Przejdź do pełnej wersji artykułu

Pegula z problemem przed meczem US Open ze Świątek. "Muszę tylko wygrać, prawda?"

Jessica Pegula (fot. Getty) Jessica Pegula (fot. Getty)

Iga Świątek w nocy z środy na czwartek zagra o półfinał US Open z Jessicą Pegulą. Do tej pory lepszy bilans bezpośrednich starć ma Polka (6-3), lecz Amerykankę bardziej może martwić inna statystyka.

Emma Navarro pokonała Paulę Badosę 2:0 i jest w półfinale US Open

Czytaj też:

Aryna Sabalenka może być z siebie zadowolona (fot. Getty).

US Open. Aryna Sabalenka w półfinale. Białorusinka rozbiła Qinwen Zheng

Wielka forma Peguli

Liderka rankingu WTA zameldowała się w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open po zwycięstwie 6:4, 6:1 z Rosjanką Ludmiłą Samsonową. Kolejną rywalką Polki w drodze po drugą wygraną w Nowym Jorku, bo ostatni raz zwyciężyła w tym turnieju w 2022 roku, będzie reprezentantka gospodarzy. Jessica Pegula jest w doskonałej formie. Wygrała 13 z 14 ostatnich meczów, przegrywając jedynie w finale w Cincinnati z Aryną Sabalenką (Polka przegrała z Białorusinką rundę wcześniej). Jak 30-latka zapatruje się na najbliższe starcie ze Świątek? – Polka gra z dużą swobodą, jest numerem jeden na świecie i na pewno poradzi sobie z presją – mówiła szósta w rankingu zawodniczka.

Przeklęte ćwierćfinały

Skoro mowa o presji, to ta ciąży zdecydowanie bardziej na Peguli. Gra przed własną publicznością, ujemny bilans przeciwko naszej reprezentantce, no i demony, jakimi są ćwierćfinały w wielkim szlemie. W całej swojej karierze ani razu nie zagrała w półfinale jednego z czterech najważniejszych turniejów. Tuż przed tym etapem odpadała aż 6 razy! W 2021 roku w Australian Open, w 2022 roku ponownie w Australii, ale też w Rolandzie Garrosie oraz US Open. W 2023 r. w Wimbledonie i znowu w Australii (trzeci raz z rzędu). Trzy razy musiała się zmierzyć ze światową "jedynką" – dwukrotnie z Polką (w 2022 roku w US Open oraz Rolandzie Garrosie) i raz z Australijką Ashleigh Barty.

"Wystarczy wygrać, prawda?"

W tym sezonie Pegula kończyła rywalizację na drugich rundach. – Czego potrzebuję, by osiągnąć półfinał? Muszę tylko wygrać, a wtedy wszystko się rozwiąże, prawda? Nie wiem, jak mogę wykorzystać swoje doświadczenie na tym etapie. Tak naprawdę nie znam na to odpowiedzi – mówiła tenisistka. Amerykanka awansowała do 1/4 finału po wygranej 6:4, 6:2 z Rosjanką Dianą Sznajder.

Mecz Świątek z Pegulą odbędzie się o 1:00 w nocy z środy na czwartek. Na korzyść Peguli działa to, że wszystkie jej zwycięstwa nad Polką miały miejsce na kortach twardych. Ich ostatni bezpośredni mecz odbył się w finale zeszłorocznego WTA Finals w meksykańskim Cancun, gdzie Świątek wygrała 6:1, 6:0.



Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także