| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

Fabian Drzyzga o Earvinie Ngapecie zapominającym butów i ofercie życia z Rosji. Mógł grać w Polsce

Michał Kubiak i Fabian Drzyzga (fot. Getty)
Michał Kubiak i Fabian Drzyzga (fot. Getty)

Fabian Drzyzga, dwukrotny mistrz świata, pierwszy sezon w lidze tureckiej zapamiętał na tyle dobrze, że w Fenerbahce Stambuł postanowił spędzić kolejny. W TVPSPORT.PL zdradza historię o tym, jak z Earvinem Ngapethem na chwilę pozbawili Slobodana Kovaca oddechu, a także mówi o tym, czy projekt gry w PSG Stal Nysa z Michałem Kubiakiem był realny. – Dla mnie to była oferta życia. Masz więc odpowiedź – powiedział o propozycji z Rosji.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Wygrał Ligę Mistrzów, a klub mówi "pas". Polak żegna się z Włochami

Czytaj też

Łukasz Usowicz i Kamil Semeniuk (fot. Getty)

Wygrał Ligę Mistrzów, a klub mówi "pas". Polak żegna się z Włochami

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Jakie były twoje oczekiwania względem Fenerbahce Stambuł, a jaka okazała się rzeczywistość?
Fabian Drzyzga: – Nigdy nie słyszałem złych rzeczy o tureckiej lidze, czy o klubie Fenerbahce. Dodatkowo miałem miękkie lądowanie, bo w klubie pracuje Polak – Dariusz Stanicki. Dzięki temu znacznie łatwiej było coś załatwić i poczuć się "zaopiekowanym". Darek zawsze był chętny do pomocy. Nie byłem więc zbyt zestresowany tym wyjazdem, a bardzo pozytywnie nastawiony na turecką przygodę. 

– Wspomniałeś o Dariuszu Stanickim. To osoba, która łączy siatkarską sekcję męską Fenerbahce i żeńską. W tym sezonie kibice dużo dyskutowali o jego roli i tym, za co odpowiedzialny jest w klubie. Jak to oceniasz?
Fenerbahce jest klubem wielosekcyjnym. Darek jest odpowiedzialny za transfery zarówno u facetów, jak i u kobiet. W sezonie poza tym odpowiada za tysiące różnych rzeczy, małych i dużych szczegółów, kwestie logistyczne wyjazdów, podróży. Zawsze się śmieję, że jego telefon jest "czerwony" od ciągłych rozmów, ale nie dlatego, że coś złego się dzieje, ale przez to, że rzeczy do załatwienia w jednym czasie jest tak wiele. Darek pracuje cały czas.

Kiedy jednak są wyniki, nie jest aż tak trudno. Tureccy kibice są gorący, bardzo emocjonalnie podchodzą do meczów – szczególnie u kobiet. Oczekiwania tam są bardzo wysokie. Darkowi przez to dostało się po uszach. Nie pracuje tu jednak rok i na pewno dał sobie z tym radę. Jako drużyna coś wygraliśmy, więc z pewnością było to dla niego miłe. Sytuacja w lidze jest jednak szczególna. Faceci mogę, kobiety muszą wygrywać. 

– Puchar Turcji i brązowy medal. Jesteś zadowolony z tych wyników?
– Wymagania względem zespołu to nie były mistrzostwo Turcji i krajowy Puchar. Do naszych celów podchodziliśmy realnie, wiedząc, jak mocna jest u nas konkurencja. Później nasza siła się zmieniła. Dołączyli do nas Earvin Ngapeth i Jeffrey Jendryk, kontuzji doznał natomiast Drażen Luburić. Mimo to nie byliśmy faworytami do mistrzostwa. 

– Jak ci się grało z Earvinem?
– Earvin jest bardzo pozytywną osobą i do tego zaraża pewnością siebie. To wszystko na boisku można przekuć w bardzo wartościowe rzeczy. Legendy o nim nie miały dla mnie znaczenia, bo był to dla mnie gość, który umie grać w siatkówkę. Poprawił nasz poziom, gdy mieliśmy z nim duże problemy. Uważam, że bardzo dobrze, że taki transfer został zrobiony. To pozytywny, uśmiechnięty chłopak do pogadania.

– Jakaś anegdotka z nim związana?
– Graliśmy krótko, więc trudno o takie. Niemniej pojechaliśmy na Puchar Turcji do Rize. Byliśmy tam dwa dni przed turniejem i mieliśmy cały dzień na wyspanie się oraz regenerację. Tylko wieczorem zaplanowano nam trening. Earvin ma tradycję, że przed każdym wideo czy treningiem bierze prysznic. Właśnie wtedy po jednym z nich wyszedł i powiedział: "Fabian, ja zapomniałem butów, nie będę mógł grać, bo nie mam w czym!". Powiedziałem mu, że jedyne, co możemy zrobić, to kupić nowe w najbliższym sportowym sklepie. Trochę się z tego pośmialiśmy.

