25 mar 2024 | Piłka nożna / Reprezentacja

Przewrotne losy Polski i Walii po Euro 2016. Ach, gdyby nie ten karny...

Walia i Polska – osiem lat po Euro 2016 powalczą o awans na mistrzostwa Europy (fot. Getty)

Polska i Walia – od lat jeżdżą na tym samym wózku. Łączy je jeden cel – awans na Euro 2024, ale jedna z nich będzie musiała obejść się smakiem. Osiem lat po wydarzeniach z Euro 2016, mimo niekorzystnego bilansu z biało-czerwonymi, Walijczycy mogą mówić o większym spokoju.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 Mecz o wszystko. Walia – Polska w TVP! [SZCZEGÓŁY TRANSMISJI]

Żyjemy w alternatywnej rzeczywistości. Jakub Błaszczykowski wykorzystuje rzut karny z Portugalią, Łukasz Fabiański broni jedenastkę, a Polska wywalcza awans do półfinału Euro 2016. Opromieniona wielkim sukcesem pokonuje osłabioną Walię, która nie mogła skorzystać z grającego wówczas pierwsze skrzypce Aarona Ramseya. W finale czekali Francuzi, jeszcze bez Kyliana Mbappe, grający bez polotu. Kto wie, być może doszłoby do dogrywki, w której bramkę zdobyłby polski odpowiednik Edera…

Dobra, wracamy na ziemię. Osiem lat po Euro 2016 Polska i Walia zmierzą się w meczu o wielką stawkę. I nie jest to spotkanie w ramach Ligi Narodów, a o awans na mistrzostwa Europy. Już sam fakt, że dochodzi do takiego starcia powinien przyprawiać nas o ciarki wstydu. Mieliśmy najłatwiejszą grupę eliminacyjną od lat, a o wywalczenie miejsca na turnieju, na którym zagrają wszyscy wielcy, musimy drżeć do końca.

Gra nie tylko o prestiż. Polacy mogą stracić ogromne pieniądze

Czytaj też

Reprezentanci Polski (fot. Getty Images)

Gra nie tylko o prestiż. Polacy mogą stracić ogromne pieniądze

W 2016 roku to Walia osiągnęła większy sukces niż Polska. W debiucie na Euro wywalczyła awans do półfinału, pokonując faworyzowanych Belgów. Na drodze do finału zatrzymała ich Portugalia, czyli późniejsi mistrzowie Europy. W rankingu FIFA znajdowała się na 8. miejscu. Nie potrafiła jednak pójść za ciosem i nie awansowała na mundial w Rosji, a trener Chris Coleman zrezygnował, żeby przenieść się do Sunderlandu. Zastąpiła go legenda Manchesteru United, Ryan Giggs. Na stanowisku nie wytrwał długo – odszedł w niesławie ze względu na swoje problemy z prawem.

Jego następca, Rob Page, trener bez wielkiego CV, przejął zespół w trudnej sytuacji, ale dokonał trzech cudów. Zdołał wywalczyć promocję do najwyższej dywizji Ligi Narodów, awansował do 1/8 finału Euro 2020, a później po 64 latach przerwy wywalczył awans na mistrzostwa świata. Zaczynał jako tymczasowy szkoleniowiec, a okazał się fachowcem na lata.

Polska, od czasu ćwierćfinału na Euro 2016, przeplatała małe sukcesy z dużymi rozczarowaniami na wielkich imprezach. Były awanse poprzez eliminacje i baraże, dwukrotne utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów, ale i też kompromitacja na mundialu w Rosji czy nieudane Euro 2020. Biało-czerwoni co prawda dotarli do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze, choć dziś wielu wspomina tę imprezę przez pryzmat kiepskiego, archaicznego stylu lub afery premiowej.

Warto wspomnieć, że Rob Page przejął Walię jako tymczasowy opiekun 3 listopada 2020 roku. Od tego czasu Polska miała aż… pięciu selekcjonerów (Jerzy Brzęczek, Paulo Sousa, Czesław Michniewicz, Fernando Santos, Michał Probierz).

Gra nie tylko o prestiż. Polacy mogą stracić ogromne pieniądze

Czytaj też

Gra nie tylko o prestiż. Polacy mogą stracić ogromne pieniądze

Legenda reprezentacji: meczem z Estonią zbudowali kredyt

Czytaj też

Włodzimierz Lubański ocenił ostatni mecz reprezentacji Polski (fot. 400mm.pl/Getty)

Legenda reprezentacji: meczem z Estonią zbudowali kredyt

To właśnie stabilizacja na pozycji selekcjonera sprawia, że Walia nadal liczy się w europejskiej hierarchii, podczas gdy Polska powoli z niej wypada. W eliminacjach do Euro Walia nie przegrała z trzecią drużyną świata, Chorwacją, wygrywając 2:1 u siebie i remisując 1:1 na wyjeździe. Oczywiście, nie była nieomylna, bo w dwóch meczach z Armenią zdobyła tylko punkcik. Przez te kosztowne wpadki Walijczycy jeszcze nie zabukowali biletów do Niemiec, ale i tak warto docenić ich wyniki. Przez cztery lata na własnym terenie przegrali tylko trzykrotnie – z Armenią, Holandią i... Polską.

Po zakończeniu kariery przez Garetha Bale’a w zespole nie widać gwiazdy jego pokroju, ale roi się od solidnych wyrobników, którzy regularnie grają w Premier League lub w Championship. Walia jest wyrazista i potrafi zaskoczyć przeciwnika z kontrataku lub po stałym fragmencie gry, podczas gdy Polska od ponad czterech lat szuka swojego stylu.

Z Walią mamy ogólnie dobre wspomnienia. Na 10 oficjalnych spotkań, wygraliśmy aż siedem, dwa zremisowaliśmy, a jedynej porażki doznaliśmy 41 lat temu (28 września 1973, 0:2). W ostatniej edycji Ligi Narodów triumfowaliśmy dwukrotnie – we Wrocławiu 2:1 i w Cardiff 1:0 po decydujących bramkach Karola Świderskiego. Walia sprawiała Polakom gigantyczne problemy i na swoim terenie może być podobnie.

Osiem lat po Euro 2016 Walia i Polska są sąsiadami w rankingu FIFA. Smoki zajmują 29. miejsce, a biało-czerwoni plasują się o lokatę niżej. Łączy ich ten sam cel – awans na mistrzostwa Europy. Dla Polaków jego brak będzie miał daleko idące konsekwencje. Brak biletów do Niemiec będzie zakończeniem pięknej serii nieprzerwanych awansów na wielkie imprezy i symbolem, że pewien rozdział w polskiej piłce dobiegł końca.

Baraże o Euro 2024, finał Walia – Polska [szczegóły transmisji na żywo]

Kiedy mecz: wtorek, 26 marca o godzinie 20:45
Gdzie i o której transmisja: od 18:30 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV, od 20:35 w TVP 1
Kto skomentuje: Dariusz Szpakowski i Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Jacek Kurowski (Warszawa), Mateusz Borek i Jakub Wawrzyniak (Cardiff)
Goście/eksperci: Robert Podoliński, Adrian Mierzejewski, Artur Wichniarek i Rafał Ulatowski (analiza)
Reporterzy: Maja Strzelczyk, Hubert Bugaj

Legenda reprezentacji: meczem z Estonią zbudowali kredyt