Reprezentacja Czech pokonała we wtorek Grecję i w sobotę zagra z Polską o awans do ćwierćfinału Euro 2012. Nasi południowi sąsiedzi do meczu prawdopodobnie przystąpią osłabieni brakiem swojego kapitana – Tomasa Rosickiego.
– Już około 20. minuty poczułem ból w ścięgnie Achillesa. Czułem, jakbym miał tylko jedną nogę. Trudno mi się grało. Musiałem zejść – wytłumaczył w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" piłkarz Arsenalu Londyn, który od razu dodał, że jego występ przeciwko Polakom stoi pod dużym znakiem zapytania.
We wtorek piłkarze prowadzeni przez Michala Bileka zdołali podnieść się po dotkliwej porażce ze Sborną i pokonali Grecję. – Dzięki temu zwycięstwu najważniejsze jest, że teraz nasz los jest ponownie w naszych rękach. Na szczęście potrafiliśmy się otrząsnąć po meczu z Rosją. Wiedzieliśmy, że nie wszystko było jeszcze stracone – dodał Rosicky.
Cała rozmowa w "Przeglądzie Sportowym"
Czytaj również: Czesi nie zagrają z Polska na remis
