Na takie mecze czeka się latami. Zainteresowanie było tak duże, że spotkanie obserwowali nawet Michał Probierz i Cezary Kulesza, a dodatkowo padło dwanaście goli.
To było zaskakujące wydarzenie w bazie Polaków w Hanowerze. Wydarzenie tak wielkie, że nawet selekcjoner Michał Probierz zdecydował się je podglądać. Oto PZPN wyzwał dziennikarzy na mecz. Rękawica została podjęta, a na murawie padło dwanaście bramek. Nie brakowało wielkich emocji, pięknych goli i… solidnej dawki szyderki.
Koń trojański w drużynie PZPN-u?
– Chcę być czarnym koniem. W końcu z dziennikarzami trzeba dobrze żyć – śmiał się Mieczysław Golba, wiceprezes PZPN. Działacz stanął w bramce, a po chwili wyszło na to, że między słupkami zainstalowano konia trojańskiego. To jego zła interwencja sprawiła, że przedstawiciele mediów wyszli na prowadzenie. Nie minęło wiele czasu, a było już 2:0. Taki wynik zaskakiwał, bo nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw.
– Chciałem trochę pomóc. Mam już oferty z Ajaksu czy Juventusu. Występ był bardzo dobry. Muszę sobie poradzić z wielkim zainteresowaniem – uśmiechał się Golba, który mógł liczyć na doping od Cezarego Kuleszy czy Henryka Kuli. Faworyta od początku nie chciał też wskazywać Probierz, który zdradził jednak, że trzyma kciuki za swoich.
PZPN od początku wystawił mocny skład. W bramce był Golba, ale na murawie zameldowali się też sekretarz generalny Łukasz Wachowski, dyrektor sportowy Marcin Dorna czy wiceprezes Maciej Mateńko. Do tego doszli członkowie sztabu szkoleniowego kadry. Za ofensywę odpowiadali asystenci Probierza: Sebastian Mila oraz Michał Bartosz. Doświadczenie piłkarskie zapewniał także Radosław Michalski.
Grawitacja potrafi wygrać
Ekipie dziennikarzy nie brakowało determinacji i waleczności. Pojawiały się piękne interwencje Dominika Wardzichowskiego w bramce. Doszły też bramki Adriana Mielnika, Roberta Błońskiego czy samobój Michalskiego. Niektórzy przegrywali walkę z grawitacją, ale wciąż walczyli do samego końca. Swoje role odgrywali też dziennikarze TVP Sport.
Kapitalną szansę miał Hubert Bugaj, ale naszemu reporterowi zabrakło odrobiny precyzji. Rolę trenera przejął za to Artur Wichniarek. Były napastnik na tyle wczuł się w wydarzenia, że czując niezdecydowanie jednego z zawodników... wykonał za niego aut. Dziennikarze mieli nawet wsparcie rodem z Argentyny ze strony operatora oficjalnej strony UEFA.
– Nie bądź jak Stojanow! Więcej ruchu! Dawajcie pressing – pokrzykiwał Król Bielefeldu. Kadencja była jednak krótka. – Panowie, rzucam papierami. Wystarczy – śmiał się Wichniarek, który w Bundeslidze rozegrał ponad 200 spotkań. Na boisku w Hanowerze królowała ofensywna piłka, bo padło łącznie dwanaście bramek. Finalnie lepsi okazali się przedstawiciele PZPN-u, ale… rewanż nie jest wykluczony. Wystarczy, żeby reprezentacja Polski awansowała z grupy!
PZPN – Dziennikarze 8:4
Gole: Dorna (dwa), Włodarski (dwa), Mila (dwa), Bartosz, Rejmoniak – Mielnik (dwa), Błoński, Michalski (s.).
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA EURO 2024:
– Zaskoczenie w polskiej kadrze. Michał Probierz wyciągnął asa z rękawa?
– Kluczowa zmiana. To dlatego Polacy pojadą do Berlina pociągiem
– Świetne wieści w sprawie zdrowia Roberta Lewandowskiego. Mamy nowe wieści!
– "O, znowu trafiłem!" Kadrowicze rozgryźli... dziennikarzy?
– Mówiło się o tym od dawna. Kadra wreszcie się na to zdecydowała!
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
Hiszpanie w opałach. Skargę do UEFA złożył na nich... Gibraltar
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
sobota, 06.07, 18:00