Przejdź do pełnej wersji artykułu

Szkocja i Polska – towarzysze niedoli

/ Jan Bednarek w starciu z Johnem McGinnem (fot. Getty Images) Jan Bednarek w starciu z Johnem McGinnem (fot. Getty Images)

W czwartek o godzinie 20.45 na Hampden Park zagrają dwa najgorsze zespoły czerwcowych mistrzostw Europy. Słuchając kapitanów oraz trenerów jednych i drugich, trudno nie mieć wrażenia, że mówią to samo.

Polacy zaczynają rywalizację w Lidze Narodów! Oglądaj mecz ze Szkocją w TVP

Czytaj też:

Mateusz Bogusz miał problemy z przylotem na mecze reprezentacji Polski (fot. PAP)

Michał Probierz przed meczami kadry: ten piłkarz jest w trudniejszej sytuacji od pozostałych

Jeden punkt, ujemny bilans bramkowy, szybki powrót do domu – reprezentację Szkocji oraz Polski łączą niemiłe wspomnienia z turnieju w Niemczech. Kibice jednych i drugich przeżyli latem spore rozczarowanie, dlatego czwartkowe starcie na Hampden Park nie będzie zwykłym starciem Ligi Narodów. Chodzi o poprawę nadszarpniętej reputacji i odzyskanie zaufania kibiców.  

W rankingu FIFA obie reprezentacje dzieli dwadzieścia pozycji (Polska jest 28., Szkocja 48.), ale łączy zdecydowanie więcej. I, niestety nie są to kwestie, które przyprawiają kibiców o szybsze bicie serca. 

O turnieju w Niemczech wspomnieliśmy – Szkoci zaczęli od 1:5 z Niemcami, potem był remis 1:1 ze Szwajcarią i porażka 0:1 po szalonym meczu z Węgrami (gol stracony w 10. min doliczonego czasu). Szkoci przeżyli traumę, ale przynajmniej do końca mieli minimalną nadzieję na wyjście z grupy. 

Dla Polaków – po 1:2 z Holandią oraz 1:3 z Austrią – ostatnie grupowe starcie z Francją (1:1) było tylko na otarcie łez. Ostatni awansowali, pierwsi odpadli – jako jedyni po dwóch meczach. Patrząc jeszcze bardziej wstecz – EURO 2020 dla jednych i drugich również skończyło się identycznie: 1:2 ze Słowacją, 1:1 z Hiszpanią, 2:3 ze Szwecją – to wyniki Polaków. 0:2 z Czechami, 0:0 z Anglią, 1:3 z Chorwacją – to rezultaty Szkotów na turnieju przed trzema laty. Bilans dwóch ostatnich mistrzostw Europy w wykonaniu jednych i drugich jest więc identyczny: cztery porażki i dwa remisy. Szału nie ma. 

Turnieje EURO przedzielał mundial w Katarze, do którego Szkoci nie awansowali, przegrywając barażowy półfinał z Ukrainą. Polska się zakwalifikowała i wyszła z grupy, a w 1/8 finału odpadła z Francją.  Prowadzący Wyspiarzy Steve Clark jest na stanowisku od maja 2019 roku. W tym czasie Polska miała pięciu selekcjonerów: Jerzy Brzęczek, Paulo Sousa, Czesław Michniewicz, Fernando Santos oraz Michał Probierz. 

Czytaj też:

Selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz (fot. Getty Images)

Michał Probierz przed meczami Ligi Narodów: w jednym i drugim meczu będą bronić inni bramkarze

Szkocka stabilizacja i polski pierwiastek szalonych zmian na tym stanowisku mają dziś wspólny mianownik: do tegorocznej Ligi Narodów jedni i drudzy przystępują z solidnym przyrzeczeniem poprawy. Przede wszystkim wyników (w pierwszej kolejności), odbudowy zaufania kibiców (w drugiej).  

Obecnego na przedmeczowej konferencji prasowej kapitana Szkotów Andy’ego Robertsona pytano niemal o to samo, o co polscy dziennikarze zwracali się do naszych zawodników przy okazji zgrupowania. Rozliczając się z EURO Robertson wspomniał, że po owocnych kwalifikacjach (wystartowali wspaniale, zaczęli od pięciu zwycięstw z rzędu, m.in. 2:0 z Hiszpanią u siebie, 2:1 z Norwegią w Oslo), przyszło rozczarowanie turniejem. Marzyli o historycznym awansie do fazy pucharowej, skończyło się jak zwykle. Czwarte finały EURO w historii (1992, 96, 2020, 24) i czwarte pożegnanie po meczach grupowych. 

Teraz jedni i drudzy zaczynają nowy rozdział. Jest trochę świeżej krwi i nowych twarzy, które mają dodać energii. Bo przecież nie wypada przegrywać na oczach dziesiątek tysięcy wspaniałych i głośnych kibiców, zasługujących na więcej niż rozczarowanie. – Chcemy, by przynajmniej na Hampden Park nikomu nie było z nami łatwo – mówił Robertson. W ostatnich latach, w meczach o punkty w szkockiej twierdzy pokonani zostali m.in. Duńczycy i Hiszpanie. Ostatni ważny mecz Szkoci przegrali tutaj w czerwcu 2022 roku (1:3 z Ukrainą) we wspomnianym barażu o awans do MŚ. Później, jeśli przegrywali, to tylko towarzysko – z Anglią oraz Irlandią Północną. Ukraińcom zrewanżowali się na Hampden we wrześniu 2022, wygrywając 3:0 mecz Dywizji B Ligi Narodów znacznie zbliżyli się do awansu i cel osiągnęli. Dziś są w Dywizji A, a ich pierwszym rywalem jest Polska

– Chcemy grać ofensywniej, do przodu, dłużej utrzymywać się przy piłce, bardziej zależeć od siebie niż czekać, co zrobi przeciwnik. Na zmianę stylu potrzeba trochę czasu, ale nie cofniemy się z obranego kursu – słowa brzmią znajomo? Brzmią. Ale nie, to nie cytat z Michała Probierza z czasów EURO, a wypowiedź kapitana Szkotów Andy’go Robertson ze środy. W czwartek o 20.45 towarzysze niedoli staną naprzeciwko siebie. Z pięciu meczów ze Szkocją w Glasgow Biało-Czerwoni nie przegrali żadnego. Wygrali dwa (ostatnio w 1965 roku), zremisowali trzy (ostatnio w marcu 2022).
 

Liga Narodów UEFA 2024/25, mecz Szkocja – Polska [szczegóły transmisji]

Kiedy mecz: 5 września (czwartek), godzina 20:45
Gdzie oglądać:
 od 18:45 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 20:25 w TVP 1
Komentatorzy: 
Mateusz Borek, Grzegorz Mielcarski
Prowadzący studio: 
Jacek Kurowski (Warszawa), Kacper Tomczyk (Glasgow)
Reporterzy: 
Hubert Bugaj, Maja Strzelczyk (Glasgow) oraz Marcin Wojtasik, Marcin Feddek (analiza)
Goście/eksperci:
 Jakub Wawrzyniak (Glasgow) oraz Marcin Żewłakow, Łukasz Trałka, Marek Wasiluk, Rafał Ulatowski (analiza)

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także