacy? Sprawdź tabelę Ligi Narodów siatkarzy!
Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Na którym miejscu Polacy? Sprawdź tabelę Ligi Narodów siatkarzy!

| Siatkówka / Reprezentacja 
Grbić próbował wszystkiego, ale Polska traci pozycję lidera
Kewin Sasak (fot. Volleyball World)

Grbić próbował wszystkiego, ale Polska traci pozycję lidera

| Siatkówka / Reprezentacja 
Ostatni mecz Polaków w Chicago. Kiedy spotkanie z Brazylią?
Relacja na żywo z meczu Brazylia – Polska w Lidze Narodów w TVP (fot. volleyballworld.com)

Ostatni mecz Polaków w Chicago. Kiedy spotkanie z Brazylią?

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polecane
Najnowsze
Chorwacki gwiazdor zakończył karierę
Chorwacki gwiazdor zakończył karierę
| Piłka nożna 
Ivan Rakitić (fot. Getty Images)
25:7! Polskie siatkarki rozbiły rywalki w mistrzostwach Europy
Polskie siatkarki U16 zanotowały drugie zwycięstwo
25:7! Polskie siatkarki rozbiły rywalki w mistrzostwach Europy
| Siatkówka / Reprezentacja 
Kadrowicz wybrał nowy klub! Zostanie w PlusLidze
Artur Szalpuk został nowym zawodnikiem Resovii (fot. PAP/Zbigniew Meissner)
Kadrowicz wybrał nowy klub! Zostanie w PlusLidze
| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Są pierwsze ustalenia w sprawie przyczyn wypadku Diogo Joty
Diogo Jota (fot. Getty Images)
Są pierwsze ustalenia w sprawie przyczyn wypadku Diogo Joty
| Piłka nożna 
Nie żyje Diogo Jota – portugalski piłkarz Liverpoolu [WIDEO]
Diogo Jota (fot. Getty)
Nie żyje Diogo Jota – portugalski piłkarz Liverpoolu [WIDEO]
| Piłka nożna / Anglia 
Cristiano Ronaldo opłakuje śmierć kolegi. "To nie ma sensu"
Wiadomość o śmierci Diogo Joty wstrząsnęła piłkarskim światem (fot. Getty Images)
Cristiano Ronaldo opłakuje śmierć kolegi. "To nie ma sensu"
| Piłka nożna 
Śmierć Joty – UEFA podjęła decyzję w sprawie meczu Polek
Diogo Jota i reprezentantki Polski (fot. Getty Images)
Śmierć Joty – UEFA podjęła decyzję w sprawie meczu Polek
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Do góry