Kamil Kosowski podsumował powołania Michała Probierza na Euro 2024. Zdaniem eksperta Canal+ Sport cennym zawodnikiem dla reprezentacji Polski podczas ME może być Arkadiusz Milik. – Jego pozycja w kadrze przypomina mi trochę sytuację Oliviera Girouda w reprezentacji Francji. Jest to napastnik o wielkiej jakości, którego często podważano. Z Arkiem jest podobnie, bo on tę jakość także posiada. W krytycznych momentach może bardzo się przydać. Może okazać się zbawcą – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Adrian Janiuk, TVPSPORT.PL: – Na liście powołanych reprezentacji Polski na Euro 2024 znalazł się Michał Skóraś. W końcówce sezonu pokazał dużą klasę i rzutem na taśmę wywalczył sobie przyjazd na zgrupowanie. Jego drużyna Club Brugge została mistrzem Belgii. W pana opinii to logiczne powołanie?
Kamil Kosowski (52-krotny reprezentant Polski): – Jak najbardziej. Selekcjoner zawsze powinien kierować się aktualną formą danego zawodnika, a jeśli chodzi o Skórasia to po słabym początku w Belgii końcówkę sezonu miał bardzo dobrą. Jest ważną postacią najlepszej belgijskiej drużyny, także powołanie jest w pełni zasłużone. Na zgrupowanie przyjedzie na pewno w wysokiej dyspozycji i odpowiedniej kondycji psychicznej. Kilka miesięcy temu jego nastawienie mentalne mocno kulało, ale teraz wszystko jest na odpowiednim poziomie. Bije od niego pewność siebie, ponieważ forma sportowa jest właściwa. Jestem zwolennikiem powrotu Skórasia do reprezentacji.
– O powołanie w końcówce sezonu walczył też Jakub Kamiński z VfL Wolfsburg, ale nie ma go na liście powołanych.
– Jest to zawodnik, który na pewno jest w kręgu zainteresowań sztabu szkoleniowego i do reprezentacji z pewnością kiedyś wróci. Kamiński w zakończonym sezonie grał zdecydowanie za mało, żeby być branym pod uwagę, jeśli chodzi o grę na Euro 2024. Cieszy fakt, że w końcówce sezonu nowy trener klubowy dał mu szansę, a on odwdzięczył się mu dwiema asystami. To promyk nadziei na przyszłość.
– Kogo pana zdaniem brakuje na liście powołanych?
– Przede wszystkim Dominika Marczuka. 20-latek z Jagiellonii nie miał jeszcze okazji zadomowić się w reprezentacji. Nadal czeka na debiut w dorosłej kadrze narodowej, ale biorąc pod uwagę, że w swoim pierwszym sezonie w PKO BP Ekstraklasie był absolutną gwiazdą ligi, powinien być przynajmniej w szerokiej kadrze na mistrzostwa Europy. Uważam, że z Jagiellonii powinni znaleźć się w reprezentacji dwaj, a nawet trzej piłkarze. Jest tylko jeden, Taras Romanczuk. Spodziewałem się, że Marczuk oraz Bartłomiej Wdowik też się pojawią.
– Brak, którego piłkarza zaskakuje pana najbardziej?
– Niewątpliwie nieobecność Matty’ego Casha. Brak zawodnika Aston Villi to duże zaskoczenie, o ile jest zdrowy. Brak Tomasza Kędziory też może zaskakiwać, choć trener Michał Probierz na początku swojej kadencji korzystał z niego. Podstawowy obrońca mistrza Grecji dałby zespołowi dużo możliwości taktycznych, ponieważ może zagrać na kilku pozycjach w defensywie. Gracz PAOK-u Saloniki jest bardzo doświadczony również na poziomie reprezentacyjnym, dlatego jego brak mnie dziwi. Byłyby w stanie udźwignąć ciężar, ale selekcjoner postawił na innych zawodników. Ogólnie uważam, że trener Probierz miał dużą zagwozdkę i mętlik w głowie, bo było w kim wybierać. Praktycznie wszyscy polscy piłkarze, którzy są w kręgu zainteresowań kadry są zdrowi i przynajmniej w niezłej formie.
– Martwi coś pana przed Euro 2024?
– Nasza lewa strona. Zbyt wielkiego wyboru nie mamy i dlatego twierdzę, że Wdowik mógłby się przydać. Zawsze lepiej mieć alternatywę. Obrońca Jagiellonii najprawdopodobniej jest przed transferem do zagranicznego klubu. Jeśli zacznie w nim grać regularnie i będzie w takiej formie, jak w tym sezonie w Jadze, może okazać się wielkim wzmocnieniem biało-czerwonych.
– Brakuje panu młodych zawodników w kadrze na Euro 2024?
– Trochę tak. Wolałbym, żeby dwóch czy trzech młodych piłkarzy pojechało na turniej. Zobaczyliby z bliska jak wygląda wielka impreza piłkarska. Pomieszkaliby i poprzebywaliby dłużej z doświadczonymi zawodnikami. Byłoby to cenne doświadczenie, które zaprocentowałoby w przyszłości.
– W szerokiej kadrze znalazł się za to Kacper Urbański, 19-latek z Bologny.
