Podejrzewam, że już nigdy nie będę w pełni zdrowy – mówi Konrad Bukowiecki na początku roku olimpijskiego. Kulomiot jest jednak przekonany, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i stać go na śrubowanie życiowego rekordu. W powrocie na szczyt pomaga mu narzeczona – Natalia Kaczmarek. 26-latek opowiedział nam również o zaręczynach i zdradził, jak ma wyglądać wesele lekkoatletów.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Pod względem sportowym 2023 rok nie był dla ciebie wymarzony. Na co nastawiasz się w sezonie olimpijskim?
Konrad Bukowiecki: – Fizyczne, siłowo, motorycznie, szybkościowo i technicznie czuję się bardzo dobrze. Mam wrażenie, że dawno nie było u mnie takiego momentu. Pojawiła się "czutka". Wiem, co mam robić w kole. Cieszę się, że to odzyskałem. Nie będę jednak ukrywał, że ze zdrowiem jest wszystko dobrze w 100 procentach. Etap, w którym miałem w głowie czarne myśli, dotyczące kontynuowania kariery, juz za mną. Widzę, że wykonywana praca ma sens. Gdy mogę wykonać trening bez większych przeszkód to efekty przychodzą w szybkim tempie.
– Mówisz o kłopotach zdrowotnych. Co masz na myśli?
– Po piętnastu latach ciężkiej pracy w pchnięciu kulą podejrzewam, że już nigdy nie będę zdrowy. Urazy, których nabawiłem się w przeszłości dają o sobie znać. Odczuwam lekki dyskomfort w trakcie ćwiczeń i zawodów. Dobrym przykładem jest fakt, że nie mam... więzadła w kolanie. Finalnie nie zdecydowałem się na operację. Koniec końców to nie jest poważny kłopot. Biegam, skaczę, robię przysiady, kręcę się w kole. Nie muszę się ograniczać. Problemem jest ręka, którą pcham. Pojawiają się bóle w palcu, nadgarstku i łokciu. Na tę chwilę nie mogę wykonać próby na maksa. Na tym mi zależy. Nie jest sztuką jechać na mityng i pchać na pół gwizdka. Chciałbym robić to tak, jak przed laty. Na 110 procent.
– Masz dopiero 26 lat, ale w sporcie przeżyłeś już wzloty i upadki.
– Mam wrażenie, że ostatnie lata były szalone. Miałem przebłyski. Potrafiłem pchać daleko w hali i na otwartym stadionie. Jestem przekonany, że jeśli będę zdrowy, będę pchał daleko.
– Co cię motywuje, by zostać w sporcie?
– Lubię to, co robię. Lubię pokazywać, że jestem w czymś dobry. Nieskromnie powiem, ale uważam, że właśnie taki jestem w pchnięciu kulą. Staram się, jak mogę. Wiem, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Mój rekord życiowy (22,25 metra – przyp. red.) jest do poprawienia. Jeśli cały sezon przepracuję bez kontuzji w trakcie zmagań może być bardzo dobrze. Nie boję się mocnego treningu. Lubię go. Fajnie jest się od czasu do czasu "zajechać". Kulomioci męczą się inaczej niż biegacze, ale też potrafimy być wyczerpani.
– W ostatnich miesiącach twoje wyniki nie powalały na kolana. Miałeś styczność z hejtem?
– W bezpośredniej konfrontacji osoby, które nie życzą mi najlepiej nie są na tyle odważne, by mówić mi to w twarz. W Internecie jest nieco inaczej. Gdy kibic jest anonimowy zdarza się mu "odpalić". Ostatni udzieliłem wywiadu. Wszedłem w komentarze i 9 na 10 było negatywnych.
– Może warto odpuścić czytanie opinii innych?
– To bardzo dobry pomysł, ale koniec końców i tak, i tak to czytam. Nie przejmuję się tym do końca. Nie siedzę w kącie i nie płaczę, gdy ktoś mówi, że jestem słaby i się na mnie zawiódł. Nie rozumiem wylewania frustracji w sieci. Nie tylko mnie spotykają takie historie. Nie walczę z hejtem. Nie nakręcam tych osób. Wpada jednym uchem, wypada drugim.
– Myślisz, że w kolejnych miesiącach osoby, które mają do ciebie zarzuty pozytywnie się zaskoczą? Czy świat zbyt mocno nam uciekł?
– Wyniki, które padają są kosmiczne. Widać to po tabelach historycznych. Moja "życiówka" to 22. wynik od początku pomiarów. Trzynastu zawodników przede mną nadal pcha. To idealny obraz, w jakich czasach przyszło mi rywalizować. Niektórzy mówią, że Tomasz Majewski miał łatwiej. Nie do końca tak jest. Konkurował w momencie, w którym wystarczyło pchnąć 21,51 metra, by zostać mistrzem olimpijskim. Chwała mu za to, że umiał wykorzystać szansę. Gdy ja pojawiłem się na najwyższym poziomie dużo się zmieniło. Pierwszy poważny seniorski start miałem w trakcie halowych mistrzostw Europy w Pradze. Osiągnąłem wynik 20,46 metra, co dało mi szóstą lokatę. Z poprzedniej edycji wyjechałbym z medalem na szyi. Nie ma co narzekać. Muszę się dostosować do realiów.
