Hiszpania zagra z Anglią w finale Euro 2024. Obie drużyny łączy więcej niż mogłoby się wydawać. Kiedyś fachowcy z Wysp Brytyjskich jawili się jako nauczyciele futbolu. Teraz to oni odbierają od kogoś lekcje. Hiszpanie odciskają coraz mocniejsze piętno na angielskiej piłce. Spora część zawodników Garetha Southgate’a ma bezpośrednią styczność z iberyjskim stylem gry. To doskonały moment na weryfikację, jakimi są uczniami.
Dodatkowa stawka finału Euro. Anglicy walczą o... wolny dzień
W ubiegłym sezonie przez kadry zespołów angielskiej ekstraklasy przewinęło się 26 Hiszpanów. Liczniej reprezentowanymi nacjami były tylko Brazylia i Francja, natomiast wszystkie w tyle zostały nawet brytyjskie nacje – Szkocja, Walia czy Irlandia Północna. W nadchodzących rozgrywkach na ławce zasiądzie pięciu hiszpańskich menedżerów i ledwie trzech angielskich. Dodajmy – to nie pierwsza taka sytuacja. Można się zastanawiać, czy to jeszcze Premier League, czy już… Primera Liga.
Zauroczyć snobów
Historia w pewnym stopniu zatoczyła koło. Brytyjczycy jako pierwsi skodyfikowali futbol, dlatego wcielili się w rolę piłkarskich nauczycieli na całym świecie. Nie inaczej było na Półwyspie Iberyjskim. Piłka dotarła z Wysp Brytyjskich między innymi do Katalonii, Kraju Basków czy Madrytu. Pierwszy hiszpański klub, Recreativo Huelva, został założony przez dwóch szkockich robotników. Real Madryt powstał natomiast pod wyraźną inspiracją londyńskim Corinthian.
Hiszpanie byli bardzo pojętnymi uczniami, ale na ich nauczycielach długo to nie robiło wrażenia. Anglicy są wyjątkowo zadufani w sobie, jeśli chodzi o futbol. Paul Hayward w książce "W poszukiwaniu zaginionej chwały" podkreśla, że kibice, eksperci, a także sami piłkarze nie potrafili przez dziesięciolecia docenić i rzetelnie ocenić klasy przeciwnika. Rozkochać Anglika w innej futbolowej nacji jest piekielnie trudno. Po raz pierwszy udało się to Włochom w latach 90., za sprawą transmisji potężnej wtedy Serie A w Channel 4.
Powodów zafascynowania Hiszpanią nie trzeba szukać daleko. Gdy w latach 2008-2012 Czerwona Furia wygrywała najważniejsze turnieje, cały świat chciał grać tak, jak oni. Niemal co roku angielskie kluby w europejskich pucharach musiały uznawać wyższość rywali z LaLiga. Stało się więc oczywiste, że bogate kluby z Premier League będą szukać wzmocnień na Półwyspie Iberyjskim.
Szlaki na dobre zostały przetarte w 2004 roku. Rafael Benitez został pierwszym hiszpańskim trenerem w lidze, ściągając przy okazji do Liverpoolu armię rodaków: Xabiego Alonso, Luisa Garcię, Fernando Morientesa, Josemiego oraz Antonio Nuneza, a niedługo później Pepe Reinę, Alvaro Arbeloę czy Fernando Torresa. Efekt był zadziwiający – The Reds już w pierwszym sezonie wygrali Ligę Mistrzów. W tym czasie Jose Antonio Reyes i Cesc Fabregas błyszczeli w Arsenalu, a Mikel Arteta stawał się ulubieńcem kibiców Evertonu.
Erupcja zainteresowania Hiszpanami nastąpiła po triumfach na Euro 2008 i 2012 oraz na mundialu 2010. Cała lista zawodników z tego kraju od założenia Premier League liczy już 166 nazwisk. Nie brakowało mistrzów świata i Europy, ale mniejsze kluby sięgały też po piłkarzy z drugiego, a nawet trzeciego szeregu. Najsłynniejszy jest przykład Michu, który w ojczyźnie nie wybił się ponad przeciętność, a w pierwszym sezonie w barwach Swansea City zdobył aż 22 bramki.
Premier League w rytmie flamenco
Ubiegłe rozgrywki były wyjątkowe. Mistrzem Anglii został Manchester City pod wodzą Pepa Guardioli, którego przedłużeniem na boisku był Rodri. Po piętach do samego końca deptał im Arsenal Artety, a tuż za podium uplasowała się Aston Villa z Unaim Emerym u steru. Nawet Andoni Iraola z Bournemouth przeżywał wielkie chwile, bowiem został menedżerem marca w Premier League. Angielska piłka tańczy w rytmie flamenco i nie ma w tym dużej przesady.
