Na początku stycznia Mateusz Baranowski sięgnął po czwarty tytuł mistrza Polski w snookerze. Jest na pierwszym miejscu w krajowej historii pod względem liczby triumfów w tych zawodach (razem z Rafałem Jewtuchem). Odbierając ostatnie trofeum, nie krył jednak wzruszenia. Przyznał, że był czas, w którym przeżywał spory kryzys. – Snooker nie sprawiał mi przyjemności. Miałem mnóstwo negatywnych myśli. Cierpiałem przy stole – wraca do tych momentów w TVPSPORT.PL.