Po powrocie czułam, że zaczynam od zera. Na nowo pojmowałam bieganie – mówi nam Joanna Linkiewicz. Olimpijska z Rio de Janeiro i Tokio chce po raz trzeci pojawić się na najważniejszej imprezie czterolecia. Coraz więcej wskazuje na to, że uda się jej powalczyć w Paryżu.
Polka pewnie wygrała mityng World Athletic Continental Tour rozgrywany w Pradze. Linkiewicz z czasem 57.24 wyprzedziła na mecie reprezentantkę gospodarzy Barborę Veselą oraz Hiszpankę Carlę Garcię.
Lekkoatletka nie zdążyła wywalczyć kwalifikacji na mistrzostwa Europy, ale wciąż rywalizuje o prawo startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W trakcie poprzednich w Tokio biegła w półfinale.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Znów poczuła pani smak zwycięstwa, ale czy na pewno sport jest teraz najważniejszy?
Joanna Linkiewicz: – Na pierwszym miejscu jest syn Antoni. Czasu na regenerację jest dużo mniej. Treningi wyglądają inaczej. Sport spadł na drugi plan. Nie jest najważniejszy. Nie zmienia to jednak faktu, iż nadal sprawia mi radość. Wiedziałam, że po przerwie macierzyńskiej będę chciała wrócić, by spełniać kolejne marzenia. Celem jest pojawienie się na trzecich igrzyskach w życiu. Mocno o nie walczę. Awansowałam w rankingu olimpijskim. Przede mną najważniejsze starty. Pojawię się w Bydgoszczy, Poznaniu oraz na mistrzostwach kraju. Na początku sezonu brakowało mi pewności siebie. Byłam w szoku, że wygrałam w Pradze. Zakładałam drugą albo trzecią pozycję. Zakończyło się zwycięstwem. Byłam pozytywnie zszokowana. Zrozumiałam, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Niedługo może być dobrze
– Syn jest obecny w trakcie przygotowań?
– Oczywiście. Od momentu, gdy skończył trzy miesiące wszędzie z nami jeździ. Był między innymi w Monte Gordo. Na tyle, na ile pozwala nam logistyka, zabieramy kogoś do opieki nad małym. Zawsze próbuję to dopiąć na ostatni guzik. Nie jestem w stanie zostawić go na dłużej niż tydzień. Syn pojawił się także na obozie w RPA. Współgrał ze mną idealnie.
– Co ma pani na myśli?
– Robiłam trening o 9 rano, a Antoś był z nami. Zachowywał się bardzo grzecznie. Potem szedł na drzemkę. Ja również. Trener Marek Rożej szedł na drugi trening do Natalii Kaczmarek. Wszyscy byliśmy zadowoleni. Był czas na lekką regenerację.
– Zastanawiała się pani na poważnie nad zakończeniem kariery?
– Były takie myśli. Kilka razy przeszły przez głowę. Popatrzyłam jednak na synka i powiedziałam sobie: "Dobra, spróbuję!". Chcę zakończyć karierę na swoich zasadach. Wiem, że stać mnie na to.
– Pojawił się już temat igrzysk. W Tokio był półfinał i rekord życiowy. Jak może być we Francji?
– Nie chcę teraz wróżyć. Co do występu w Japonii, nie mówiłam o tym wcześniej, ale borykałam się z mononukleozą. Choroba odpuściła przed samym wylotem na zgrupowanie przed igrzyskami. To był bardzo wymagający czas. Cieszyłam się, że wyzdrowiałam przed najważniejszym startem. Dużo czytałam o tej przypadłości. Ta choroba u niektórych jest obecna nawet przez ponad rok.
– Teraz już wszystko w porządku?
– Tak, ale po porodzie na nowo uczę się sportu. Rodziłam naturalnie. Po powrocie czułam, że zaczynam od zera. Na nowo pojmowałam bieganie. Ruch był dziwny, nienaturalny. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego tego nie czuję, chociaż robiłam to przez tak długi czas. Początki były bardzo trudne. Nawet, gdy robiłam przebieżkę, brakowało rytmu. Plątały mi się nogi. Zastanawiałam się: "Co jest grane?!". Wszystko wraca do normy. Jestem pozytywnie nastawiona.
– Co panią zadowoli w Paryżu?
– Czuję spełnienie jako matka oraz jako zawodniczka. Jestem medalistką mistrzostw Europy (srebro z Amsterdamu z 2016 roku – przyp. red.). Mam też kilka medali z rywalizacji sztafet. Złamałam też granicę 55 sekund, co nie jest łatwe. Nic już nie muszę. Tylko mogę. Chcę się dobrze bawić startami po powrocie z macierzyństwa. Jeśli we Francji wyjdą mi dobre biegi, będą wisienką na torcie na zakończenie kariery.
– Już pani wie, kiedy powie "pas"?
– Nie ma konkretnej daty. Powoli jednak się z tym oswajam.
– Trenujecie na maksa przed docelową imprezą czy nadal jest drobna niepewność?
– Szybko wróciłam do wysokiego poziomu w przygotowaniu siłowym. Brakuje mi wytrzymałości szybkościowej i szybkości. Nie jestem jeszcze w stanie być w dyspozycji sprzed ciąży. Nie mam jednak bariery psychicznej. Czuję głód startu. Chcę znów nie mieć problemów z wyliczaniem odległości i mocnym atakowaniem płotka. To kwestia czasu i obiegania. 2024 rok jest o tyle trudny, iż Marek jest cały czas na wyjazdach. Nie mam przy sobie trenera w kluczowych momentach. Potrzebuję, by zerknął na moją technikę.
– W trakcie obozów przebywa pani z Kaczmarek. Da się jej dorównać w jakimkolwiek elemencie?
– To jest inna liga. Nie ma się co porównywać. Natalia jest na światowym poziomie. Da się odczuć, że jest nieco "kosmitką". Widać, jak dobrze jest przygotowana. Fajnie patrzy się na jej rytm biegu. Każdy chce dążyć do podobnego biegania. Żadna Polka nie jest w stanie wytrzymać jej treningów. Myślę również, że niektórzy mężczyźni mieliby problem.
– Jak będzie wyglądał dystans 400 metrów przez płotki w kolejnych latach?
– Nie ma się co źle nastawiać. Śledziłam występy Anny Gryc oraz Izabeli Smolińskiej. To dziewczyny, które popełniają jeszcze błędy na płotkach, ale są w stanie jej skorygować i "urwać" nieco z końcowego wyniku. Młodzież też się budzi. Liczę, że nie będzie dużej luki w kolejnych latach. Oby w kolejnych latach Polki łapały się na najważniejsze imprezy na świecie.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.