"Guardiola podbił Premier League najbardziej ekstremalnym, opartym na posiadaniu piłki, hiszpańskim stylem gry, jaki Anglia kiedykolwiek widziała, i pokazał reszcie świata, że takie podejście naprawdę może przynieść sukces w krainie długiej piłki. Jeszcze nie tak dawno powszechnie uważano, że ten styl, z którym dorastała większość hiszpańskich trenerów, nie sprawdzi się w fizycznym świecie angielskiego futbolu" – pisał na łamach "The Telegraph" Sam Dean.
Jak wielki jest wpływ hiszpańskiej myśli szkoleniowej na angielską reprezentację, najlepiej świadczy skład z półfinałowego meczu z Holandią. Od pierwszej minuty zagrali klubowi gracze Guardioli (Kyle Walker, Phil Foden, John Stones) i Artety (Bukayo Saka, Declan Rice), natomiast decydujący cios zadał podopieczny Emery’ego, Ollie Watkins. Doliczmy do tego szkolonego w City Cole’a Palmera, gwiazdę Realu Madryt, Jude’a Bellinghama, oraz mającego za sobą epizod w Atletico Kierana Trippera. Hiszpanie w pewnym sensie… sami sobie stworzyli finałowego rywala.
Smaczku dodaje również fakt, że Gareth Southgate nie kryje inspiracji dokonaniami Guardioli. Selekcjoner Anglików podpatrywał uważnie pracę Hiszpana jeszcze w czasach Barcelony. Interesowała go nie tylko gra pierwszego zespołu, ale też sposób szkolenia talentów w La Masii. Dużo katalońskich inspiracji przeszczepiono zresztą do angielskiego modelu gry w akademiach i kadrach młodzieżowych.
Rewolucja Guardioli
Już w 2018 roku Southgate zapowiadał, że Guardiola zmieni tamtejszy futbol. – Kto trenuje naszych najmłodszych zawodników? Tatusiowie, rodzice, którzy oglądali Barcelonę Guardioli. On był innowatorem. Kiedy oglądam teraz rozgrywki dziecięce, widzę, jak chłopcy rozgrywają od tyłu. Nie widzę trenerów łapiących się za głowy i krzyczących: do przodu! Myślę, że to wpływ jego drużyny i takich zawodników, jak Andres Iniesta czy Xavi – mówił szkoleniowiec.
– Moim zdaniem, Pep jest najlepszym trenerem na świecie. Jestem wielkim wielbicielem tego, co robi. Jego praca była wspaniała dla naszych piłkarzy. Nauczyli się od niego wszystkiego, zarówno pod względem indywidualnym, jak i taktycznym, a przede wszystkim mentalności – to już bardziej aktualna wypowiedź Southgate’a.
Reprezentacja Anglii na Euro 2024 jest raczej przeciwieństwem barcelońskich ideałów. Synowie Albionu grają wolno, są wycofani i nazbyt asekuracyjni. Brakuje polotu, a dojście na tak wysoki szczebel to w dużej mierze skutek pojedynczych przebłysków największych gwiazd – Bellinghama i Harry’ego Kane’a.
Paradoksalnie, jak zauważył dziennik "AS", w niektórych aspektach drużyna Southgate’a jest bardziej hiszpańska od Hiszpanii pod wodzą Luisa De La Fuente. To liczby tak istotne, zwłaszcza dla pierwotnej wersji tiki-taki, jak średnie posiadanie piłki, liczba wykonanych podań i ich dokładność. Cóż z tego, skoro większość z tych zagrań była sztuką dla sztuki.
Dopiero w półfinale gra Wyspiarzy mogła się podobać. Pojawiło się więcej luzu, a co za tym idzie, wzrosła aktywność w ofensywie. Finałowa potyczka będzie weryfikacją, czy angielscy uczniowie wyciągnęli wnioski z hiszpańskich lekcji.
Kiedy mecz: 14 lipca (niedziela), godzina 21:00
Gdzie oglądać: od 18:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 20:20 w TVP 1
Komentatorzy: Dariusz Szpakowski, Grzegorz Mielcarski (PL), Kamil Kania (AD)
Reporter: Marcin Wojtasik
Prowadzący studio: Paulina Chylewska, Patryk Ganiek
Goście/eksperci: Jakub Wawrzyniak, Janusz Michallik, Jakub Błaszczykowski, Marcin Feddek, Rafał Ulatowski (analiza)
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
Hiszpanie w opałach. Skargę do UEFA złożył na nich... Gibraltar
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (982 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.