Przejdź do pełnej wersji artykułu

Zły początek sezonu skoczków. Co działo się w sezonie 2012/13? Słynna rozmowa

Dawid Kubacki w trakcie zmagań w Ruce w 2012 roku (fot. Dawid Kubacki w trakcie zmagań w Ruce w 2012 roku (fot. PAP/Grzegorz Momot)

Nieudana inauguracja Pucharu Świata w skokach narciarskich przyciąga wspomnienia z innych falstartów Polaków. W sezonie 2012/13 po kiepskim pierwszym weekendzie, drugi przyniósł jeszcze słabsze wyniki, ale też okazał się momentem zwrotnym w – finalnie – pięknym cyklu dla biało-czerwonych.

Maciej Kot gotowy na powrót do PŚ. "Takich propozycji się nie odrzuca"

Czytaj też:

Halvor Egner Granerud (fot. Getty)

Halvor Egner Granerud: Niemcy i Austriacy opanowali coś, o czym my nie wiemy

Przypomnijmy, że w miniony weekend Polacy rywalizowali na Rukatunturi. W sobotę jedynym punktującym do Pucharu Świata Polakiem był Dawid Kubacki. W niedzielę do "30" wszedł też Piotr Żyła – z kolei już na etapie kwalifikacji zakończyła się przygoda Kamila Stocha i Aleksandra Zniszczoła. Smuciły wyniki, a zaskakiwały wypowiedzi liderów kadry, którzy publicznie mówili o pracy szkoleniowca.

Czysto liczbowo ostatnie zmagania mogą przypominać początek cyklu 2012/13. Wówczas zmagania zaczynały się w Lillehammer. W pierwszym konkursie indywidualnym do "30" awansowali 25. Maciej Kot i 30. Kamil Stoch. Dzień później sito pierwszej serii pokonał jedynie Krzysztof Miętus. 

Nie wiemy na razie, czy te krótsze skoki mogą wynikać ze złego materiału kombinezonów, musimy to dokładnie sprawdzić. Rozważamy różne przyczyny krótszych skoków, ale póki co, są to tylko spekulacje – mówił Łukasz Kruczek, ówczesny szkoleniowiec kadry.

W Lillehammer ponieśliśmy porażkę, ale głupotą byłoby kogoś skreślać czy wykonywać jakieś nerwowe pociągnięcia. Poczekajmy z drastycznymi ruchami. W piątek i sobotę są zawody w Kuusamo. Czasem w procesie szkoleniowym wystarczą dwa dni, by się wszystko przekręciło o 180 stopni – zauważał z kolei Adam Małysz, w tamtym czasie już kierowca rajdowy.



Z perspektywy jedenastu lat sezon 2012/13 oceniany jest bardzo pozytywnie. Biało-czerwoni rozwinęli skrzydła na skoczni. Stoch pofrunął po złoto mistrzostw świata w Predazzo na dużej skoczni, a zespół wywalczył brąz, skacząc w tym samym składzie co... na Rukatunturi (Żyła, Kot, Kubacki, Stoch).

Czy z tamtej sytuacji można dziś wyciągać wnioski? Na pewno powrót na właściwe tory trwa w skokach częściej kilka tygodni niż kilka dni. Wydaje się też, że kalendarz trwającego cyklu jest bardziej przyjazny Polakom. Nielubianą Rukę zamienią na Lillehammer, w którym trenowali przed sezonem, a także w trwającym tygodniu.  

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także