{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Nękał Swobodę. Grozi mu dożywotnia dyskwalifikacja

Nie milkną echa wokół skandalu z halowych mistrzostw Polski w Toruniu. Sebastian Urbaniak prześladował Ewę Swobodę i został przez to wyprowadzony siłą z zawodów. Oprócz kłopotów z prawem może spodziewać się wykluczenia ze świata sportu. – Niezależnie od tego, co zrobi klub, ja składam wniosek do Komisji Wyróżnień i Dyscypliny o dożywotnie zawieszenie zawodnika – powiedział Interii Filip Moterski, szef polskich sędziów lekkoatletycznych.
Prześladowca Swobody usłyszał zarzuty! Grozi mu pozbawienie wolności
Sebastian Urbaniak po raz kolejny przypomniał o sobie, w samych negatywach. Obsesyjnie zakochany w sprinterce 22-latek ciągle nie może dać za wygraną, a efekt tego widzieliśmy w toruńskiej hali. Medalista mistrzostw Polski w biegu na 400 metrów przez płotki został wyprowadzony z hali siłą, po tym, jak Swoboda zwróciła się do ochrony, że nie czuje się bezpiecznie. Teraz może czekać go... dożywotna dyskwalifikacja.
– Z racji tego, że sam byłem na zawodach, całą sytuację obserwowałem i niestety byłem dość blisko, składam wniosek do Komisji Wyróżnień i Dyscypliny, która jest organem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, odpowiadającym za przeciwdziałania na podstawie zgłaszanych naruszeń. Będę prosił o zajęcie się kolejną sprawą Urbaniaka. Niezależnie od tego, co zrobi jego klub LKS Vectra Włocławek, który również będzie działał w tej sprawie odnośnie jego dalszych losów, ja będę domagał się ukarania go nie tyle o dalsze zawieszenie, ile w ogóle o dożywotnie zawieszenie – powiedział w wywiadzie dla Interii Moterski, który jest szefem polskich sędziów lekkoatletycznych.
Nie była to pierwsza tego typu sytuacja z Urbaniakiem w roli głównej, a w toruńskiej hali 22-latek mocno zaczepiał Swobodę, krzycząc w jej kierunku i wymachując rękami. W lecie poprzedniego roku został on zawieszony przez Polski Związek Lekkiej Atletyki właśnie w związku z uporczywym nękaniem sprinterki.
– Nie godzę się na jakiekolwiek, czy to werbalne czy niewerbalne, naruszenie prywatności i godności. Zwłaszcza, jeżeli jest to działanie po pierwsze nieprzypadkowe, niejednorazowe, tylko noszące już znamiona działania uporczywego. Na coś takiego absolutnie nie może być zgody. Sprawa jest pewnie wielowątkowa, ale musimy na nią spojrzeć przede wszystkim zdroworozsądkowo. Po pierwsze z ofiary nie możemy zrobić osoby, która w jakikolwiek sposób go sprowokowała, a to jest najczęstszy błąd, który jest popełniany – zakończył Moterski.
Urbaniak w poniedziałek 19 lutego został zatrzymany przez policję. Usłyszał zarzuty zniszczenia mienia i naruszenia nietykalności cielesnej członka służby porządkowej. Grozi mu kata do 5 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.