– Jak z twojej perspektywy wygląda sytuacja na polskim podwórku?
– Obudził się Szymon Mazur. Wygrał ze mną w mistrzostwach Polski. To niezaprzeczalny fakt. Lekkoatletyka jest wymiernym sportem. Niekiedy decydują centymetry. Rywalizacja z Michałem Haratykiem mnie nakręca. Kiedyś w koszykówce byli Michael Jordan i Scottie Pippen. Teraz na mniejszą skalę w innej dyscyplinie jesteśmy ja i Michał. On nie ma ostatnio lepszego czasu. Od 2019 roku, gdy byliśmy w życiowych dyspozycjach, minęło już trochę czasu. Dobrze byłoby wrócić do tych chwil. Bardzo lubię statystyki. Analizuję je. Mam ich mnóstwo w telefonie. Wiem, na jakie wyniki było mnie stać. Chcę ponownie zapisywać równie dobre wyniki.
– Widać, że na nowo cieszysz się mówiąc o sporcie. Czy to również zasługa zmian w życiu prywatnym?
– Wychodzi na to, że tak. Stresowałem się, gdy miałem prosić Natalię o rękę (Kaczmarek – przyp. red.). Planowałem to bardzo długo. Pierścionek miałem kupiony zdecydowanie wcześniej. Oddałem go tacie, żeby Natalia nie znalazła go w domu. Czekałem na odpowiedni moment. To odpowiednia kobieta. Chcę z nią spędzić resztę życia. Jest cudownie. Lepiej, niż sobie wymarzyłem w głowie. Jesteśmy szczęśliwi. Nie jestem osobą, która bez powodu by się oświadczyła. Podjąłem przemyślaną, dojrzałą decyzję. Raz wystarczy. Więcej tego nie zrobię.
– Wesele będzie huczne?
– Zapraszamy najbliższą rodzinę, znajomych i kolegów. Ustaliliśmy, że nie będzie tam osób, z którymi nie mamy kontaktu. Chcemy, żeby to był najbardziej wyjątkowy dzień w życiu. Nie dążymy do tego, by było hucznie jak w trakcie na przykład Gali Mistrzów Sportu.
– Natalia ma za sobą najlepszy sezon w życiu. Zdobyła srebrny medal mistrzostw świata w biegu na 400 metrów. Przyszła żona dodatkowo cię motywuje?
– Jest cudowną osobą, ale to nie wszystko. Nie znam drugiej tak profesjonalnej persony w zawodowym sporcie. Imponuje mi tym, co robi. Kiedy zaczęliśmy naszą relację nie była na topie. Wtedy to ja byłem na wyższych lokatach. Nie zmienia to jednak faktu, że progres, który przeszła jest niesamowity. Każdy, kto ją zna i widzi, jak trenuje, wie, iż w kolejnych latach może zdobyć jeszcze kilka medali. Jest przykładem dla większości sportowców w Polsce.
1
0:37.82
2
0:38.46
3
0:38.52
4
0:38.65
5
0:38.68
6
0:39.21
7
0:39.39
-
1
3:31.95
2
3:33.30
3
3:33.34
4
3:33.40
5
3:33.58
6
3:33.60
7
3:33.70
8
3:33.98
9
3:34.11
10
3:34.22
11
3:34.33
12
3:34.44
13
3:34.76
14
3:36.35
15
3:37.37
16
3:45.80
-
1
28:00.32
2
28:00.48
3
28:00.96
4
28:01.16
5
28:01.42
6
28:04.43
7
28:09.87
8
28:10.97
9
28:11.61
10
28:11.86
11
28:14.10
12
28:16.94
13
28:17.79
14
28:17.84
15
28:18.19
16
28:21.28
17
28:25.31
18
28:28.52
19
28:33.66
20
28:40.53
21
28:53.34
22
29:02.00
23
29:05.32
24
29:15.30
25
29:27.90
-
-
-
1
2:59.84
2
3:00.81
3
3:00.82
4
3:01.43
5
3:01.44
6
3:01.89
7
3:01.89
8
3:02.10
1
88.65
2
85.94
3
85.75
4
83.96
5
82.98
6
82.80
7
82.28
8
81.38
81.24
10
80.76
11
80.22
12
76.16
6.10
2
5.87
3
5.82
3
5.82
5
5.82
5.75
6
5.75
8
5.75
9
5.75
10
5.65
11
5.65
12
5.50
13
5.50
1
0:41.91
2
0:42.15
3
0:42.46
4
0:42.61
5
0:42.84
6
0:43.48
-
-
1
1:58.65
2
1:58.79
3
1:59.30
4
1:59.81
5
1:59.87
1
3:22.39
2
3:22.71
3
3:22.95
4
3:23.40
5
3:23.77
6
3:23.91
7
3:26.94
8
3:27.11
1
7.22
2
6.94
3
6.91
4
6.91
5
6.88
6
6.82
7
6.80
8
6.69
9
6.68
10
6.68
11
6.58
12
6.38
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (938 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Przetwarzamy Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.