Wygrał Ligę Mistrzów, a klub mówi "pas". Polak żegna się z Włochami

Czytaj też

Łukasz Usowicz i Kamil Semeniuk (fot. Getty)

Wygrał Ligę Mistrzów, a klub mówi "pas". Polak żegna się z Włochami

Fabian Drzyzga (fot. Getty)
Fabian Drzyzga (fot. Getty)

– Czyli to gapa.
– Jednorazowo. Później na grupie napisał, że poszukuje butów w swoim rozmiarze. Okazało się, że jeden z chłopaków miał nowe, jeszcze nieużywane, z metką. Kiedy sytuacja została opanowana, na godzinę przed meczem zaczęliśmy wkręcać trenera Kovaca, że Earvin nie ma butów. Przez chwilę nie mógł złapać oddechu (śmiech). Później okazało się, że jeden z pracowników klubu, który był odpowiedzialny za sprzęt, pranie, buty, nakolanniki wziął te buty ze sobą, by Earvin nie musiał o nich pamiętać. Skoczyło się więc na tym, że Francuz miał dwie pary butów na mecz. 

– Dlaczego zostajesz w Fenerbahce na kolejny sezon? To jednak rozłąka z coraz większą córką Julką i żoną Moniką.
– Dziecko starsze coraz więcej rozumie i dla niego rozłąka również nie jest łatwa. Wyszło jednak na to, że Jula z nas wszystkich jest najdzielniejsza i daje radę najlepiej. Nie ja, nie moja żona, tylko nasza córka. A co zdecydowało?

Miałem inne oferty, ale ostatecznie zdecydowaliśmy, że tutaj będzie nam najlepiej. Liga z sezonu na sezon jest coraz lepsza, a ja nadal mam ambicję do rywalizowania z najlepszymi. Moja rodzina ma poza tym świetne połączenia samolotowe z Turcją, więc uważam, że podjęliśmy słuszną decyzję.

– Na ile realny był pomysł PSG Stal Nysa? Ponoć ty i Michał Kubiak mieliście tam dołączyć w sezonie 2025/2026.
– 90 procent z tego, co mówiono, było prawdą. Kłamstwem było to, że podpisałem kontrakt w Polsce, choć rozmowy z klubami się toczyły – z Nysą również. W naszym światku trudno takie rzeczy ukryć. Okres transferowy jest zbyt interesujący dla dziennikarzy i kibiców.

Fabian Drzyzga (P) w reprezentacji Polski siatkarzy (fot. Getty)
Fabian Drzyzga (P) w reprezentacji Polski siatkarzy (fot. Getty)

– Miałeś więcej ofert z Polski?
– Z Polski miałem dwie oferty. Tyle samo z zagranicy.

– Kto się o ciebie starał?
– Miałem ofertę z Olsztyna i z Nysy. Poza tym był też kierunek wschodni.

– Rosja?
– Tak.

– Kto?
– Petersburg.

– Co o niej sądziłeś?
– Jestem w takim okresie swojej kariery, że wszystkie oferty rozważam. Ten kierunek nie jest popularny i miło odbierany z bardzo oczywistych względów. Jeśli jednak spojrzymy wyłącznie na siatkówkę, to nadal grają tam różni zawodnicy i to czasem najlepsi na świecie – Amerykanie czy Serbowie. Wziąłem jednak pod uwagę wszystkie aspekty, które dokładnie rozważyłem i wolałem zostać na ten sezon w Turcji.

– A gdyby pojawiła się oferta życia z Rosji? Przyjąłbyś ją?
– Dla mnie to była oferta życia. Masz więc odpowiedź. Nie wiem, jak to się wszystko potoczy w przyszłości. Z tego, co się słyszy, rosyjska federacja i rosyjskie kluby w najbliższym czasie mogą wrócić do łask CEV i FIVB. Wtedy pewnie już trochę inaczej będzie się na to patrzeć.

– A jak ci się grało z Michałem Kubiakiem w Szanghaju?
– Niestety krótko, bo Michał złapał mały uraz. Nie zmienia to faktu, że była to sama przyjemność. Przyjechałem do Szanghaju, zobaczyłem się z Michałem i kolegami z drużyny. Miałem więc sposobność ocenić, w jakich warunkach pracują, jak wesołymi i fajnymi ludźmi są. Mam nadzieję, że kiedyś uda się to jeszcze powtórzyć może na dłużej niż tydzień.

– W miniony piątek Andrzej Wrona zorganizował mecz na zakończenie kariery. Co o czymś takim sądzisz? Nie brakuje tego typu celebracji na przykład przy okazji pożegnania z kadrą?
– Zacznę od tego, że Andrzej zrobił to niesamowicie. To była impreza godna podziwu, pozazdroszczenia. Mieć takie zakończenie kariery, możliwość zobaczenia swojej koszulki pod dachem hali, zastrzeżenia numeru i usłyszenia podziękowań od rywali, kolegów z drużyny czy kibiców... Dziękuję mu bardzo za to, że mogłem być tego częścią. Uważam, że należą mu się brawa za to, jak to sam zorganizował. 