– I bardzo dobrze się stało. To zasłużona nagroda za dobry sezon w jego wykonaniu. Cieszę się, gdy młodzież powoli wchodzi w buty zawodników, którzy za jakiś czas będą żegnali się z reprezentacją. Urbański jest naturalnym zmiennikiem Piotra Zielińskiego, który ma burzliwy sezon za sobą. Lider środka pola w naszej drużynie narodowej w zakończonych rozgrywkach ligowych grał mniej niż w poprzednich latach. Do tego ostatnio zmagał się z urazem, więc jego forma pozostaje niewiadomą. O jakość i umiejętność Zielińskiego się nie martwię, ale o dyspozycję już trochę tak. Dlatego młodzież naciskająca na doświadczonych wyjadaczy jest czymś bardzo wartościowym.
– Widać, że trener Probierz ufa Tymoteuszowi Puchaczowi, którego ponownie powołał.
– Tymek ma za sobą bardzo udany sezon w 2. Bundeslidze. Przede wszystkim ustabilizował formę. Świetnie wkomponował się do drużyny FC Kaiserslautern, gdzie gra pierwsze skrzypce. Jest wiodącą postacią tej ekipy. Odwdzięczył się trenerowi za zaufanie. Zaliczył aż 13 asyst w sezonie. Pokazuje pełnię umiejętności. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to, że poprawił dośrodkowania. Z tym miał duży problem, ale widać, że dopracował ten element w grze. Cechy wolicjonalne u niego zawsze były na najwyższym poziomie, a teraz doszły do tego dobre podania w pole karne. To wszystko sprawia, że Puchacz wcale nie musi być tylko zmiennikiem. Może atakować pozycję numer jeden na lewym wahadle.
– Do reprezentacji Polski wraca Arkadiusz Milik. Zasłużenie czy sztab szkoleniowy uległ nieco presji dużego nazwiska i wielkiego klubu, w którym gra Milik?
– Michał Probierz nie jest człowiekiem, który ulega jakiejkolwiek presji. Powołanie Milika jest nagrodą za całokształt i takim ukoronowaniem jego wieloletniej kariery w kadrze, w której w ostatnich latach, jak skrzętnie się mu wylicza, strzela jednego gola na rok. Jest to piłkarz o uznanej jakości, który od czasu do czasu zdobywa bramki dla Juventusu. Często są one bardzo ważne, jak trafienie w półfinale Pucharu Włoch z Lazio w tym sezonie. Przypomina mi to trochę sytuację Oliviera Girouda w reprezentacji Francji. Jest to napastnik o wielkiej jakości, którego często podważano. Z Arkiem jest podobnie, bo on tę jakość także posiada. W krytycznych momentach może bardzo się przydać. Może okazać się zbawcą.
– W hierarchii napastników jest jednak dopiero piąty, według opinii wielu ekspertów.
– Tak bym nie powiedział. Robert Lewandowski jest niekwestionowanym numerem jeden, ale pozostali są na równi. Wszystko opiera się na tym, który napastnik w danej sytuacji jest najbardziej odpowiedni dla kapitana. W różnych meczach zdarza się, że napastnik o innej charakterystyce może być właściwy do współpracy z Lewandowskim. Nie uważam, że Milik jest niżej w hierarchii niż Piątek czy Buksa. Jest po prostu na tym samym poziomie co Piątek, Buksa i Świderski. Mamy napastników, którzy strzelają gole i są w formie, z tego trzeba się cieszyć.
– Dwóch piłkarzy przed Euro 2024 odpadnie. Jakich decyzji możemy się spodziewać?
– Wszystko zależy od tego jaką taktyką będziemy grali, ale tego trener Probierz nie zdradzi. Ciekawe, jaką decyzję podejmie selekcjoner, jeśli chodzi o napastników. Czy zabierze do Niemiec wszystkich pięciu. Każdy ma swoje zalety. Jeśli będzie trzeba się przepychać na boisku to Buksa jest do tego idealny. Świderski dużo biega i praktycznie się nie zatrzymuje. Dzięki temu Lewandowski może trochę odpocząć. Piątek to król pola karnego. Jeśli jest w formie, a jest, to piłka sama szuka go w polu karnym. Milik może być cennym jokerem, tak jak ma to miejsce w Juventusie.
Zobacz też: z kim i kiedy zagrają Polacy? Znamy daty i godziny meczów na Euro 2024
– niedziela, 16 czerwca
Polska – Holandia (15:00, Hamburg)
– poniedziałek, 17 czerwca
Austria – Francja (21:00, Duesseldorf)
– piątek, 21 czerwca
Polska – Austria (18:00, Berlin)
Holandia – Francja (21:00, Lipsk)
– wtorek, 25 czerwca 2024
Holandia – Austria (18:00, Berlin)
Francja – Polska (18:00, Dortmund)
Gdzie oglądać na żywo transmisje meczów Euro 2024?
Cały turniej pokazuje na żywo Telewizja Polska. Transmisje 51 spotkań będzie można obejrzeć na antenach TVP 1, TVP 2 oraz TVP Sport. Ponadto, każdy mecz będzie dostępny na stronie TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej TVP Sport oraz w Smart TV.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (982 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.