Życie kombinatora norweskiego w Polsce nie należy do najłatwiejszych. Przekonał się o tym między innymi Paweł Szyndlar, który szczęścia i sposobu na osiąganie lepszych wyników szuka w Norwegii. W rozmowie z TVPSPORT.PL zdradził, że przez ostatni rok wydał na szkolenie najwięcej pieniędzy w życiu. Nadal ma ambitne cele.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Zakończyłeś sezon, który był najbardziej wymagający w karierze. Jak go wspominasz?
Paweł Szyndlar: – Intensywnie. Byłem poza polską kadrą. Wybrałem Norwegię. Wyszło mi to na dobre. Nie chciałem pozostawać bez szkolenia, bez wspierania przez Polski Związek Narciarski. W Skandynawii trenowałem z lepszymi od siebie. Cały czas się uczyłem. Widzę, że jestem już niedaleko poziomu, który może zapewniać wysokie miejsca w Pucharze Kontynentalnym. Nie ma nic za darmo. Przede mną dużo trudnych treningów.
– Miałeś dużo wydatków. Wszystko z własnej kieszeni?
– Tak. Na szczęście mam wsparcie od firmy DREWGER. Poza tym sam pracowałem w Norwegii. Poświęcałem na obowiązki cztery dni w miesiącu. Pojawiałem się w jednej restauracji. Niby nie dużo, ale tyle potrzebowałem, by móc się normalnie utrzymać i funkcjonować. Wychodziłem do pracy o 18:00. Wracałem o 4:00 nad ranem. Na szczęście był to tylko jeden dzień w tygodniu.
– Rzuciłeś się na głęboką wodę...
– Nie chcę narzekać, bo bez dodatkowych obowiązków nie dałbym rady łączyć sportu z życiem codziennym. Samo wsparcie sponsora to za mało. Koszty życia w Norwegii są naprawdę wysokie. W lipcu i sierpniu zobaczyłem, ile kosztuje funkcjonowanie. Potem wróciłem do kraju i podjąłem decyzję, że kolejny raz pojadę samochodem. Zacząłem przeprowadzkę. Znalazłem "tani" nocleg u Polaka. Wynajmowałem jeden pokój. Nie było łatwo, nie będę ukrywał. Nie jest to fajne, gdy wszystko wydaje się na bieżąco i nie ma szans, by zaoszczędzić cokolwiek na przyszłość. Kwoty szły w dziesiątki tysięcy. W trakcie tego sezonu wydałem najwięcej pieniędzy w życiu. Dodatkowo, po treningach, gdy był czas na regenerację zmagałem się z samotnością. Poradziłem sobie. Dobrze, że na miejscu znałem już kilka osób. W drużynie są bardzo mili ludzie. Czułem wsparcie.
– Masz żal do Polskiego Związku Narciarskiego?
– Niekoniecznie. Powiem po swojemu: pan Bóg ma plan na moje życie. Rozwija mnie. Być może kręte drogi prowadzą mnie do fajnego miejsca. Wszystko, co się ostatnio działo, biorę na plus. Nie załamuję się. Chcę działać. Może i poświęcam na przygotowania dużo energii i czasu, ale czuję satysfakcję.
– Bierzesz pod uwagę powrót do Polski, by walczyć o stałe miejsce w kadrze? Czy zostajesz na stałe w Norwegii?
– Cały czas muszę kwalifikować się do startów w Pucharach Kontynentalnych, dlatego nie mogę opuścić naszego kraju na stałe. W zawodach niższej rangi zbieram doświadczenie. To procentuje w trudniejszych występach. Dążę do pojawiania się w zmaganiach Pucharu Świata. Chcę być częścią mistrzostw świata w Trondheim. Celuję w najwyższą ligę. Na szczęście mam alternatywę. Nie muszę się martwić o miejsce do trenowania. Niektóre kwestie nie zależą tylko ode mnie. Jeżeli trenerzy powiedzą, że mam zostać w kraju i dostanę powołanie to pewnie tak zrobię i im zaufam.
– Na polskim podwórku nie jest kolorowo...
– Jest sporo braków. Brakuje większej liczby kombinatorów. W Norwegii są zdecydowanie lepsi zawodnicy i lepsza infrastruktura. Wszyscy dążą do bycia jak Jarl Magnus Riiber, czyli najlepszy kombinator na świecie. Też chcę czerpać od nich wzorce. Do bycia liderem biało-czerwonych jeszcze spora droga. Zacząłem trenować, gdy miałem 16 lat. Nadal wygrywają ze mną Andrzej Szczechowicz czy Kacper Jarząbek. Mam co robić i kogo gonić. Jestem gotowy na długi proces. Nie zamierzam się poddawać. Warto inwestować czas. Potrzebuję więcej szczęścia i lepszej formy. Na skoczni nie idzie mi najlepiej. To element do poprawy. Brakuje 15-20 metrów.
– Przez głowę przechodziły myśli, by zostać tylko przy bieganiu?
– Nie! Do biegania przydałoby mi się kilka centymetrów wzrostu więcej. Nie czuję się dobrze w stylu klasycznym. Mam lepszą budowę ciała do skoków, ale brakuje jeszcze siły odbicia i dynamiki. Chcę zostać w kombinacji norweskiej. Czuję, że trafiłem w "10" przy wyborze dyscypliny. Pojawienie się na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich byłoby spełnieniem marzeń. W głowie zawsze siedzą medale. Sportowcy muszą mieć wielkie ambicję!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.