Myślę też, że każdemu sportowcowi, który zasłużył się dla dyscypliny, należy się okazanie szacunku i podziękowanie za lata kariery. Nie wiem jednak, czy doczekamy się czasów, żeby to było normą nieorganizowaną przez zawodnika. Trzymam za to mocno kciuki, bo mamy wielu siatkarzy, którzy wygrali dużo, a karierę kończyli – że tak powiem – po cichutku. 

Sam mecz Andrzeja był tym piękniejszy, że połączony z pomocą dla dzieciaków. W przyszłości można by więc było coś takiego zrobić, wzorując się na jego pomyśle. Jak ktoś nie wie, ile przy tym się trzeba napracować, niech zadzwoni do Andrzeja. Ma teraz trochę więcej wolnego czasu, więc na pewno pomoże przy organizacji takich spotkań i nauczy, jak fajnie i godnie pożegnać wybitnego sportowca (śmiech).

Trener reprezentacji Polski: wygramy zespołem i zawodnikami, których mamy na boisku [WIDEO]
Nikola Grbić (fot. TVP Sport)
Trener reprezentacji Polski: wygramy zespołem i zawodnikami, których mamy na boisku [WIDEO]

Zobacz też
Egzotyczny transfer beniaminka PlusLigi
Amirhossein Esfandiar (fot. Getty Images)

Egzotyczny transfer beniaminka PlusLigi

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Rewolucja kadrowa Projektu Warszawa. Nowy zawodnik
Brandon Koppers (fot. PAP)

Rewolucja kadrowa Projektu Warszawa. Nowy zawodnik

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Przebudowa Asseco Resovii trwa. Nowy transfer
Wiktor Nowak (fot. PAP)

Przebudowa Asseco Resovii trwa. Nowy transfer

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Reprezentant Włoch w Polsce! Zagra dla 9-krotnych mistrzów kraju
Kamil Rychlicki (fot. Getty Images)

Reprezentant Włoch w Polsce! Zagra dla 9-krotnych mistrzów kraju

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Hitowy transfer w PlusLidze
Erik Shoji (fot. Getty Images)

Hitowy transfer w PlusLidze

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Wicemistrzynie Polski mają nowego trenera. To debiutant
Siatkarki ŁKS Commercecon (fot. PAP)

Wicemistrzynie Polski mają nowego trenera. To debiutant

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Powrót po ośmiu latach. Wicemistrz Polski z kolejnym transferem
Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie (fot. Getty)

Powrót po ośmiu latach. Wicemistrz Polski z kolejnym transferem

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Kolejny transfer medalistów PlusLigi. Osłabili ligowego rywala
Siatkarze PGE Projektu Warszawa (fot. Getty Images)

Kolejny transfer medalistów PlusLigi. Osłabili ligowego rywala

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Ważny ruch wicemistrzów Polski. Przedłużyli kontrakt z liderem
Aaron Russell (w środku) pozostanie w drużynie z Zawiercia (fot. Getty Images)

Ważny ruch wicemistrzów Polski. Przedłużyli kontrakt z liderem

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Zbroją się przed walką o mistrzostwo. Kolejny reprezentant w składzie
Danny Demyanenko (fot. Getty)

Zbroją się przed walką o mistrzostwo. Kolejny reprezentant w składzie

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Polecane
Najnowsze
Wielki mecz mistrza Polski. Tak dobrze nie było nigdy!
Wielki mecz mistrza Polski. Tak dobrze nie było nigdy!
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Radość piłkarzy Lecha Poznań (fot. PAP).
Nieoczywisty bohater mistrza. Niedawno był... na wylocie
Filip Szymczak i Mikael Ishak (fot. PAP).
polecamy
Nieoczywisty bohater mistrza. Niedawno był... na wylocie
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
EURO 2025 kobiet, 1/2 finału: Anglia – Włochy [MECZ]
Anglia – Włochy. EURO 2025 kobiet – mecz 1/2 finału (#1), Genewa. Transmisja online na żywo w TVP Sport (22.07.2025)
EURO 2025 kobiet, 1/2 finału: Anglia – Włochy [MECZ]
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Lech Poznań podjął decyzję co do sobotniego meczu z Lechią Gdańsk. Znamy szczegóły
Niels Frederiksen (fot. PAP)
tylko u nas
Lech Poznań podjął decyzję co do sobotniego meczu z Lechią Gdańsk. Znamy szczegóły
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Sportowy wieczór 22.07.
Sportowy wieczór (22.07.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór 22.07.
| Sportowy wieczór 
EURO 2025 kobiet, 1/2 finału: Anglia – Włochy [SKRÓT]
Anglia – Włochy. EURO 2025 kobiet – mecz 1/2 finału (#1), Genewa
EURO 2025 kobiet, 1/2 finału: Anglia – Włochy [SKRÓT]
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Ishak: to była idealna okazja, aby odbić się od dna [WIDEO]
fot. TVP
Ishak: to była idealna okazja, aby odbić się od dna [WIDEO]
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Do góry